Prawdziwe pensje w POlsce

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
Jeżeli za wypłate masz na mysli uciete palce i poderzniete gardlo to masz racje.
Mam rację, że każdy pracodawca chce aby jego pracownik zarabiał więcej.
Wyższe wynagrodzenie dla pracownika to:
- Stabilność dla pracodawcy. Zainwestował w szkolenia i chce mieć pracownika jak najdłużej.
- Wyższa motywacja do pracy pracownika przekłada się oczywiście na efekty pracy.
- Człowiek więcej zarabiający jest mniej rozczeniowy,ma mniejszą skłonność do buntu.

Nie masz Shogu niestety pojęcia co to jest rozwój firm i rozwój zasobów ludzkich.
Stąd takie cytaty "poderżnięte gardło...ucięte palce".
Po co uciekać do takich skrajności, skoro gdyby Twoje twierdzenia miały jakąkolwiek podstawę bytu to przecież mamy w Polsce min. wynagrodzenie i wynosi ok 1700zł brutto. Dlaczego ci chciwi i pazerni myślący tylko o zyskach kapitaliści nie płacą tyle tylko więcej?
Odpowiesz mi na to pytanie?
Skoro to jest układ...skoro jest zmowa...skoro oni są tak chciwi i myślą tylko o zyskach i podciętych gardłach to dlaczego sekretarka w zagranicznej firmie na terenie Polski zarabia min. 3000 zł brutto? Dlaczego nie najniższą krajową?



MacaN napisał:
? Przecież jest rzeczą oczywistą, że dobrze zarabiający pracownik ( w stosunku do innych możliwych firm, nie przez podniesienie płacy minimalnej ) będzie się starał, by jego firma działała na wysokich obrotach, będzie wykonywał pracę z większą starannoscią i wydajnością, bo będzie miał poczucie tego, że kazdy jeden element przez niego wykonany może zaowocować albo podwyżką ( lepszą sytuacją firmy ), albo obcięciem pensji / stratą miejsca pracy ( gorszą sytuacją firmy i przymusowych cięciach )
Ale on tego nie potrafi pojąć. Zbyt trudne.
Drogie wygrywy , "w stosunku do innych możliwych firm" jest tutaj częścią kluczową która implikuje o wiele bardziej skomplikowany mechanizm zależności niż wasz prosty wyidealizowany świat.

A ty drogi Macanie opisałeś to jakby pracownik był jakmiś zwierzęciem na skraju wymarcia a tu na ziemi jest 7 milliardów ludzi którzy muszą konkurować o ochłapy z pańskiego stołu.




danielr9 napisał:
Możesz wyjaśnić to bzdurne pojęcie?
Nie wiesz co to jest cykliczna konsumpcja a taki z ciebie ekonomista wow.
 
M

MacaN

Guest
shogu napisał:
A ty drogi Macanie opisałeś to jakby pracownik był jakmiś zwierzęciem na skraju wymarcia a tu na ziemi jest 7 milliardów ludzi którzy muszą konkurować o ochłapy z pańskiego stołu.
No wiesz... pracownik pracownikowi nie równy :) Pełno jest misiów gotowych do pracy na lince typu " wciśnij guzik A, włóż element E, wciśnij guzik B i wyciągnij odkształcony element E " Gorzej jest z fachowcami, co ?



shogu napisał:
Drogie wygrywy , "w stosunku do innych możliwych firm" jest tutaj częścią kluczową która implikuje o wiele bardziej skomplikowany mechanizm zależności niż wasz prosty wyidealizowany świat.
No tak, bo tutaj rodzi się konkurencja.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Drogie wygrywy , "w stosunku do innych możliwych firm" jest tutaj częścią kluczową która implikuje o wiele bardziej skomplikowany mechanizm zależności niż wasz prosty wyidealizowany świat.

A ty drogi Macanie opisałeś to jakby pracownik był jakmiś zwierzęciem na skraju wymarcia a tu na ziemi jest 7 milliardów ludzi którzy muszą konkurować o ochłapy z pańskiego stołu.
Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie.
dlaczego w Polsce ludzie nie zarabiają minimum krajowego tylko pazerni i chciwi kapitaliści im płaca ponad to co "muszą" pod rygorem prawa? Dlaczego tak jest.

Drugie pytanie: Skoro technologia to wróg i kapitaliści nie chcą przez nią zatrudniać ludzi to jakim cudem między rokiem 1930-2013 Ziemia powiększyła się o 5,5 miliarda ludzi, którym żyje się dziś znacznie na wyższym poziomie niż w latach 30.
Gdzie ten upadek kapitalizmu?
To skoro tak ludziom źle, że muszą "konkurować o ochłapy" to dlaczego tyle ludzi więcej?
I czy gdyby na Ziemi było nie 7 miliardów...a 2 ludzi to czy też nie konkurowaliby ze sobą?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
dlaczego w Polsce ludzie nie zarabiają minimum krajowego tylko pazerni i chciwi kapitaliści im płaca ponad to co "muszą"
A ty widzisz w jakim wątku piszesz i co jest na pierwszej stronie ?

422105_596096340402921_130325197_n.png





danielr9 napisał:
Skoro technologia to wróg
Nie, to jest twoja nadinterpretacja wynikająca z fanatyzmu.

Ty nawet nie czytasz co ja do ciebie pisze.




danielr9 napisał:
jakim cudem między rokiem 1930-2013 Ziemia powiększyła się o 5,5 miliarda ludzi, którym żyje się dziś znacznie na wyższym poziomie niż w latach 30.
Podobno według ciebie nastał globalny socjalizm .... Fajnie sie miotasz.

Narzekasz na globalny socjalizm i twierdzisz że ludzi przybywa i komfort życia sie zwieksza. Później sie pytasz gdzie kapitalizm zdycha wczesniej twierdzac ze kapitalizmu nigdzie nie ma.

Ty już sam nic nie wiesz.

Pozatym trend technologi o którym pisze to zaledwie ostatnie 30lat , od czasów kiedy komputery osobiste stały się powszechne. Drogi Danielu jest różnica miedzy traktorem a algorytmem.



MacaN napisał:
Gorzej jest z fachowcami, co ?
Czyli tylko fachowcy mają prawo do godnego życia za swoja prace.

Potrzebujesz tylko użytecznych niewolników prawda ? Bo dzisiaj proste rzeczy może wykonać "komputer".


.
 
M

MacaN

Guest
shogu napisał:
Czyli tylko fachowcy mają prawo do godnego życia za swoja prace.
Mają prawo do lepszego życia od zwykłych robotników, bo poświęcają więcej czasu i energii na to, by pojąć to, co stworzy go fachowcem.

Sorry, nie jestem socjalistą, nie uważam absolutnie, że wszyscy ludzie są równi, bliska jest mi filozofia Nietzschego.
shogu napisał:
Potrzebujesz tylko użytecznych niewolników prawda ? Bo dzisiaj proste rzeczy może wykonać "komputer".
Potrzebuję ludzi, którzy wykonają dobrze swoją robotę i którzy będą w stanie zrobić więcej, niż włączenie przycisku, albo odebranie paczki z linki :)

Lepiej zapłacić jednemu pracownik 3500 zł. niż dwóm po 1750.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
A ty widzisz w jakim wątku piszesz i co jest na pierwszej stronie ?
Jeszcze raz pytam...dlaczego chciwi kapitaliści płacą ludziom ponad minimalną krajową skoro nie musza tego robić?
Zbyt trudne pytanie?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
danielr9 napisał:
skoro nie musza tego robić?
jak to nie muszą ? Rynek też może wymuszać pewne rzeczy. napewno im nie płacą wiecej bo chcą , ilość niewolników w cywilizowanych krajach ograniczona.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
jak to nie muszą ? Rynek też może wymuszać pewne rzeczy. napewno im nie płacą wiecej bo chcą , ilość niewolników w cywilizowanych krajach ograniczona.
No nie muszą płacić ludziom godnych pensji.
Przecież jest ustawowe minimum....1700 zł brutto.
Gdzie ten układ chciwych kapitalistów?

http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/671633,gdzie_sie_zarabia_wynagrodzenie_w_firmach_zagranicznych_jest_72_proc_wyzsze_niz_w_polskich.html

Gratisy jakieś? Skoro to układ ludzi chcących, żeby reszta siedziała pod mostem i zdychała z głodu to o co tutaj chodzi?

Żeby Ci zobrazować jakie Ty głupoty tutaj na forum piszesz posłużę się przykładem konkretnym:
Firma Maspex to ogromna grupa. Jednak z największych firm z branży spożywczej w Polsce.
Posiada takie marki jak makarony Lubella, soki Tymbark, Kubuś, Caprio i wiele innych...
Firma zatrudnia ok 4800 ludzi. Tutaj link to potwierdzający:
http://www.lista500.polityka.pl/companies/show/83

Według tych danych:
http://www.parkiet.com/artykul/874039.html
Zysk brutto Maspex wynosi rocznie ok 60 milionów złotych rocznie.
Powiesz, że to ogromne zyski....zgadzam się, duże pieniądze. Z tego muszą odprowadzić podatek.
Ile...tak naprawdę nie wiadomo...wszystko zależy od tego co chcą z tymi 60 mln zrobić...czy do skarpety...czy na inwestycje.

De facto gdyby Maspex zdecydował się na podwyżkę o 700zł brutto (ok 450zł netto) dla każdego ze swoich pracowników to wówczas mnożąc to przez 4800 ludzi wyjdzie prawie 60 milionów złotych rocznie.
Oznacza to, że Maspex przestaje w tej sytuacji być rentowny.
Takie wielki gigant może mieć problemy w sytuacji gdy będziesz chciał podnieść wynagrodzenie o 450zł do ręki.
niby niewiele...ale patrząc na ilość zatrudnionych to potężne pieniądze.

Przedsiębiorczość to jest przede wszystkim niepewność.
Nie wiesz co Cię czeka. Zysk musisz generować bo w sytuacji gorszych miesięcy czy nawet lat musisz utrzymać ludzi, maszyny, płacić media i raty kredytowe. Nikt tego za Ciebie nie zrobi...nie pójdziesz na zasiłek socjalny.
Musisz mieć kasę i to grubą, żeby utrzymać cash-flow.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
Tymczasem według danych Narodowego Banku Polskiego obecne koszty pracy w Polsce są najniższe od 1989r. Eurostat podaje, że należą również do najniższych w Unii Europejskiej i cały czas notują tendencje spadkową. Godzinowy koszt pracy na poziomie 7,2 euro plasuje Polskę na piątym miejscu od końca. Praca jest tańsza jedynie w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Łotwie.

http://strajk.eu/index.php?article=267




danielr9 napisał:
De facto gdyby Maspex zdecydował się na podwyżkę o 700zł brutto (ok 450zł netto) dla każdego ze swoich pracowników to wówczas mnożąc to przez 4800 ludzi wyjdzie prawie 60 milionów złotych rocznie.
Większe wypłaty = większa konsumpcja , większe przychody i dochody dla frim.

Zresztą po co ja sie trudze , pisałem już to dziesiątki razy. Jak dla mnie kapitalizm może zdychać albo i nie. Pracuje w IT i na zarobki nie narzekam.

Ty chcesz za wszelką cenę go zniszczyć , twoja sprawa.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
shogu napisał:
Tymczasem według danych Narodowego Banku Polskiego obecne koszty pracy w Polsce są najniższe od 1989r. Eurostat podaje, że należą również do najniższych w Unii Europejskiej i cały czas notują tendencje spadkową. Godzinowy koszt pracy na poziomie 7,2 euro plasuje Polskę na piątym miejscu od końca. Praca jest tańsza jedynie w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Łotwie.
W pełni się zgadzam, że nasze zarobku są na szarym końcu Europy ale to nie wynika z tego, że trzeba w Polsce stworzyć państwo socjalne bo jest liberalizm tylko to wynika z tego, że Polska wstaje po ruinie gospodarczej jakiej doznała przez lata komunizmu.
Mamy kraj na dorobku, podobnie jak Bułgaria czy Rumunia...nie mamy takiej gospodarki jak Niemcy i długo mieć nie będziemy.

Możemy na rynku produktów konkurować...ale, żeby Polska mogła być konkurencyjna to musi produkować taniej produkty niż zachód.
U nas pensje niższe, ale na zachodzie poziom automatyzacji niweluje naszą "zarobkową przewagę" i jesteśmy drożsi. Dlatego trzeba iść w stronę pracy...a nie w stronę zasiłków i tworzyć socjal na który nas nie stać.
Dlaczego Ty nie potrafisz zrozumieć tak oczywistych kwestii?

Ja piszę o odchudzaniu biurokracji, upraszczaniu procedur, wsparcia dla polskich przedsiębiorców poprzez równe traktowanie.
Obniżka podatków pozwoli naszym firmom się rozwijać....bo w tej chwili są zjadane przez zachodni kapitał od co najmniej 20 lat.
Ty proponujesz politykę, która tylko pogłębi biedę w Polsce.



shogu napisał:
Większe wypłaty = większa konsumpcja , większe przychody i dochody dla frim.
Nie rozumiem jakim cudem doszedłeś do tak absurdalnej tezy?
Jednemu zabierzesz....a dasz drugiemu...i to ma zwiększyć konsumpcję?
To jeśli z jednej szklanki przelejesz połowę do drugiej pustej...to będziesz miał więcej wody w dwóch szklankach razem?
To są Twoje urojenia....piszesz takie bzdury, że głowa pęka.

W Polsce 90% PKB tworzą małe firmy, które mogą się rozwijać, dając pracę.
Tylko muszą mieć za co się rozwijać.
Polska ma szanse być mocnym eksporterem produktów a to są pieniądze, które płyną strumieniem zza granicy.
To właśnie tworzy konsumpcję!
Jak ludzie wracali z Anglii i przywozili do Polski funty i tutaj je wydawali...to to tworzyło konsumpcję!
Jeśli ja zarobię za granicą i w Polsce kupie dom to wytworzyłem ogromną konsumpcję bo wydałem pieniądze Angoli na materiały budowlane, które wyprodukował Polak. Czyli kupiłem za "brytyjskie". To napędziło konsumpcję.
Tak właśnie jest z eksportem. Eksport mamy w przeliczeniu na głowę mieszkańca jeden z najsłabszych w Europie.
Przez to do Polski nie napływa kapitał, który tutaj może być wydany.

W zamian za to mamy do czynienia z czymś odwrotnym:
Zagraniczne markety wyciągają kapitał z Polski...bo wypłata Polaka jest wydawana w sklepach zagranicznych i tam wyprowadzany z Polski kapitał który tam właśnie napędza konsumpcję.

Ty masz na to receptę...dać zasiłki!
A jak górnik strajkuje bo chcą mu zabrać 14stkę..to dać mu 15,16,17,....konsumpcja będzie jeszcze większa!
Tylko o upadłej kopalni dotowanej z budżetu państwa już zapomnisz prawda?
 
M

MacaN

Guest
shogu napisał:
Większe wypłaty = większa konsumpcja , większe przychody i dochody dla frim.
No dobrze, a jaki jest Twoim zdaniem próg podnoszenia zarobków ? 2000 zł ? 3000 zł ? Czy może 10 000 zł miesięcznie, jako pensja minimalna ? Od jakiego momentu zacznie to przynosić efekty odwrotne do zamierzonych ? Jaki jest idealny punkt, idealne zarobki na poziomie minimalnym, dzieki którym nie nastapi olbrzymi wzrost bezrobocia i jednocześnie poprawi się życie ludzi ?
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
MacaN napisał:
No dobrze, a jaki jest Twoim zdaniem próg podnoszenia zarobków ? 2000 zł ? 3000 zł ?
Takie który wykorzystają potencjalne moce produkcyjne które leżą odłogiem.
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
MacaN napisał:
że rzucasz ogólnikami, które nic nie znaczą...
Dla ciebie :)

Juz dawno ekonomiści liczyli takie rzeczy oczywiscie zakładając wzgledniy błąd statystyczny.

To sie nazywa Keynesizm.

Keynesim byl doktryną dominującą - kapitalizm działał.
Liberalizm zabija nauke - kapitalizm zdycha.

Będziecie mięc dokładnie to co chcecie.
 
M

MacaN

Guest
Owszem, dla mnie, ale i dla każdego kto to czyta, bo to jest masło maslane.

Podnosząc minimalną krajową do poziomu X, którego nie chcesz uparcie ujawnić i na dodatek zwiększając maksymalnie " moc produkcyjną leżącą odłogiem ", czyli rozumiem technologię jeszcze bardziej zwiększysz liczbę bezrobotnych.

Nie dość, że pracodawca musi więcej zapłacić pracownikowi, to na dodatek ma jeszcze technologię, zdolną zastąpić kilku ludzi z ulicy - bo nie oszukujmy się, na linkach pracują ludzie z łapanek na ulicy, którzy w życiu niczego bardziej pożytecznego już się nie nauczą.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
MacaN napisał:
Owszem, dla mnie, ale i dla każdego kto to czyta, bo to jest masło maslane.

Podnosząc minimalną krajową do poziomu X, którego nie chcesz uparcie ujawnić i na dodatek zwiększając maksymalnie " moc produkcyjną leżącą odłogiem ", czyli rozumiem technologię jeszcze bardziej zwiększysz liczbę bezrobotnych.

Nie dość, że pracodawca musi więcej zapłacić pracownikowi, to na dodatek ma jeszcze technologię, zdolną zastąpić kilku ludzi z ulicy - bo nie oszukujmy się, na linkach pracują ludzie z łapanek na ulicy, którzy w życiu niczego bardziej pożytecznego już się nie nauczą.
Macan....nie słuchaj tego komunisty.
Przecież ten cżłowiek bredzi. W żadnym kraju na świecie wprowadzenie płacy minimalnej nie powiększyło dobrobytu obywateli.
W ŻADNYM.
Za to we wszystkich zwiekszyło bezrobocie wśród najmniej wykwalifikowanych ludzi oraz ludzi młodych bez doświadczenia.
Przerabiano to w USA już wiele lat temu i skończyło się utopią.

Płaca minimalna ma wymiar czysto polityczny/populistyczny.
Zwykle płace minimalne wprowadza się tak, żeby nie stanowiły zagrożenia dla gospodarki...ale żeby pokazać obywatelom, że się o nich dba. Fakty są takie, że kraje zachodnie wprowadzają płacę minimalną na takim progu, że nikt tyle nie zarabia...albo jest to ułamek procenta i zwykle imigranci. Taki poziom płacy minimalnej gwarantuje bezpieczeństwo gospodarki oraz zadowolenie polityków.
Tylko Shogu tego nie widzi bo jest zakłamanym socjalistą.

Dla każdego rozsądnego człowieka oczywistym jest, że gdyby politykom zależało na obywatelach, którzy zarabiają najmniej to by po prostu podnieśli próg kwoty wolnej od podatku. Wtedy taki człowiek najmniej zarabiający odliczyłby sobie w PIT całą zaliczkę na podatek jaką zapłacił za niego pracodawca i dostałby to na konto od państwa.
Tak jest przecież we wszystkich cywilizowanych krajach Europy.

Tylko, że nasi pazerni politycy chcą wyciągnąć kasę od jednych Polaków i dać drugim....przy okazji inkasując podatek od tej kwoty.
Podwyżka płacy minimalnej o 200zł kosztuje pracodawcę 241zł...a pracownik dostanie netto 113zł.
Czyli kto tak naprawdę dostanie najwięcej kosztem obywateli? PAŃSTWO.
Dla Shogu (wybitnego ekonomisty) będzie to jednak "zwiększanie konsumpcji".
Po prostu ręce opadają.

Chyba, że on ma na myśli konsumpcję polityków w zagranicznych kurortach....być może o to mu chodziło a ja głupi nie zajarzyłem.
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
Skąd w ogóle się wziął prekariat?

- To dziecko globalizacji i neoliberalizmu. W latach 70. do głosu doszli ekonomiści głoszący ewangelię konkurencyjności. Państwa, mówili, muszą być konkurencyjne tak samo jak przedsiębiorstwa, a żeby zyskać na globalnym rynku przewagę, należy ciąć koszty pracy. Czyli obniżać pensje, likwidować przywileje pracownicze i złamać związki zawodowe.

Ta retoryka odniosła ogromny sukces. Kiedy pierwszy raz przyjechałem do Polski we wczesnych latach 90., rząd deklarował, że należy uelastycznić rynek pracy. I władze dalej to powtarzają! Bo jeśli nie będziemy bardziej elastyczni i nie obniżymy kosztów pracy, mówią, inwestycje, odpłyną do Chin, Indonezji i Wietnamu.

A nie odpływają?

- Odpływają. Niezależnie od tego, jak bardzo Europa i Stany obniżają koszty pracy. Lepiej niech pani zapyta, kto na tym zyskuje.

Chiny i Wietnam?

- Kapitał. Ponadnarodowe korporacje i ich udziałowcy, fundusze hedgingowe, finansiści.

Powstało perpetuum mobile. Na uelastycznieniu rynku pracy zyskuje górny jeden procent, a powstała nierówność napędza powiększanie się prekariatu.
http://wyborcza.pl/magazyn/1,142071,17000733,Wyklety_lud_ziemi__o_jakim_Marksowi_sie_nie_snilo.html#CukGW
 

shogu

Nowicjusz
Dołączył
13 Czerwiec 2011
Posty
2 148
Punkty reakcji
22
MacaN napisał:
do poziomu X, którego nie chcesz uparcie ujawnić
Bo ja nie wiem dokładnie jakie to jest poziom takie rzeczy trzeba policzyć od tego są naukowcy.

Jednakże było wiele badań które jasno wskazuja że barierą do rozwoju Polskiej gospodarki są żałośnie niskie pensje.
Jak będziesz swoim pracownikom dalej płacił 1200 nie ważne jak bardzo usprawnisz biurokrację i tak zostaniemy bieda krajem.



MacaN napisał:
na dodatek zwiększając maksymalnie " moc produkcyjną leżącą odłogiem ", czyli rozumiem technologię jeszcze bardziej zwiększysz liczbę bezrobotnych.
Teki to już paradoks kapitalizmu XXI wieku którego nie da się rozwiązać w sposób rynkowy inny niż bezpośrednia redystrybucja.

Albo redystrybuujemy i te 85osób co ma tyle co 3,5 milliarda będzie musiało się swoimi dochodami podzielić albo kapitalizm zdycha , jeszcze za naszego życia.




danielr9 napisał:
Macan....nie słuchaj tego komunisty.
danielr9 napisał:
Za to we wszystkich zwiekszyło bezrobocie wśród najmniej wykwalifikowanych ludzi oraz ludzi młodych bez doświadczenia.
O co ci chodzi z tą płacą minimalną ? W POlsce płaca minimalna nie istnieje bo możną ją legalnie ominąć na umowie śmieciowej.

Więc według twojej ideologi powinnyśmy być rajem gospodarczym i mieć minimalne bezrobocie wsród słabo wykwalifikowanych i wchodzących na rynek pracy.\

Oczywiście jak zwykle twoja teoria w realnym świecie po prostu nie działa :)




danielr9 napisał:
Podwyżka płacy minimalnej o 200zł kosztuje pracodawcę 241zł...a pracownik dostanie netto 113zł.
To są liczby wyssane z twoich 4 liter , specjalnie omijasz "szczegół" o wymogu progresywności opodatkowania który cały czas powtarzam.

Przestań wreszcie kłamać.
 

Frasunek

Nowicjusz
Dołączył
26 Marzec 2014
Posty
622
Punkty reakcji
10
danielr9 napisał:
Fakty są takie, że kraje zachodnie wprowadzają płacę minimalną na takim progu, że nikt tyle nie zarabia...albo jest to ułamek procenta i zwykle imigranci.
Jeżeli przez "ułamek" rozumiesz coś około 4 ...
 
M

MacaN

Guest
shogu napisał:
Bo ja nie wiem dokładnie jakie to jest poziom takie rzeczy trzeba policzyć od tego są naukowcy.
oraz
shogu napisał:
Jak będziesz swoim pracownikom dalej płacił 1200 nie ważne jak bardzo usprawnisz biurokrację i tak zostaniemy bieda krajem.
A skąd wiesz, że taki poziom nie wyniosiły np. 1700 zł. brutto ? ;) Dziś to jest 1640 bodajże.



shogu napisał:
Teki to już paradoks kapitalizmu XXI wieku którego nie da się rozwiązać w sposób rynkowy inny niż bezpośrednia redystrybucja.

Albo redystrybuujemy i te 85osób co ma tyle co 3,5 milliarda będzie musiało się swoimi dochodami podzielić albo kapitalizm zdycha , jeszcze za naszego życia.
Uhm... rozumiem, redystrybucja. Jest w niej samej pewien sens, gdyby nie fakt, iż zabranie tym 85 osobom ich fortuny byłoby po prostu zwykłym aktem kradzieży. Każdy może ze swoimi pieniędzmi robić co mu się podoba, równocześnie trzeba by było stworzyc jakiś odgórny " limit oszczędności ", jaki możemy posiadać. A jeśli ja zbieram na dom za 10 mln. $, a limit wyniósłby 5 mln. $ to co ? :(

No i jeszcze jedna sprawa - redystrybucja nadal nie zmienia faktu, iż wysoko rozwinięta technologia, w sensie robotów pracujących jak ludzie, wdrażana na masową skalę generuje zwolnienia, a nie przyjęcia do pracy.
 
Do góry