Bishop986
King of Mars
Ale Rock, tak, jak każdy inny gatunek muzyki ma swoje granice, a nu-shit i tym podobne są daleko poza nimi (też nie wiem, który już raz to piszę), więc to właśnie to co ty gadasz jest bez sensu.
Na tej zasadzie daleko nie dojdziemy
Watpie. Szczegolnie ze ty wspolne cechy gatunkow rocka okreslasz subiektywnie. Mowisz o klimacie itp. To sa bardzo mgliste pojecia.Różnica między nu-shitem, a prawdziwym rockiem i w tym metalem jest ogromna i zdecydowanie o wiele większa aniżeli różnica rockabilly i hard rocka.
I nie rozumiem, jak można tego nie dostrzegać.
Ilu jest tych zaprzysieglych fanow? Kto to w ogole jest zeby mowic co jest czym?Nie chodzi o ludzi słuchających wszystkiego po trochu, tylko o ludzi z pasją zagłębiających się maksymalnie w jeden gatunek, tak jak ja.
Większość zaprzysięgłych fanów konkretnego gatunku muzyki (np. tak, jak w moim przypadku - Metalu), tak samo jak ja i słusznie krytykuje wszystko co się pod tą muzykę podszywa, mimo, że nią nie jest i nie ma z nią nic wspólnego, ani nie ma też nic wspólnego z całym rockiem.
Kiepska podstawa.To moje domysły.
Uzytkownik pietnascie postow ma cos do dodania czy to wszystko?I się dobrze domyślasz...