przyjaciel?

ruda_25

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Cześć :)
Sluchajcie, mam taki mały problem i być może to głupie, że proszę o pomoc na forum, ale już sama nie wiem, co zrobic :/
Mam w swojej klasie małą grupkę znajomych, których myślę, że mogę już nazwać nawet przyjaciółmi. Róznie między nami bywało, ale ogólnie naprawdę się dogadujuemy, szczególnie, że reszta klasy jest taka sobie, wiadomo jak to bywa ;-) Niestety ostatnio zauwazylam, że jeden z moich kumpli trochę się zmienił. Nie ma dla nas czasu. Mówi, że coś ważnego mu wyskoczyło i że musi iść, chociaż wie, że liczyliśmy na to, że pójdziemy gdzieś razem po południu. Dużo czasu spędza z dziewczyną, o której wie, że jej nie lubimy. Ona jest naprawdę niefajna, fałszywa i sztuczna. Ostatni nie przyszedl na domówkę, chociaż wiedział, że robi nam przykrość. Jednak, ku mojemu zdziwieniu teraz zaproponował wspólny wyjazd w wakacje. Oczywiście bardzo się uczieszyłam, bo zawsze z nimi jest fajniw :D No ale okazało się, że na te spotkania z nami nie mógł przyjść, bo raz poszedl na imprezę z tamtą dziewczyną, a na domówkę nie przyszedł, bo też z nią gdzieś pojechał. Wiem to nieoficjalnie, oczywiście. Bo najgorsze jest to, że nam tego nie powiedział wprost. Czuję się z tym źle, nie wiem jak go spytać czemu nie jest szczery i czemu dziewczyna, z którą zaczął gadać pół roku temu jest wazniejsza od nas, z którymi zna się dłużej, lepiej. Prawdę mówiąc to nawet jestem wściekła. Jak z nim pogadać, żeby się nie obraził? Nie mam nawet ochoty na ten wyjazd teraz. Czemu się tak zachowuje, olewa nas? Będę się z nim widziala jutro i nie wiem jak zacząć temat, możecie coś poradzic?
Chyba to strasznie naiwnie i głupio brzmi, ale naprawdę jestem zła i smutna. Proszę o pomoc i dzięki za każdą radę!
 

kaiser

where is my mind?
Dołączył
19 Grudzień 2011
Posty
736
Punkty reakcji
30
Miasto
Warszawa
Chyba to strasznie naiwnie i głupio brzmi, ale naprawdę jestem zła i smutna.
e tam, wcale nie brzmi głupio - po prostu jesteś zazdrosna ;) może ona i jest niefajna, fałszywa i sztuczna, ale daje mu coś, czego wy mu dać nie możecie :D

rada wujka Kaisera: nie kwękaj kobito, tylko jeśli na tym koledze ci zależy, to działaj, zastawiaj sidła itepe. powinnaś jednak się trochę rozejrzeć, bo może się okazać, że w stosunku do tej niefajnej, fałszywej i sztucznej nie masz żadnych szans... taki lajf (czasami).
 

ruda_25

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Jasne, że jestem zazdrosna! :D Ale to raczej nie powód do dumy.
Dziękuję bardzo za radę! :) Chociaż nie zdecydowałam się w końcu na zastawianie sideł tylko na rozmowę. I chyba okazało się, że nie ma to jak szczerze pogadać i wygarnąć, co leży na sercu :)
 

Vendie

Nowicjusz
Dołączył
25 Maj 2012
Posty
11
Punkty reakcji
0
Zazdrosna jak o kumpla, czy może coś więcej ? :) Może się po prostu zakochał, albo zauroczył hmm...ale w końcu zrozumie, że nie można olewać przyjaciół ;)
 

Chromosom

Nowicjusz
Dołączył
6 Luty 2012
Posty
329
Punkty reakcji
20
Wiek
30
Miasto
Gliwice
Jeśli można spytać: w jaki sposób udało Ci się załatwić tę sprawę?
 

lightinside

Bywalec
Dołączył
4 Marzec 2012
Posty
352
Punkty reakcji
38
Wiek
33
Miasto
pod krą...
Osoba którą sie kocha jest zazwyczaj blizsza od reszty.

Osoba ktora sie kocha to taka dla ktorej jesteśmy w stanie się poświęcić.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Może już nadeszła pora odróżnienia przyjaźni od uczucia głębszego ...
Przyjacielowi nie wzbraniamy uwielbiania żadnej rudej, a nawet blondynki. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Przyjaźń im dłuższa, tym mocniejsza.
Przyjacielowi wolno więcej niż zwyczajnym znajomym. Przyjaciel nie powinien nas zawodzić, ale nie musi do nas lgnąć.

Najbardziej razi, kiedy dziewczyna nazywa przyjacielem swojego chłopaka, a kobieta swojego partnera.
 
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
wieczny dylemat.. przyjaciele czy ukochany/a . trzeba potrafić to pogodzić.. tutaj jednak pojawia się problem, ponieważ wy za nią nie przepadacie.. Pogadaj z nim szczerze, powiedz jak to odbierasz.. powinno być ok.
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Może jest tak, że tylko Ty z całej paczki za nią nie przepadasz? Inni mogą potwierdzać to, co sugerujesz, wiedząc o Twojej zazdrości nie przyjacielskiej, tylko miłosnej?
Swoją drogą - on powinien Tobie, czy też paczce wyjaśnić
 

lolek1971

Nowicjusz
Dołączył
9 Marzec 2012
Posty
1 614
Punkty reakcji
7
Głucha cisza, czy też wcześnie chodzi spać?
No, ale inni mogą skorzystać z naszych życzliwych rad.
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Nie obraź się autorko, ale dla mnie to to jest po prostu głupota. Poszła bym dalej nazywając Cię głupią. Albo was jako ekipę.

Ja się wcale temu chłopakowi nie dziwie, że was unika i spędza z Wami mniej czasu.
Chłopak prawdopodobnie się zakochał, przeżywa jakąś swoją wielką miłość lub dopiero w tą stronę zmierza a tu nagle okazuje się, że ludzie którym (prawdopodobnie) ufa, dają mu do zrozumienia, że jego wybranka jest nie nie fajna wredna i fałszywa.
Pójdę dalej, zakładając, że wcale jej tak na prawdę nie znacie i zapewne nie daliście szansy na poznanie jej.
Wcale nie ma się co dziwić, że dziewczyna mogła wydać się taka czy owaka, kiedy weszła w nieprzyjazne środowisko, co uwierz mi autorko - da się odczuć.

Zastanów się co przez ciebie przemawia przyjacielska troska czy może zazdrość o kogoś ważniejszego...

Jako przyjaciele, powiniście akceptować jego wybory... chyba ze macie jakieś solidne podstawy do nie akceptwania jego związku np. kłamstwa dziewczyny zdrada itp...

A tak to po prostu guzik jesteście a nie przyjaciele...
 

ruda_25

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Znamy ją bardzo dobrze, niektórzy z nas od kilku ładnych lat, ale nie ma sensu opowiadać tu o niej. Wszystko wróciło do normy i bardzo się z tego cieszę :) Dziękuję za opinie, bo dały do myślenia... Ale nazywanie mnie głupią było przesadą, tak myślę :/
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Uważam po prostu że to nie troska przyjacielska przemawiałą przez Ciebie tylko zazdrość. Uwierz mi, że bycie przyjacielem nie polega tylko na akceptowaniu wyborów zgodne z twoimi wymaganiami, czasami trzeba zaakceptować wybory których samemu by się nie dokonało...

Ot co przyjaźń to coś więcej niż spędzanie razem czasu. Ale teraz słowo przyjaźń jak i miłość są mocno nadużywane... :)

Nie obraź sie po prostu mam inny pogląd na te sprawy :)
 

PANTERRA

Nowicjusz
Dołączył
9 Sierpień 2012
Posty
59
Punkty reakcji
0
Wiek
29
Miasto
Toruń
Aktualnie przeżywam to samo co Ty, tylko że to ja jestem osądzona o brak czasu dla 'przyjaciółki' i ona również myśli, że wie jaki jest mój chłopak, a myli się. Może dajcie szanse dziewczynie? Może sztuczny wygląd nie zawsze świadczy o tym, że ktoś jest pusty, zły, wredny etc. Takim zachowaniem wcale mu nie pomożecie. I zgodzę się z wypowiedzią moniquemonique, że bycie przyjacielem nie polega tylko na akceptowaniu wyborów zgodnie z twoimi wymaganiami.
 

ruda_25

Nowicjusz
Dołączył
20 Maj 2012
Posty
5
Punkty reakcji
0
Może nie wyjaśniłam wystarczająco jasno. Nie mówiłam, że koleżanka ma sztuczny wygląd, w ogóle nie mówiłam o wyglądzie. Kolega miał już w trakcie naszej znajomości dziewczyny i były one ok, a ona nie była nową kandydatką... Poza tym już przecież napisałam, że wszystko sobie wyjaśniliśmy, więc czemu mnie krytykujecie? Pierwszy raz prosiłam o radę na forum i chyba ostatni. Mimo, że znalazły się tu pomocne osoby, to są też takie które krytykują i nawet nie raczą dokładnie przeczytać. I powtórzę jeszcze raz (dla pewności), że sprawę z przyjacielem wyjaśniła normalna rozmowa i wcale nie chciał sprawiać nam przykrości i koniec sprawy. Niepotrzebnie bałam się zapytać o co chodzi i tyle :)
A Ciebie PANTERRA nie rozumiem. Po pierwsze Twoja sytuacja jest zupełnie inna. A po drugie to nie pomyślałaś, że może zaniedbujesz przyjaciółkę i zwyczajnie jest jej przykro? Czasami bywa tak, ża dla krótkiego zauroczenia można stracić kogoś, kto był przy nas bardzo długo. Może daj szanse im się lepiej poznać, to przyjaciółka zmieni zdanie? A może ma racje i jej obiektywna ocena pozwoli ci zauważyć, że Twój chłopak to wcale nie ideał? :)
 

moniquemonique

Bywalec
Dołączył
25 Październik 2011
Posty
1 689
Punkty reakcji
96
Miasto
Śląsk, Częstochowa
Ruda, to nie jest tak że ktoś Cie krytykuje. Pytając na forum o opinię i radę, musisz być przygotowana, że nie wszyscy spojrzą na ten temat tak jak ty i nie każdy pogłaszcze Cie po głowie i powie "masz racje".
Niestety pisząc na forum, nie zawsze jasno jesteśmy w stanie opisać sytuacje, czasami można źle coś odebrać, i tu nie pisze tylko o twoim temacie, ale i o wypowiedziach forumowiczów.

Musisz zdawać sobie sprawę, ze każdy ma prawo mieć inne zdanie. Niektórzy są obiektywni inni nie, ale czasami warto sytuacje przeanalizować i nawet te mniej pochlebne tobie opinieprzeanalizować i wyciągnąć wnioski z tego co zostało tutaj napisane.
Niestety wiele jest osób, które piszą tutaj na forum zakładając, że ktoś im przytaknie i powie, że dobrze robi. Nagle okazuje się że gro osób ma zupełnie odmienne zdanie, czasami nawet krytycznie podchodzą do tematu, ale po głębszym zastanowieniu coś w tym jest.

Aktualnie przeżywam to samo co Ty, tylko że to ja jestem osądzona o brak czasu dla 'przyjaciółki' i ona również myśli, że wie jaki jest mój chłopak, a myli się.
Wiesz, przyjaciółka ma prawo czuć się odtrącona, może być zazdrosna, że nagle jej najwierniejszy kompan poświęca więcej czasu komuś innemu. Może to być zupełnie niesłuszne odczucie, z drugiej strony jednak warto się zastanowić, czy nie warto by było spotkać się z przyjaciółką częściej.
Musisz pamiętać, że poza chłopakiem powinnaś mieć swoje sprawy swoje pasje i czas również dla innych. Świat nie zaczyna i nie kończy się na jednej osobie.

Jeśli rzeczywiście łączy was przyjaźń, szczera rozmowa i prośba o nie osądzanie chłopaka z góry powinna sprawę załgodzić lub wyjaśnić. Zapytajjej jakie ma podstawy, żeby sądzić ż e twój chłopak wcale nie jest taki święty na jakiego wygląda.
Jednak do podanych przez nią argumentów podeszła bym z pewnym dystansem...

Różnie bywa. Kiedyś również przyjaźniłam się z pewną dziewczyną, swojego czasu łączyły nas na prawdę zażyłe relacje. Ona poznała w nowej szkole chłopaka, wiadomo czasu miałyśmy dla siebie mniej, jednak nei w tym rzecz. O jej chłopaku również nie mieliśmy zbyt pochlebnej opinii, ale nie dla tego że był nieuprzejmy, wulgarny czy nie sympatyczny, w takich luźnych relacjach był na prawdę w porządku, ale dziewczyna się trochę stoczyła, trochę rozpiła, zaczęła palić opuściła w nauce (a była na prawdę zdolna), generalnie cała się zmieniła,(dodam że czas buntu miała już za sobą :p) Popsuły jej się kontakty z rodzicami którzy też są na prawde super ludźmi... cała znajomość z tym gościem skończyła się na próbie samobójczej, na szczęście nieudanej. A pn wyfrunął z Polski niczym ptaszek do ciepłych krajów i tyle go było widać :)

Więc pamiętaj, że nie lubieć kogoś BO TAK to jedno, a mieć co do kogoś poważne zastrzeżenia to drugie. (To dotyczy się was obu.)
 
Do góry