Feldmarszałek_Duda
Bywalec
- Dołączył
- 22 Czerwiec 2011
- Posty
- 273
- Punkty reakcji
- 38
Z całym szacunkiem do Kobiet.
Nie jesteście identyczne z mężczyznami, tak samo fizycznie jak i psychicznie. I całe szczeście Nie macie identycznych predyspozycji fizycznych i psychicznych. W jednych rzeczach jesteście bardziej sprawne od nas, w innych mniej. Dlatego mowa o równouprawnieniu jest nieporozumieniem. Można mówić o kompromisach, ale nie o równouprawnieniu. Dzięki temu nikt nie zmusza was do pracy na budowach, w kopalniach, w armii.
Nie macie fizycznych predyspozycji do tego typu zadań. nie maci i też psychicznych predyspozycji do prac typu inzynieryjskiego, stricte technicznego (poza nielicznymi przypadkami).
Meżczyźni za to okazują się o gorszymii opiekunami dzieci (nie wspominając już o karmieniu piersią), mają też gorsze zdolności wyrażania uczuć, sa gorszymi "społecznikami", a nastawieni są na rywalizację. Nie umieją też tak sprawnie jak kobiety wykonywać wielu zadań jednoczesnie, a specjalizują się za to w konkretnych dziedzinach.
W o wiele mniejszym stopniu od meżczyzn interesujecie sie, drogie kobiety, polityką i historią, a jednak macie takie samo prawo głosu w wyborach i decydujecie o losach kraju. To również jest nieuczciwe, jest nieporozumeiniem. - Nie mówię, że zabroniłbym Wam prawa głosu, drogie panie. Uważam, że prawo do głosowani a powini mieć tylko tacy ludzie, którzy uzyskają jakies kompetencje obywatelskie - powiedzmy, jakieś certyfikaty świadczące o tym, że dana osoba interesuje się polityką i historią, więc ma kompetencje wyborcze. To powinno obejmować zarówno mężczyzn, jak i kobiety.
Dzięki równouprawnieniu stajecie się prawowitymi rezydentkami ponad 50 % miejsc pracy (kobiet jes więcej niż mężczyzn),
- przez co przyczyniacie się do wzrostu bezrobocia.
- Przez to nie wszystkie rodziny mają na utrzymanie.
- Poza tym pracodawcy mogą zanizać wynagrodzenia i rościć sobie prawa do konstruowania różnego rodzaju umów śmieciowych.
Odbieganie na ślepo od tradycyjnych wzorców kulturowych jest eksperymentem nie do końca udanym. Nie mówię, byśmy powrócili do czasów kamienia łupanego, ale zwracam uwage na to, że feminizacja i "równouprawnienie" na siłę, doprowadziło rykoszetem do wielu patologii.To radośnie beztroskie odrzucanie tradycyjnych podstaw trwania społeczeństw jest po prostu ryzykanckim eksperymentem. Szaleństwem jest ludzka wiara w to, że mądre i bezpieczne jest robienie czegoś tylko dlatego, że da się to zrobić, a takim kryterium wydają się kierowac ludzie ślepo wierzący w przerabianie na miazgę "bezpiecznej tradycji".
Nie jesteście identyczne z mężczyznami, tak samo fizycznie jak i psychicznie. I całe szczeście Nie macie identycznych predyspozycji fizycznych i psychicznych. W jednych rzeczach jesteście bardziej sprawne od nas, w innych mniej. Dlatego mowa o równouprawnieniu jest nieporozumieniem. Można mówić o kompromisach, ale nie o równouprawnieniu. Dzięki temu nikt nie zmusza was do pracy na budowach, w kopalniach, w armii.
Nie macie fizycznych predyspozycji do tego typu zadań. nie maci i też psychicznych predyspozycji do prac typu inzynieryjskiego, stricte technicznego (poza nielicznymi przypadkami).
Meżczyźni za to okazują się o gorszymii opiekunami dzieci (nie wspominając już o karmieniu piersią), mają też gorsze zdolności wyrażania uczuć, sa gorszymi "społecznikami", a nastawieni są na rywalizację. Nie umieją też tak sprawnie jak kobiety wykonywać wielu zadań jednoczesnie, a specjalizują się za to w konkretnych dziedzinach.
W o wiele mniejszym stopniu od meżczyzn interesujecie sie, drogie kobiety, polityką i historią, a jednak macie takie samo prawo głosu w wyborach i decydujecie o losach kraju. To również jest nieuczciwe, jest nieporozumeiniem. - Nie mówię, że zabroniłbym Wam prawa głosu, drogie panie. Uważam, że prawo do głosowani a powini mieć tylko tacy ludzie, którzy uzyskają jakies kompetencje obywatelskie - powiedzmy, jakieś certyfikaty świadczące o tym, że dana osoba interesuje się polityką i historią, więc ma kompetencje wyborcze. To powinno obejmować zarówno mężczyzn, jak i kobiety.
Dzięki równouprawnieniu stajecie się prawowitymi rezydentkami ponad 50 % miejsc pracy (kobiet jes więcej niż mężczyzn),
- przez co przyczyniacie się do wzrostu bezrobocia.
- Przez to nie wszystkie rodziny mają na utrzymanie.
- Poza tym pracodawcy mogą zanizać wynagrodzenia i rościć sobie prawa do konstruowania różnego rodzaju umów śmieciowych.
Odbieganie na ślepo od tradycyjnych wzorców kulturowych jest eksperymentem nie do końca udanym. Nie mówię, byśmy powrócili do czasów kamienia łupanego, ale zwracam uwage na to, że feminizacja i "równouprawnienie" na siłę, doprowadziło rykoszetem do wielu patologii.To radośnie beztroskie odrzucanie tradycyjnych podstaw trwania społeczeństw jest po prostu ryzykanckim eksperymentem. Szaleństwem jest ludzka wiara w to, że mądre i bezpieczne jest robienie czegoś tylko dlatego, że da się to zrobić, a takim kryterium wydają się kierowac ludzie ślepo wierzący w przerabianie na miazgę "bezpiecznej tradycji".