Rodzina 500 plus

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Przed chwilą czytałem na stronie salon24.pl na blogu 'cyrkona" jego opinie pod tytułem "PiS analiza"
Choć mało poruszony to jednak znalazł sie tam temat 500+. Jak sie okazuje to "Cyrkon" popiera program 500+ choć nie wiedzieć czemu
przyczyn tego nie zechciał uzasadnić. Lecz wazniejszym jest to jak on by ten program widział. Otóż na chwile obecną program ten przypomina rozdawnictwo i kupowanie sobie głosów. Kilka dni temu pisząc co o nim sądze wyraziłem watpliwość czy tym programem należało objąć wszystkich w tym zamożniejsze rodziny. Otóż autor jest innego zdania. "Ustalanie jakichkolwiek progów tworzy kombinatorstwo. Każdy będzie kombinował, ukrywał dochody, albo stopował wszelką działalność byleby nie przekroczyć tego progu."
Mozna sie zgadzać lub nie ale znalazłem cos bardziej istotnego. Autor podał też jak jego zdaniem powinno wygladać finansowanie
tego programu:"najpierw, przez pierwszy rok zbiera się oszczędności, walczy z korupcją, uszczelnia podatki, tworzy odpowiednie warunki dla biznesu itd. Możliwe że nie uniknie się bolesnych reform, np. okrojenie emerytur w mundurówce (i nie chodzi tu tylko o o UB-ków i SB-ków), czy zwolnień w administracji i innych państwowych agendach.
Wtedy-jeśli to wszystko wypali, budżet będzie się zgadzał, zbierze się nadwyżka-można sobie pozwolić na takie 500+.
To co robi PiS to dzielenie skóry na niedźwiedziu". Przyznam sie że co do wpływu na demografie programu nadal jestem sceptyczny.
ale patrząc od strony jego finansowania ....Moim zdaniem to juz lepiej żeby był finansowany z uzyskanych oszczedności niż z nowych podatków bo jego niepowodzenie w tym drugim przypadku to zwyczajna kleska ale w pierwszym to tylko porazka z ktorej mozna wysnuć wniosek.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kszyrztofff napisał:
:"najpierw, przez pierwszy rok zbiera się oszczędności, walczy z korupcją, uszczelnia podatki, tworzy odpowiednie warunki dla biznesu itd. Możliwe że nie uniknie się bolesnych reform, np. okrojenie emerytur w mundurówce (i nie chodzi tu tylko o o UB-ków i SB-ków), czy zwolnień w administracji i innych państwowych agendach. Wtedy-jeśli to wszystko wypali, budżet będzie się zgadzał, zbierze się nadwyżka-można sobie pozwolić na takie 500+. To co robi PiS to dzielenie skóry na niedźwiedziu".
Bo tak się powinno gospodarować pieniędzmi. Jeśli masz zamiar zarabiać z plantacji truskawek to najpierw inwestujesz w sadzonki, potem wkładasz dużo pracy w to, żeby szkodniki Ci ich nie zjadły i chwasty nie opanowały pola.
Pierwsze zarobione pieniądze nie wydasz na dyskotece tylko co? Zainwestujesz dalej, w kolejne sadzonki, nauczysz biznesu swoje dzieci, one Ci będą pomagały i ciężko pracowały.
Dopiero wnuki skorzystają z dobrobytu który wypracujesz i od nich będzie zależało czy te pieniądze przejedzą czy zainwestują dalej.
Dlatego śmieszy mnie podawanie państw socjalnych jak Szwecja, która przecież do roku 1932 była absolutnie wolnorynkowa i zero socjalu. Do ciężkiej pracy i koniec tematu.
Powstało mnóstwo firm, Ikea, Volvo, SAAB, Eriksson, Husquarna...dopiero w latach 70-80 Szwecja rozpoczęła kampanię państwa socjalnego. Jak już była bardzo bogatym państwem w Europie.
Zresztą przeprowadzono tam polityczny eksperyment który notabene ma teraz bardzo negatywne skutki mianowicie stworzono koncepcje miłości opartej o niezależność finansową.
Lewactwo stwierdziło, że kobieta nie może mieć prawdziwej miłości jeśli jest zależna finansowo od mężczyzny a dzieci nie mogą zażyć rodziców prawdziwą miłością jeśli są od nich zależne finansowo.
Ta koncepcja zaowowocała tym, że obecnie w Szwecji żyje 40% singli a telewizje prowadzą kampanie żeby dzieci odwiedzały rodziców chociaż na święta.
Rozdawano 16 latkom mieszkania, kobietom dotowano biznes i pracę. Potem pojawiła się masowa emigracja, Sztokholm jest opanowany przez islam.
W tej chwili Szwecja stacza się w dół, ponieważ odeszła od koncepcji budowania silnej gospodarki. Firmy znikają ze Szwecji - Volvo jest Chińskie...Saab zbankrutował. Większość ich firm wykupił obcy kapitał.
Ericsson kiedyś robił fajne telefony komórkowe wspólnie z fińską Nokią. A teraz? Koniec....Samsung ich zaorał. Silna pozostaje Ikea, ale tylko dlatego, że właściciel poszedł po rozum do głowy i uciekł w porę ze Szwecji z siedzibą firmy by płacić mniejsze podatki.
Ta decyzja uratowała Ikee przed upadkiem.
Dlatego programy socjalne nigdy się nie sprawdziły....nawet w wysokorozwiniętej kulturze gospodarki.
Dziś świat jest zglobalizowany i jeśli Europa nie pójdzie drogą Europy 18 wieku to za niedługo wszystko wykupią Chińczycy, zresztą już przegraliśmy na arenie międzynarodowej.
W Chinach sama klasa średnia to jest połowa ludności całej Europy. Klasa średnia to jest dochód 2000-8000 USD miesięcznie na domostwo. W Polsce takich ludzi jest 2%.
Ja z przerażeniem obserwuje ile lat Warszawa jest cofnięta do miast Chin. Nie przesadzę...ale na pewno jest to grubo ponad 200 lat. Tego co tam mają u nas nie będzie w 2300 roku.
A przecież Chiny w 1970 roku były 20-krotnie biedniejsze niż Polska PRL.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
To znowu nie jest takie proste. Producenci i sprzedawcy konkurują np. tym kto więcej do szynki wleje wody albo tym, kto pokaże więcej ciała na billboardzie. Stało się w kolejkach (ja nie pamiętam) ale tak jakoś nie znam kogokolwiek to by nie tęsknił za szynką z czasów Gierka. Pralki chodziły 30 lat a nie 2 i pół, najlepszy rower jaki miałem to Romet, którym jeździłem 10 lat bez mała i tak dalej. Nie gloryfikuje minionej epoki ale właśnie to nie jest takie proste. Poczytaj sobie o gospodarce i poziomie zadowolenia społecznego w Kanadzie przed wpuszczeniem produktów chińskich i po ich wpuszczeniu. Jakoś od zwiększenia konkurencyjności im się nie poprawiło (pomijam, że to kompletnie stuknięty kraj).

Ja np. wolałbym żeby nie było 500+ i emerytur w ogóle. Wtedy była by dzietność niesłychana. Bo "majątkiem" i "emeryturą" byłyby właśnie dzieci. Tyle, że nie byłoby "róbta co chceta".

PS. a z Chinami to ostrożnie, bo tam nie ma niczego prywatnego.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Woda w Szynce to efekt żądań Klienta. Producent tylko odpowiada na te potrzeby. Potrzeby są takie żeby produkt długo leżał w lodówce bo data ważności musi być długa to pcha się konserwanty. Szynka ma być tania i rożowiutka to pcha się solanki barwione. Dziś rynkiem rządzi klient.
Jeśli większość klientów szuka najtańszych wędlin to producenci nastawiaja się pod klienta. Dlaczego sieci typu Biedronka nie sprzedają wędlin tradycyjnych...no pogadaj z kupcem to Ci powie że dlatego że nikt tego nie kupi. I potem przeleży na sklepie i trzeba będzie wywalić do kosza.

Czytałem kiedyś obszerny wywiad z właścicielem Samsunga i on tam odpowiedział na Twoje pytanie. Dałoby się zrobić pralkę która wytrzyma 30 lat
..ale nikt jej nie kupi. Robili testy i rzucali na rynek pralki z 10 letnia gwarancją tylko o 20% droższe niż te z 2 letnia gwarancja. Nie sprzedały się.
Klient wymaga coraz nowszych technologii. On dziś chce kupić telefon, używać go max 2 lata i chce mieć nowy model. On wcale nie chce mieć telefonu przez 10 lat. To też producenci takich nie robią.
Nokia przez to wyleciala z rynku bo poszli w niezawodne telefony ale bez rozwoju technologicznego i co? Przestała istnieć.
Kogo obchodzi że telefon był solidny, taka 3310 mogła spaść z 2 piętra i nic się z nią nie stało...klient wybrał telefon który za dwa lata pójdzie do kosza...wybrał Samsunga. Rozumiesz?
Tam pracują ludzie od R&D którzy mają już plan jaki Samsung będzie w 2020 roku oraz jaki w 2030. Oni te projekty mają w szufladzie. Dozują powoli nowości. Taki jest rynek ciągle ma się rozwijać.
Ja też chcę mieć co 5 lat nowy samochód...a najlepiej co roku. Tacy jesteśmy i nie zwalaj winy na producentów. Oni nie są tego winni ani w 1%.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Wybiórcze fakty. Każdy by chciał długotrwałą elektronikę i nie ma to nic wspólnego z tym, że po 2 latach połowa by ją wymieniła. Po prostu takiej nie ma bo nie opłaci się takiej produkować skoro można zgodnie z prawem produkować dwuletnią (jakby był obowiązek 4 lat gwarancji, to by baterie wytrzymywały 4). Zresztą ludzie sami z siebie nie chcą "nowości". Ludzi się programuje, żeby je chcieli. Ludzie nie chcą wody w szynce tylko jeszcze mniej nie chcą płacić więcej za szynkę bez wody. Jakby nagle wprowadzono zakaz wody w szynce to klienci nagle by zaczęli kupować szynkę bez wody, nie tęsknili by za szynką z wodą. No i myślę, że wiesz, że szynka z wodą to najszybciej psująca się wędlina (2-3 dni max, ja nie zjem drugiego dnia). W twoim rozumowaniu ludzie się trują bo chcą się truć, a w moim ludzie się trują bo są oszukiwani i niedoinformowani i mają wybór oparty o złe dane ("taniej i ok").

Nie żebym kapitulował ale ja już zostawiam ten temat na 500+ bo offtop niebotyczny :]
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Ale to nie jest tak ze po 2 latach wszystko się psuje. Bez przesady.
Może nie chodzi 30 lat...ale z pewnością dzisiejsi pralka może pracować 8-10 lat bez problemu. Ja mam pralkę od 2006 i nigdy jej nie naprawiłem. Żadnego Calgonu też nie kupowałem nigdy. Śmiga jak nowa a pranie się robi 2 razy w tygodniu.
Ja piszę generalnie o trendach a one są takie jakie pisałem i nie wnikam w to dlaczego klient chce kupować szynkę faszerowana chemia. Chce i tyle. Wie producent stara się mu taka zrobić a sklep sprzedać.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
No nikt nowy się nie włącza do dyskusji a my już na temat 500+ daliśmy sobie po razie:)
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Mój sąsiad zarabia ponad 20 000 miesięcznie i bierze na dwójkę dzieci razem 1000 PLN
Jedno z dzieci jest niepełnosprawne?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
jest potężna luka w przepisach. Wystarczy że rodzic prowadzi działalność gospodarczą i rozlicza się ryczałtowo, wtedy płaci podatek tylko od obrotu i deklaruje jaki ma faktycznie zysk. Oczywiście zawsze zadeklaruje że mizerny i 500 + już na koncie. A obrót może mieć i 250 tys zł
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
I w czym problem? To niech inni też założą działalność i mają obrót 250 tyś.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
problem jest w tym że po prostu kłamią żeby wyłudzić 500+
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Po pierwsze jak to kłamią? Chodzi ci o generowanie kosztów? Po drugie jak to wyłudzić? Jeśli do US (czy gdzie tam) sprawozdają określony zysk, to gdzie tu wyłudzenie? Rozumiem, że nie mówimy o przypadkach oszukiwania skarbówki, bo to ma z reguły krótkie nogi i nie ma co tego nawet brać pod uwagę (tylko wielkie biznesy mogą igrać z polityką podatkową).
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
nie rozumiesz na czym polega rozliczanie opodatkowania przychodów

rozliczasz się z tytułu osiąganych przychodów bez względu na koszty ale ten rodzaj rozliczeń oznacza że nie wykazuje się ile na tym podatnik zarabia

i w celach 500+ składa się oświadczenia, a który Polak oświadczy że ma zysk ? chyba nienormalny
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Powiedz samotnej matce niepełnosprawnego dziecka że jeśli chce mieć dopłatę 500+ to niech założy działalność i robi 250 000 obrotu.
Jesteś zwykłym ignorantem Panie Kaagular.
Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz.
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
No niestety mimo iż jestem zwolennikiem programu 500+ muszę się zgodzić z kolegami wyżej że jest problem z ukrywaniem dochodów żeby dostać pieniądze na pierwsze dziecko i nie jest to sprawiedliwe, sam byłem świadkiem jak osoba nie chciała umowy o prace ewentualnie na pół etatu z tego powodu. Mało tego jest wiele zawodów w których część dochodów jest sprytnie ukryta chociaż by kierowcy tirów których diety nie wliczają się do dochodów. Najgorsze jest to że pod koniec roku będzie wielkie kombinowanie jak utrzymać dotacje na pierwsze dziecko. Gdy będzie brany dochód za 2016r a poprzednio był za 2014, jednak przez te dwa lata trochę się pozmieniało na rynku pracy. PIS ma problem z rozchwianą moralnością Polaków zostawioną po 8 latach rządów PO, widać to było chociaż by po ustawie Szyszki kiedy to postanowiliśmy wyciąć wszystkie drzewa w Polsce.
Wracając do problemu to według mnie rozwiązanie jest banalne, skoro prawie połowa pierwszych dzieci bierze 500 a kasy jest ile jest to powinno się dać na każde pierwsze dziecko 250zł. Mniej papierkowej roboty, nikt by z pracą nie kombinował bo i tak by dostał. 250zł akurat na zachętę do dalszych działań ;-)
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Ano w tym wypadku jestem ignorantem (chociaż nie wiem czy to trafne określenie bo z chęcią bym się dowiedział) bo nie wiem na czym polega takie rozliczanie i jak to wygląda w praktyce. Nigdy się z tym nie spotkałem.
Przy okazji, chłopaki, też jestem za tym, żeby każde dziecko dostawało 500+ i żeby było sprawiedliwie bez krętactwa ; )


kafe napisał:
No niestety mimo iż jestem zwolennikiem programu 500+ muszę się zgodzić z kolegami wyżej że jest problem z ukrywaniem dochodów żeby dostać pieniądze na pierwsze dziecko i nie jest to sprawiedliwe, sam byłem świadkiem jak osoba nie chciała umowy o prace ewentualnie na pół etatu z tego powodu. Mało tego jest wiele zawodów w których część dochodów jest sprytnie ukryta chociaż by kierowcy tirów których diety nie wliczają się do dochodów. Najgorsze jest to że pod koniec roku będzie wielkie kombinowanie jak utrzymać dotacje na pierwsze dziecko. Gdy będzie brany dochód za 2016r a poprzednio był za 2014, jednak przez te dwa lata trochę się pozmieniało na rynku pracy. PIS ma problem z rozchwianą moralnością Polaków zostawioną po 8 latach rządów PO, widać to było chociaż by po ustawie Szyszki kiedy to postanowiliśmy wyciąć wszystkie drzewa w Polsce.
Wracając do problemu to według mnie rozwiązanie jest banalne, skoro prawie połowa pierwszych dzieci bierze 500 a kasy jest ile jest to powinno się dać na każde pierwsze dziecko 250zł. Mniej papierkowej roboty, nikt by z pracą nie kombinował bo i tak by dostał. 250zł akurat na zachętę do dalszych działań ;-)
Powodów do niewykazywania dochodów jest więcej niż 500+. Np. renty.
Poza tym, serio myślicie, że statystyki wykażą znaczący spadek zatrudnienia na etat od momentu wprowadzenia 500+?
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kafe napisał:
No niestety mimo iż jestem zwolennikiem programu 500+
W tej formie w jakiej jest ten program obecnie wdrożony to jest nic innego jak patologia, która odbije się poważnymi konsekwencjami gospodarczymi w Polsce.
To jest patologia która zbierze żniwo za 10-15 lat, więc PiS jest spokojny, mają co najmniej 2-3 kadencje, żeby ustawić sobie życie za państwowe pieniądze.
Nie zejdą z piedestału ponieważ zrobili takie reformy, które Polacy kupują bo są najzwyczajniej niedouczeni. Nie zdają sobie sprawy co to spowoduje.
W takich sytuacjach zwykle obserwuje się rewolucje bo Polskę czeka gorszy okres niż obecnie jest na Ukrainie.
Morawiecki ostatnio wymyślił, że będzie ścigał firmy, które się zakłądają w krajach gdzie jest niższy podatek dochodowy, VAT czy inne ulgi jak np. kwota wolna.
Niedługo zabroni Polakom jechać za granicę w celach zarobkowych. Może od razu stworzy getto zamknięte - po co czekać.
Z sąsiadami mamy zjebane relacje jak można prowadzić taką politykę z Rosją - to się w głowie nie mieści.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
No i dobrze robi Morawiecki. Problem w tym, że to samo muszą zrobić co najmniej wszyscy w UE. I to w stosunku nie tyle rajów podatkowych co inteligentnych rajów podatkowych. Wtedy nie będzie dziur budżetowych i takie 500+ nie będzie nawet warte wspomnienia w kontekście kondycji finansowej państwa (zresztą teraz jest więcej gadania niż tego wpływu).
http://finanse.wp.pl/kat,1033781,title,Ministerstwo-rodziny-pracy-i-polityki-spolecznej-planuje-zmiany-w-programie-Rodzina-500-W-gre-wchodzi-uszczelnienie,wid,18713798,wiadomosc.html?ticaid=118b4f&_ticrsn=3
Korekty w 500+
 
Do góry