Szybko, musimy to przedyskutować, zanim greenpeace zamknie temat lub nas za offtop!
Czemu koniec ma być "nie zaciekawy"? Twój bóg mnie nie kocha? W szkole mi wmawiali, ze jest miłosierny dla wszystkich, że każdemu wybacza. A to bezczelnych obłudników do tych szkół wysyłają - Ha!- pewnie za karę.
Koniecznie musisz mi opisać tę epicką walkę Boga z Rzymem (za pewne chodziło Ci też o Bizancjum), nazistami i komuchami. Chrześcijanie wchodzą ze swoim masochizmem do miasta, które ma swoich bożków i się dziwią, że ich stamtąd wyganiają. Ba, później robią sobie z tego miasta stolicę. Naziści z kolei tępili Żydów, z którymi Ty, jako katol, masz na pieńku. Wypełniali więc dzieło boże. Dodajmy też, że Żydzi ukrzyżowali Twojego kanibala, więc to też przemawia na plus nazistów. Bóg tego nie docenia? Przecież chrześcijanie zarżnęli w ciągu jednego wieku więc bezbronnych kobiet i dzieci niż Hitlerowcy w całej swojej błyskotliwej karierze.
Komuchy - tych to chyba lubi każdy. Nikt nie widział na oczy, ale wszyscy znają z opowiadań. Ci to w ogóle się napindalają z bogiem dzień i noc. Ich walkę już musisz mi opisać, bo przekracza to jak na razie możliwości mojej małej włochatej wypchanej główki.
Kościół katolicki nachapał się przez to tysiąclecie, więc ma za co żyć. Dzieci w Afryce, czy nawet w prokatolickiej Polsce, nie.