Pozytywne myślenie

Kaitlyn

Nowicjusz
Dołączył
27 Wrzesień 2011
Posty
34
Punkty reakcji
0
Wiek
27
Najlepszą mieszanką jest realizm i racjonalne myślenie ubarwione optymistycznym podejściem do życia :)
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Czy to prawda, że osoby, myślące pozytywnie są bardziej inteligentne od innych ludzi i osiągają większe sukcesy w życiu niż ponuraki?
Inteligencja nie zależy od tego kto jaki jest . Ja nie jestem w żadnym wypadku pesymistką, a raczej pomiędzy optymistką, a realistką. Musze przyznać że nie uważam się za jakaś niesamowicie inteligentną osobę, ale potrafią sobie poradzić w chyba każdej sytuacji (przynajmniej do tej pory) :). Staram się nie myśleć, że coś może nie wyjść jestem raczej zawzięta i gdy wiem że coś mi wyjdzie to próbuję do skutku.

"Ponuraki" raczej nie osiągną większych sukcesów niż pozytywnie nastawieni ludzie. Często mówią sobie "nie uda się !" czy " jest to nie możliwe", szybciej się poddają. Optymiście całkiem na odwrót. I to ich różni. :)
 
M

MacaN

Guest
"Ponuraki" raczej nie osiągną większych sukcesów niż pozytywnie nastawieni ludzie. Często mówią sobie "nie uda się !" czy " jest to nie możliwe", szybciej się poddają. Optymiście całkiem na odwrót. I to ich różni.

Może nie tyle mówią sobie, że im si9ę nie uda... ja mam w klasie gościa, który jest naprawdę inteligentny ale on jest tak zamknięty w sobie, że rozmawia tylko z kolegami, których zna nie wiadomo ile i cały czas spędza ze słuchawkami jak najdalej od ludzi. Myśli, że jest najinteligentniejszy ponieważ zna dobrze matematykę i umie szybko liczyć - niestety myli się. Ludzie, którzy są zamknięci w sobie nie osiągną tak wiele, jak ludzie otwarci na świat, potrafiący GŁOŚNO wyrażać swoje poglądy i pomysły.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Może nie tyle mówią sobie, że im si9ę nie uda... ja mam w klasie gościa, który jest naprawdę inteligentny ale on jest tak zamknięty w sobie, że rozmawia tylko z kolegami, których zna nie wiadomo ile i cały czas spędza ze słuchawkami jak najdalej od ludzi. Myśli, że jest najinteligentniejszy ponieważ zna dobrze matematykę i umie szybko liczyć - niestety myli się. Ludzie, którzy są zamknięci w sobie nie osiągną tak wiele, jak ludzie otwarci na świat, potrafiący GŁOŚNO wyrażać swoje poglądy i pomysły.

Dlatego też uważam, że ludzie "pozytywni" osiągną więcej. Z tym że ty tu opisałeś swojego kolegę, który jest "samotnikiem" a nie pesymistą. Pesymista nie ma nic do osoby zamkniętej w sobie. To że jest się pesymistą nie znaczy, że jest się w zamkniętym świece ale, że widzi się świat w czerni.
 
M

MacaN

Guest
ale pesymiści są często myleni z realistami. Nie ważne, czy jesteś pesymistą, czy optymistą, czy też realista. Jeśli nie jesteś zamknięty w sobie możesz osiągnąć wszystko i te 3 postawy nie mają nic do rzeczy.
Dlatego uważam, że ludzie myślący pozytywnie wcale nie osiągną więcej niż Ci nie myślący pozytywnie. Grunt to otwartość na świat... Taki choćby Albert Einstein - to nie był optymista ;] on żył w swoim czysto - teoretycznym świecie a osiągnął wiele. To chyba dobitny dowód na to, że wystarczy mieć w życiu tylko 2 cechy, które gwarantują sukces - Geniusz ( bądź błyskotliwość ) i otwartość na świat.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
Nadal nie popieram tego co piszesz. Uważam, że ludzie, którzy są pesymistycznie nastawieni do świata nie osiągną więcej niż optymiści. Pesymiści są to ludzie "mętni", marudni, czasem nie przyjemni. Z tym wiąże się też otwartość na świat.
 
M

MacaN

Guest
jak napisałem - Einstein był pesymistą. osiągnął więcej niż nie jeden optymista.podaj mi kogoś znanego ( oprócz polityków bo oni muszą być optymistami bądź realistami ) kto jest optymistą.

pesymiści wcale nie są marudni i nie przyjemni. oni po prostu nie wierzą w powodzenie niektórych spraw. to 2 różne rzeczy i nie mają one nic wspólnego z osiągnięciem swych celów życiowych. Wręcz przeciwnie. jeśli pesymista dopracuje swój plan do tego stopnia, iż uzna go za dobry to on będzie IDEALNY
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
jak napisałem - Einstein był pesymistą. osiągnął więcej niż nie jeden optymista.podaj mi kogoś znanego ( oprócz polityków bo oni muszą być optymistami bądź realistami ) kto jest optymistą.
Nie tylko znani ludzie coś osiągnęli !!! Z resztą kto Ci powiedział, że był pesymistą ??
pesymiści wcale nie są marudni i nie przyjemni. oni po prostu nie wierzą w powodzenie niektórych spraw. to 2 różne rzeczy i nie mają one nic wspólnego z osiągnięciem swych celów życiowych. Wręcz przeciwnie. jeśli pesymista dopracuje swój plan do tego stopnia, iż uzna go za dobry to on będzie IDEALNY
Nawet jeśli pesymista opracuje plan idealny jak to napisałeś , to i tak prędzej czy później dopatrzy się w nim rzeczy złych, które doprowadzą właśnie do wątpliwości, ponownego przemyślenia, zastanawianie się czy coś wypali czy nie. Co właśnie tyczy się celów życiowych. Optymista gdyby opracował taki plan był by zadowolony ze swojej pracy i liczył by na to, że wszystko będzie dobrze i się uda .
 
M

MacaN

Guest
Nawet jeśli pesymista opracuje plan idealny jak to napisałeś , to i tak prędzej czy później dopatrzy się w nim rzeczy złych, które doprowadzą właśnie do wątpliwości, ponownego przemyślenia, zastanawianie się czy coś wypali czy nie. Co właśnie tyczy się celów życiowych. Optymista gdyby opracował taki plan był by zadowolony ze swojej pracy i liczył by na to, że wszystko będzie dobrze i się uda .

co to za bełkot??

Nie tylko znani ludzie coś osiągnęli !!! Z resztą kto Ci powiedział, że był pesymistą ??

Nie, nie tylko znani ale znani ludzie są wyznacznikiem tego, że coś się osiąga.

Einstein sam nie wierzył w swoje równanie E=mc2. Stwierdził, że jest ono czysto teoretyczne i że nie można go zastosować w praktyce. Jego poglądy po długich namowach i przedstawianiu dowodów zmienił inny naukowiec.
 

Kingo

Nowicjusz
Dołączył
3 Sierpień 2011
Posty
118
Punkty reakcji
3
Miasto
D-Ś
co to za bełkot??

Jaki bełkot ?

Einstein sam nie wierzył w swoje równanie E=mc2. Stwierdził, że jest ono czysto teoretyczne i że nie można go zastosować w praktyce.

W takim razie to co napisałeś o Einsteinie też jest "bełkotem" ? Potwierdziłeś to co napisałam wcześniej o pesymistach.

Nawet jeśli pesymista opracuje plan idealny jak to napisałeś , to i tak prędzej czy później dopatrzy się w nim rzeczy złych, które doprowadzą właśnie do wątpliwości, ponownego przemyślenia, zastanawianie się czy coś wypali czy nie.
 
Dołączył
10 Listopad 2011
Posty
37
Punkty reakcji
1
Racjonalne spojrzenie może być najbardziej sukcesywne: jeżeli uświadomię sobie, że człowiek ma potencjał być małym, ale ma też potencjał być wielki i nie ma żadnego logicznego stwierdzenia która opcja jest dla mnie bardziej prawdopodobna, to czemu akurat skłaniać się ku podejrzliwości, że nie uda się itd.? I z tego wywodzi się nurt pozytywnego myślenia. Skoro można myśleć negatywnie, albo pozytywnie, a i tak nic to nie zmienia, to z naukowego punktu widzenia lepiej jest myśleć pozytywnie, ponieważ nawet organizm wtedy lepiej funkcjonuje. :cowboy:
 
M

MacaN

Guest
ale chodzi o to, czy myśląc pozytywnie osiągniesz więcej niż myśląc negatywnie. Odpowiedź brzmi : niekoniecznie. Wszystko zależy od sytuacji i od tego, który tok myślenia jest bardziej pożądany w danym momencie. :) Wszystko jest względne i nie można tak po prostu napisać, że myślący pozytywnie osiągną więcej od myślących negatywnie.
 
Do góry