Stalo sie. Dzien 13 stycznia 2016 roku zmienia wszystko. Pozornie niby nic takiego, ale w rzeczy samej jest to poczatek kolejnych krokow. Nie jestem zaskoczona ani zdziwiona po tym, co ostatnio dzieje sie w kraju. Spodziewalam sie tego. Rzad polski chyba nie myslal naiwnie, ze beda robic to na co maja ochote. Zawsze sa konsekwencje. Czas najwyzszy, zeby zrozumiano, ze Europa nie bedzie na to spokojnie patrzec. ****** Cytuje: " 1. KE uruchomiła procedurę monitorowania praworządności w Polsce
2. Powód? Kontrowersje wokół przyjęcia ustaw o TK oraz radiofonii i telewizji
3. W KE nie było żadnych różnic w sprawie rozpoczęcia procedury
4. Decyzja o zastosowaniu procedury to pierwszy taki przypadek w historii UE - Komisja Europejska zdecydowała o przeprowadzeniu wstępnej oceny sytuacji wokół zmian w Trybunale Konstytucyjnym w ramach unijnej procedury państwa prawa - oświadczył wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. - Rządy prawa to jedna z naszych fundamentalnych wartości. Wyrażaliśmy obawy w związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce - mówił, podkreślając, że działania podjęte przez nowo wybrany parlament w Polsce wpływają na funkcjonowanie TK.
- Chcemy ocenić dogłębnie sytuację bez przesądzania o kolejnych możliwych krokach i upewnić się, że rządy prawa będą respektowane. Naszym celem jest racjonalne rozwiązanie problemów z Polską, a nie oskarżanie czy wdawanie się w polemikę - zastrzegł.
Timmermans skierował już do polskich władz list z zaproszeniem do dialogu w tej sprawie. Polityk zapowiedział też, że w każdej chwili jest gotowy udać się do Warszawy, by o tym porozmawiać. KE ma wrócić do dyskusji o sytuacji w Polsce w połowie marca.
Co dalej?
Pierwszym krokiem KE będzie teraz ocena, czy istnieją sygnały "systemowego zagrożenia" dla rządów prawa w Polsce . Tutaj Komisja oprze się na opinii Rady Europy, a dokładnie Komisji Weneckiej, która ma ocenić zmiany w polskiej ustawie o Trybunale Konstytucyjnym.
Temat Polski nie był ani jedynym, ani pierwszym punktem spotkania komisarzy. Obrady zaczęli oni od sprawy kryzysu uchodźczego. KE zajmie się też m.in. podsumowaniem pierwszych miesięcy funkcjonowania Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, prawami socjalnymi, a także przeprowadzi dyskusję o przyznaniu Chinom statusu kraju o gospodarce rynkowej.
Celem kontroli praworządności jest dogłębne sprawdzenie, czy w danym kraju przestrzegane są zasady państwa prawa oraz ewentualna korekta w przypadku wykrycia łamania reguł demokracji. Procedura może zakończyć się zawieszeniem prawa kraju członkowskiego do głosowania w Radzie UE."
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19468727,komisja-europejska-zaczela-posiedzenie-za-chwile-zajmie-sie.html#MT
Podczas gromadzenia informacji i dokonywania oceny zagrożeń Komisja Europejska będzie współpracowała z Komisją Wenecką, organem doradczym Rady Europy, która ma wydać opinię na temat sytuacji polskiego Trybunału Konstytucyjnego.
Jeśli uzna, że w Polsce rzeczywiście istnieje zagrożenie dla rządów prawa, uruchomiony zostanie drugi etap postępowania, czyli przygotowanie "zalecenia w sprawie państwa prawnego" (rekomendacji naprawczej). Są to wytyczne, by państwo członkowskie rozwiązało zidentyfikowane problemy w wyznaczonym terminie i poinformowało o tym Brukselę.
Jeśli Komisja uzna, że rząd nie wywiązuje się z zaleceń, uruchomi trzeci etap postępowania. - Będzie to oznaczało zastosowanie artykułu 7 Traktatu o Unii Europejskiej - wyjaśnia Tomasz Bielecki.
Artykuł 7 mówi o stwierdzeniu przez Radę Europejską ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości Unii. Wówczas Polsce będą groziły sankcje, m.in. utrata prawa do głosowania w Radzie.
Procedura reagowania na systemowe zagrożenia dla rządów prawa istnieje od marca 2014 r. Jej celem jest umożliwienie Komisji Europejskiej dialogu z danym państwem członkowskim, aby zapobiegać "wyraźnemu ryzyku poważnego naruszenia" przez państwo unijne m.in. wartości demokratycznych."
Cały tekst:
http://wyborcza.pl/1,75477,19470554,na-czym-polega-postepowanie-ke-ws-monitorowania-praworzadnosci.html#ixzz3x8emri6e