Religia w szkołach

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Jakie macie doświaczenia zwiazane z nauczaniem religii w szkole? Czy wiekszosc ksieży jest odpowiednio wykształcona by móc nauczyć w szkole? Ja osobiscie mam bardzo niemiłe wspomienia z lekcji religii w liceum kiedy ksiadz zamiast nauczać o wierze, miłosci itd. Tłumaczył wszystkim że całowanie jest grzechem i nie powinno się tego robić lub o tym że Harry Potter powinien trafić na listę ksiąg zakazanych. Zamiat pozytywnego efektu tylko jeszcze bardziej rozbudzał niechęć do kościoła i zostawił wrażenie że kościół to ciemnota. Czy tak to powinno wyglądać?
 

tryton

Nowicjusz
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
143
Punkty reakcji
0
Ksiądz jak każdy pedagog ma umiejętność sprzedawania i nauczania wiedzy lub nie. A to czy jest to religia czy matematyka to już inna bajka. Choć zaryzykuję stwierdzenie, że gorzej dla uczących się mieć kiepskiego nauczyciela matematyki niż religii.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Ja muszę pochwalić swoją siostrę (w sensie zakonnicę) z liceum. Chodziłem na religię, bo i tak była pomiędzy resztą lekcji. Sensowna babka. Choć porozumienia religijnego/antyreligijnego byśmy nie odnaleźli to trzeba przyznać, że pogadać można było swobodniej niż w przypadku większości nauczycieli. Jak było wcześniej, to za słabo pamiętam.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Zależy kto się trafiał. Miałem wyluzowanego zakonnika, normalnego księdza, mniej lub bardziej nawiedzone katechetki. Z niektórymi można było otwarcie polemizować, zaś z osobami skrajnie konserwatywnymi dyskusja była bezcelowa.
Chodziłem, u jednych po to aby 'odrobić zadania domowe z innych przedmiotów', innych się miło słuchało.
Jedni prowadzili zgodnie z podręcznikiem, innni otwarcie je odrzucali.

Podsumowując- w moim doświadczeniu religia jest przedmiotem o bardzo nierównym systemie nauczania, zaś (nie)odpowiedni nauczyciel ma bardzo duży wpływ na kształtowanie się religijnego poglądu młodzieży.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
Fakt,to nauczyciel ma duzy wplyw jak uczen bedzie odbieral dany przedmiot
Ja tam w podstawowce na poczatku mialam katechetka ktora uwazala ze Harrego nalezy spalic w piecu haha
i wogole.. marudzila
teraz mamy katechetke z ktora zawsze mozna o wszystkim porozmawiac,posmiac sie,byle by bylo kulturalnie
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
W podstawówce religię miałam z zakonnicą - siostrą Cyrylą :D Fajnie było, bo był luz. Nikt jej nie słuchał i robił co chce. Nie miała podejścia do dzieci, nie potrafila nas uspokoić. W gimnazjum Była katechetka, a nawet dwie. Z tą drugą było lepiej, bo podejmowała z nami dyskusje na tematu dotyczące Biblii i Kościoła. Ta pierwsza całą lekcję dyktowała notatki.
W liceum był ksiądz. I to był przewrót. Religia wzrosła do poziomu matematyki (pod względem ważności w szkole)... Trzeba było kuć,żeby zdać, bo u nas liczyła się do średniej ocen. Masakra. Większa połowa Biblii wykuta na pamięc, prace domowe, czyl analiza i interpretacja fragmentów PŚ, bywały koszmarem, bo co czlowiek, to inne rozumowanie. Na mszy niedzielnej chodził i patrzył, kto jest w kościele, zaznaczał w notesiku. Horror, mówię Wam. A mojego podejścia do spraw Kościoła i tak nie dało się zmienić - nawet siłą, jak widać. I nie wyniosłam z setek lekcji religii NIC :/
 

Szop Pracz

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2008
Posty
842
Punkty reakcji
2
Temat jest w dziale religia hmmmm.... nieopatrznie założyłem podobny temat. W dziale szkoła .Tutaj wydaje mi się powinniśmy się skupić chyba na tym czego się nauczyliśy, nie?

Znów będzie konflikt, że dwa identyczne tematy. Może jednak nie.

Z moich doświadczeń przekazu duchowego na lekcjach religii ( jeszcze wtedy w sali katechetycznej przy kościele, po lekcjach i ....dobrowolne, aczkolwiek nie było wagarowiczów ) nie otrzymałem żadnego.
Ale przynajmniej modliliśmy się ...
 

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Tak jak mówisz. Nie szukam dyskusji czy religia powinna być w szkołach ale bardziej co tak naprawde ludzie wynoszą z takich zajęc i jakie mają miłe/niemiłe wspomnienia z tymi lekcjami. Wogole z gimnazjum pamiętam że ksiądz złamał dziewczynie kość bo chciał uderzeniem w stół uciszyć klase a niechcący trafił w jej ręke..
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
Cairath biedna ta dziewczyna.. ojj..
Co do lekcji religii to powinny byc na niej dyskusje
bo nudne sa lekcje kiedy sie czyta podrecznik i potem pisze notatki,malo mozna wartosciowego wyniesc z takiej lekcji
 

Arthas Menethil

Nowicjusz
Dołączył
10 Marzec 2009
Posty
783
Punkty reakcji
0
Skandalicznie niski poziom nauczania religii w szkołach powszechnych zgodnie koresponduje z zaniżonym poziomem wykładania innych przedmiotów.Ale za to szkolnictwo może się pochwalić wysokim poziomem wymagań i chętnie stawianymi niskimi ocenami.Tylko tak dalej, a dorównamy analfabetyzmowi ludności Afryki Subsaharyjskiej.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Zawsze sie zastanawialam jakie kryteria oceny moga byc z religi.Z histori kosciola czy religoiznawstwa owszem.
Ale z religi,to nie wiem
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
nie mam doswiadczen z religia w szkole
za stary jestem chodzilem do domu parafialnego (jako katolik) - na religie
moj syn tez chodzi do domu parafialnego - jestem luteraninem

Znów będzie konflikt, że dwa identyczne tematy. Może jednak nie
moze nie...
coz upadek szkolnictwa trwa nieprzerwanie od wojny
przyklad zadanie amturalne z matematyki (1936) przekroczylo mozliwosci 90% studentow sgh i politechniki warszawskiej - religia nie ma z tym nic wspolnego
a ze mechaniczne klepanie religii w szkole szkodzi - widac po efektach - to winno byc po lekcach jako podglebie przezyc duchowych a nie kolejny przedmiot (michalek) do odfajkowania..
 

cairath

Nowicjusz
Dołączył
4 Marzec 2009
Posty
72
Punkty reakcji
0
Religia jaką starają się księża prowadzić w szkołach nie trafia do młodych osób szukających wiary. U nas na lekcjach ludzie mieli mnóstwo kontrowersyjnych pytań dotyczących samej religii i ksiądz nawet nie próbował im udzielić odpowiedzi tylko uciekał do utartych sformułować i przygotowanych zwrotów. Uważam że powinno się na takich zajęciach prowadzić twórczą dyskusje a nie że ksiadz wchodzi, pisze temat lekcji: "Bóg kocha nas wszystkich" po czym zaczyna dyktowac do zeszytu fragmenty pisma świetego.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
Ksieza nie sa idealni
do dzisiejszej mlodziezy ciezko jest dotrzec
nasza mlodziez jest czesto trudna
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Wiesz Armusienka mlodziez wczesniej nie byla trudna byla glupia i posluszna?Emocje luzkie sa od poczatku Swiata takie same i dorastanie i starosc.
Wprowadzenie religi bylo na sile aby juz bo czas sprzyjal.I coz polozylo to religie krk i pokazalo mloym stan faktyczny.
Kiedy mlody czlowiek wychodzi z jednej sali wykladowej o drugiej w ktorej slyszy dwie nwykluczajace sie nie teori i hipotezy ale nauki -pewniki,to coz ma metlik.
Mlody umysl jeszcze nie uksztaltowany malokrytyczny nie razi sobie.A kara nie przygotowana ani pedagogicznie ani merytorycznie.Na neztralnym terenie mlozi maja odwage krytykowac ,pytac szukac,W salkach katechetycznych mialo to wszystko innego ducha.
no i czasem ksiaz probuje taka szkolka zawladnac zribic z niej szkole wyznaniowa i tu problem dyrektorzy przewaznie sie boja wystepowac przeciw zakusom i taki ksiadz nie chce podlegac dyrektorowi w szkole.ale to problemy hmm nawet kuratoria nie podejmuja dzialan w krytycznych sytuacjach rodzic zostaje sam..no i jeszcze wprowadzono religie z zasadami co do ktorych z gory bylo wiadomo ze nie da sie ich przestrzegac,jest to dzialanie kryminogenne powodujace ze prawa sie nie szanuje
 

Softly_

Nowicjusz
Dołączył
22 Styczeń 2009
Posty
25
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Chodzę do gimnazjum. Religii uczy tu katechetka...
I to co dzieje się na jej lekcjach, a nawet poza nimi, jest po prostu strasznee...
O noszeniu książek, zeszytów czy pisaniu jakichkolwiek notatek nie ma mowy [nie wliczając może 2 "przykładnych uczniów"]
Zwracanie się do katechetki po imieniu, "otwieranie drzwi bez klucza" itd..
Dodam tylko że jestem w 2 klasie i to w dodatku profilowanej.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
no i jeszcze wprowadzono religie z zasadami o ktorych z gory bylo wiaomo ze nie da sie ich przestrzegac,jest to zialanie kryminogenne powodujace ze prawa sie nie szanuje
o jakich zasadach mowisz ?...
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
Chocby Armusienka ze klekcje te mialy byc w planach na poczatku lub koncu dnia lekcyjnego danej klasy.Wymogi dudaktyczne i pedagogiczne dla wykladowcow i nauczycieli..chocby tyle narazie
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
Wiecie ,problem jest takze w tym ze to mlodziez nie chce sie czesto uczyc
jestem pewna ze jakby wiekszosc uczniow na lekcji uwazzalo to lekcje inaczej by wygladaly
 
Do góry