są tacy odważni ?

Whateva

Wyjadacz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
4 915
Punkty reakcji
347
Wiek
34
Liczy się śpiewanie "Chciałbym umrzeć z miłości" przez telefon o 1 w nocy? :p
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
To dobrze. Ale i tak nie trać wiary. :p

Zapewniam Cię, że równie ciężko jest znaleźć odpowiedniego faceta. :p

Noo, a jaki to jest odpowiedni facet?

pozdrawiam,
PS Ach Franka, Franka... powiedzze Frania co z nami bedzie wzgledm kochania...
...znasz ta piosenke? Tez chlopaki pod oknem staly.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Noo, a jaki to jest odpowiedni facet?

Przede wszystkim kocha. Najmocniej na świecie. Nie jest zbyt pewny siebie, ale na tyle, że zna swoją wartość. Zapewnia bezpieczeństwo, szanuje o każdej porze dnia i nocy. Potrafi pocieszyć, porozmawiać o wszystkim i o niczym i jak trzeba, to także pomilczeć. Nie ogląda się za innymi, nie kłamie. Jest czuły, wrażliwy, romantyczny, delikatny i przy tym wszytskim w odpowiednich sytuacjach jest stanowczy. Musi umieć postawić na swoim, ale także przyznać się do błędu. Jest odpowiedzialny i dojrzały, nie obraża się za głupotę. Potrafił być przyjacielem. Pokazujeł kobiecie, że mu się podoba i wie, kiedy ona potrzebuje komplementu. Pamięta o ważnych datach. Umie słuchać i nie przerywać.
Miło gdyby o siebie zbał, miał zadbane włosy, dłonie, całe ciało.


Pewnie zaraz faceci obrzucą mnie tu słowami typu: Że żadna kobieta nie jest taka, by na to zasłużyła. Trudno. Ja myślę inaczej.
Kobieta szuka mężczyzny, prawdziwy mężczyzna kobiety. Nie dziewczynki.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Przede wszystkim kocha. Najmocniej na świecie. Nie jest zbyt pewny siebie, ale na tyle, że zna swoją wartość. Zapewnia bezpieczeństwo, szanuje o każdej porze dnia i nocy. Potrafi pocieszyć, porozmawiać o wszystkim i o niczym i jak trzeba, to także pomilczeć. Nie ogląda się za innymi, nie kłamie. Jest czuły, wrażliwy, romantyczny, delikatny i przy tym wszytskim w odpowiednich sytuacjach jest stanowczy. Musi umieć postawić na swoim, ale także przyznać się do błędu. Jest odpowiedzialny i dojrzały, nie obraża się za głupotę. Potrafił być przyjacielem. Pokazujeł kobiecie, że mu się podoba i wie, kiedy ona potrzebuje komplementu. Pamięta o ważnych datach. Umie słuchać i nie przerywać.
Miło gdyby o siebie zbał, miał zadbane włosy, dłonie, całe ciało.


Pewnie zaraz faceci obrzucą mnie tu słowami typu: Że żadna kobieta nie jest taka, by na to zasłużyła. Trudno. Ja myślę inaczej.
Kobieta szuka mężczyzny, prawdziwy mężczyzna kobiety. Nie dziewczynki.

Wiesz, zgodnie z prawami natury (albo boskimi dla wierzacych) mezczyzna pelni zupelnie inna funkcje niz kobieta. Rola mezczyzny to tworzenie lepszego swiata - przynajmniej dla niego samego i rodziny, ktora moze miec wiele kobiet (zgodnie z prawem natury ma zdobywac najlepsze kobiety) i zapewnienie jej bezpieczenstwa na ile to mozliwe. Kobieta ma mu stworzyc dom i kochac go za jego wklad w budowe lepszego swiata albo przynajmniej za zapewnienie domowi bezpieczenstwa. Ma byc logiczny, sprawiedliwy i pewny siebie czyli wiedziec co wie i wiedziec czego nie wie. O datach ma pamietac kobieta. To o czym piszesz to dodatki zajmujace nie wiecej niz kilka procent czasu zycia mezczyzny. Normalny mezczyzna bedzie sie "ogladal" za ciekawymi kobietami, co nie znaczy ze.... Zapamietaj, ze mezczyzna kocha za konkretne cechy charakteru i osobowosci.

pozdrawiam,
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Jak dla mnie to chrzanisz głupoty. Szczerze.

Po pierwsze, jeśli jesteś wykształcony w kierunku antropologicznym, wówczas możesz wypowiadać się, czym się kieruje człowiek. Tylko i wyłącznie wówczas możesz niejako uogólniać przedstawiając niepodważalne dane statystyczne, lub inne dowody. Na chwilę obecną swoje przypuszczenia przedstawiasz w formie faktu. Faktu, który jest równie bezsensowny jak istnienie kozy sr**ącej na Marsie. Tylko w wypadku tego wykształcenia możesz pokazać, jak zachowuje się dany procent mężczyzn i kobiet. Po drugie, jeśli masz wykształcenie biologiczne, możesz przedstawić realne fakty dotyczące struktur kierujących człowiekiem jako takim, co mimo wszystko nijakiego wpływu na temat i to, co głosisz mieć nie będzie. Po trzecie, nawet mając takie wykształcenie musisz mieć świadomość i ją wyrazić, iż człowiek to indywidualna jednostka i nie ma reguły w sprawie tego, jak natura czy Bóg ukształtowała mężczyznę czy kobietę. Twierdzenie natomiast, że facet istnieje po to i po tamto, a kobieta w celu jeszcze innym, to jak dla mnie szczyt najprymitywniejszej głupoty, zaślepienia debilizmem i zgrywaniem eksperta w dziedzinie, o której nie ma się zielonego pojęcia.
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
facet istnieje po to i po tamto, a kobieta w celu jeszcze innym
oj tam, nie ma sie co oburzać, wiadomo, że mężczyzna jest od tego, żeby rozrzucał skarpetki po domu, a kobieta, żeby sadziła petunie na balkonie :D

nie wiem, czy to a propos, ale połowa braci Wachwskich stała się jakieś dwa lata temu siostrą Wachowską. "wszystko się ze sobą łączy" :p
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Jak dla mnie to chrzanisz głupoty. Szczerze.

Po pierwsze, jeśli jesteś wykształcony w kierunku antropologicznym, wówczas możesz wypowiadać się, czym się kieruje człowiek. Tylko i wyłącznie wówczas możesz niejako uogólniać przedstawiając niepodważalne dane statystyczne, lub inne dowody. Na chwilę obecną swoje przypuszczenia przedstawiasz w formie faktu. Faktu, który jest równie bezsensowny jak istnienie kozy sr**ącej na Marsie. Tylko w wypadku tego wykształcenia możesz pokazać, jak zachowuje się dany procent mężczyzn i kobiet. Po drugie, jeśli masz wykształcenie biologiczne, możesz przedstawić realne fakty dotyczące struktur kierujących człowiekiem jako takim, co mimo wszystko nijakiego wpływu na temat i to, co głosisz mieć nie będzie. Po trzecie, nawet mając takie wykształcenie musisz mieć świadomość i ją wyrazić, iż człowiek to indywidualna jednostka i nie ma reguły w sprawie tego, jak natura czy Bóg ukształtowała mężczyznę czy kobietę. Twierdzenie natomiast, że facet istnieje po to i po tamto, a kobieta w celu jeszcze innym, to jak dla mnie szczyt najprymitywniejszej głupoty, zaślepienia debilizmem i zgrywaniem eksperta w dziedzinie, o której nie ma się zielonego pojęcia.

Kiedy ostanio sprawdzales swe IQ? Twa wypowiedz poza zapluwaniem sie dowodzi tylko, ze nie tylko niczego na temat roli plci i funkcji zyciowych nie czytales (antropologia, psychologia, genetyka i troche danych liczbowych zwiazane z powyzszym) to nawet nie potrafisz obserwowac ludzkiego swiata wokolo.

pozdrawiam,

Kiedy ostanio sprawdzales swe IQ? Twa wypowiedz poza zapluwaniem sie dowodzi tylko, ze nie tylko niczego na temat roli plci i funkcji zyciowych nie czytales (antropologia,psychologia, genetyka, medycna i troche danych liczbowych zwiazane z powyzszym) to nawet nie potrafisz obserwowac ludzkiego swiata wokolo.

pozdrawiam,
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Każdy ma inne zdanie na temat miłości, związków, spraw damsko-męskich.
Napisałam to co myślę, czego "oczekuję" i mam do tego prawo.


Rola mezczyzny to tworzenie lepszego swiata - przynajmniej dla niego samego i rodziny, ktora moze miec wiele kobiet (zgodnie z prawem natury ma zdobywac najlepsze kobiety)

Co to w ogóle jest?
Dziś chyba żadna kobieta nie godzi się na coś takiego. (Nie wnijakmy już w afrykańskie plemiona...)

Jak facet jest małowartościowy to nie zdobędzie porządnej kobiety, choćby nie wiem jak bardzo się starał.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Każdy ma inne zdanie na temat miłości, związków, spraw damsko-męskich.
Napisałam to co myślę, czego "oczekuję" i mam do tego prawo.




Co to w ogóle jest?
Dziś chyba żadna kobieta nie godzi się na coś takiego. (Nie wnijakmy już w afrykańskie plemiona...)

Jak facet jest małowartościowy to nie zdobędzie porządnej kobiety, choćby nie wiem jak bardzo się starał.

Jak najbardziej kazdy ma prawo do wlasnych pogladow i jak sobie poscieli tak sie wyspi.
Co to znaczy malowartosciowy facet?

pozdrawiam,

PS w krajach gdzie prawnie narzucona jest monogamia zaradni mezczyzni, ktorzy maja ochote na wiecej partnerek po prostu maja kochanki albo jesli ich religia im pozwala na wiecej zon to maja wiecej religijnych zon. Jak sie oficjalna zona niezgadza to sie rozwodza.
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Nie wiem dlaczego Ty nie odpowiadasz na moje pytania.


Małowartościowy facet to taki, który nie ma szacunku do kobiet, do innych ludzi, nawet do samego siebie. W wielkim skrócie.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Kiedy ostanio sprawdzales swe IQ? Twa wypowiedz poza zapluwaniem sie dowodzi tylko, ze nie tylko niczego na temat roli plci i funkcji zyciowych nie czytales (antropologia, psychologia, genetyka i troche danych liczbowych zwiazane z powyzszym) to nawet nie potrafisz obserwowac ludzkiego swiata wokolo.

Narzekasz na moją postawę, a w sposób iście idiotyczny stosujesz argumentum ad personam. Największy faul i ostatnia ucieczka człowieka, który nie ma nic do powiedzenia. Wyjaśnię Ci więc wszystko jak dziecku, bo tylko one nie potrafią w sposób normalny prowadzić sporu.

Moje IQ nie ma tu nic do rzeczy. Nie jest też bezwzględnie doskonałym określeniem czyjejś inteligencji, zważywszy również na fakt, iż przy jego pomiarze stosuje się zagadnienia bliższe matematyce, a nie tylko ścisłowcy mogą być istotami inteligentnymi. Niemniej IQ nie ma tu nic do rzeczy - liczy się wiedza, zdolność do rozmowy nawet jeśli polegać ma na wytknięciu wszystkich błędów rozmówcy. Prawiłeś tu dyrdymały niczym profesor każdej z tych dziedzin, a ja w to szczerze wątpię, biorąc pod uwagę to, co próbowałeś przekazać. Dzięki temu mam ku tym wątpliwościom istotny powód. Ty natomiast wolisz się tutaj mazać i truć d*pę, jaki to Einherjar jest niedobry, bo ośmielił się coś zarzucić - dlatego też chwytasz jak tonący brzytwy i wyskakujesz mi ni z gruchy ni z pietruchy z pomiarem mojego IQ, co ma się do tematu jak życie codzienne antylopy do powstawania stalaktytów oraz bez jakiegokolwiek uzasadnienia próbujesz się tutaj pobawić jak dziecko w piaskownicy tekstami dotyczącymi mej wiedzy. Ja miałem prawo Ci to wytknąć, bo głosisz rzeczy absurdalne. Ja natomiast, nawet jeżeli nie mam racji, nie przekazuję tak idiotycznych bredni.

Zamiast więc próbować tworzyć konflikt może powinieneś wyciągnąć wnioski poprawniejsze, dotyczące Twojej osoby oraz Twojego braku umiejętności prowadzenia sporu poprzez przejawianie najbardziej nagannego zachowania, o którym już na początku wspomniałem. Dopiero potem możesz się nawet skupić na faktach dotyczących tematu, bo nie potrafiąc rozmawiać niczego nie udowodnisz.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Nie wiem dlaczego Ty nie odpowiadasz na moje pytania.


Małowartościowy facet to taki, który nie ma szacunku do kobiet, do innych ludzi, nawet do samego siebie. W wielkim skrócie.

Ja bym powiedzial, ze szacunek zdobywa sie powiedzmy zaslugami a nie samym byciem no ale do dobrych manier nalezy sznowanie kazdego/kazdej zanim nie zrobi cos paskudnego.
No dobrze, a co chcialabys wiedziec bo wyglada, ze cos przeoczylem?
Pozwole sobie zadac Ci pytanie zwiazane z tematem: gdyby Bozia dala Ci szanse wybrac meza sposrod nastepujacych mezczyzn (zakladajac, ze kazdy jest hetero i 10 lat starszy od Ciebie): Da Vinci, Donal Tusk, Hemingway, Franek Wilczek (Nobel z fizyki), Piotr Currie i powiedzmy brytyjski nastepca tronu? Tylko sposrod nich mozesz wybrac albo umrzec. Milosc Twa bedzie odwzajemniona. Kogo bys wybrala i dlaczego?

pozdrawiam,
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Wybacz, ale nie odpowiem Ci. Żadnego z nich nie znam na tyle dobrze, by wiedzieć, że chcialabym z którymś, spędzić resztę życia.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Wybacz, ale nie odpowiem Ci. Żadnego z nich nie znam na tyle dobrze, by wiedzieć, że chcialabym z którymś, spędzić resztę życia.

Czyli wolalabys umrzec? Nie szkoda tak mlodo? Nie lepiej sie dowiedziec przynajmniej co nieco? Biografie dostepne. Nie chodzilo mi o szczegoly, choc tez bywaja wazne, ale o istote.

pozdrawiam,
 

Whateva

Wyjadacz
Dołączył
25 Luty 2008
Posty
4 915
Punkty reakcji
347
Wiek
34
Dajcie już sobie buzi na zgodę.


yao-ming-meme.jpg
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Nie wolałabym umrzeć. Ale nie wiem do czego to zmierza. Jak trafię na odpowiedniego faceta, to się z nim ożenię.
Myślę, że z tamtych chyba żaden by mnie nie zadowolił. Co z tego, że mam biografię, jak nigdy z żadnym nie rozmawiałam...?


Fray, myślisz, że Donald Tusk byłby najgorszy? :D
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Nie wolałabym umrzeć. Ale nie wiem do czego to zmierza. Jak trafię na odpowiedniego faceta, to się z nim ożenię.
Myślę, że z tamtych chyba żaden by mnie nie zadowolił. Co z tego, że mam biografię, jak nigdy z żadnym nie rozmawiałam...?


Fray, myślisz, że Donald Tusk byłby najgorszy? :D

To chcesz sie zenic z facetem??? No, no...

szczescia zycze,
PS naprawde nie domyslasz sie o co chodzi w mym pytaniu?
 

taka-ja-92

"Ms. irrepressible romantic."
Dołączył
7 Sierpień 2012
Posty
557
Punkty reakcji
23
Wiek
31
Miasto
Gdańsk
Nie wierzę, zawsze wszystkim przy tym poprawiam, a teraz sama to napisałam. Wstyd. Ale dobrze, że mnie poprawiłeś.
Powiedz mi, coś dla Ciebie jest jasne, dla mnie nie.
 
Do góry