Dobra, napiszę tutaj to, co napisałem już czoklatmenowi na pw:
Po pierwsze: Żadnych egzorcystów. Dziewczyna nie jest opętana, tylko wybrała sobie za przedmiot kultu demony.
Po drugie: Nie zdziwiłbym się, gdyby chciała zostać SAtanistką i poprzez podobieństwo nazw, pomieszała wszystko z SZAtanizmem (te pojęcia są bardzo często mylone).
Po trzecie: Wyznawanie kultu demonów to idiotyzm z definicji i wie o tym każdy zdrowy na umyśle człowiek, niezależnie czy jest ateistą czy wierzącym - no bo jakby nie patrzeć, jest to oddawanie czci czemuś, co i tak nienawidzi swoich wyznawców.
Po czwarte: Czoklatmen musi załatwić tą sprawę szybko, gdyż może to się to źle skończyć nie tylko dla tej dziewczyny, lecz nawet dla niego.
Po piąte: Jedyny sposób na załatwienie tej sprawy, to wyperswadowanie tej dziewczynie tego pomysłu z głowy, poprzez spokojną dyskusję. Tyle, że musi zrobić to ktoś kto ma jakieś pojęcia o Satanizmie i religiach Chrześcijańsko-podobnych.
P.S.
@Kenryl - niezależnie od tego czy wierzysz w Boga czy nie, musisz zdawać sobie sprawę, że wyznawcy Kultu Demonów są zazwyczaj bardzo podatni na wpływ różnego rodzaju sekt oraz dopuszczają się praktyk, lekko mówiąc: nieetycznych. Gorzej może być nawet, jeżeli dziewczyna czerpie swoją wiedzę z tego, co przeczyta na jakichś śmiesznych blogach w internecie, bo nieraz te brednie, które tam są wypisywane są po prostu niebezpieczne lub nielegalne.
No to Wojtek napisał dokładnie to, co chciałem napisac.
Dziwią mnie trochę teksty typu "bo będzie zgubiona", "będzie miała wielką moc" i wszystkie wypowiedzi autora świadczące o jednak bardzo głebokiej wierze. Szanuję wasze przekonania, ale to, co mówicie jest... momentami trochę idiotyczne.
Czy widzieliście kiedyś Szatana/Boga? Czy widzieliście kiedyś bezposrednio jakieś cuda/magię w wykonaniu któregokolwiek z nich, których to nie dałoby się wytłumaczyc naukowo?
Strzelę i czuję, że mam duże szanse trafienia, że nie. Skąd wiec wiecie, że coś takiego sie wydarzy? Że będzie miała wielką moc to znaczy co? Dostanie czarnych skrzydeł, weźmie w rękę nóż i zacznie latac za autorem za to, że ją zostawił? Nie sądzę.
Nie doszukiwałbym się w całej sprawie mistycyzmu. Nie przesadzajmy.
Dziewczyna naczytała się jakichś pierdół i teraz odstawia jedna wielką manianę. Ślepo uwierzyła w jakieś bezdenne głupoty i się wczuwa. Ot i wszystko. Wcale nie jest opętana czy coś. Tak samo, jak Ty drogi Autorze, wierzysz w Boga, ona wierzy w Szatana. Nie dogadacie sie, a to dlatego, ze oba obiekty kultu są zazwyczaj nastawione wrogo do siebie. Jedno z was musi dobrowolnie zrezygnowac ze swojej wiary, przymusem nic nie zdziałaś. Jak jej sprowadzisz egzorcystę, który moim zdaniem nic nie pomoże (mój ksiądz powiedział mi, że znalezc egzorcystę, który faktycznie coś potrafi wypędzic to olbrzymie szczęście, bo większosc jest raczej mizerna - mówił to ksiądz, więc chyba miał rację) to nie dotrzesz do niej potem w żaden inny sposób, bo ona uzna Cię za wroga. To taka taktyka "wszystko, albo nic".
Lepiej jest zaczac od porozmawiania z nią, próbowania dotarcia do niej jak nie jest naszprycowana czymś, tak jak pewnie była podczas tego rytuału, zagrozic odejsciem, próbowac przekonac a dopiero w ostateczności i z desperacji odwołac się do egzorcysty.
Moim skromnym zdaniem dziewczyna ma po prostu nieźle pokręcone w głowie i tyle. Nie ma w tym żadnej szczególnej ideologii, choc wasze prawo - możecie ją widziec.
Niemniej - powinienes postarac sie do niej dotrzec, bo jak trafi pod opiekę jakiegoś satan-wodza, który okaże się zwykłym baranem to potem się nie pozbiera przez całe życie...