Pozytywne myślenie

Adagio Dark

Nowicjusz
Dołączył
6 Grudzień 2010
Posty
7
Punkty reakcji
0
Czy to prawda, że osoby, myślące pozytywnie są bardziej inteligentne od innych ludzi i osiągają większe sukcesy w życiu niż ponuraki?
 
M

MacaN

Guest
absolutnie nie prawda. kiedyś, jak byłem w podstawówce byłem dużo bardziej inteligentny niż dziś a byłem wtedy takim właśnie ponurakiem zamkniętym w sobie. dziś jestem raczej duszą towarzystwa i moja inteligencja zmalała ;P poza tym zobacz na takich autystów, oni są baaardzo inteligentni.. inną sprawą jest ta druga sprawa, którą napisałeś.. osiąganie sukcesów w życiu.. człowiek ponury osiągnie oczywiście mniejsze sukcesy niż człowiek towarzyski, oraz kombinator ;D
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Najinteligentniejsi i zdolni do sukcesów są ci, którzy patrzą na rzeczywistość trzeźwo.
 
M

MacaN

Guest
A czy nie można być ponurym kombinatorem?

racja ;) źle się wyraziłem, chodziło mi o kogoś wygadanego;P



sorry za ten post na dole... zawsze jak dwa razy dawałem odpowiedz to mi w jednym poście zapisywało, ale teraz coś nie pykło... Połączone - na przyszłość możesz swój post raportować to któryś mod wejdzie i scali wypowiedzi - Caleb

Najinteligentniejsi i zdolni do sukcesów są ci, którzy patrzą na rzeczywistość trzeźwo.

tu się nie zgodzę.. inteligencja nie ma nic wspólnego z trzeźwym postrzeganiem rzeczywistości. załóżmy, że pan kowalski zna doskonale matematykę, fizykę i rozwiązuje wszystkie łamigłówki z palcem w nosie. jest więc niewątpliwie inteligentny, a mimo to olewa szkołę, nie uczy się jedzie na samych 3 i jest przekonany o tym, że dostanie się do takiej szkoły, jakiej będzie chciał i będzie tym, kim chce bo wszyscy będą pod wrażeniem jego inteligencji np. po wynikach w jakimś tam konkursie albo ważnym teście. czy on postrzega trzeźwo rzeczywistość? nie! bo z samymi 3 mogą go przyjąć do szkoły co najwyżej przeciętnej. a mimo to jest on bardzo inteligentny ale leniwy.
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Na pewno determinacja jest potrzebna, bo nawet nie wiem jak wściekle sprytny człowiek bez zmotywowania się, przegra w przedbiegach. Nie wiem czy o to własnie chodziło Divinerowi, ale myślę, że nie należy przesadzać również z optymizmem. Pozytywne myślenie to nieco przereklamowany schemat, zbyt często prowadzi do naginania faktów i niechęci zobaczenia tego, co prawdziwe a nieprzyjemne. Czasem lepiej powiedzieć sobie: tak, jestem fajtłapą, jestem noga w to i tamto niż zarzekanie się, że na pewno dam radę i będę najlepszy. Powiedzmy, iż człowiek startuje nazajutrz do konkursu matematycznego, ale nie jest pewny siebie. Gdyby postanowił być kategorycznie pewny siebie, mógłby uznać, że na pewno się uda, a ewentualne wątpliwości należy przytłumić. Może i słusznie w wielu przypadkach, ale bardziej racjonalna osoba doszłaby do wniosku, że nie warto teraz wydawać wyroków, a jeszcze się przyuczyć, zaś co ma być - to będzie. Nawet jeśli przegra, to przynajmniej ta osoba się starała. Takie podejście uważam za zdrowsze. To prosty przykład i dość chyba oczywisty, ale wydaje mi się, że w pierwszy schemat potrafi człowieka pogubić na dłuższą metę, gdyż przedstawia fałszywy obraz swoich możliwości. Głową muru się nie przebije i osobiście uważam, że nie powinno się specjalnie przejmować porażkami, ani bardzo chełpić sukcesami <z nielicznymi odstępstwami>.
 

out

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2011
Posty
30
Punkty reakcji
1
Myślę że istnieje zawsze jakaś droga do zobaczenia pozytywów każdej sytuacji i dla ujrzenia tej drogi potrzebna jest inteligencja. Oczywiście zgadzam się z calebem że wmawianie sobie że jestem najlepszy może nie mieć sensu. Ale przykładowo jeśli na przystanku będą czekali na autobus optymista i pesymista i obaj będą się spieszyli, autobus będzie miał duże opóźnienie i nie będzie możliwości żeby znaleźć jakieś inne rozwiązanie na dojazd to pesymista pomyśli sobie "a ja pierdziele, mam przerąbane" i będzie stał i się zamartwiał; optymista zaś pomyśli - przecież się nie zesram czekać trzeba i nareszcie mam chwilę czasu żeby sobie wszystko w głowie poukładać albo poćwiczyć koncentrację i pamięć mnożąc jak najdłużej 2x2x2x2.... i ten drugi wyjdzie z tego czekania zwycięską ręką. W sytuacji trudnych wyborów kryzysowych pesymista pomyśli - nie dam rady, nie wiem którą drogę wybrać bo wszystkie są o d*pę rozbić; optymista zaś - trzeba coś robić, nie wiem które rozwiązanie wybrać ale to wydaje mi się najlepsze i to wybiorę. Podejmę to ryzyko i to dobrze bo jest to jakaś odwaga. Nie będę stał w miejscu i lamentował. Samo to że coś zrobię będzie dobre nawet jeśli wszystko spierniczę to przynajmniej przeżyję coś więcej niż tylko swoje marudzenie" Na dodatek pesymizm jest kroczeniem wraz ze swoją sytuacją. Jeśli sytuacja jest kiepska to pesymista będzie widział te kiepskie strony i jest to głupie bo nie wymaga wysiłku oraz jest wygodne i leniwe bo jeśli jest kiepsko i ja jestem kiepski to ta cała sytuacja mogła mi tylko się przytrafić i nic z nią nie można zrobić więc nie muszę zrobić nic. Optymista zdobędzie się na odwagę i znajdzie pozytywy które zmuszą go do działania (tą odwagę może dostrzegać jako pierwszy pozytyw) a nawet samo działanie rozwija. Będzie musiał użyć do tego swojej inteligencji bo sytuacja będzie dawała same negatywne podpowiedzi. Ludzie tacy mają większą szansę na to że im się przytrafi coś pozytywnego. Pomyśleć sobie "jestem fajtłapą" jest lenistwem i głupotą; pomyśleć sobie "nie jestem fajtłapą i zaczynam budować obraz w którym nie jestem fajtłapą" to już jest odrobina inteligencji i odwagi. Myślenie pozytywne to odwaga, empatia, inteligencja oraz ruch, nawet jeśli ten ruch to bezruch ;). PS. nie jestem optymistą
 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Pomyśleć sobie "jestem fajtłapą" jest lenistwem i głupotą; pomyśleć sobie "nie jestem fajtłapą i zaczynam budować obraz w którym nie jestem fajtłapą" to już jest odrobina inteligencji i odwagi. Myślenie pozytywne to odwaga, empatia, inteligencja oraz ruch, nawet jeśli ten ruch to bezruch ;). PS. nie jestem optymistą
Ja bym powiedział, że w tym kontekście optymalne rozwiązanie to: jestem fajtłapą, ale zaczynam budować obraz w którym nie jestem... Przyznanie się do wad to też odwaga, często b. duża.
 
Q

qarolka

Guest
pozytywne myślenie na pewno pomaga w sukcesach zawodowych, powoduje, że nie załamują nas niepowodzenia, tylko powodują, że stajemy się silniejsi, po za tym radość życia a co za tym idzie pozytywne myślenie pomaga nam w kontaktach międzyludzkich . Ale chyba najważniejsze est to , że ludziom pozytywnie nastawionym do życia po prostu lepiej się żyje
 

imaginary246

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2010
Posty
334
Punkty reakcji
6
Wiek
31
Miasto
Piotrków Tryb.
Dokładnie!
Myśląc pozytywnie, cieszysz się tym co masz, a nie przejmujesz się tym, czego nie masz. To jest chyba podstawowa różnica. Dodatkowo zauważyłem, że kiedy myślę pozytywnie, to nie zwracam uwagi na problemy. Dzięki temu łatwiej jest mi je rozwiązać. Oczywiście nie należy popadać w skrajności. Poza pozytywnym myśleniem należy pamiętać o realiach. :)
 
P

pukapika

Guest
Optymistyczne myslenie inteligencji z pewnością nie dodaje jednak na pewno pomaga w życiu. Choć są różne teorie mówiące o tym, że jeżeli myślimy optymistycznie i usilnie wierzymy w to, że coś się stanie (uda) to wszechświat do tego dąży ;) Oczywiście jedno w to wierzą inni nie, kwestia indywidualna. Mi osobiście pozytywne myślenie i wiara w to, że coś się uda wielokrotnie pomogła.
 
G

gimlii

Guest
Dobrze mówisz pukapika myśląc pozytywnie nie staniesz się bardziej inteligentny, ale za to możesz być szczęśliwszy, zadowolony z życia, osiągać sukcesy itd., itp. Jeśli czegoś bardzo chcesz i myślisz o tym w pozytywny sposób, to zdobędziesz to, choćby się paliło i waliło.
 
M

marek2212

Guest
Samo pozytywne myślenie nijak ma się do inteligencji, chybaże jesteś niepoprawnym optymistą i wierzysz w cuda, wtedy możesz wyjść na głupka ;).
 

Rafaello23

Nowicjusz
Dołączył
13 Sierpień 2011
Posty
8
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Tak jak już wcześniej pisaliście... Pozytywne myślenie to nie do końca fałszowanie rzeczywistości, a raczej skierowanie na coś dobrego. Dla przykładu. Kiedy rzuca Cię dziewczyna masz dwie opcje. Możesz zaciąć się na cały świat, uwierzyć w to, że wszystkie kobiety są wredne, że nigdy nie znajdziesz już innej itd. Albo pomyśleć raczej w ten sposób: a jeśli to było mi potrzebne ? Może rzeczywiście muszę się trochę zmienić... Zrobię to. Wyjdę na prostą. Poza tym jest jeszcze tyle pięknych dziewczyn, które czekają na swoich wybranków. Wraz z taką postawą pojawiają się też nowe możliwości, doświadczenia, a z tym równolegle idzie jakaś inteligencja, która owocuje w przyszłym życiu.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
tu się nie zgodzę.. inteligencja nie ma nic wspólnego z trzeźwym postrzeganiem rzeczywistości. załóżmy, że pan kowalski zna doskonale matematykę, fizykę i rozwiązuje wszystkie łamigłówki z palcem w nosie. jest więc niewątpliwie inteligentny, a mimo to olewa szkołę, nie uczy się jedzie na samych 3 i jest przekonany o tym, że dostanie się do takiej szkoły, jakiej będzie chciał i będzie tym, kim chce bo wszyscy będą pod wrażeniem jego inteligencji np. po wynikach w jakimś tam konkursie albo ważnym teście. czy on postrzega trzeźwo rzeczywistość? nie! bo z samymi 3 mogą go przyjąć do szkoły co najwyżej przeciętnej. a mimo to jest on bardzo inteligentny ale leniwy.

Czytaj ze zrozumieniem, nie napisałem, że to warunek wystarczający do odniesienia sukcesu. Chodzi o to, że trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość ułatwia odkrywanie mechanizmów stojących za jej funkcjonowaniem a tym samym wykorzystanie ich dla własnych potrzeb.


pozytywne myślenie na pewno pomaga w sukcesach zawodowych, powoduje, że nie załamują nas niepowodzenia, tylko powodują, że stajemy się silniejsi, po za tym radość życia a co za tym idzie pozytywne myślenie pomaga nam w kontaktach międzyludzkich . Ale chyba najważniejsze est to , że ludziom pozytywnie nastawionym do życia po prostu lepiej się żyje

Machnięcie ręką na niepowodzenie nie jest dobre - z niepowodzenia trzeba wyciągnąć lekcję, żeby go nie powielać w przyszłości. Optymizm i pozytywne myślenie postrzegam właśnie jako takie machnięcie ręką, zaś trzeźwy ogląd sytuacji z jednej strony zmusza do refleksji nad błędem, z drugiej zaś faktycznie umożliwia potraktowanie błędu z dystansem i postrzeganie go, jako ważnej lekcji.
 
M

MacaN

Guest
Czytaj ze zrozumieniem, nie napisałem, że to warunek wystarczający do odniesienia sukcesu. Chodzi o to, że trzeźwe spojrzenie na rzeczywistość ułatwia odkrywanie mechanizmów stojących za jej funkcjonowaniem a tym samym wykorzystanie ich dla własnych potrzeb.
po 1 to bardzo szybko odpowiadasz na posty.. nie ma co :D ja już kontekst zgubiłem i musiałem 2x cały temat przeczytać ;/ po 2 ty napisałeś, że najbardziej inteligentni są ci, którzy patrzą trzeźwo na przyszłość. jeśli ktoś tutaj nie umie czytać ze zrozumieniem to TY i to dotyczy twojego własnego posta.. ja odpowiedziałem na twoje stwierdzenie, które powyżej wymieniłem.. trzeźwe myślenie to klucz do sukcesu - racja :) ale ja się po prostu nie zgodziłem, że człowiek inteligentny to człowiek, który tak właśnie robi, bo można być inteligentnym i zarazem nie patrzeć na rzeczywistość trzeźwo :p

Machnięcie ręką na niepowodzenie nie jest dobre - z niepowodzenia trzeba wyciągnąć lekcję, żeby go nie powielać w przyszłości. Optymizm i pozytywne myślenie postrzegam właśnie jako takie machnięcie ręką, zaś trzeźwy ogląd sytuacji z jednej strony zmusza do refleksji nad błędem, z drugiej zaś faktycznie umożliwia potraktowanie błędu z dystansem i postrzeganie go, jako ważnej lekcji.


a jeśli położenie w danej sytuacji jest tak beznadziejne, że człowiek który nie myśli pozytywnie i optymistycznie po prostu by się załamał? optymizm na to nie pozwala, optymizm mówi : nie udało się, zacznij od nowa i olej tamto niepowodzenie, zapomnij o nim i żyj jakby nigdy nie nastąpiło.
 
Dołączył
11 Lipiec 2007
Posty
2 041
Punkty reakcji
78
Miasto
tam gdzie wszyscy inni są zbędni
Myślę że w niektórych dziedzinach życia, gałęziach gospodarki, czy też przemysłu to pozytywne myślenie jest podstawą aby utrzymać się na rynku i jakoś dostatnio żyć. Choć nawet idiota mający szczęście może mieć się lepiej niż mądry, bezkresny optymista i realista w jednym z pozytywnym myśleniem.
 

WrednayaPriwichka

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2011
Posty
44
Punkty reakcji
5
Miasto
Warszawa
Nie sądzę, żeby pozytywne bądź negatywne myślenie było jakimkolwiek wyznacznikiem inteligencji. Natomiast ludzie nastawieni pozytywnie zwykle osiągają większe sukcesy, bo łatwiej ich zmotywować i są bardziej pewni siebie, niż pesymiści. Im większe zadowolenie z życia, tym większy "napęd" do samorozwoju, poznawania świata oraz osiągania zamierzonych celów.
 

Carlos83

Nowicjusz
Dołączył
13 Wrzesień 2011
Posty
113
Punkty reakcji
1
Mysle, ze jest zupelnie odwrotnie - ludzie intelgientni maja wieksza sprawnosc w postrzeganiu rzeczywistosci oraz konsekwencji takiego dzialania. Co przeklada sie na wieksza latwosc w dostrzeganiu pozytywow.
 
M

MacaN

Guest
nie! a jak ktoś jest wykształcony i inteligentny a mimo to nie osiągną w życiu nic?
 
Do góry