Samotność w związku

llli

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2013
Posty
105
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Szukam osób, które borykają się z podobnym problemem... już sobie z tym nie radzę.. Dla niego zostawiłam wszystko...wszystkich znajomych...
 

KaroolkaKalak

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2011
Posty
419
Punkty reakcji
11
Miasto
zDolny Śląsk- jestem stąd :)
Nie można dla drugiej osoby zostawiać całego swoje życia...
Przecież skoro chciała Cb wtedy, kiedy miałaś znajomych, zainteresowaia, swoje cele i zajęcie "poza związkowe", to bezsensowne jest rezygnowanie z tego. Wiadomo, że chcąc być z kimś trzeba iśc na kompromisy, czasem trezba coś przełożyć, czegoś robić mniej, ale nie można zrywać przyjaźni czy relacji rodzinnych!
Przecież wziązek, czyli przysłwiowe MY to nic innego jak JA i TY, tylko razem...
Czujesz się samotna w związku? Może za dużo ze sobą przebywacie, takie 24h na dobę i zainteresowanie tylko i wyłącznie drugąosoba jest po prostu nudne. W końcu skończą się tematy do rozmów, bo czy na okrągło można rozmawiać o sowjej przyszłości, dzieciństwie, czy tym, co by przed związkiem?
Uważam, że powinnaś odświeżyć znajomości, wyjść gdzieś sama, zrobić coś tylko dla siebie. I to nie na zasadzie "a pokaże ci teraz, będziesz tęsknił za mną!" tylko tak egoistycznie dopieść siebie.
Odpoczniesz psychicznie, oderwiesz się od problemów i może dzięki temu spojrzysz na to wszystko z dystansem.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Nie rozumiem-dlaczego?czy on tego oczekiwał?napisz proszę coś więcej...Wiem jedno -partner ,miłość- tak to bardzo ważne,jednak tak samo ważne jest w życiu posiadanie "własnej przestrzeni",własnych znajomych ,przyjaciół-owszem jesli on chce może ich poznać,może polubić,zaprzyjażnić się.Jesli jednak wymaga porzucenia dotychczasowego życia-nalezy zastanowić się czy jest tego wart???.Facet-rzecz nabyta-nie ten to inny-serio.Prawdziwi przyjaciele-tacy na całe życie- to coś bardziej cennego!
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Szkoda, że ludzie angażując się w związek wtarabaniają się w swoiste niewolnictwo. Rzucić wszystko w cholerę dla drugiej osoby to najgłupsze z możliwych rozwiązań.
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
llli napisał:
Dla niego zostawiłam wszystko...wszystkich znajomych...
Nie sądzę ,by Cię o to prosił.

Sama sobie wbiłaś nóż w plecy, aczkolwiek raczej nie jest za późno na odnowienie "starych" znajomości . A jak by było , zawsze możesz poznać się bliżej z kimś z otoczenia.

Skoro Ci z tym źle , to zrób coś by to zmienić , przecież nie jesteś w klatce.
 

Insomnia18

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2012
Posty
59
Punkty reakcji
1
Miasto
Chono lulu
Strzeliłaś sobie samobója, zostawiając wszystko dla niego. Jak wyżej wspomniano, poznał Cię kiedy miałaś znajomych, swoje życie, swoje sprawy, a teraz kiedy całe Twoje życie opiera się na nim to mogłaś stać się dla niego mniej atrakcyjna (nie mówię o atrakcyjności seksualnej tylko intelektualnej, osobowościowej), bo przestalaś dbać o siebie. Facet musi widzieć, że nie jesteś na każde jego zawołanie, że musisz też robić coś dla siebie. W związku musi być równowaga, a czujesz się samotna pewnie dlatego, że Cię zaniedbuje, na początku były fajerwerki, a teraz klapa, bo oni nie chcą mieć podopiecznego do niańczenia tylko partnera. Ponad to, każdy mężczyzna ma w sobie coś z zdobywcy i danie mu do zrozumienia, ze na nim świat się kończy, pozbawia go możliwości do wykazywania się.
 

Pain

Bydlak bez serca
Dołączył
15 Luty 2009
Posty
1 348
Punkty reakcji
131
llli napisał:
Szukam osób, które borykają się z podobnym problemem... już sobie z tym nie radzę.. Dla niego zostawiłam wszystko...wszystkich znajomych...
mam lek na brak znajomych:
http://www.facebook.com
Przeciętna szara mysz ma ich tam około 200. <_<
 

Primawera

Bywalec
Dołączył
23 Grudzień 2013
Posty
809
Punkty reakcji
121
Thyme napisał:
Rzucić wszystko w cholerę dla drugiej osoby to najgłupsze z możliwych rozwiązań.
Autorka nie okresliła w jaki sposób "porzuciła wszystko". Nie zapominajmy, że zdarzają się związki na odległość czasami przekraczającą 1000 km. Wtedy jedną ze stron sytuacja zmusza do porzucenia wszystkiego, nawet najbliższej rodziny.
Nie sa to łatwe decyzje i nie każdy to wytrzyma, kiedy jedyną formą kontaktu jest internet i telefon.
 
Y

Yellow Jester

Guest
Czy autorka tematu jeszcze tu zagląda? Jeśli tak, to niech da znać, a napiszę jej coś wtedy.
 

llli

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2013
Posty
105
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Postanowiłam, że napiszę o tym coś więcej..
Z natury jestem osobą, która ma mnóstwo znajomych, potrafię się bardzo szybko zaklimatyzować wśród nowego otoczenia, bardzo łatwo nawiązuję znajomości... Niestety. We wrześniu ubiegłego roku wszystko się zmieniło...
Moi teściowie postanowili nas uszczęśliwić na siłę... i z dnia na dzień wyskoczyli z informacją " Dzieci, kupujemy wam mieszkanie".
Na początku wiadomo...euforia! skoki, wrzaski, uśmiechy i wspólne plany wieczorami na temat przyszłości. To było ogromne zaskoczenie, bo kto w naszym wieku, może sobie pozwolić na mieszkanie własnościowe w naszym wieku! To ogromny krok do przodu, nie tylko w związku, ale także w życiu.. Niestety, nie wszystko okazało się takie kolorowe. Przeprowadziliśmy się w ciągu 3 tygodni do naszego mieszkania. Wiadomo, super sprawa, w końcu możemy się cieszyć sobą 24/h. Ale czy to wszystko? Wyprowadziłam się od rodziców, znajomych... do innegomiasta, zostawiłam za sobą wszystko, na początku mi to nie przeszkadzało, ale w momencie, gdy znalazłam już pracę, nie mam się do kogo odezwać, autentycznie! czuję ogromną pustkę, oprócz B. nie mam tu nikogo, czuję się fatallnie. B. cały czas mi powtarza, że sama sobie wymyślam problemy, ale to cholernie boli. On wyjeżdża na weekendy do pracy, gdy zostaję sama, łapię ogromnego doła. W pracy jestem sama przez 8h dziennie, nawet nie mam możliwości kogoś poznać...
 

ForeverYoung

Bywalec
Dołączył
4 Grudzień 2012
Posty
1 695
Punkty reakcji
139
Wiek
30
Nie siedź w domu , rozwijaj swoje pasje.
Kup karnet na basen , zapisz się na jakiś kurs tańca , może joga .

Najgorsze jest siedzenie w domu i myślenie o tym jakim jest się samotnym.

A może jakieś zwierzątko ? Tylko przypominam ,że to nie zabawka.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Samotność we dwoje jest łatwiejsza do zniesienia, bo daje pożywkę do zgadywania - co to drugie sobie myśli
 

llli

Nowicjusz
Dołączył
24 Marzec 2013
Posty
105
Punkty reakcji
6
Wiek
35
Miasto
Wrocław
mam psa, a sport uprawiam w miarę możliwości:p Multisport do czegoś zobowiązuje...:p
Ale to nie jest to...
 

amarantowa

Nowicjusz
Dołączył
7 Listopad 2010
Posty
130
Punkty reakcji
2
Nie masz możliwości zaprosić jakąś starą znajomą do siebie?
Musisz być cierpliwa bo jeżeli nie masz możliwości poznania nikogo w pracy to troszkę komplikuje. Może sąsiedzi okażą się dobrymi rozmówcami? :) Zawsze można zacząć od rozmów klatkowych bądź w windzie.
U mnie w mieście organizowane są środy i soboty z grami planszowymi. Poczytaj w internecie może coś na ten temat bo można fajnie spędzić czas plus poznać kogoś.
Porozmawiaj ze swoim mężczyzną. Może razem gdzieś wyjdziecie i postaracie się z kimś zaprzyjaźnić.
Pomyśl co możesz zrobić bo problem nie jest jakiś ogromny i na pewno znajdziesz rozwiązanie.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Zapisz się na kurs tańca towarzyskiego. Tam poznasz ludzi.
 

E-kwiaty

Nowicjusz
Dołączył
24 Styczeń 2011
Posty
415
Punkty reakcji
5
Pytanie jest takie,czy aby na pewno trzeba na siłę szukać nowych przyjaźni i znajomości. zgadzam się co do tego,że warto być otwartym na ludzi i poznawać innych,ale wszystko z pewnym umiarem. chodzenie gdzieś na siłę jeżeli jesteście razem i poznawanie nowych osób tez na siłę- nie wróży niczego dobrego. wszystko samo krystalizuje się wraz z upływem czasu.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Tak zwana samotność w związku (samotność we dwoje) ma zawsze miejsce d dwóch przypadkach
1. Kiedy oboje kochają jedno z nich (ją lub jego)
2. Kiedy każde z nich kocha siebie.
To przeważająca liczba przypadków.
 

Gosia70

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2012
Posty
95
Punkty reakcji
10
Miasto
Małopolska
Witaj...czytając Twoją wypowiedź przypomniałam sobie pewien cytat : ,, samotność nie ma nic wspólnego z brakiem towarzystwa ,, ...z czego to wynika ? Angażując się w związek staramy się przypodobać drugiej ,,połówce ,, zapominając często o swoich marzeniach, wartościach, którymi kierowaliśmy się w życiu...stajemy się kimś ,, nowym-wymyślonym ,, ... ale czy na tym polega zwiazek ? Sądzę, że Twoja samotność jest wynikiem zmian, które wprowadziłaś...rezygnacja ze wszystkiego co stanowiło sens Twojego życia stała się zalążkiem do przygnębienia, smutku - samotności. Szczęśliwi jesteśmy wtedy, gdy akceptujemy siebie ...a w związku nie ma samotności, gdy wzajemnie się szanują osoby, akceptują, wspólnie rozwiązują problemy, kochają ...a nie zmieniają na siłę siebie i swoich wartości...bo jeżeli będąc w związku chce się kogoś zmienić to tak naprawdę nigdy się go nie kochało ...tylko wyobrażenie o nim ...
 
Do góry