Samookaleczanie

Ataliaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Ja tego nie robię pod pretekstem : '' Hej ! Tutaj jestem! Zauważcie Mnie ! " każdy ma problemy , i w miarę swoich sił próbuje je '' usuwać ''
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Nie pojechałam po tobie (a miałam wielką ochotę) tylko dlatego, że to by było chamskie.
A cóż to jest "nabór sił psychicznych"???
Nie rozumiem dziewczyn w twoim wieku. Zawsze się śpieszą, nawiązują przelotne "przyjaźnie" (i z dziewczynami, i z chłopakami), robią wszystko na pokaz, tną się... A może to ja jestem inna? Tak wnioskuję, bo teraz dziewczyn, które się tną jest dużo, więc to przestaje być fajne, nie jesteście już "outsiderkami" (jakbyście kiedykolwiek były)...
Poza tym nadal twierdzę, że 14latka nie przeżyła już "prawdziwej miłości", a ogólnie na świecie ma jeszcze tyle do przeżycia, że ho ho! I na pewno nie przeżyła już najcięższego okresu w swoim życiu.
Ja się nie cięłam, nie tnę i nie zamierzam. Dlaczego? Nie chce taka być... Może jestem za silna psychicznie? Każda wymówka jest dobra...
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
Wiecie dlaczego malolaty sie tna?? Dlatego, ze z wiekiem sie z tego wyrasta.. Z wiekiem te problemy przez, ktore lapalismy"mega dola" staja sie smieszne i banalne. Dopiero pozniej okazuje sie,z e ma sie powazne problemy i, ze ciecie sie juz nie pomoze...
Jak sie ma te 14 lat to ciecie sie pomaga zapomniec o problemie i w sumie go likwiduje jak sie zapomnie..
A gdy jests ie starszym ma sie takie problemy o ktorych nei mozna zapomniec tylko trzeba je jakos rozwiklac.
Teraz by tylko zostaly nam brzydkie blizny i jeszcze wiecej problemow.
Kurde jak mysle o 14 letniej dziwewczynie to wyobrazam sobie moja siostre z zyletka i chyba bym jej nogi z du.py powyrywala.
jak ktos w tym wieku uwaza sie za uzaleznonego od ciecia sie to juz kiepska sprawa
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Może się tylko uważa...
Wcale, że nie, a ogólnie takie zapominanie o problemie nic nie rozwiązuje.
 

Ziel4rz

Nowicjusz
Dołączył
13 Maj 2009
Posty
162
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Skierniewice
Wydaje mi się, że cięcie się jest jakąś formą pokuty. Dzieciak zrobi coś głupiego, czuje się upokorzony, ma problem, czuje się winni - tnie się. Cierpienie oczyszcza umysł, pobudza, człowiek czuje się bardziej żywy.
 

Ataliaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Może i to jest błąd, że okaleczam swoje ciało , tzn, ręce i blizny Mi zostaną do końca życia. Ktoś tutaj napisał ,że jesteśmy za młode , abyśmy przeżyły pierwszą miłość. I tu Was mam Moi Drodzy! Ja już tą pierwszą miłość przeżyłam , bynajmniej pierwszy raz i ostatni (; , jeszcze nie dziwicie się ,czemu akurat 14-latki się tną. Przechodzą spór życia w swoim życiu, jak rodzice nie chcą Nas wspierać, to nie ma się czemu dziwić.:p Dziękuję! (;
 

Ataliaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Owszem uważam ,że cięcie jest jaką formą pokuty.. Byłam nałogowo wciągnięta w alkohol , ale z czasem się od tego uwalniam , przez cięcie się .. Jutro idę do psychologa, mam nadzieję ,że on Mi pomoże w jakimś stopniu .. Oznajmiłam Sobie ,że przestanę się ciąć, (;
 

Shcopek

Nowicjusz
Dołączył
17 Czerwiec 2009
Posty
45
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Myszków
to po :cenzura: się wypowiadasz ?


Bo mam prawo wypowiedzieć moje zdanie na temat tak samo jak Ty.

Pokuta, czy nie. Wydaje mi się, że cięcie się to chyba najniższa linia oporu. Potniesz się, chwile poboli a potem kilka tygodni goją się rany. Zawsze uważałem, że cięcie się nie jest żadną formą odstresowania się, a już o pokucie nie wspomnę.
 
W

wroneczki4

Guest
Raz próbowałem i przejechałem skalpelem po górnej części ręki. Po całym zabiegu miałem dość i już bym tak nigdy nie zrobił. Ja próbowałem żeby zobaczyć jakie to uczucie skoro wszyscy się tak w klasie cieli po rękach.
 

Asiulka136

Słowiańskie dziewczę :P
Dołączył
17 Sierpień 2008
Posty
1 580
Punkty reakcji
6
Wiek
15
Miasto
Nigdziebądź.
Może i to jest błąd, że okaleczam swoje ciało , tzn, ręce i blizny Mi zostaną do końca życia. Ktoś tutaj napisał ,że jesteśmy za młode , abyśmy przeżyły pierwszą miłość. I tu Was mam Moi Drodzy! Ja już tą pierwszą miłość przeżyłam , bynajmniej pierwszy raz i ostatni (; , jeszcze nie dziwicie się ,czemu akurat 14-latki się tną. Przechodzą spór życia w swoim życiu, jak rodzice nie chcą Nas wspierać, to nie ma się czemu dziwić.:p Dziękuję! (;
Nie chodzi o pierwszą, a jedyną. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Shcopek zgadzam się z tobą.
 

ewelinka albe

(:Zwariowałam:)
Dołączył
8 Marzec 2006
Posty
1 035
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
..moje miasto, mój dom... ^.^wRk^.^
Pioerwsza milsoc przezylas napewno pierwszy i ostatni raz, ale pozniej przyjda kolejne.
Widze,z e lubisz popadac w skrajnosci. Najpierw alkohol<nalogowo w wieku 14 lat?> teraz ciecie sie i w dodatku ta niechec do nowych zwiazkow.
Masz 14 lat zyj dziewczyno, szalej. To nie pora na zamykanie sie w sobie itp. Powinnas byc szczesliwa mimo wszystko.
Nie pakuj sie w zwiazki zadne teraz... Na to przyjdzie jeszcze pora.
Uwierz mi, ze tak bedzie lepiej inaczej w przyzlosci bedziesz zalowala, ze nie bawilas sie jak bylas mlodsza.


Wetamoo ja nie sadze,z e zapominanie o problemach jest ich rozwiazaniem. Chcialam tylko przedstawic jak proste sa problemy ludzi w tym wieku.
 

Shcopek

Nowicjusz
Dołączył
17 Czerwiec 2009
Posty
45
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Myszków
Są proste, ale nastolatkowie po 13, 14, 15 lat tak te problemy wyolbrzymiają, że jedyne wyjście widzą w cięciu się. To jest jakaś paranoja, bo jak już wyżej napisałem to nic nie daje. To jest bez sensu!
 

Ataliaa

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
8
Punkty reakcji
0
Muszę się pochwalić (; Od jakiegoś poniedziałku , wtorku przestałam się ciąć, wszystkie typowe rzeczy do cięcia się omijam szerokim łukiem! Wczoraj byłam u psychologa na pierwszej terapii, i naprawdę pomogło Mi to bardzo, jak i do Mojego samopoczucia. Pomogło Mi to, i z czasem zapominam o błędach jakie wykonałam wcześniej. Teraz po prostu czuję się inna,odmieniona,oczywiście w sensie pozytywnym. Do wszystkich dziewczyn! Pogadajcie naprawdę z osobą zaufaną , pomaga ! Dziękuje i Pozdrawiam.(;
 

emerytka_z_zębami

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2009
Posty
73
Punkty reakcji
0
Miasto
Paris.
Samookaleczanie. Moim zdaniem głupia MODA. Ale to tylko moja ocena, bo niektórzy mówią, że kiedy się ,,tną'' to wraz z upływem krwi, uciekają im problemy... śmieszne trochę! No, ale zapewne mam do tego takie podejście, bo nigdy nie praktykowałam tego typu ,,zabaw'' BB) ...
A poza tym kiedy się tak sobie tniecie, to mnie zastanawia jedno, dlaczego nie skoczycie z mostu na pędzący pociąg?! Oszczędzicie sobie trochę bólu, czasu i zmarnowanych żyletek, wykałaczek i innych ostrych narzędzi.
No może wśród tego całego tnącego się społeczeństwa, znajdą się osoby, które są naprawdę zdesperowane i ich ostatnim wyjściem jest sięgnięcie po żyletkę. Bo przecież od kogoś musiało się to zacząć! Radzę się czymś zająć, a nie mieć głupoty i żyletki w głowiem :)) ale się powtarzam! za bardzo się wczułam :sexy:
Pomyślcie czy warto!
 

Lestat

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2007
Posty
2 195
Punkty reakcji
22
Miasto
Szeol
Muszę się pochwalić (; Od jakiegoś poniedziałku , wtorku przestałam się ciąć, wszystkie typowe rzeczy do cięcia się omijam szerokim łukiem! Wczoraj byłam u psychologa na pierwszej terapii, i naprawdę pomogło Mi to bardzo, jak i do Mojego samopoczucia. Pomogło Mi to, i z czasem zapominam o błędach jakie wykonałam wcześniej. Teraz po prostu czuję się inna,odmieniona,oczywiście w sensie pozytywnym. Do wszystkich dziewczyn! Pogadajcie naprawdę z osobą zaufaną , pomaga ! Dziękuje i Pozdrawiam.(;


Jako osoba zwiazana z medycyna nie wierze w cudownie szybki uzdrowienie. Po jednej wizycie odmienione zycie? Taaa!!! W takim razie problemu nie bylo ;)

emerytka_z_zębami jaki login taki post.
Primo, raczej nie mozna mowic w tym przypadku o modzie tak samo jak nie jest modne samobojstwo, oba te czynniki laczy jedno. Problemy spoleczne, czesto majace podwaliny w zyciu codziennym, wyscigu szczurow oraz w tym, ze nasi rodzice zamiast nam pomagac sami staja sie problemem. A jedynie jakis % to pozerzy, ktorzy cos chca pokazac, lecz szybko z tego typu szpanu rezygnuja, a Ci co faktycznie maja problem mecza sie dalej.

Secundo. Skakac z mostu po pociag mozna, o ile chce sie zabic, ale czy ktos kto sie okalecza jest jednoczesnie samobojca?! Jesli tak, to cos przeoczylem.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
niektórzy mówią, że kiedy się ,,tną'' to wraz z upływem krwi, uciekają im problemy... śmieszne trochę! No, ale zapewne mam do tego takie podejście, bo nigdy nie praktykowałam tego typu ,,zabaw''
to nie zabawa... to więzienie własnego ciała..
A poza tym kiedy się tak sobie tniecie, to mnie zastanawia jedno, dlaczego nie skoczycie z mostu na pędzący pociąg?! Oszczędzicie sobie trochę bólu, czasu i zmarnowanych żyletek, wykałaczek i innych ostrych narzędzi.
bo jest jakaś nadzieja w nas? .. bo brakło odwagi.. ? ciężko na to pytanie odpowiedziec

"Wydaje ci się, że gdy się ranisz, to jest tak przyjemnie
to jest tak cudownie
Wydaje ci się, że gdy krew sie leje
gdy czujesz jak mięśnie ci się rozluźniają
jak wytryska krew
to jest taka rozkosz...
Masz rację...
WYDAJE CI SIĘ...
Może teraz tego nie czujesz, ale kiedyś zrozumiesz
Że to nie jest przyjemność - tylko ból
Że to nie jest rozkosz - tylko rozpacz
Że nie pojawia się uśmiech - tylko łzy...
Łzy palące twarz,
Ból nie do zniesienia
Rozpacz rozdzierająca serce...
Może kiedyś zrozumiesz,
że to co robisz
jest okrutnym brakiem szacunku
do siebie
Może kiedyś zrozumiesz
że to co robisz
jest wielką krzywdą, jaką sobie wyrządzasz sam...
Jesteś katem sam dla siebie...
Jeśli nie samookaleczasz się - nie próbuj...
Nie wchodź do tej paszczy lwa,
do tego więzienia, z którego ciężko wyjść...
które potrafi okłamać, ze wszystko jest ok.,
by potem wrócić ze zdwojoną siłą...
cięcie,samookaleczanie,idiotyzm,emo
nazywaj to jak chcesz...
Ja to nazywam
okrutnym, niszczącym więzieniem...
bo tym dla mnie jest...
 

ewia:)

Nowicjusz
Dołączył
10 Listopad 2008
Posty
45
Punkty reakcji
0
Ja sama też się kiedyś cięłam, ale już ostatnio nie :) Chociaż uważam, że z tym jest tak z jak alkoholizmem- nigdy nie jest się całkiem "uzdrowionym" to zawsze w tobie siedzi. Emerytko, powody cięcia się są bardzo różne. Nie każdy chce sobie w ten sposób ulżyć, w moim wypadku było to po prostu zadawanie sobie w jakimś sensie kary, bo uważałam, że nie jestem dość dobra, zdolna, interesująca itp itd. Sama też spotykałam się z psychologiem i naprawdę mi to pomogło (za ciebie też trzymam kciuki Atalioo :)) I jeszcze do emerytki-zgadzam się z Lestatem, to nie jest jakaś tam moda, można to ewentualnie sprowadzić do tego, że w obecnych czasach jest więcej stresu i dlatego więcej osób się tnie, ale moda?! To juz przesada...
 
Do góry