Przeklinanie do własnej mamy ?!

your_beybe

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2011
Posty
32
Punkty reakcji
0
Miasto
...
przecież każdemu może się zdarzyć... nie ma co zdramatyzować&doszukiwać się w tym większego problemu ;]
 

marta..

(...)
Dołączył
9 Listopad 2009
Posty
843
Punkty reakcji
71
Miasto
Home is where the heart is.
Widzę, że tu wszyscy raczej za ;)
Mi osobiście się klnięcie nie podoba, zwłaszcza u kobiet, a faceci rozumiem, że czasem, w emocjach itp. itd., to podobno nawet dobrze robi, bo nie kumuluje się nerwów w sobie.. no ale wole raczej ten typ, co ogranicza się do kumpli, pracy, no i oczywiście nie wplata tego w każde zdanie. Czasem sie zdarza. Jednak przeklinania w obecności kobiet, rodziny, rodziców.. nie. Nie wyobrażam sobie, że mój chłopak przy mnie klnie, nie robiłabym z tego afery, ale zwróciła uwagę, by może się hamować, bo skoro nie potrafi się powstrzymać… potem będzie pewnie taż przy dzieciach, a 3latki sypiące wiązankę j.. k.. p… przykry widok. Mnie to jednak razi, dbać trzeba o polski język. :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Dokładnie, w 100% się zgadzam. Wulgaryzm to dobitne wyrażenie swoich emocji wbrew ludziom, którym wulgaryzm nie pasuje. Swoją drogą... wulgaryzm to każde słowo jak inne, to ludzie zrobili z nich zło, każde słowo mogłoby być wulgaryzmem gdyby ludzie się na to "umówili"
Powiem więcej. Swego czasu gdzieś tam czytałem, że np. odporność człowieka na ból się sporo zwiększa, gdy podczas tego bólu ... klnie :) Wydziela się jakiś tam hormon, który uśmierza ból :)
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Wydaje mi się Predictable, że trochę przesadzasz, czy może twoi rodzice raczej przesadzili. Wychowali Ciebie na przyszłą królewnę, i na "mega wysoką półkę", a jak tak czytam twoje posty to mam wątpliwości czy skórka jest warta wyprawki. Tym bardziej, że tak jak pisze Calliope, studia dzisiaj kończy każdy. Może jestem ignorantem, ale administracja to dla mnie "jakieś tam studia", których efektem jest to samo co na innych studiach - czyli jak nie jesteś ogarnięta to do końca życia będziesz pracować jako urzędniczka w korporacyjnym wdzianku, będąca mikroskopijnym trybikiem korporacyjnej machiny. Czyli wg mnie szału nie ma - studia dokładnie takie same jak inne, np. zarządzanie. I w jednych i w drugich przyszłość zależy po prostu od człowieka i od tego czy umie się ustawić...

...
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
To skąd wzięło się powiedzenie, że w jaki sposób postępuje facet do swojej mamy to w dużym stopniu będzie traktował tak swoją dziewczyne ? Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak stoje w nim kolejce po coś, na coś sie zdenerwuje, zadzwoni do swojej mamy nie chce, żeby przynosił mi wstydu. Co masz do moich postów ? Nie pisze w nich żadnych głupot, to co przyjdzie mi do głowy to raczej Ty nie potrafisz obiektywnie spojrzeć na krytyke albo kiedy ktoś ma odmienne poglądy od Twojego. Napisanie tego tematu miało mi przybliżyć co sądzicie na ten temat czy niektórych to razi czy nie poprostu, ale zawiodłam się.. myślicie, że miło jest komuś jak ktoś wyśmiewa go z powodu jego zdania ? Moi rodzice chcieliby, żebym skończyła te studia potem poszła na doktorat zresztą nie dziwie sie mają mnie jedną nie mam rodzeństwa.. uważasz, że praca jako urzędniczka w korporacyjnym wdzianku jest zła ? Ja od dawna widziałam siebie przy biurku, połowa mojej rodziny sie tym zajmuje są zadowoleni, bo to jest czego oni oczekiwali. Możesz mnie nie lubić nie obchodzi mnie to nie będę miec z Tobą do czynienia nawet bym nie chciała, ale z rodziny mojego chłopaka mnie bardzo polubili.. często sie do mnie uśmiechają jak tylko mnie zobaczą ,chcą, żebym bywała tam u nich o wiele częściej niż teraz, dostaje buziaki w policzek od jego babci, potrafie pokierować rozmową, żeby kogoś zainteresować czuł sie ze mną miło i wesoło jakos do tej pory nikt nie narzekał na mnie. Przy pierwszym spotkaniu mnie odrazu polubili. Czesto słysze , że jestem rozgadana i wygadana w towarzystwie nie mówie głupot, potrafie z kimś porozmawiać. Nie uważam sie za taką dziewczyne, która nie umie złożyć jakiegoś normalnego zdania albo klnie co drugie jestem normalna, spokojna, bez żadnych nałogów. Jak spotykałam sie kiedyś z pewnym chłopakiem to chciał spotykać sie ze mną codziennie tak go zainteresowałam sobą, nigdy sie ze mną nie nudził ani ja z nim ja lubie rozmwiać na takie niebanalne termarty nie pierwszorzedne co wpadnie komuś pierwsze na myśl, uwielbiam takie długie rozmowy na poważne tematy. Powiedział, że nigdy nie rozmawiał z kimś w ten sposób musi zastanowić sie nad sensem zdania, żeby nie zabrzmiało to głupio. Słyszałam od niego, że jestem empiryczna. Nie jestem naiwna, ale bez powodu nie mówiłby czegoś takiego coś w tym musi być. Od jego znajomych na ognisku słyszałam same komplementy, że S. jak kogoś wybierze to nie pierwszą lepszą, wcelował w dziesiątke jestem idealna podobałam sie im same dziewczyny mi mówiły, że jak mnie zobaczyły pierwszy raz w zeszłym roku z nim to wydałam im sie piękna, ładna, zgrabna. Pochwaliły, że super wyglądam. Nie jestem narcyzem poprostu ucieszyłam sie, że im sie spodobałam. Jemu też zrobiło sie milo.


:bag: o w mordę... przepraszam za brak taktu i może źle dobraną składnię językową, która może razić swoją prostotą i hamstwem :papa:


Nie mam nic do dodania... Greeg jeśli coś odpowiesz to Cię podziwiam za wytrwałość w czytaniu tekstu i składaniu go w zrozumiałą całość ;)

Ale przyznam że po przebrnięciu w tym gąszczu wykwintnej Polszczyzny doprawionej szczyptą samouwielbienia? jestem pod wrażeniem, ale jakim? to już pozostawię sobie, jestem samolubny :D :eek:k:


Ja chyba jestem za słaby intelektualnie na takie dyskusje.. a może i psychicznie wymiekam :)

Pozdrawiam autorkę tematu i życzę powodzenia w szkole i w życiu! :) to szczere było :papa:
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Ja chyba jestem za słaby intelektualnie na takie dyskusje.. a może i psychicznie wymiekam :)




Od ilości sterydów i chodzenia na siłownie to napewno..
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Ciekawe, ciekawe :)

"Czesto słysze , że jestem rozgadana i wygadana w towarzystwie nie mówie głupot,"

właśnie widzę :eek:k::)


Brawo tylko za to Co mi odpisałaś :) aż mi się "hantelką pomachać zachciało" :bag:

Dla Twojej informacji i zaspokojenia... nie zażywam sterydów :) a to że prowadzę zdrowy, sportowy tryb zycia to tylko na plus dla mnie :eek:k:

Dopisał bym coś jeszcze ale jak już wspomniałem... nie jestem godzien :)

Jeszcze raz pozdrawiam :) :eek:k: też szczerze i zycze powodzenia w życiu i usmiechu bo to najważniejsze :papa:
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Nie, tego nie powiedziałem.



Jeśli to ironia to @Predicable to tak ją odbierz, jeśli nie to się nie przejmuj @Inshadow nie wie co mówi.

@Kris



Dla @Predicable widocznie warto skoro zaczęła ten temat.

@Calliope


Dokładnie, w 100% się zgadzam. Wulgaryzm to dobitne wyrażenie swoich emocji wbrew ludziom, którym wulgaryzm nie pasuje. Swoją drogą... wulgaryzm to każde słowo jak inne, to ludzie zrobili z nich zło, każde słowo mogłoby być wulgaryzmem gdyby ludzie się na to "umówili"


Pozdrawiam ;)


Zgadzam się. Dla mnie jak już jest złe przeklinać co drugie słowo i cenię sobie kulturę osobistą i takiego chłopaka owszem bym nie chciała, bo to zazwyczaj już źle swiadczy o drugim człowieku, że rzeczywiście chyba ma mały zasób słów itp, ale jak się czasem wyrwie to nie ma tragedii, wiem, bo i mi się wyrwie i mojemu facetowi też i nie robimy z tego wielkiego halo.
Co do studiów zgadzam się z Wami, już często o tym pisałam. Studia to żaden wyznacznik wartości człowieka, jeśli go kochasz, dobrze się ogólnie przy nim czujesz, jesteś szczęśliwa, to nie przejmuj się różnicą w wykształceniu. Poza tym czasami a nawet często ten niewykształcony jest inteligentniejszy od tego wykształconego, więc tym bardziej nie ma co przesadzać. Studia faktycznie kiedyś były prestiżem, trzeba było być kimś, żeby je zacząć i skończyć, a teraz są po prostu masówką, jesteś po prostu jedną osobą z tej masy i dopiero to jak zaczniesz sobie radzić po studiach będzie pokazywało w pełni czy te studia coś Ci dały czy były tylko przerywnkiem w życiorysie.
Skoro podobasz się swojemu chłopakowi, jego znajomi Cię polubili, to po prostu się ciesz.
Jeżeli widzisz, że Ciebie szanuje i swoją mamę też , to nie masz co się martwić
To jedno przekleństwo naprawdę nie przesądza , że nie ma do niej szacunku.
Jeżeli pomaga jej na codzień, jest dla niej uprzejmy i tak samo dla Ciebie, to naprawdę spoko i trzeba się tylko cieszyć, nie szukać dziury w całym i dalej cieszyć się szczęściem, bo szkoda czasu, na przejmowanie się szczególikami, które nie mają znaczenia.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
To skąd wzięło się powiedzenie, że w jaki sposób postępuje facet do swojej mamy to w dużym stopniu będzie traktował tak swoją dziewczyne ? Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak stoje w nim kolejce po coś, na coś sie zdenerwuje, zadzwoni do swojej mamy nie chce, żeby przynosił mi wstydu. Co masz do moich postów ? Nie pisze w nich żadnych głupot, to co przyjdzie mi do głowy to raczej Ty nie potrafisz obiektywnie spojrzeć na krytyke albo kiedy ktoś ma odmienne poglądy od Twojego. [...]
Przeczytałem powyższy akapit i powoli zaczynam rozumieć wcześniejsze słowa: "stwierdzili ze widać miedzy nami tą roznice w wykształceniu"

Faktycznie, teraz też to widzę. Ja po prostu błędnie założyłem, że to ten chłopak jest gorzej wykształcony od Ciebie, a tutaj jednak (po lekturze tego akapitu) wychodzi, że lepiej i stąd ta różnica.

uważasz, że praca jako urzędniczka w korporacyjnym wdzianku jest zła ? Ja od dawna widziałam siebie przy biurku, połowa mojej rodziny sie tym zajmuje są zadowoleni, bo to jest czego oni oczekiwali.
Jeśli to jest coś co napawa Ciebie dumą i sprawia Ci przyjemność, to ja nie widzę w tym problemu. Urzędnicy również są potrzebni. Tak samo jak nauczyciel, lekarz, sprzątaczka, mechanik, piekarz ... Nikt nie jest tu lepszy od nikogo...

Możesz mnie nie lubić nie obchodzi mnie to nie będę miec z Tobą do czynienia nawet bym nie chciała, ale z rodziny mojego chłopaka mnie bardzo polubili.. często sie do mnie uśmiechają jak tylko mnie zobaczą ,chcą, żebym bywała tam u nich o wiele częściej niż teraz, dostaje buziaki w policzek od jego babci, potrafie pokierować rozmową, żeby kogoś zainteresować czuł sie ze mną miło i wesoło jakos do tej pory nikt nie narzekał na mnie. Przy pierwszym spotkaniu mnie odrazu polubili. Czesto słysze , że jestem rozgadana i wygadana w towarzystwie nie mówie głupot, potrafie z kimś porozmawiać. Nie uważam sie za taką dziewczyne, która nie umie złożyć jakiegoś normalnego zdania albo klnie co drugie jestem normalna, spokojna, bez żadnych nałogów. Jak spotykałam sie kiedyś z pewnym chłopakiem to chciał spotykać sie ze mną codziennie tak go zainteresowałam sobą, nigdy sie ze mną nie nudził ani ja z nim ja lubie rozmwiać na takie niebanalne termarty nie pierwszorzedne co wpadnie komuś pierwsze na myśl, uwielbiam takie długie rozmowy na poważne tematy. Powiedział, że nigdy nie rozmawiał z kimś w ten sposób musi zastanowić sie nad sensem zdania, żeby nie zabrzmiało to głupio. Słyszałam od niego, że jestem empiryczna. Nie jestem naiwna, ale bez powodu nie mówiłby czegoś takiego coś w tym musi być. Od jego znajomych na ognisku słyszałam same komplementy, że S. jak kogoś wybierze to nie pierwszą lepszą, wcelował w dziesiątke jestem idealna podobałam sie im same dziewczyny mi mówiły, że jak mnie zobaczyły pierwszy raz w zeszłym roku z nim to wydałam im sie piękna, ładna, zgrabna. Pochwaliły, że super wyglądam. Nie jestem narcyzem poprostu ucieszyłam sie, że im sie spodobałam. Jemu też zrobiło sie milo.
Według mnie jesteś zbyt uzależniona od opinii innych. Najpierw napisałaś to czego chcą rodzice, teraz powołałaś się na opinie chłopaka oraz jego znajomych. Jak dla mnie to nałogowo (choć piszesz, że ich nie masz :) ) potrzebujesz utwierdzać się w przekonaniu, że jesteś dobra, miła, ładna.

po przebrnięciu w tym gąszczu wykwintnej Polszczyzny doprawionej szczyptą samouwielbienia? jestem pod wrażeniem, ale jakim? to już pozostawię sobie, jestem samolubny :D :eek:k:
Coś czuje, że wrażenie mamy podobne ;)

No a tymczasem idę kupić dwie bańki sterydów i pora na siłownie pakować łapy... Nie ma :cenzura:nja się...

:D
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Co do głównego pytania: mnie samej zdarzy się przekląć w rozmowie z rodzicami, a jakoś nie świadczy to o braku szacunku i tym podobne, ani o tym że mój zasób słownictwa jest tak znikomy, że aby zbudować zdanie złożone muszę go uzupełniać przekleństwami

Ogólnie dużo przeklinam, ale w towarzystwie ( czy rodziny, czy znajomych)umiem się powstrzymać, co nie znaczy że jak mi się wymsknie Brzydkie Słowo to biegnę się wyspowiadać, zrywam na jakiś czas znajomość z osobą w obecności której mi się to zdarzyło by zdołała o tym zapomnieć, a przynajmniej mam wyrzuty sumienia przez tydzień


Ale nie mogę się powstrzymać i nie skomentować Twojej ostatniej wypowiedzi... Dziewczyno, oczyma wyobraźni czytając co o Tobie nie powiedział jakiś Twój eks widziałam blond dziunię w różowej spódniczce żującą gumę z wypiekami na twarzy chwalącą się w gronie jej podobnych tym, że ktoś powiedział że jest cool i very trendy

Zapisałaś sobie jego słowa że tak dokładnie je pamiętasz, czy rzeczywiście tak bardzo ich potrzebowałaś że tak Ci w pamięc zapadły?


Słyszałam od niego, że jestem empiryczna

Proszę, wytłumacz mi co miał na myśli mówiąc, że jesteś empiryczna, bo nie rozumiem - doświadczalna, praktyczna? ( cóż się dziwić, zaledwie licencjat póki co ) i odnoszę wrażenie, że palnął coś co miało zabrzmieć mądrze i zaimponować (udało się swoją drogą)
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Ale nie mogę się powstrzymać i nie skomentować Twojej ostatniej wypowiedzi... Dziewczyno, oczyma wyobraźni czytając co o Tobie nie powiedział jakiś Twój eks widziałam blond dziunię w różowej spódniczce żującą gumę z wypiekami na twarzy chwalącą się w gronie jej podobnych tym, że ktoś powiedział że jest cool i very trendy.

...
 

Dante91

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2011
Posty
45
Punkty reakcji
11
Gdyby przekleństwa nie miały zastosowania, to by ich nie wymyślono, proste ku*wa ?
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Predictable, to już megalomania chyba... :przewraca:
 

pamela a

...
Dołączył
16 Październik 2009
Posty
2 222
Punkty reakcji
85
Daleko mi do wyglądu typowej blondynki, z mocnym makijażem, zbyt swobodnie ubranej i gadającą od rzeczy.. przeciwnie jestem brunetka, nie ubieram sie wyzywająco raczej kobieco, ale z umiarem, spodnie czasami spódnice czyli normalnie. Mam Wam zdjęcie pokazać, żebyście uwierzyli ze nic nie jest ze mną nie tak ? Ja nigdy nie przebywałam w gronie takich osób tylko raz, ale nie wywarła na mnie dobrego wrażenia przeciwnie do facetów, którzy wtedy z nami pojechali. Zawsze ludzie oceniają kogoś inaczej poprzez pryzmat internetu niż tak w realu, tu bierze sie pod uwage każde słowo rozkładacie je na czynniki pierwsze nawet jak nie ma nic wspólnego z paroma sprawami, układacie sobie w głowie scenariusz jednak to zbyt pochopna ocena, nie znacie szczegółów potem spotykacie się w cztery oczy cała prawda kto jaki jest wychodzi na jaw. Każdy ma różne doświadczenia.


Ja się domyślam że nie jesteś różową blondi, tym bardziej właśnie dziwi mnie Twoje samouwielbienie

Nie musiałam ich zapisywać, ale poprostu jak spędzasz z kimś czas kto absorbuje całą Twoją osobe w stosunku do tej drugiej, chcesz ciągle z nim rozmawiać, spędzać z nim jak najwięcej czasu to bezwiednie przypominają sie potem takie chwile no i co wtedy mówił nie ma sie na wpływu.

Tak sobie myślę, że Twój chłopak i tak jest na straconej pozycji, bo w głowie masz za wzór choćby tego chłopaka o którym piszesz, nie twierdzę że to źle, bo każdy ma swoje ideały, po prostu chyba musisz szukać dalej


Dobrze skoro nie wiesz to moge Ci napisać jak mówił, że jestem empiryczna to miał na myśli zmysłowa ma to same znaczenie. Apropo studiów jestem na jednolitych magisterskich część osób z mojej grupy była na licencjacie, potem składali podanie na tą samą uczelnie, ale troche inna specjalność nie ma żadnej różnicy uczyli sie tego samego co my.

Może teraz ja zabrzmię nieskromnie, ale przeciez to o licencjacie napisałam ironicznie, bo bynajmniej nie mam z tego powodu żadnych kompleksów i doskonale sobie zdaję sprawę, że nie odstaję od magisterek


A tak w ogóle to ja bym chętnie tę walkę na słowa zobaczyła :D
 

Dante91

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2011
Posty
45
Punkty reakcji
11
Nie bądź taki do przodu dzieciaczku, bo w walce na słowa to byś ze mną przegrał.. niejedni udawali jacy to nie są, zwróciłam im uwage, aż im sie głupio robiło.

HAHAHA No nie wierzę k*urwa, a jakbym Ci np. przypie*dolił, to komu głupio by się zrobiło ?? :lol:

Po za tym nie jestem dzieciaczkiem, niedouczona "babciu"
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
HAHAHA No nie wierzę k*urwa, a jakbym Ci np. przypie*dolił, to komu głupio by się zrobiło ?? :lol:

Po za tym nie jestem dzieciaczkiem, niedouczona "babciu"


Właśnie pokazałeś jaki jesteś dorosły :eek:k:

Dziewczyne chcesz bić? :bag: jeszcze byś w ryja dostał i było by Ci głupio ;)

Kolejny internetowy "napinacz" a suchar pewnie :bag:
 
Do góry