Reforma systemu emerytalnego.

[Bishop986]

Nastepny chciwy liberal?
To panstwo musi byc gwarantem wyplat emerytur a nie jakies banki.
A co bedzie jak bank zbankrutuje,co bedzie w razie hiper inflacji w stylu Balcerowskiej gdy zgromadzone w banku oszczednosci staly sie nic niewarte?!
Liberalowie jak zawsze chca dla zysku zepsuc to co dzialalo przez ponad 100 lat.

Problem w tym, że państwo też może zbankrutować (patrz. Grecja i socjal, który pociągnął kraj na dno). W Polsce wypłata emerytur tez jest niby gwarantowana przez państwo a wicepremier rządu potrafi powiedzieć, że nie ma co liczyć na ZUS. Moje pokolenie emerytur z ZUSu nie zobaczy niestety i jesteśmy zdani na siebie. I co to wina jakiegoś prywatnego banku???

A co się działo przez ostatnie sto lat? Obiecywanie ludziom gruszek na wierzbie?

Juz zrobili to dzieki OFE ale to malo?

Przykład Twojego największego problemu - nie rozumiesz czym jest wolny rynek.

OFE to oligopol, który dopuszczono do podziału naszych pieniędzy i do ściągania tych pieniędzy z nas pod przymusem.

Cokolwiek to jest - nie jest to wolny rynek.



Z innej beczki.
W Polsce o chyba lad 90. aż do teraz sukcesywnie prowadzono politykę wycofywania pracowników starszych (50 lat i więcej) z rynku pracy. Wcześniejsze emerytury, świadczenia przedemerytalne etc. Teraz nagle mamy pracować do 67 roku życia... Super, ale gdzie ci ludzie mają pracować?

Donald Tusk niestety nie widzi istotnego problemu - na naszym rynku pracy jest bardzo słaba dynamika tworzenia się nowych miejsc pracy. A starsi pracownicy to grupa bardzo specyficzna podatna na różne czynniki. Na "ogólnie zdrowym" rynku pracy powinni sobie poradzić, ale na takim rynku jak nasz to będzie ogromny problem.

Generalnie będzie pewnie tak, że ostatnie 10 lat przed emeryturą spędzi się na bezrobociu...

 

[Huehuecoyotl]

W obiecywaniu gruszek na wierzbie, a pozniej okradaniu Nas z pieniedzy socjalisci sa mistrzami swiata.

W Polsce o chyba lad 90. aż do teraz sukcesywnie prowadzono politykę wycofywania pracowników starszych (50 lat i więcej) z rynku pracy. Wcześniejsze emerytury, świadczenia przedemerytalne etc. Teraz nagle mamy pracować do 67 roku życia... Super, ale gdzie ci ludzie mają pracować?

To jest zwykle dranstwo i zmiana umowy jeszcze w jej trakcie. O ile przymusowe oddawnie panstu haraczu mozna nazwac jakas umowa.

Generalnie będzie pewnie tak, że ostatnie 10 lat przed emeryturą spędzi się na bezrobociu...

A social placic trzeba, nie mowic ze to bedzie wymowka aby placic pozniej tylko glodowa emeryture.

Donald Tusk z pewnoscia zdynamizuje polski rynek pracy.

Mlodzi ktorzy chca pracowac pracy miec nie beda a starzy ktorzy juz pracowac nie chca beda pracowac musiec.

A tak naprawde to jest "tonacego brzywy sie chwytanie". Socjalisci wiedza ze ZUS czeka bankructwo, chca tylko opozniac ten proces - mniej emerytow, mniejsze wydatki. A jak statek utonie oni i tak juz beda zarobieni i ustawieni.

Partia, a raczej partie, sie wyzywia.

 

[vik123]

Problem w tym, że państwo też może zbankrutować (patrz. Grecja i socjal, który pociągnął kraj na dno). W Polsce wypłata emerytur tez jest niby gwarantowana przez państwo a wicepremier rządu potrafi powiedzieć, że nie ma co liczyć na ZUS. Moje pokolenie emerytur z ZUSu nie zobaczy niestety i jesteśmy zdani na siebie. I co to wina jakiegoś prywatnego banku???

A co się działo przez ostatnie sto lat? Obiecywanie ludziom gruszek na wierzbie?




Przykład Twojego największego problemu - nie rozumiesz czym jest wolny rynek.

OFE to oligopol, który dopuszczono do podziału naszych pieniędzy i do ściągania tych pieniędzy z nas pod przymusem.

Cokolwiek to jest - nie jest to wolny rynek.



Z innej beczki.
W Polsce o chyba lad 90. aż do teraz sukcesywnie prowadzono politykę wycofywania pracowników starszych (50 lat i więcej) z rynku pracy. Wcześniejsze emerytury, świadczenia przedemerytalne etc. Teraz nagle mamy pracować do 67 roku życia... Super, ale gdzie ci ludzie mają pracować?

Donald Tusk niestety nie widzi istotnego problemu - na naszym rynku pracy jest bardzo słaba dynamika tworzenia się nowych miejsc pracy. A starsi pracownicy to grupa bardzo specyficzna podatna na różne czynniki. Na "ogólnie zdrowym" rynku pracy powinni sobie poradzić, ale na takim rynku jak nasz to będzie ogromny problem.

Generalnie będzie pewnie tak, że ostatnie 10 lat przed emeryturą spędzi się na bezrobociu...

Kilkanascie lat temu zartowalismy z kolega w pracy, ze predzej czy pozniej rzady wprowadza ograniczenie dlugosci okresu emerytalnego powiedzmy do 5 lat. Po pieciu latach pobierania miejscowy ZUS zorganizuje impreze pozegnalna z rodzina i uspi.


pozdrawiam,

 

[Wilk_LancaSter]

Vik 123, absolwentów socjalistycznych uczelni nie nazywam ekonomistami – to są ekonomowie, których narzędziem był przede wszystkim bat o imieniu Przymus. Oni wpajali młodym przekonanie, że wpłacanie pieniędzy do banku na procent nie jest ekonomiczne – jest odkładaniem pieniędzy na przyszłość. Albo że ceny muszą rosnąć, bo to jest żelazne prawo ekonomii. Zaręczam – umieszczanie pieniędzy gdziekolwiek, z nadzieją na ich pomnożenie- jest tzw inwestowaniem, a nie odkładaniem pod poduszkę. Zaś co do żelaznych praw … Wkrótce po tej wypowiedzi ekonoma reformy, w Niemczech ceny zaczęły s p a d a ć ! Pewno żelazo zardzewiało ?
Wilk LancaSter

 

[Huehuecoyotl]

Socjalisci to nie ekonomisci, od tego trzeba zaczac.
No chyba ze jezeli chodzi o pieniadze ktore biora do swojej kieszeni, wtedy na ekonomi znaja sie mistrzosko...

 

[Wilk_LancaSter]

3. Nie zawsze postęp i rozwój polegają na niszczeniu staroci i wydawaniu środków na kanalizację zamiast na wytwórnie biogazu. W Japonii nawet wieżowce mają szamba, bo szkoda marnować surowiec na kompost i biogaz przez zanieczyszczanie nim jakichś terenów (np. oczyszczalni). Nawet w ogrodzie ambasady USA było szambo. Aż ambasador USA nie zdzierżył i powiedział, że ma dość tych japońskich gówien. Nazajutrz zoczył w ogrodzie japońskiego ogrodnika, kopiącego dół i rów. Ucieszył się, że wreszcie będzie kanalizacja. Lecz ogrodnik zaprzeczył - powiedział, że kopie drugie szambo, aby oddzielić japońskie gówna od amerykańskich.

 

[Herbatniczek]

tylko co zrobić z pełnym szambem, przepompować na pole sąsiada ?

 

[Jednoskrzydły]

Roztrząsanie tego problemu na forum nie ma większego sensu, bo nic w tej kwestii i tak nie zmienimy. Prawda jest taka, ze zus kona na naszych oczach, a niż demograficzny to tylko pogłębia, a wszelkie reformy proponowane przez klaunow z rządu są tylko przeciąganiem nieuniknionego. Trzeba się oswoić z myślą, że jak zus ostatecznie wyzionie ducha, pociągając za sobą resztę socjalistycznych tworów i do milionow ludzi dojdzie, że zostaną na starość z niczym, to kraj czeka krwawa rewolucja.

 

[Wilk_LancaSter]

Większego sensu brak A sens mniejszy? Nie warto się starać o bank emewrytalny i osobiste konta ubezpieczeniowe - bez przepadku składek - w tym banku? Może zapobiegłoby się rewolucji? Czy tylko temat jest rażący, czy też masz zastrzeżenia do treści?

 

[Jednoskrzydły]

Nie mam zastrzeżeń do treści, czytałem co napisałeś i sam tak uważam, ale powiedz co MY - jak mnieman zwykli ludzie - mozemy w tej sprawie zrobić? Czy Ci się to podoba, czy nie i tak reżim będzie Ci rabować pieniadzę, na rzekomo Twoją emeryturę i nie odstąpi od tego dopóki ten system nie zdechnie. Pozostaje nam czekać. Rozsądnym wyjściem jest samodzielne odkładanie pieniedzy - bo wątpie by osoby urodzone po 80 doczekały się jakiejkolwiek emerytury, problem tylko że w obecnym systemie większość ludzi jest biedna i nie może sobie pozwolić na taki luksus jak odłożenie 300 zł miesięcznie na starość.

 

[Wilk_LancaSter]

Ostatnia umiera nadzieja, a inteligencja objawia się wyszukiwaniem rozwiązań - wyjścia z trudnej sytuacji. Niekoniecznie hinduskiej bierności przy oczekiwaniu przed domem wroga aż go w trumnie wyniosą. Szukajcie a znajdziecie. Może nowa partia? Bo rewolucja zżera własne dzieci, a kiedy się skończy - gnaty O. Cromwella z grobu wywlekają i psom na pożarcie ciskają. Ja wolę uniknąć takiego losu moich potomków, jednak wszystko, nawet wytrzymałość, ma swoje granice. Salut.

 

[Herbatniczek]

Nawet jak wybuchnie ta rewolucja to co dalej. skąd weźmie pieniądze dla emerytów ?

 

[Jednoskrzydły]

Chodzi o to, że tych pieniedzy nie będzie już wcale, na żadne emerytury, czego konsekwencją będzie wyjście ludzi na ulice. A co dalej? Może wówczas rząd, który stanie przed realną wizją dyndania na latarniach rozpocznie błyskawiczna prywatyzację wszystkiego co możliwe, by choć trochę pieniędzy zebrać i móc dać emerytom, którzy całe życie płacili składki.

 

[Wilk_LancaSter]

Odpowiadam Herbatniczkowi. Szambo we własnym ogródku opróżnia się na własne kompostowisko - ono bardzo dobrze reaguje na azot i inne pierwiastki. Nad szambem przy wieżowcu zakłada się aparaturę do wytwarzania biogazu, co wymaga bakterii przetwarzających fekalia (bez ścieków z pralek i zmywarek - to do innych szamb). Te bakterie, przy sposobności, zmniejszają objętość nieczystości i na dnie pozostaje niewiele odpadów. Wreszcie - można zapytać Japończyków, bo ja babrałem się tylko przy moim ogródkowym szambie i kompostowniku. Kwiatki były dorodne i nie śmierdziały. Ale miasto zakładało kanalizację i nawóz trzeba kupować (zresztą sztuczny, więc pod owocowe nie bardzo mile widziany)

 

[Wilk_LancaSter]

Senor Zamyślony! Związki "reformy" Tuska z gospodarką są różne. Wyjawię związek przyczynowy - napożyczali, by mieć własny wkład do unijnych wspomagań i teraz nie ma z czego oddawać. A podniesienie wieku emerytalnego o dwa do siedmiu lat oznacza, że przez jakiś czas (od 2 do 7 lat) ZUS nie będzie wydawał pieniędzy na emerytury dla tych "podwyższonych" i rząd bedzie mógł spłacić trochę długów, by zaciągnąć nowe kredyty. Gospodarka obecnego rządu nie polega na rozwoju wytwarzania - rzadowi chodzi o możliwość pochwalenia się posiadanjiem funduszy na rzeczy usługowe i on liczy rozmiar gospodarki przede wszystkim finansowo. Zapraszam do pokrewnego "Pieniądze i polityka"

 

[Herbatniczek]

ciekawy pomysł, ale ile będzie kosztowała taka prywatna fabryczka ścieków w każdym domu i czy będzie wystarczająco szczelna aby np bakterie coli nie przedostały się do wód gruntowych

 

[Wilk_LancaSter]

To już jest praktykowane i częściowo się amortyzuje z racji zmniejszenia zużycia gazu z zewnątrz. Okres przwdziwej amortyzacji małej wytwarzarki wynosi 7 lat. To nie jest amortyzacja księgowa (ustawowa - dla firm, to jest całkowity zwrot nakładów. A resurs urządzenia, niestety, tylko osiem lat.

 

[Herbatniczek]

ale ile kosztuje ? i czy jest wystarczająco szczelne ?

 

[Wilk_LancaSter]

To można samemu obliczyć. Masz dane (siedmioletnie), więc rozwiąż zadanie. A co do ulotu ... Straciłerm węch. Do jutra

 

[Herbatniczek]

chcę abyś to napisał, ile ?