Postinol

Status
Zamknięty.

kasia86

Nowicjusz
Dołączył
28 Lipiec 2006
Posty
268
Punkty reakcji
0
Wlos sie na glowie jezy jak sie czyta ten temat. Jak pomysle o tych wszystkich dziewczynach, ktore uwazaja postinor za srodek antykoncepcyjny to mi ich/was poprostu zal. A te wspomniane w tym temacie co stosuja go po kilka razy w miesiacu to chyba w kolejce po szampon staly jak Bog rozdawal rozum. Po takiej dawce hormonow to nie chce myslec co bedzie jak kiedys bedą chcialy miec dziecko.... Poza tym podejscie do tego leku wczesnoporonnego mnie dobija. W kazdym temacie na tym forum typu "Czy zaszlam w ciaze?" pierwsza rada jaka pada to "Wez tabletke po" - COZ -> WASZE ZYCIE. WASZE WYBORY.
 

margi86

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2006
Posty
108
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
z brzuszka mamusi :P
ja jakbym zaszła w ciąże (nieplanowaną) to napewno bym urodziła dziecko,.......... a pytanie do wszystkich jakie mogą byc skutki uboczne po zastosowaniu tabletki "po"
 

ania_civ

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2006
Posty
1 881
Punkty reakcji
0
Takie same jak w przypadku każdych hormonów, ale nieco mocniejsze. Moja siostra 2-3 razy stosowała je, mówi, że pogorszył się stan wosów.

Ogólnie - najważniejsze to zadbać przed a nie po. Bo szkoda pchać w siebie ilość hormonów porównywalną z miesięczną nawet dawką. A najśmieszniejsze, że często stosują to dziewczyny które nie chcą truć się normalnymi tabletkami - a przeciez te normalne to pikus w porównaniu z tymi po.
 

BeAtQa

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
177
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
BdG - 4DoN
Ja raz zastosowałam te tabletki... ale to już była konieczność... czasami się zdarza, że gumka pęknie, a wtedy jeszcze nie brałam tabletek anty, bo czekałam na swój termin do lekarza... no i sie zdarzyło... niestety... nie jestem z tego dumna... i mało osób, które mnie znają o tym wie....
Co do skutków ubocznych.... ja nie zauważyłam na jakąś dłuższą metę... czyli teraz juz 2 miesiące po tym, jak je zażyłam... ale od razu po ich wzięciu myślałam, że umrę... 3 dni leżałam w łóżku.. no może nie dosłownie, ale starałm sie nie ruszać z domu, bo kręciło mi się w głowie, bolał mnie brzuch, głowa, ciągle byłam śpiąca... tragedia... :(
Naprawdę... nie polecam tego sposobu nikomu... ale jeśli komus przydarzy się tak jak mnie, że nie będzie miał innego wyjścia, no to cóż...
Poza tym w tym momencie okazuje się, że przyjemność ( i głupota) kosztują.... bo mój chłopak zapłacił 100 zł za wizytę u lekarza prywatnego... no i tabletki... 72 zł.... lepiej zainwtestować w tabletki anty... przynajmniej nie ma takiego stresu :)
Ale takie przypadki, że dziewczyny używają tego regularnie to już chyba jakieś nienormalne jest :/ nawet w ulotce od postinoru jest napisane, że nie można tego stosować często... niektóre laski po prostu nie maają wyobraźni... no i chyba są bogate skoro 3 razy w miesiącu stać je na taki wydatek.... chyba lepiej zainwestować w tabletki anty... :/ no ale cóż... może inni są mądrzejsi :niepewny:
 

matti851

Nowicjusz
Dołączył
21 Wrzesień 2006
Posty
1
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Aż musiałam założyć tu konto żeby wam nawtykać. Nie mówie o was wszystkich, ale widze iż niektóre z was to głupiomądre blondynki. Sąd iż "JA URODZIŁABYM TO DZIECKO" aż sie qr.. prosi o komenta, bo jeśli niemiałaś takiej sytuacji, zaszła awaria, jesteś młoda to po co rodzić dziecko skoro mamy możliwość zaplanować sobie życie inaczej.

Motylek a jeśli ktoś wpadnie to sama nazwa wskazuje, że było to nieplanowane, prawda? i nie trzeba "poNOSIĆ" tych konsekwencji skoro mamy XXI wiek i takie tabletki o których wyżej mowa.

Nika tą panienką której zachciało się :cenzura:czyc, możesz kiedyś być i ty bo chyba jesteś w miare normalną kobietą która też TO (cenzura!!) robi, a los lubi płatać figle, bo zabezpieczenia też "szwankują"- pamiętaj. Osobiście wolałabym Postinor niż skrobankę, i nie chodzi tu głównie o koszty z tym związane, ale o dalsze losy twoich narządów rozrodczych. Możesz wogóle być bezpłodna lub dzieci mogą urodzić się niepełnosprawne. Zresztą sama skrobanka polega na tym iż po kolei są "wykręcane" kończyny dziecka a następnie pozostałości. I z taką myślą gorzej byłoby mi się pogodzić niż że poprostu wzięłam Postinor...
Aż przykre was słuchać :/
Ps. Temat PostinoR
 

BeAtQa

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
177
Punkty reakcji
0
Wiek
37
Miasto
BdG - 4DoN
W sumie to ja się troche zgodzę z matti851 bo są naprawdę wypadki, gdy już nic innego nie pomoże... juz nawet niekoniecznie antykoncepcja, która zawiodła, ale co ma zrobić dziewczyna, która została zgwałcona... logiczne, że koleś nie uzył gumki, a jeśli ona nie używa tabletek anty to chyba tylko pozostaje jej Postinor... czy nie lepiej zażyć taką tabletkę niż nosić dziecko, które będzie przypominało o takim czynie...??
To nie jest do końca tak, że to jest "zła tabletka" , bo zabija zarodki.... czasami może uratować życie młodej dziewczyny....
Poza tym, jak ja byłam u lekarza po Postinor, to mi dokładnie wytłumaczył, że po takim czasie (do 3 dni) to te ewentualne dziecko jest dopiero takim zarodkiem, że naprawdę nie mam mieć wyrzutów sumienia...
a tak jak matti851 napisała, chyba lepsze to, niż skrobanka....?? :(

I to też nie jest tak "JA URODZIŁABYM TO DZIECKO" ..... bo nie zawsze nam po drodze... biorąc przykład ze mnie... zabezpiecznie nie pomogło.. wpadłam... i co teraz...?? urodzić...?? Sorry, ale zaczynam studia.. nie tak planowałam życie... tym bardziej, że dopiero co moja starsza siostra urodziła i jeden niemowlak nam wystarczy w domu.... Naprawdę łatwo jest powiedzieć że by się urodziło... ja też tak mówiłam.. dopóki się nie znalazłam w sytuacji podbramkowej.... mówi się trudno... i jeszcze raz napiszę, że nie jestem dumna z tego, że wzięłam tę tabletkę... bo nie ma z czego być dumnym... ale gdybym miała cofnąć czas zrobiłabym to samo....
 

Pancernik

Czarna Mamba
Dołączył
6 Październik 2005
Posty
3 196
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
z Nienacka
No tak dziewczyny tylko ze gdy zaczyna sie wpolzycie to obojetnie jakiego zabezpieczenia sie uzywa, trzeba zawsze liczyc ze cos moze sie nie udac czy zawiesc. Na tym chyba polega to czy jest sie gotowym na seks czy nie. Wiec ja mimo iz czuje sie zabezpieczona wlasciwie w 100% nie przewiduje ze wpadniemy ale tez takiej sytuacji zupelnie nie odrzucam. I wlasnie dlatego ze mam ta swiadomosc moge powiedziec ze ja dziecko urodzilabym napewno.
 
Status
Zamknięty.
Do góry