Rosja po sankcjach,nędza i upadek?

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
serwor napisał:
Co do tego, gdzie się żyje lepiej to ja chciałbym wiedzieć co zwolennicy Białorusi jeszcze robią w Polsce?
A co zwolennicy banderowców i żydowskich oprawców robia w Polsce?
Na front, mordowac palestynskie i rosyjskie dzieci!

Uprzejmie informuje ze zdarzalo mi sie jezdzic na Bialorus.
Nie kompromituj się.


danielr9 napisał:
Można oczywiście mówić, że wielu Polakom żyje się lepiej w stolicy Polski niż Białorusinom...
Jednak o jakiejś "pomocy" nie ma mowy. Białoruś rośnie na potęgę gospodarcza.
Łukaszenka kopiuje to co doprowadziło Chiny na wyżyny....i udaje mu się.
Za 10 lat Białoruś stanie się prawdziwą potęgą gospodarczą a Polska przy niej będzie zaściankiem.


Spójrz na proste fakty:
Wielki liberał Daniel znowu chwali państwo, które wcale nie jest liberalne.

Co do tego, gdzie się żyje lepiej to ja chciałbym wiedzieć co zwolennicy Białorusi jeszcze robią w Polsce? No, czemu Polacy, którzy uważają, że lepiej się żyje w Niemczech czy Wielkiej Brytanii po prostu tam wyjeżdżają, podczas gdy zwolennicy Białorusi ograniczają się do chwalenia jej na forum?

Ludzie, którzy mają płacone ze sianie propagandy niech czują się zwolnieni z odpowiadania na te pytania.
Tak jestem liberałem i opowiadam się za wolnością w biznesie oraz uproszczeniu procedur i wszelkiej maści pozwoleń, które i tak są omijane...a brak wolności i tak skutkuje szarą sfrefą a w razie jej wykrycia bezsensownym utrzymywaniem ludzi we więzieniach.
Dlatego właśnie jestem liberałem.


Przykro mi to mówić, ale to nie czyni z Ciebie liberała.

Świat nie jest czarno biały i z wielu systemów można brać dobre przykłady.
Niesamowicie głęboka refleksja, tyle, że nijak nie usprawiedliwia jednoczesnego deklarowania się plucia na wszystko co nieliberalne w jednych tematach i zachwycania się nad Rosją, Chinami i Białorusią w innych tematach.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
No oczywiście, że usprawiedliwia.
W Rosji, Chinach i Białorusi jest wiele elementów liberalizmu gospodarczego i należy to podkreślać.
Można krytykować za inne działania, ale nie ma na świecie kraju, który by był tylko liberalny...albo tylko socjalny.
Chyba, że Ty takie znasz to się pochwal.
 

princess_r

Nowicjusz
Dołączył
7 Maj 2014
Posty
65
Punkty reakcji
1
Miasto
Wrocław
Co do rozwoju Polski na tle innych krajów Unii Europejskiej, to polecam poczytać The Economist, gdzie bodajże 2 czy 3 miesiące temu ukazał się świetny artykuł na temat właśnie rozwoju naszego kraju. W prostych słowach i na przykładach udowodniono, jak bardzo polska gospodarka posuwa się naprzód i jak dobre są prognozy na kolejne lata. Ale zaraz ktoś napisze, że to przecież brytyjska gazeta i po prostu angole chcą się pozbyć Polaków ze swojego państwa, mimo, że jest to tygodnik politycznie niezależny.

Trzeba sobie zdać sprawę, że poprawa życia przeciętnego obywatela nie następuje z dnia na dzień, jak pstryknięcie palcem. Specjaliści The Economist jasno pokazują, że za kilkanaście lat standard życia w Polsce nie będzie różnił się od krajów zachodnich. Na takie rzeczy po prostu trzeba czasu. Od dawna już raporty pokazują, że jesteśmy najlepiej rozwijającym się krajem UE, a swojego czasu byliśmy jedynym, którego PKB rosło, a nie malało.

Nie możecie też patrzeć na sytuację Rosji, Ukrainy czy Białorusi poprzez czyste dane statystyczne. Tam, w wielu miejscach praktycznie nie istnieje klasa średnia. Są ludzie albo bardzo bogaci, albo biedni. Jako że tych pierwszych jest dość dużo, to średnie zarobki są wywindowane, co nie oznacza wcale, że przeciętnemu Białorusinowi żyje się lepiej niż przeciętnemu Polakowi.
 
M

MacaN

Guest
princess_r napisał:
za kilkanaście lat standard życia w Polsce nie będzie różnił się od krajów zachodnich.

Dobre, naprawdę się uśmiałem. Żeby osiągnąć standard życia Niemca potrzeba nam kilkudziesiuęciu lat ( i nie 20, czy 30, ale 60 czy 70). Pamiętaj, że oni nadal sie rozwijają.

Np. Standardem życia w UK dla Anglika, nie jakiegoś Polaka to własny dom, albo pół domu, jeden albo dwa wypasione ( dla nas ) samochody i coroczne wakacje za granicę, dla Niemca wyjazd na miesiąc do Afryki to żaden problem finansowy, nasz standard życia tylko pozornie nie różni się od ich standardu. W rzeczywistości dzieli nas przepaść.

Prędzej uwierzę w to, że za kilkanascie lat dogoni nas Białoruś, która rzeczywiści rozwija się prawie 2 razy szybciej niż Polska ( Choć śmiem twierdzić, że większość tych danych to rosyjskie pożyczki, a ponadto warto podkreślić tą samoą różnicę między nimi a nami co między nami a niemcami. My mamy kilka razy wyższe te PKB, więc jeśli zwiększymy je o 2 % to i tak Białoruś zwiększając swoje o 4 % wypada przy nas śmiesznie, więc różnica między nami tylko się powiększa. To samo jest z nami i Niemcami. Oni mogą zwiększyć swoje dochody o 1 %, a my o 2 %, ale oni i tak zwiększą je bardziej niż my.

By dogonić niemców, a białorusini nas musielibyśmy mieć dużo lepsze wyniki od nich a może utrzymując te wyniki długotrwale byśmy ich dogonili.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Też się uśmiałem.

Trzeba pamiętać o tym, że w 2020 roku zaczną się kończyć dotacje z UE dla Polski.
Zaczniemy być płatnikiem netto a to bardzo nas opóźni, biorąc pod uwagę naciski unijne na stosowanie się do dyrektyw i norm.
Polska ma też ogromny bagaż zadłużenia i praktycznie każdy nasz budżet dopinamy z deficytem.

Jasne, że się rozwijamy szybkiej niż kraje "starej 15-stki" a to dlatego, że u nas wciąż jest jeszcze bieda wiele do zbudowania.
To nam zapewnia odpowiedni PKB.
Gdy majątek Żebraka wynosi 50zł...to jak mu dasz do ręki drugie 50zł to jego "wzrost gospodarczy" będzie wynosił 100%.
Tymczasem Kulczykowi spadnie obrót na ropie naftowej....i co powiemy?
Kulczyk ma gorzej niż też Żebrak? No jasne, że nie. Byłby to nonsens.

Dlatego nie można poziomu życia ludzi mierzyć wskaźnikami rozwoju bo nie oddają one rzeczywistości.
Tym bardziej dużym błędem jest opieranie się na PKB. Przecież gdyby wynaleziono tabletkę na wszystkie choroby i kosztowałaby ona 1zł...ale po jej zażyciu nigdy nie zachorujesz na żadną chorobę to ile wyniesie PKB w przemyśle medycznym i farmaceutycznym? Kompletne dno by było i kryzys....
Tymczasem dla obywateli byłaby to prawdziwa rewolucja jeżeli chodzi o ich poziom zdrowia i tego co zostaje im w kieszeni bo nie musieliby płacić składek zdrowotnych i martwić się o swoje zdrowie.

To co napisał Macan.
Niemców moim zdaniem nie dogonimy, gdyż Niemcy nie dość, że są co najmniej 50 lat przed nami....to wciąż sterują UE.
I dopóki UE istnieje i dopóki Niemcy będą wprowadzać takie regulacje, żeby inne kraje w tym Polska musiała wiecznie się do nich dostosowywać....dopóty oni bedą nr 1 w Europie a my zawsze będziemy tym "doganiającym" bo nasza technologia wiecznie będzie do tyłu i wiecznie nowe regulacje prawne będą wiązały się z kolejnymi inwestycjami i kolejnymi procedurami...a Niemcy już będą o kolejne dwa kroki do przodu.
 
S

serwor

Guest
Ale zaraz ktoś napisze, że to przecież brytyjska gazeta i po prostu angole chcą się pozbyć Polaków ze swojego państwa, mimo, że jest to tygodnik politycznie niezależny.
Nie ma takich, ktos jest wlascicielem , ktos kto ma takie czy inne poglady.

. Specjaliści The Economist jasno pokazują, że za kilkanaście lat standard życia w Polsce nie będzie różnił się od krajów zachodnich.
Z tym moge sie zgodzic, poziom życia na zachodzie spada co roku, w niemczech 10 lat temu robotnik kupowal nowe samochody, teraz kupuja 2-3 letnie.

Nie możecie też patrzeć na sytuację Rosji, Ukrainy czy Białorusi poprzez czyste dane statystyczne. Tam, w wielu miejscach praktycznie nie istnieje klasa średnia.
Klasa srednia zanika tez na zachodzie, poczytaj sobie o tym, to efekt globalizacji, braku przemyslu.


https://www.google.pl/?gws_rd=ssl#q=upadek+klasy+sredniej

Autor przedstawia konkretne dane na to, że prawie polowa pracującej populacji USA zyje w biedzie.
Zanim przejdę do argumentów warto zacząć od tego, jak definiuje się tutaj biedę: otóż mamy z nią (poverty) do czynienia wtedy, jeśli rodziny nie stać jest zaspokoic podstawowych potrzeb: jedzenia, mieszkania, edukacji, opieki zdrowotnej, transportu, opieki nad dziećmi oraz podatków.
Economic Policy Institute wyliczył, ze trzyosobowa rodzina w USA potrzebuje rocznie ok. 48 000 USD aby zaspokoic powyzsze potrzeby. W/g Working Poor Families Project rodzina czteroosobowa potrzebuje ok. 45 000 USD na zaspokojenie podstawowych potrzeb (podane sumy sa oczywiscie zarobkami brutto). Tymczasem mediana zarobków gospodarstwa domowego to.. 51 000 USD rocznie.
Oficjalne miary biedy opierają się głownie na cenach żywnosci z lat 50-tych. Tylko ze… koszty zywnosci wzrosly dwukrotnie, dachu nad głową – trzykrotnie, wydatki medyczne – sześciokrotnie, czesne w collegu – jedenastokrotnie….
Z drugiej strony Bureau of Labor Statistics i Census Bureau podaly, ze koszty zywnosci, housing, opieki medycznej, opieki nad dziecmi, transportu i podatkow pochłaniają prawie CALY median household income (medianę dochodu gospodarstwa domowego).
Z trzeciej strony – te rodziny nie kwalifikują sie na żadne programy pomocowe…
Co poza tym. Dolna połowa Amerykanów jest właścicielem tylko 1.1% bogactwa kraju czyli ok. 793 miliardów. To jest kwota będąca w posiadaniu… 30 najbogatszych Amerykanów. Stan majątku netto zero cechuje az 47% Amerykanów..
Do majątku zerowego dokładają się walnie absolwenci koledżów, którzy wchodza na rynek pracy juz z dlugiem. Przez ostatnie 10 lat przeciętna pożyczka studencka zdrozala o 91 %
Tymczasem w/g oficjalnych statystyk 18% Amerykanów znajduje się ponizej poverty level, zas 32% jest powyzej tej granicy i są klasyfikowani jako „low-income”.
I nawet w/g tych statystyk ów tak mierzony poverty level wzrósł o 25% pomiędzy rokiem 2000 i 2011.
Oczywiście, jesli wezmiemy pod uwage same liczby – te 45 000 USD czy nawet 20 000 – i przeniesiemy je na grunt biednego panstwa afrykanskiego czy Indii to wyjdzie, ze Amerykanie są bogaczami fiu fiu i po co w ogole narzekaja. Tylko, ze ci Amerykanie nie zyja w Indiach ani Afryce, tylko w USA, gdzie koszty zycia sa zupelnie inne, oraz gdzie posiadanie samochodu to nie jest luksus ale koniecznosc – bo za wyjatkiem kilku miast komunikacja publiczna nie istnieje i jakos trzeba dojechac do pracy, do sklepu etc.
Powyższe liczby i statystyki pokazują wyrażnie, w która stronę zmienia sie Ameryka. W stronę republiki bananowej – bo prosze zauwazyc, ze w ciagu ostatnich 25 lat total wealth USA wzrósł z 12 bilionow do 77 bilionów. Tyle, ze te nadwyzki poszly do najbogatszych, a poziom zycia zwyklych ludzi, przecietnie zarabiajacych, systematycznie sie obniza.
Cóż za ironia. W krajach takich jak Chiny czy Brazylia w ciagu ostatnich dekad miliony ludzi wyszly z biedy i zasiliły szeregi klasy średniej. W USA dokladnie odwrotnie – miliony wypadaja wlasnie z klasy średniej i zasilają szeregi biedaków.
Tak zaczyna się upadek, bo panstwo, ktorego gospodarka jest oparta o konsumpcje i uslugi, nie pociagnie bez klasy średniej…


https://futrzak.wordpress.com/2014/03/27/jak-biednieje-ameryka/


http://forsal.pl/artykuly/658099,plutokracja_era_panowania_superbogaczy_i_upadek_wszystkich_innych.html


http://swiat.newsweek.pl/fukuyama--demokracja-ma-sie-swietnie,87772,1,1.html
 
S

serwor

Guest
, dla Niemca wyjazd na miesiąc do Afryki to żaden problem finansowy, nasz standard życia tylko pozornie nie różni się od ich standardu.
O jakim tym Niemcu piszesz?! Bo jesli o pracowniku ktory pracuje w jakies firmie, to nie masz racji.
Pracownik fizyczny w Niemczech zarabia 1500-3000 euro na miesiac.
Przy ich cenach za wynajem mieszkania, ubranie itd to wcale nie takie kokosy.
W Niemczech w odroznieniu od Polski wiekszosc ludzi mieszka w wynajmowanych mieszkaniach, czynsz w Berlinie za mieszkanie 2 pokojowe to minimum 500-600 euro, minimum, no chyba ze chcesz mieszkac za 450 w dzielnicy murzynsko-turecko- arabskiej. A Berlin to biedne miasto, tutaj ceny wynajmu mieszkan sa niższe od tych Monachium, Frankfurcie czy nawet Hamburgu.


Jasne, że się rozwijamy szybkiej niż kraje "starej 15-stki"
Czym biedniejszy kraj tym może szybciej sie rozwijac, dalem tutaj tabelki z lista 200 krajow i ich wzrost PKB, w pierwszej 50 nie ma zadnego w miare bogatego kraju.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Serwor, akurat jeżdżę trochę po firmach do zachodniej Europy, gdyż zajmuje się też konsultingiem z zakresu optymalizacji procesów.
Niedawno byłem w firmie w Holandii i spotkałem młodego chłopaka z Polski na produkcji.
Zajmował się sprzątaniem stołów dla operatorów, wymianą worków na śmieci itd....chwilę zamieniliśmy trochę zdań.
Zarabia przez agencję 1600 euro netto, czyli jakieś 7000 PLN.
Człowiek bez nawet zawodowego wykształcenia.
W Holandii życie droższe niż w Polsce...ale nie 4 krotnie droższe a może o 30%.
Dwoje ludzi zarabiających te 1600 Euro spokojnie z jednej pensji żyją. Wynajem mieszkania, jedzenie, rachunki + benzyna do samochodu.
Druga pensja może być odkładana na konto. Po roku taki "melepeta" bez wykształcenia idzie do salonu VW i kupuje nowego Golfa 7.

W Polsce sobie to wyobrażasz?


Ode mnie z rodziny robią dachy w Niemczech.
Za dach tu w Polsce biorą ok 15 000 PLN a w Niemczech 8 000 Euro.
Ekipa Niemiecka bierze minimum 10 000 Euro.
Dach robi się w 4 osoby w dwa tygodnie. Fakt robota ciężka, ale wypłata też dobra.
Taki Dekarz w Niemczech zarabia minimum 5 000 Euro miesięcznie.

Owszem jak jesteś melepeta z Polski i nadajesz się tylko do plewienia ziemniaków to może zarobisz te 1500 euro.
Jednak byle jaki "robol" w Niemczech zarabia przynajmniej 2200 euro.
Nauczycielka w Austrii (żona mojego kumpla) zarabia 4500 Euro. kobieta ma 12 lat doświadczenia.
Jej matka tez rodowita Austriaczka jest emerytowaną nauczycielką i bierze 3000 euro emerytury.

Jak u nas będą emerytury nauczycielskie po 13 000 PLN to wtedy mi powiesz, ze dogoniliśmy zachód.
 
M

MacaN

Guest
Serwor, 3000 euro miesięcznie to świat. W niemczech przeżyjesz za 20-30 euro tygodniowo, ja w Holandii wydawałem 30 euro tygodniowo, a tam jest droższe życie. Za 700-800 euro pojedziesz na tygodniową wycieczkę do Afryki i będziesz mieszkał w hotelu. Zapakuj się w samochód i jedź zwiedzać, a spędzisz za tą kasę 2 razy więcej czasu na fajnych wakacjach. Dla niemca odłożyć 800 euro to jak dla Polaka 800 zł., albo i łatwiej. W Polsce Porządne buty kosztują ok. 300 zł, w Niemczech ok. 100 euro, w Polsce litr mleka kosztuje ok. 3 zł, w Niemczech 80 centów.


Dzieli nas przepaść i nie uda Ci się temu zaprzeczyć.


serwor napisał:
Czym biedniejszy kraj tym może szybciej sie rozwijac, dalem tutaj tabelki z lista 200 krajow i ich wzrost PKB, w pierwszej 50 nie ma zadnego w miare bogatego kraju.
Serwor, ale te kraje to biedne kraje, nie widzisz tego ? One gdy osiągną ten poziom PKB co Polska, czy UK już nie będą się rozwijać w tempie kilkunastu % rocznie. Wyhamują. Łatwiej jest ( obrazowo jak to ujął Daniel ) do 5000 zł. dodac 500 i mieć wzrost 10 %, niż posiadać 50000 zł i dodać 5000, by osiągnąć ten sam wzrost. Ale nie musisz go osiągać, bo możesz osiągnąć 2% a i tak dodasz do budżetu dwukrotnie więcej niż Twój poprzednik :)
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
princess_r napisał:
Co do rozwoju Polski na tle innych krajów Unii Europejskiej, to polecam poczytać The Economist, gdzie bodajże 2 czy 3 miesiące temu ukazał się świetny artykuł na temat właśnie rozwoju naszego kraju. W prostych słowach i na przykładach udowodniono, jak bardzo polska gospodarka posuwa się naprzód i jak dobre są prognozy na kolejne lata. Ale zaraz ktoś napisze, że to przecież brytyjska gazeta i po prostu angole chcą się pozbyć Polaków ze swojego państwa, mimo, że jest to tygodnik politycznie niezależny.

Trzeba sobie zdać sprawę, że poprawa życia przeciętnego obywatela nie następuje z dnia na dzień, jak pstryknięcie palcem. Specjaliści The Economist jasno pokazują, że za kilkanaście lat standard życia w Polsce nie będzie różnił się od krajów zachodnich. Na takie rzeczy po prostu trzeba czasu. Od dawna już raporty pokazują, że jesteśmy najlepiej rozwijającym się krajem UE, a swojego czasu byliśmy jedynym, którego PKB rosło, a nie malało.
Kolejny "miszcz"

Co z tego że PKB rośnie skoro drastycznie spada udział wypłat w PKB. ( i jedno z najmniejszych w Unii )

Cały ten wzrost idzie do kieszeni Kulczyka , Tesco itd.
Dodatkowo oni podatki płacą w Luksemburgu , na Kajmanach itd.

A w miedzy czasie ludzie na podlasiu zgłaszają sie do pracy za 800zł.


danielr9 napisał:
W Holandii życie droższe niż w Polsce...ale nie 4 krotnie droższe a może o 30%.
Dwoje ludzi zarabiających te 1600 Euro spokojnie z jednej pensji żyją. Wynajem mieszkania, jedzenie, rachunki + benzyna do samochodu.
Druga pensja może być odkładana na konto. Po roku taki "melepeta" bez wykształcenia idzie do salonu VW i kupuje nowego Golfa 7.

W Polsce sobie to wyobrażasz?
Bo na zachodzie pracownicy są "przepłacani"

I bardzo dobrze bo widzisz na tym opiera sie cala ekonomia powojenna który wytwrzyła dobrobyt.

Lubisz dowody anegdotyczne prosze bardzo. Firma z Holandi produkująca żelki , zamkneła fabryki w swoim kraju , zaczela kupować produkt z polski i sprzedawać pod swoją marką - zyski wzrosły , pensje wypłacane dla pracowników oczywiscie spadły ....

I własnie tak działa wolny rynek.
Jeśli nie będziesz przepłacał pracowników to możesz już zwijać kapitalizm , bo to kapitalizm oparty na niepisanej zasadzie - my pracujemy w waszych fabrykach ale nasze pensje z czasem rosną wygrał z komunizmem.

Sorry liberalizm po prostu nie może sie udać z matematycznego punktu widzenia. Liberalizm = wojna w ciagu 2 pokoleń maks.

Widzisz ja nie chce wojny , ja sobie zarabiam spokojnie kase w Polsce na wolnym rynku ( którego podobno nie ma ) i na wojnie tylko strace.

Danielku ja już nawet nie mówie o socjalu dla "nierobów" tylko o fakcie że pracownicy muszą być przepłacani kosztem kapitału.
Ze względów matematyczno-ekonomicznym jak i psychologicznych.
 
S

serwor

Guest
Owszem jak jesteś melepeta z Polski i nadajesz się tylko do plewienia ziemniaków to może zarobisz te 1500 euro.
Motorniczy tramwaju w Berlinie zaczyna od okolo 1500 euro.
Ty podajesz jakies stawki dla Polakow za prace przez 12 godzin dziennie ponad sily, ja pisze o pracy dla normalnego Niemca ktory nalezy do zwiazkow i ktory nie bedzie pracowal na akord przez 12 godzin codziennie.
On dba o zdrowie nie bedzie sie zabijal dla pieniedzy.
Polowa mojej rodziny żyje w Niemczech, sa pracownikami fizycznymi i znam mniej wiecej stawki.
Jeszcze 10-15 lat temu przecietnego Niemca stac bylo na podroz raz na jakis czas na Kube, na Karaiby itd, teraz stac na to wlascicieli firm, teraz może pracownicy wielkich firm, stac na to, bo w wielkich firmach zarobki sa większe.


Serwor, 3000 euro miesięcznie to świat. W niemczech przeżyjesz za 20-30 euro tygodniowo, ja w Holandii wydawałem 30 euro tygodniowo, a tam jest droższe życie.
No można , ale co to za zycie za 30 euro?! Jesz odpady z normalnego jedzenia, chemię, itd.
Tu chodzi o życie z rodziną, o ubranie dla dzieci, o normalna żywnosci, poi prostu o zwykle życie.
Oczywiscie caly czas na zachodzie jest lepiej, tylko to nie my tak ich doganiamy, oni tez idą w nasza strone, ich poziom zycia sie obniza, z roku na rok.
Ale musi sie obnizac bo przemyslu nie ma, a uslugi to nędzny kawalek życia,w usługach słabo ogólnie sie zarabia, na calym swiecie/.

Wiesz ze w USA okolo 70% pracowników Wal-Mart Stores tak mało zarabia ze pomagac im musi pomoc spoleczna? Bez tego by nie przezyli.

Otóż pracownicy, którzy zarabiają mało i nie mają pakietów socjalnych, klasyfikują się do państwowych programów pomocy dla biednych, takich jak np. Medicaid (darmowe leczenie dla najuboższych). A na te programy opieki społecznej składają się wszyscy Amerykanie, którzy płacą podatki.

W raporcie czytamy np., że 300 pracowników jednego tylko Walmartu w stanie Wisconsin korzysta z Medicaid, a zatem kosztuje amerykańskich podatników - według różnych szacunków - od 900 tys. do 1,7 mln dol. rocznie. Okazuje się zatem, że do każdej kasjerki Walmartu amerykańscy podatnicy dokładają od 3 tys. do prawie 6 tys. dolarów rocznie.

Poproszony o komentarz rzecznik Walmartu Kory Lundberg wyjaśnił dziennikarzom CNN, że jest to "pojedynczy przypadek, którego nie należy generalizować".

Kalifornia ma dość

Sprawa wywołuje szczególną irytację w Kalifornii, najbogatszym i najbardziej zadłużonym stanie USA, który jest siedzibą dla wielu dużych i dochodowych firm.

Jak wyliczył dziennik "Los Angeles Times", około 270 tys. kalifornijczyków pracujących w dużych koncernach korzysta z programu Medicaid, częściowo finansowanego przez stan. W następnych latach, kiedy wejdzie w życie reforma ubezpieczeń Obamy, liczba ta wzrośnie do 400 tys.

Demokraci z Kalifornii mają dość dotowania koncernów, które tych ludzi zatrudniają. Dlatego w stanowym parlamencie przygotowano projekt ustawy, która przewiduje, że za każdego pracownika, który korzysta z pomocy społecznej w ramach Medicaid, jego pracodawca musiałby zapłacić karę 6 tys. dol. (czyli tyle, ile wynosi górne oszacowanie kosztów utrzymania pracowników Walmartu z Wisconsin). Byłaby to kara za głodowe pensje i za przerzucanie kosztów utrzymania pracowników na państwo.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,76842,14046304,Kalifornia_chce_karac_Walmart_za_glodowe_pensje.html#ixzz3Nyv5dWg3
Serwor, ale te kraje to biedne kraje, nie widzisz tego ?
No przeciez ci to wlasnie napisalem, dlatego zobacz na Szwecje ktora jest o niebo bogatsza od Polski a wzrost PKB ma podobny albo większy.
I to bez budowania za pozyczone pieniadze lotnisk widm. Duza czesc naszego wzrostu PKB to z takich niepotrzebnych inwestycji, z ktorych nie dosc ze nic nie bedziemy mieli ale trzeba bedzie do nich doplacac.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Co do rozwoju Polski na tle innych krajów Unii Europejskiej, to polecam poczytać The Economist, gdzie bodajże 2 czy 3 miesiące temu ukazał się świetny artykuł na temat właśnie rozwoju naszego kraju. W prostych słowach i na przykładach udowodniono, jak bardzo polska gospodarka posuwa się naprzód i jak dobre są prognozy na kolejne lata. Ale zaraz ktoś napisze, że to przecież brytyjska gazeta i po prostu angole chcą się pozbyć Polaków ze swojego państwa, mimo, że jest to tygodnik politycznie niezależny.

Trzeba sobie zdać sprawę, że poprawa życia przeciętnego obywatela nie następuje z dnia na dzień, jak pstryknięcie palcem. Specjaliści The Economist jasno pokazują, że za kilkanaście lat standard życia w Polsce nie będzie różnił się od krajów zachodnich. Na takie rzeczy po prostu trzeba czasu. Od dawna już raporty pokazują, że jesteśmy najlepiej rozwijającym się krajem UE, a swojego czasu byliśmy jedynym, którego PKB rosło, a nie malało.
Kolejny "miszcz"

Co z tego że PKB rośnie skoro drastycznie spada udział wypłat w PKB. ( i jedno z najmniejszych w Unii )

Cały ten wzrost idzie do kieszeni Kulczyka , Tesco itd.
Dodatkowo oni podatki płacą w Luksemburgu , na Kajmanach itd.

A w miedzy czasie ludzie na podlasiu zgłaszają sie do pracy za 800zł.


danielr9 napisał:
W Holandii życie droższe niż w Polsce...ale nie 4 krotnie droższe a może o 30%.
Dwoje ludzi zarabiających te 1600 Euro spokojnie z jednej pensji żyją. Wynajem mieszkania, jedzenie, rachunki + benzyna do samochodu.
Druga pensja może być odkładana na konto. Po roku taki "melepeta" bez wykształcenia idzie do salonu VW i kupuje nowego Golfa 7.

W Polsce sobie to wyobrażasz?
Bo na zachodzie pracownicy są "przepłacani"

I bardzo dobrze bo widzisz na tym opiera sie cala ekonomia powojenna który wytwrzyła dobrobyt.

Lubisz dowody anegdotyczne prosze bardzo. Firma z Holandi produkująca żelki , zamkneła fabryki w swoim kraju , zaczela kupować produkt z polski i sprzedawać pod swoją marką - zyski wzrosły , pensje wypłacane dla pracowników oczywiscie spadły ....

I własnie tak działa wolny rynek.
Jeśli nie będziesz przepłacał pracowników to możesz już zwijać kapitalizm , bo to kapitalizm oparty na niepisanej zasadzie - my pracujemy w waszych fabrykach ale nasze pensje z czasem rosną wygrał z komunizmem.

Sorry liberalizm po prostu nie może sie udać z matematycznego punktu widzenia. Liberalizm = wojna w ciagu 2 pokoleń maks.

Widzisz ja nie chce wojny , ja sobie zarabiam spokojnie kase w Polsce na wolnym rynku ( którego podobno nie ma ) i na wojnie tylko strace.

Danielku ja już nawet nie mówie o socjalu dla "nierobów" tylko o fakcie że pracownicy muszą być przepłacani kosztem kapitału.
Ze względów matematyczno-ekonomicznym jak i psychologicznych.
Dobrobyt z przepłacania? Czy Ty w ogóle czytasz co to piszesz? Czy tak walisz co Ci ślina na język przyniesie?
Dobrobyt bierze się nie z przepłacania pracowników tylko z umiejętności prowadzenia gospodarki w ten sposób, żeby przynosiła zysk dla firm w niej prosperujących.
Zachód Europy wykorzystuje biedniejsze kraje do zalewania ich swoimi towarami i tym tworzą dobrobyt.
Popyt na ich towary powoduje popyt na pracę...a popyt na pracę to wyższe pensje.
Te pensje się z sufity nie biorą tylko z wolnego rynku płac, który jest tak silny w krajach zachodnich, że znacznie przewyższa nasz.
80 milionowe Niemcy mają dziś 4,9% bezrobocia, 120 milionowa Japonia ma 3,5% bezrobocia.
38 milionowa Polska ma 9% bezrobocia i 4 krotnie niższe pensje.

Gdyby w Niemczech i Japonii wytwarzano gospodarkę metodami socjalistycznymi to nigdy nie stworzono by tam tak silnych firm, które zalewają cały świata towarem.
Towarem tańszym, lepszym i praktyczniejszym.
To właśnie te kraje korzystają z wolnego rynku bo dla nich wolny rynek oznacza jedno: wygraną z konkurencją.
Oni są pewni, że BMW, Mercedes, Toyota czy Lexus to są najlepsze samochody świata i dla nich liberalizm to sposób na funkcjonowanie w świecie.
Doskonale sobie zdają z tego sprawę, że zyski z VW wędrują do Niemiec, a pustoszeją kieszenie klientów na całym świecie.
Czy Ty tego nie widzisz?

Serwor....Motorniczy w Niemczech w Berlinie za 1500 Euro?
Jaja sobie robisz? Nie wierzę, że piszesz to na trzeźwo.
Chyba, że piszesz o praktykantach....
Toć to w Polsce mają po 4500 brutto w małych mieścinach.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Gdyby w Niemczech i Japonii wytwarzano gospodarkę metodami socjalistycznymi to nigdy nie stworzono by tam tak silnych firm, które zalewają cały świata towarem. ...

Oni są pewni, że BMW, Mercedes, Toyota czy Lexus to są najlepsze samochody świata i dla nich liberalizm to sposób na funkcjonowanie w świecie.
Przestań wreszczie kłamac !!!!!!!!!

Wiesz jak niemieckie sojalistyczne prawo rozwiązuje taki problem ? Kazde duze przedsiębiorstwo ( chyba ponad 2tysiace pracowników ) jest zobligowane aby troche mniej niz polowa miejsc w zarządzie była zarezerwowana dla ... pracownikow !!!

Normalmie za odra jest prawie komunizm

Nikt w Niemczech czy Japoni po wojnie nie brał twoich liberalnych bredni na poważnie. Generalnie Niemcy i Japończycy mają w d*pie wolny rynek.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Gdyby w Niemczech i Japonii wytwarzano gospodarkę metodami socjalistycznymi to nigdy nie stworzono by tam tak silnych firm, które zalewają cały świata towarem. ...

Oni są pewni, że BMW, Mercedes, Toyota czy Lexus to są najlepsze samochody świata i dla nich liberalizm to sposób na funkcjonowanie w świecie.
Przestań wreszczie kłamac !!!!!!!!!

Wiesz jak niemieckie sojalistyczne prawo rozwiązuje taki problem ? Kazde duze przedsiębiorstwo ( chyba ponad 2tysiace pracowników ) jest zobligowane aby troche mniej niz polowa miejsc w zarządzie była zarezerwowana dla ... pracownikow !!!

Normalmie za odra jest prawie komunizm

Nikt w Niemczech czy Japoni po wojnie nie brał twoich liberalnych bredni na poważnie. Generalnie Niemcy i Japończycy mają w d*pie wolny rynek.
Shogu...żal mi Cię.
Jesteś tak zakłamany w swoich poglądach, że aż żal mi Ci je obalać.
To co piszesz jest po prostu przerażającą głupotą...nawet sił i chęci odpisywać się na to nie chce bo jest to stek bzdur.
A jak tu pisać z kimś kto bez przerwy coś sobie wymyśla? Nie jestem wariatem...sorry.
 

Iwan Iwanowicz

Nowicjusz
Dołączył
5 Styczeń 2015
Posty
5
Punkty reakcji
0
Powracając do sytuacji Rosji... Rubel się wzmocnił. Bawi mnie to, że wszytskie "prawdomówne" TVN-y nic o tym nie mówią.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
A kto o tym powie, skoro to lewactwo jest przeciw wszystkiemu co robi Putin.
 
M

MacaN

Guest
No wiesz, tak samo jak złotówka sie umocniła. W mediach nie mówią ani o tym, że złotówka spadła ani że teraz się umacnia. To samo z Rublem, nikt nie zrobi reportażu jak to wygląda z drugiej strony, tej przychylnej FR.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kto tam patrzy na złotówkę w sytuacji gdy Rubel osiągał historyczne spadki? Chyba nikt, prawda?
Tak się wszyscy szczycili tym "rychłym upadkiem" Rubla, że jak w ciągu tygodnia miał wzrost o 30% to już pozatykało?

Ja to widzę niestety w ten sposób, że propaganda musi działać.
Jakoś społeczeństwu polskiemu trzeba wmówić sens walki z Putinem, pomimo, że on spowoduje w przyszłym roku 100 000 ludzi bez pracy i utratę ponad 10 mld USD wpływów z eksportu co z kolei spowoduje marazm gospodarczy przez brak popytu wewnętrznego...o braku perspektyw sprzedaży towarów do Rosji już nie wspomnę.
Ponadto w 2020 roku skończy się już CYC unijny i zostaniemy sami jak palec, płacąc na tacę takim krajom jak Rumunia czy Bułgaria.
No jak to chcesz Polakom wytłumaczyć?
zostańcie w kraju!...bądzcie patriotami i spłacajcie te długi nie doczekując emerytur!....nie wyjeżdzajcie za granice, mamy dla Was pracę za 800zł!

To już staje się groteską.
Sam z siebie idiotów robimy...wstyd za ten kraj, nic więcej.
Bo to, że chcemy robić laskę o której mówił w nagraniach Sikorski...to ja wiedziałem bez tych nagrań.
Tylko jestem niemal pewny...że robiąc tą laskę dajemy jeszcze dupy....a to już się nazywa orgia, która takiemu krajowi jak Polska nie przystoi.
Po prostu.
 
Do góry