Rodzina 500 plus

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaagular napisał:
Po pierwsze żyjemy w demokracji. Większość ludzi to debile. Po drugie jakbyś umiał czytać to byś przeczytał, że ja w liczbach urodzeń niczego nie dostrzegłem (chyba na poprzedniej stronie, apropos artykułu w money.pl). Po trzecie tyle mi się udało, że z "obietnicy" przeszedłeś na "jeszcze nie weszła w życie". Jeszcze może uda mi się nauczyć ciebie, że "wejście w życie" następuje 14 dni po opublikowaniu w dz. ust. (chyba, że sama stanowi inaczej), a nie wtedy kiedy wydarzy się coś praktycznego w związku z ustawą (np. możliwość złożenia wniosku 500+ od kwietnia). A jeżeli sama stanowi inaczej to i tak jest to już fakt dokonany, tylko odłożony w czasie. Najchętniej dałbym ci przykład takiej twojej "obietnicy" w czymś związanym z działalnością gospodarczą i tym, że własnie działa się "pod ustawy", które jeszcze są w pieleszach (nie mówiąc o przegłosowaniu). Tyle, że chyba szkoda klawiatury. Serio tak wysoko sobie cenisz ludzi? Przecież ludzie nie mają pojęcia o tym gdzie leży Francja, a ty wymagasz żeby analizowali porządek prawny? Kilka tysięcy małżeństw usłyszało, że będzie kasa jak będzie dziecko i zabrało się do roboty (czego, powtarzam ja nie widzę w statystykach). Milion małżeństw nie.
Odnosiłem się do postu Serwora, który udowadniał za pomocą tabelki urodzeń, że 2016 rok jest jakimś szczególnym (chociaż nie jest) i że to zasługa 500+ (chociaż też nie jest).
Napisałem, że trzeba być wyjątkowo naiwnym, żeby sądzić że program który ruszył w kwietniu 2016 przyczynił się do wzrostu urodzeń jeszcze w 2016 roku.
Nie twierdzę, że część "debili" na podstawie obietnic faktycznie zdecydowało się na kolejne dziecko - ale to jest już skrajny debilizm o co Polaków nie posądzam. Być może niewiele wiedzą na wiele tematów i rzeczywiście większość ludzi to osły, ale nie w takim stopniu.
Zresztą sam fakt, że taki program jak 500+ może w każdej chwili zostać zawieszony powinien dać komuś do zrozumienia, że planowanie rodziny w oparciu o jakieś 500PLN (chwilowe) jest po prostu mało rozsądne. Muszą być jeszcze inne czynniki, żeby ludzie chcieli powiększać swoje rodziny i takie są fakty w tej sprawie.
Tak trzeba spojrzeć na ten program - że jest po prostu nieskuteczny w tym do czego został powołany. To jest największy zarzut jaki ja stawiam temu programowi.
Bo samo 500 PLN dla jakiejś tam rodzinki przeciętnych "Kowalskich" na pewno jest jakiś tam zasiłkiem, dzięki któremu będzie ich stać na więcej niż obecnie. Może częściej zmienią ciuchy, pójdą do Lidla czy Kaflanda i nabiją zysk Niemcom.
Co do tego nie mam wątpliwości i tu się w pełni zgadzam, że taki zasiłek w krótkiej perspektywie coś tam daje. W dłuższej zaś - tej rodzinie tylko zaszkodzi.
Zaszkodzi dlatego, że cięcia budżetowe wpłyną na realne życie w innych sferach życia społecznego. Skądś te pieniądze przecież wzięto - z jakiegoś sektora budżetu trzeba było je wyciągnąć.
Część z NFZ...więc mniej kasy na leczenie ludzi, dłuższe kolejki itd.
Część z budżetówki - więc cięcia etatów = bezrobocie
Część wzięto z zaniechanych inwestycji = firmy prywatne pracujące dla Państwa nie zarobią, mniejszy dochód dla rodzin.
itd. itd...można mnożyć. Przecież do tego nie trzeba być jakimś bystrzakiem, żeby wiedzieć skąd biorą się pieniądze w gospodarce i budżecie Państwa.
Nic nie dzieje się bez przyczyny i nie ma takiej możliwości, żeby transferowanie pieniądza dało jakikolwiek zysk w skali makroekonomicznej.
PiS przetransferował pieniądze do rodzin i tyle. Nic więcej nie zrobiono. Po prostu przelali kasę z jednego kąta w drugi kąt. Z jednego zabrali - tam jest płacz i zgrzyt zębów...a drudzy się cieszą. Tak to wygląda.
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
danielr9 napisał:
Część z NFZ...więc mniej kasy na leczenie ludzi, dłuższe kolejki itd. Część z budżetówki - więc cięcia etatów = bezrobocie Część wzięto z zaniechanych inwestycji = firmy prywatne pracujące dla Państwa nie zarobią, mniejszy dochód dla rodzin
Największa część tych pieniędzy może pochodzić z wyłudzonego vatu który w Polsce wynosi teraz 3% PKB. Jak by wrócić do stanu z 2007 roku (0,6%PKB) starczyło by na 500+ , niższe emerytury i jeszcze by trochę zostało.
Ktoś tu się wcześniej jarał jakie to w USA społeczeństwo mądre ekonomicznie, warto tu przypomieć jakie były przyczyny kryzysu w 2007roku jak to Amerykanie brali kredyty hipoteczne na dowód osobisty, czy to też wynikało z ich mądrości?
Dużo też tu się pisało że żaden normalny człowiek nie zrobi sobie dziecka z powodu 500+ ale oczywiście że nie,ale chodzi także o klimat jaki się robi wokół zdrowo wyglądającej rodziny. Przez osiem lat nam sie wmawiało że powinniśmy zapierdajać od świtu do nocy najlepiej być singlem ewentualnie gejem lub lesbijką, wpadkę zawsze można usunąć ewentualnie jak już urodzi to zaraz do żłobka kobieta musi pracować w korpo jak jej mąż, jak już masz dwoje dzieci to jesteś pojeb i masz przejebane trojka to już patologia, jestem singlem mam 10 letnie BMW z Niemiec jestem prawie jak Kuba W.
I wam powiem że też nie wierzyłem że 500+ zmieni demografie ale widzę co się dzieje i chyba będę musiał zmienić zdanie.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Jeśli będziemy jako naród pozwalać na tak oczywista defraudacje publicznych pieniędzy jak 500+ to nie będziesz pracował od świtu do nocy...nie będziesz wcale pracował ani miał emerytury.

A tak z innej beczki:
Jakie znaczenie ma to czy ja jako biznesmen odprowadze podatek czy nie? Żadne. Bo te pieniądze i tak wydam...a wydam je lepiej i efektywniej niż Państwo. W rajach podatkowych żyje się nie gorzej tylko lepiej. Trzeba to zrozumieć i zacząć myśleć trochę niestandardowo. Wtedy wszystko się w głowie układa.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
i pytania co będzie jak ilość chcących żyć z pomocy socjalnej przekroczy ilość płacących podatki ?
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Będą podnosić podatki, obniżać socjal.
Inaczej się nie da. Tak przecież było w Detroit w USA. Na początku 20 wielu to było jedne z najbogatszych miast w Ameryce. Jak zaczęli dawać socjal, sprowadzili się tam ludzie z różnych stanów głównie czarnoskórzy których obecnie jest tam ponad 90%. Motywacja do przeprowadzki były wysokie zasiłki rodzinne. Efekty mamy dziś widoczne - miasto ogłosiło bankructwo. W tej chwili jest to jedne z najniebezpieczniejszych miejsc na świecie. Patologia goni patologie.
 

kszyrztofff

Nowicjusz
Dołączył
31 Grudzień 2016
Posty
1 005
Punkty reakcji
20
Kafe:
W jaki sposób 500+ zmieni demografie? Po co pisać głupoty o USA kiedy sie wlasnego stanowiska nie uzasadniło?
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
danielr9 napisał:
A tak z innej beczki: Jakie znaczenie ma to czy ja jako biznesmen odprowadze podatek czy nie? Żadne. Bo te pieniądze i tak wydam...a wydam je lepiej i efektywniej niż Państwo. W rajach podatkowych żyje się nie gorzej tylko lepiej. Trzeba to zrozumieć i zacząć myśleć trochę niestandardowo. Wtedy wszystko się w głowie układa.
Chociaż by takie że robisz nie uczciwą konkurencje dla tych co płacą, jako biznesmen nic nie zainwestujesz bo tych pieniędzy nie możesz mieć i najprawdopodobniej zdefraudujesz je gdzieś własnie w rajach podatkowych pozatym w twojej branży handlu paliwem ewentualnie elektroniką nie wiem w co możesz sobie inwestować.
Przykład twojego myślenia widać na Ukrainie gdzie garstka uprzywilejowanych oligarchów wzbogacających się na przekrętach i szkodzie własnego państwa gardzi resztą społeczeństwa za którą nie ma się kto wstawić. Twoje super zajebiste myślenie prowadzi do tego że 1% ludzi posiada połowę bogactwa świata, idźmy dalej oddajmy całe bogactwo jednemu człowiekowi tylko co wtedy one będzie warte?


danielr9 napisał:
Jeśli będziemy jako naród pozwalać na tak oczywista defraudacje publicznych pieniędzy jak 500+ to nie będziesz pracował od świtu do nocy...nie będziesz wcale pracował ani miał emerytury.
Może nie będę, słyszałeś już o Beinoit Homon?
 
S

serwor

Guest
danielr9 napisał:
Odnosiłem się do postu Serwora, który udowadniał za pomocą tabelki urodzeń, że 2016 rok jest jakimś szczególnym (chociaż nie jest) i że to zasługa 500+ (chociaż też nie jest).
A Serwor odniósl się do twojego postu w którym twierdziles że w wyniku 500+ urodziło się w 2016 według ciebie 2000 dzieci, twierdziles ze masz te dane z GUS.
Ja ci podałem prawdziwe dane GUS oraz prognozy na dalsze lata. Tak że sorry pretensje do GUSu i GW która te dane podała w artykule na swoim portalu.
Herbatniczek napisał:
i pytania co będzie jak ilość chcących żyć z pomocy socjalnej przekroczy ilość płacących podatki ?
Na jakiej podstawie tak sądzisz? Panstwo jest od tego aby o to dbac. Można zawsze mocniej opodatkowac pracujacych emerytów którzy zabierają pracę młodym.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
danielr9 napisał:
Jeśli będziemy jako naród pozwalać na tak oczywista defraudacje publicznych pieniędzy jak 500+ to nie będziesz pracował od świtu do nocy...nie będziesz wcale pracował ani miał emerytury.

A tak z innej beczki:
Jakie znaczenie ma to czy ja jako biznesmen odprowadze podatek czy nie? Żadne. Bo te pieniądze i tak wydam...a wydam je lepiej i efektywniej niż Państwo. W rajach podatkowych żyje się nie gorzej tylko lepiej. Trzeba to zrozumieć i zacząć myśleć trochę niestandardowo. Wtedy wszystko się w głowie układa.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że prywatny biznes lepiej wydaje pieniądze? Tak co do zasady oczywiście, a nie w konkretnych przypadkach.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaagular napisał:
Na jakiej podstawie twierdzisz, że prywatny biznes lepiej wydaje pieniądze? Tak co do zasady oczywiście, a nie w konkretnych przypadkach.
Gdybyś chodził na jakąkolwiek lekcję psychologii biznesu to byś wiedział na jakiej podstawie. Dam Ci lekcję za darmo, bez opłat i podziękuj za to. Otóż Są 4 główne sposoby wydawania pieniędzy w kolejności optymalizacji ich wydawania:
- Swoje pieniądze na swoje potrzeby - wtedy dbamy o swoje pieniądze i o potrzeby bo są nasze.
​ - Swoje pieniądze na nieswoje potrzeby - to jest jak np. kupujemy komuś prezent, pomimo wysiłków nie zawsze uda się trafić w gusta (ryzyko złego zagospodarowania kapitału).
- Nieswoje pieniądze na swoje potrzeby - w tym modelu dbamy o swoje potrzeby ponad wszelkie koszty.
​ - Nieswoje pieniądze na nieswoje potrzeby - tutaj nie dbamy o nic.

Najmniej wydajnym i najgorszym sposobem pieniędzy jest ten czwarty sposób. To jest właśnie sposób w jaki pieniądze wydaje Państwo.
W takim modelu psychologii człowiek nie dba ani o te pieniądze (w końcu są nie jego) ani o potrzeby (w końcu też nie jego dotyczą).



kafe napisał:
Twoje super :cenzura: myślenie prowadzi do tego że 1% ludzi posiada połowę bogactwa świata
Ten wskaźnik jest manipulacją dla takich ludzi jak Ty, którzy nie posiadają w głowie skali biznesowej jaka jest na świecie. Otóż tych 1% ludzi nie byłoby wstanie kupić nawet Anglii...z co dopiero połowę świata :)
Owszem 1% ludzi posiada majątek w ok 44% - tyle że mowa o tej biedniejszej części świata, połaciach nieużytku i przede wszystkim biednej Afryce.
Zaręczam Ci, że Twój majątek jest wart więcej niż nie jedna afrykańska wioska - jak się z tym czujesz?

Ponadto chciałbym tylko zauważyć, że ten majątek - tych wielkich miliarderów to nic innego jak część PKB krajów w których prosperują i rozwijają się ich firmy.
​To przede wszystkim ogromne inwestycje, nowe budowle, nowe zakłady produkcji które ktoś buduje i w których ktoś pracuje. To miliony ludzi zatrudnionych od których Państwo pobiera podatki.
​Te firmy, fabryki i zakłady produkcyjne płacą podatki, kupują towar, surowce, zatrudniają firmy spedycyjne i transportowe - ktoś dla tych firm świadczy szereg usług, modernizacji, współpracy.
Wokół jednej takiej firmy powstaje cała masa mniejszych firm - to są ludzie, którzy są mikroprzebsiębiorcami, mają rodzinne biznesy. Oni nie należą do tych 1% tylko tworzą klasę ludzi dobrze zarabiających.

Aby zaorać na dobre Twój światopogląd i negatywny stosunek do tych wstrętnych miliarderów to powiem Ci, że oni sami założyli specjalną organizację "The giving pledge" która zrzesza największych miliarderów na świecie.
​Aby móc wejść w jej szeregi - być członkiem tej organizacji, którą sami oni stworzyli - trzeba oddać MINIMUM 50% całego swojego majątku na cele charytatywne.
https://en.wikipedia.org/wiki/The_Giving_Pledge
W ciągu zaledwie kilku lat ci ludzie oddali ponad 700 000 000 000 dolarów na cele charytatywne. Niektórzy oddali 90% swojego majątku.
Na liście są ludzie z TOP światowego biznesu.
Powinno Cię to chociaż trochę uspokoić....ci miliarderzy to są ludzie o dobrym sercu. Są geniuszami komputerowymi jak Bill Gates, mają ogromne pieniądze, ale Bill Gates długo jeździł 15 letnim Volvo. Mając miliardy na koncie.
Zamiast walczyć z tymi "wstrętnymi" miliarderami, powinno się brać z nich przykład, przeczytać ich życiorys a nie znajdziesz tam sielanki....wtedy dopiero zrozumiesz w czym tkwi ich sukces.
W wielkiej pracy na rzecz cywilizacji jaką wykonali. Oddając całe swoje życie prywatne, poświęcając wszystko łącznie ze zdrowiem i życiem.





serwor napisał:
twierdziles że w wyniku 500+ urodziło się w 2016 według ciebie 2000 dzieci, twierdziles ze masz te dane z GUS
Bierzesz jakieś narkotyki? Odstaw je bo Ci szkodzą.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
danielr9 napisał:
Na jakiej podstawie twierdzisz, że prywatny biznes lepiej wydaje pieniądze? Tak co do zasady oczywiście, a nie w konkretnych przypadkach.
Gdybyś chodził na jakąkolwiek lekcję psychologii biznesu to byś wiedział na jakiej podstawie. Dam Ci lekcję za darmo, bez opłat i podziękuj za to. Otóż Są 4 główne sposoby wydawania pieniędzy w kolejności optymalizacji ich wydawania:
- Swoje pieniądze na swoje potrzeby - wtedy dbamy o swoje pieniądze i o potrzeby bo są nasze.
​ - Swoje pieniądze na nieswoje potrzeby - to jest jak np. kupujemy komuś prezent, pomimo wysiłków nie zawsze uda się trafić w gusta (ryzyko złego zagospodarowania kapitału).
- Nieswoje pieniądze na swoje potrzeby - w tym modelu dbamy o swoje potrzeby ponad wszelkie koszty.
​ - Nieswoje pieniądze na nieswoje potrzeby - tutaj nie dbamy o nic.

Najmniej wydajnym i najgorszym sposobem pieniędzy jest ten czwarty sposób. To jest właśnie sposób w jaki pieniądze wydaje Państwo.
W takim modelu psychologii człowiek nie dba ani o te pieniądze (w końcu są nie jego) ani o potrzeby (w końcu też nie jego dotyczą).
Państwo wydaje swoje pieniądze na swoje potrzeby (nie znajduję przykładu, żeby było inaczej). Na przykładzie 500+, państwo wydaje swoje pieniądze (zarobione poprzez podatki) na swoje potrzeby (przyrost demograficzny - w koncepcji oczywiście). 500+ to (teoretycznie, modelowo) przedsięwzięcie biznesowe, które oczywiście, jak u prywaciarza, może być złą lub dobrą decyzją, może bazować na dobrych lub złych założeniach itd.
Który sposób przypisałbyś Chinom (w których chyba nie ma ani jednego prywatnego Juana)?


Ja rozumiem, że są jakieś "lekcje psychologii biznesu" ale mógłbyś z chmur zejść na ziemię i zrezygnować z teorii na rzecz praktyki. Inwestycje biznesu prywatnego są tak samo nieudane jak państwowego (a jeszcze dochodzi model prywatnego zarządzania majątkiem, którego właścicielem jest państwo). Jakbyś prowadził biznes, albo chociaż znał jakieś biuro rachunkowe to byś to wiedział. Ogólnie ludzie nie mają zielonego pojęcia o zarządzaniu swoim własnym majątkiem łącznie ze mną. Lepiej wydaje firmowe pieniądze (procedury, akcepty, odpowiedzialność) niż własne (jestem w stanie bezrefleksyjnie wydać pieniądze na największą głupotę).
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Nie jest tak jak piszesz.
Państwo nie ma ani swoich pieniędzy ani swoich potrzeb. Państwo zabiera od ludzi podatki a następnie urzędnicy centralnie lub lokalnie decydują na jakie potrzeby obywateli te pieniądze wydać.
Jeśli zdecydują że w Twoim mieście ma być fontanna za 2 mln złotych to tak będzie. Mimo że nikomu ona nie służy poza efektami wizualnymi.

Państwo to są urzędnicy. Oni dysponują budżetem centralnym i lokalnym. Moja teściowa jest dyr. Biblioteki publicznej. Jeśli dostaje budżet na remont 200 000 to musi wydać całość bo inaczej następny budżet będzie uciety. A najlepiej wykazać że remont kosztował nie 200 a 250 000.
Trzeba zerwać dobre kafelki w korytarzu i wymienić na nowe. Wywalić szafki na książki i wstawić nowe bo budżet ma się zgadzać. Budujemy najdroższe przystanki autobusowe na świcie i najdroższe autostrady świata właśnie z tego powodu że kto musi wydać pieniądze. I kompletnie w dupie ma fakt że gwarancja na jezdnię jest w kontrakcie 1,5 roku (przykład obwodnicy w Gliwicach) a ja na czajnik bezprzewodowy o wartości 150zl mam 2 letnia gwarancję. I kompletnie w dupie też mają ile ten węzeł autostrady wy będzie kosztował. Kompletnie w dupie. Nie ich węzeł i nie ich pieniądze.

Owszem ludzie czasem źle wydają własne pieniądze. Ale wtedy za stan swojego posiadania mogą mieć pretensje tylko do siebie. W tym tkwi różnica.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Bujasz w obłokach.
Państwo ma swoje pieniądze i tym bardziej ma swoje potrzeby. Zarówno na szczeblu państwowym jaki lokalnym. Od bezpieczeństwa, przez edukacje, po "generowanie podatników".
Podałeś dobre przykłady na nieprawidłowości. Tyle, że w sektorach prywatnych te nieprawidłowości są dokładnie takie same, jak nie większe. Menedżerowie kręcą takie lody, że to niepojęcie, firmy przepłacają za wszystko, palą budżety marketingowe itp. Zresztą tak jak osoba prywatna bezrefleksyjnie kupując bluzkę wartą 80 zł za 450 zł (drogie autostrady przy tym to pryszcz).
Wychodzi na to, że jak warszawskie google w biurowcu w centrum Warszawy zorganizowało strefę relaksu dla pracowników (hamaki, PlayStation, siłownia, biblioteka itd.) to powiesz, że to w celu poprawy wydajności pracowników (kasa), a jak Urząd Miasta Warszawy zrobi taką strefę relaksu, to że to marnotrastwo?
KGHM jest źle zarządzany? Albo Orlen?
W Polsce jest tyle indywidualnych bankructw, że sądy nie nadążają, tak się ludzie gospodarują. Firmy są tak mądrze zarządzane, że byle jakiemu zachwianiu rynku towarzyszą masowe bankructwa.

Nie odpowiedziałeś na pytanie dot. Chin. Dla mnie to jest wzór. Cały majątek jest państwowy (zgodnie z konstytucją), ale zarządzają prywaciarze, których państwo nie rusza dopóki prywaciarz nie szkodzi państwowym interesom. Czasem na tym cierpią, np. jak Xi Jinping postanowił, że prywaciarze mają kupować piłkarzy (ale to też ma się zwrócić w ciągu kilkunastu lat).

W każdym razie pieniądze na kontach państwa są państwa, a np. 500+ jest odpowiedzią na bezsprzeczną potrzebę państwa (na poziomie centralnym). Czym się różnie pieniądz uzyskany w np. akcyzie od pieniądza uzyskanego od klienta?
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
China zaczynają dochodzić do pewnej ściany, pokolenie managerów, które budowało zręby potęgi zaczyna odchodzić do lamusa a do władz dochodzą młodsi, którzy nie pamiętają tamtych czasów i są wychowali w luksusach. I teraz się dopiero zacznie konsumpcja i kradzież publicznych pieniędzy

To jest taki sam scenariusz jaki pamiętam z przełomu lat 60 i 70, Wtedy zaczęli odchodzić zarządzający i pracownicy wykształceni jeszcze przed wojną, którzy pamiętali biedę lat 30 i budowania niemal od podstaw państwa. Było to pokolenie bardzo patriotyczne, faktycznie dobro kraju było dla nich najważniejsze. Ale pojawiło się już dorosłe pokolenie, które tego nie pamiętało, które szczególnie w miastach już wolało konsumpcje niż idee państwowe
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Kaagular napisał:
Państwo ma swoje pieniądze i tym bardziej ma swoje potrzeby. Zarówno na szczeblu państwowym jaki lokalnym. Od bezpieczeństwa, przez edukacje, po "generowanie podatników".
Państwo ma potrzebę edukacji? A może ja nie chce się uczyć - jestem wolnym człowiekiem mam możliwość wyboru czy nie mam? Czy jestem małpą?
​"Swoje pieniądze"? Jak to brzmi...swoje czyli czyje? Zabrane od obywateli pod przymusem kary więzienia. Ot rzeczywiście - swoje.


Kaagular napisał:
Podałeś dobre przykłady na nieprawidłowości. Tyle, że w sektorach prywatnych te nieprawidłowości są dokładnie takie same, jak nie większe. Menedżerowie kręcą takie lody, że to niepojęcie, firmy przepłacają za wszystko, palą budżety marketingowe itp.
Ale mnie to kompletnie nie interesuje jakie "lody" kręcą menadżerowie w prywatnym firmach. Nawet się z tego cieszę bo skoro ja nie kręcę to albo będę lepszym menagerem albo moja firma wygra konkurencję z tamtymi, którzy nie potrafią zarządzać własnym kapitałem.
Wiesz kiedy mam powody do niepokoju? Nie wtedy kiedy widzę, że jakaś firma źle zarządza kapitałem i upada..bo upadłość tejże firmy to świetna nauka dla samych upadłych jak i osób z branży, lekcja na przyszłość.
Mnie niepokoi kiedy żyję w państwie w którym stosuje się dwojakie prawa, dwojakie normy, gdzie występuje jawna niesprawiedliwość społeczna i tylko i wyłącznie jest ona zasługą systemu państwa.
Jak widzę, że nauczyciel ma szybciej emeryturę bo..."ma stres w pracy". A przepraszam bardzo czy osoby pracujące w korporacjach od świtu do nocy nie mają stresu? Kpina po całości.
Jak widzę, że górnik ma dodatki za szkodliwość + przywileje + szybka emerytura...a równocześnie widzę budowlańców po 60 skaczących po dachach domów, kładących dachówkę czy wciągających belki dachowe. Oni nie mają ciężkiej pracy?
Chuja...niech zapierdalają a wiesz dlaczego? Bo oni nie mają głosu. Oni są tymi z kategorii B lub C - robić od świtu do nocy na system a potem zdychać do piachu.
Nie chrzań mi tu o państwowości...bo to jest już mega poniżej pasa.
Szybciej zapiszę swojego psa na operację serca do dobrej kliniki weterynaryjnej niż Ty odbędziesz konsultacje z kardiologiem. Do tego doszło, że zwierzęta mają szybszą obsługę medyczną niż ludzie.
A wiesz dlaczego? Tylko i wyłącznie dlatego że coś tak patologicznego jak "Państwowa Opieka dla Zwierząt" po prostu nie istnieje. Są prywatne kliniki - czysto, lekarze pierwszej klasy, umawiasz się na telefon, na konkretną godzinę, zero kolejek.
Mam psa, któremu wycięto guza jelita. Od diagnozy do operacji trwało 6 dni. Tomografia, model 3D, anestezjolog i chirurg - wszystko dokładnie tak jak się operuje człowieka.
To było 4 lata temu i pies biega po ogrodzie ciesząc się życiem. Do takiej patologii doszło.
Nie ma nic gorszego jak stworzenie warunków w których biznes nie może funkcjonować bez kombinowania, bez zawiłych przepisów, bez złodziejstwa i układów. A taki model stworzono.
Miałem okazję rozmawiać z Romanem Kluską, już to kiedyś na forum pisałem. Opowiadał mi, że były czasy początku lat 90, kiedy gospodarka rosła w tempie 16% rocznie i wtedy jeszcze biznes polegał na czym innym.
Mianowicie Twoja konkurencyjność na rynku zależała od tego jakiej jakości robisz usługę, jak dbasz o klienta, czy jesteś atrakcyjny cenowo, czy masz zaufanie u swoich klientów.
Później jak wprowadzano hordę przepisów to Twoja konkurencyjność się zmieniła...już nie zależała od powyższego...tylko od tego czy i jak umiesz kombinować.
Między innymi na VAT...Kluska zorientował się, że jego konkurencja robi obejścia podatkowe tak, że zyskują na VAT i przez to są dużo bardziej atrakcyjni cenowo. Następnie jemu zmieciono biznes po tym jak urzędnik zintepretował przepis inaczej niż u konkurencji.
Nie wiadomo z jakiego powodu (łapówki czy układów) - firma Optimus przestała istnieć.

Zastanawia mnie czy gdyby było tak, że ci wszyscy lenie i nieudacznicy zamiast tracić pieniądze, domy i dach nad głową - traciliby ręce i nogi.
Czy dałbyś sobie odciąć rękę, żeby być z nimi solidarnym. Bo skoro on nie ma już rąk...to jakby tak odciąć Tobie jedną...i przyszyć jemu...to oboje mielibyście po jednej ręce!!! To by było sprawiedliwe nieprawdaż?
Nie mogłoby przecież być tak, że są nierówności społeczne...że jeden ma wszystkie ręcei nogi a drugi nie ma ani jednej.
Czy zgodziłbyś się na taki system działania państwa?
Bo jeśli tak - to znaczy, że nic nie zrozumiałeś z tego co ja do Ciebie piszę.
Jeśli zaś nie - to znaczy, że sam nie wierzysz w to co sam piszesz.
Wybór należy do Ciebie.
 

Kaagular

Bywalec
Dołączył
12 Grudzień 2006
Posty
1 712
Punkty reakcji
39
Wiek
37
Miasto
wawa
Jednak z takim teoretykiem jak ty nie da się dyskutować. Niestety.

Można wrócić do 500+.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Zadałem Ci pytanie czy oddasz pijakowi swoją nogę żebyście mieli po równo. Po jednej nodze. Wtedy będzie sprawiedliwie. To jest Państwo którego nie proponujesz. Ty proponujesz coś znacznie gorszego. Ty chcesz zmuszać zdrowych ludzi do oddawania nóg po to by była społeczna równość pod groźba wieloletniego więzienia.
Rozumiesz co proponujesz?
Wolisz oddać nogę dobrowolnie czy przymusowo hmm?
 
Do góry