Problem...nieśmiałość (?)

A

ałri

Guest
Siemacie. Problem, który może się niektórym wydać śmieszny, jednak przerasta mnie to w pewnym sensie :/.
Otoz kiedys bylem "normalny" tzn. miałem dużo znajomych tylko, że tak powiem nie szanowałem ich...W tej chwili sytuacja stała się odwrotna i to ja jestem takim "śmieciem" troszke :/. Wszystko zaczęło się od zmiany szkoły. Wiadomo stres itd. nie potrafiłem się odezwać do nikogo, nie wiedzialem o czym mam rozmawiać zachowywałem się po prostu jak ooostry idiota. Mozna powiedziec, że "bałem" się ludzi :/ Jak sobie z tym poradzic ? w tej chwili nie mam tak naprawde żadnych znajomych...w szkole wiadomo jak na mnie patrzą :/
 

Monia ^^

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2006
Posty
3 426
Punkty reakcji
3
Wiek
31
Spróbuj się zakumplować z jakimś cichym kolesiem, albo jedną osobą z jakiejś paczki. W końcu też w niej może będziesz ;)
Na pewno nie wszyscy tak na Ciebie patrzą. A tych, którzy uważają Cię za normalnego, Ty nie dostrzegasz. Próbuj! :]
 

wika141

Nowicjusz
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
149
Punkty reakcji
0
Miasto
Poznań
Oj ciężko... na mnie krzywo patrzyła moje klasa z gimnazjum bo jestem rok młodsza i w sumie miałam tylko jedną koleżankę, a teraz? Pół klasy mnie bardzo lubi :) Jak to się zmieniło? Zmieniłam siebie, w pierwszej klasie byłam zawsze cicha, a jak już się odezwałam to palnęłam głupotę, a po wakacjach wróciłam inna, uśmiechałam się do innych, zagadywałam... Spróbuj zagadać do kolegi z ławki lub tego co jest za Tobą lub przed i zapytaj się choćby o godzinę, lub ponabijaj się z nauczyciela/nauczycielki, postaraj się sprawiać wrażenie ciekawego gościa, a nie dzikusa ;)
 

szedar1

Generał
Dołączył
24 Grudzień 2006
Posty
803
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
Forum
początki w pobcym mieście są zawsze trudne i ciężkie mam narazie tylko taką radę trzymaj głowę do góry i poddawaj się i próbuj nie nasiłę poznawać nowych ludzi i jakoś się samo ułoży ;)
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
To początki. Zawsze tak jest w nowym miejscu, z nowymi ludźmi. Nie mówię tylko o szkole, mówię równiez o dorosłym zyciu. Pojdziesz do pracy, to będzie to samo. Staraj się zagadywać, byc miłym i usmiechnioetym, a zobaczysz, że ludzie sie do ciebie przekonają.
Pospolity usmiech potrafi zdziałać cuda. sama się o tym przekonałam. Gdy nie wiesz, co powiedziec, wystarczy sie usmiechnąć. gdy druga osoba odpowie usmiechem, to już jest miedzy wami nić, która was łączy.
 
D

DEHNEO

Guest
Wystarczy sie usmiechnąć. gdy druga osoba odpowie usmiechem, to już jest miedzy wami nić, która was łączy.

Działa, tylko z tym nie przesadź bo w tym kraju łatwo zdobyć sobie miano pedała :lol:

Postaraj się spojrzeć na ludzi trochę inaczej, na pewno dostrzezesz choć jedną w miarę normalną osobę... Łatwo przyklejamy ludziom etykietki wiem to z autopsji :) Oczywiście nie zawsze znajdziemy ,,przyjaciela swoich marzeń", życie to jest sztuka kompromisów. Szukaj ludzi, którzy najbardziej Ci odpowiadają albo inaczej - tych, których wady możesz zaakceptować :)
 

KkAaSsIiAa

Nowicjusz
Dołączył
29 Lipiec 2007
Posty
510
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Oj tak, to z czymś mi się kojarzy. Miałam podobną sytuację w pierwszej klasie LO. Ale teraz, kiedy wybieram się już na studia, jestem poprostu nie do poznania :) Już nie jestem tak jak wtedy nieśmiała, ale pewna siebie, znam swoją wartość, nie boję się mówić, lubię żartować, a to przyciąga do mnie ludzi :)

Przede wszystkim postaraj się w siebie uwierzyć, bądź uśmiechnięty, sympatyczny, nie stroń od ludzi, staraj się rozmawiać o wszystkim i o niczym, na dobry początek. Przede wszystkim: NIE MYŚL CO MIAŁBYŚ POWIEDZIEĆ, poprostu mów :) Nie trzeba zawsze zarzucać mądrościami, ważne, żeby poprostu rozmawiać :) Nie siadaj gdzieś w koncie, siadaj z grupką chłopaków. Na pewno znajdzie się w tym gronie ktoś mniej śmiały, gdy już z nim nawiążesz jakiś kontakt, razem będzie wam raźniej i łatwiej, potem możecie już wspólnie dołączyć do reszty. Pamiętaj, aby trzymać z chłopakami, mieć przede wszystkim kumpli, bo tacy co tylko z dziewczynami trzymają, nie są zbyt dobrze odbierani :p Spróbuj zarzucić czasem jakimś żartem, zabawną uwagą, to też zjednuje ludzi :) Pokaż innym, że z Ciebie również jest równy gość :D
 

Theak

Nowicjusz
Dołączył
15 Sierpień 2007
Posty
270
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
z bajki :P
Też kiedyś byłem nieśmiały, miałem mało znajomych, jakoś tak dziwnie żyłem (dawne czasy pierwszej klasy technikum ;p), ale naszczęście nietrwało to długo, zdobyłem przyjaciół/przyjaciółki, już niebyłem niewidoczny a wręcz stałem zawsze na pierwszym miejscu, poprostu świetnie sie czułem otoczony gronem znajomych.
A tobie radze żebyś się niezamartwiał, głowa do góry i bądz szczęśliwy, przyjaciele sami się znajdą, zobaczysz. Ważne żeby w siebie wierzyć i iśc przez świat z uśmiechem na twarzy, bo ludzie garną do ludzi szczęśliwych a nie smutasów ;p
 

PanDora:))

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2007
Posty
2 441
Punkty reakcji
0
Wiek
33
na początek myśle, że warto zacząć więcej sie uśmiechać, czasami wtrącić "swoje trzy grosze" (ale nie chamsko i złośliwie ^^ ) do rozmowy paru ludzi. Hmm... na spr. daj zwalić, spróbuj coś pożyczyć od jakiejś osoby z kl. (ołówek, linijka) takie zwykłe ludzkie zachowania... niech inni zobaczą, że mimo tego co pokazałeś na początku jesteś sympatyczny i warto mieć takeigo kumpla jak Ty, powodzenia ;)
 

Ribana

Veritas vincit!!!
Dołączył
16 Maj 2005
Posty
2 019
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
wielkopolska
Działa, tylko z tym nie przesadź bo w tym kraju łatwo zdobyć sobie miano pedała :lol:
raczej komika. <lol> <rotfl>
Pare razy zdarzylo sie (chociazby wczoraj),ze ktos sie durnowato spytal,czemu sie smieje.Ludzie juz nie potrafia odrozniać usmiechu od smiechu.Tylko ponuraki w tym kraju,nic wiecej.
 

ufolek385

Nowicjusz
Dołączył
15 Październik 2005
Posty
6 648
Punkty reakcji
1
Wiek
18
przypomnij sobie jak się zachowywałeś wśród starych znajomych... postaraj się zachowywać podobnie teraz tyle że bądź milszy dla ludzi a nie traktuj ich jak śmieci...
ale do ciebie w 100% pasuje powiedzenie "Każdy kij ma dwa końce"... widzisz nie warto być beszczelnym do ludzi bo to się na tobie może zemścić...
 

kumka14

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2007
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
szczecin
Mam to samo.Chodziłam do 1 gim i byłam cicha się bałam odezwać bo w 6 kl wszyscy z klasy sie na mnie uwzięli a ten kto wszystkich namawiał była moją najlepszą przyjaciółką z podwórka ;( i dobrze że się wyprowadziła bo by na podwórku mnie męczyła :( Teraz są wakacje a ja codziennie wychodzę na dwór a tam mam dużo kumpelek i być może do drugiej gim. wrócę lepsza :skrzywiony:
 
Do góry