DaMi
Ehre asher ehre
- Dołączył
- 30 Lipiec 2006
- Posty
- 1 233
- Punkty reakcji
- 1
- Wiek
- 35
Książek było zdecydowanie zbyt dużo, by nawet pobieżnie sprawdzić ich zawartość. Uwagę Sygin zwrócił jednak szególnie jeden, niedbale oprawiony wolumin. Wyróżniał się, gdyż w przeciwieństwie do równiutko ułożonej reszty on leżał niedbale rzucony na szeregu tomów.
Sygin uśmiechnęła się szeroko. Po otworzeniu okazało się, że jest to prywatny dziennik właściciela. Rzut oka na dzisiejszy wpis wyjaśnił tajemnicę nieładu w pokoju i ewidentnego braku zabezpieczeń. Kupiec umówiony był dziś na bal do budynku Rady, a następnie bardzo skomlikowane rozmowy handlowe wielkiej wagi. Ostatnie zdanie brzmiało "jeśli wszystko się uda, zyskam wszystko, może nawet miejsce w Radzie... a wtedy kto wie? Może uda mi się dowiedzieć..." - tu wpis się urywał. Z notki wynikało, że kupiec dał wolne większości służby, małemu synkowi pozwolił nocować u sąsiadów, a żonę zabrał ze sobą na bal. Sygin z trudem powstrzymała się od śmiechu. Nawet gdyby płaciła setki monet szpiegom i informatorom, nigdy nie dowiedziałaby się o tak fantastycznej okazji do włamania. Tymczasem udało jej się trafić tu akurat teraz i to przypadkiem!
Nagle, tuż za drzwiami usłyszała szybkie, zdecydowane kroki z korytarza ponad wszelką wątpliwość zbliżające się w jej kierunku. Zaskoczono ją. Czasu miała bardzo niewiele.
Sygin uśmiechnęła się szeroko. Po otworzeniu okazało się, że jest to prywatny dziennik właściciela. Rzut oka na dzisiejszy wpis wyjaśnił tajemnicę nieładu w pokoju i ewidentnego braku zabezpieczeń. Kupiec umówiony był dziś na bal do budynku Rady, a następnie bardzo skomlikowane rozmowy handlowe wielkiej wagi. Ostatnie zdanie brzmiało "jeśli wszystko się uda, zyskam wszystko, może nawet miejsce w Radzie... a wtedy kto wie? Może uda mi się dowiedzieć..." - tu wpis się urywał. Z notki wynikało, że kupiec dał wolne większości służby, małemu synkowi pozwolił nocować u sąsiadów, a żonę zabrał ze sobą na bal. Sygin z trudem powstrzymała się od śmiechu. Nawet gdyby płaciła setki monet szpiegom i informatorom, nigdy nie dowiedziałaby się o tak fantastycznej okazji do włamania. Tymczasem udało jej się trafić tu akurat teraz i to przypadkiem!
Nagle, tuż za drzwiami usłyszała szybkie, zdecydowane kroki z korytarza ponad wszelką wątpliwość zbliżające się w jej kierunku. Zaskoczono ją. Czasu miała bardzo niewiele.