Łooo, to się opiszę. Gra z taką zarypiastą fabułą:
Mały chłopiec. Twoi rodzice chowają cię samego w jakiejś dziurze podczas wojny. Sam widzisz jak twój ojciec ginie. Twoje nerwy robią się tak ogromne, że wyskakujesz z nory i atakujesz oprawcę z wielką siłą(coś ala Dragon Ball, nie?). Zostałeś sam.
Musisz uciekać. Dużo trenujesz i twoja siła mocy podwyższa się. Znalazł cię jakiś człowiek. Zmarźniętego i głodnego. Zaniósł cię do domu i zaopiekował się tobą. Był to sędziwy starzec. Zaczyna cię trenować, spędzasz z nim lata. I teraz planujesz zemstę.
Potem coś w stylu jacyś bossowie itp. Np. rozwalisz przywodcę tej armii która rozwaliła ci wioskę. "Bohater w końcu dopiął swego" bla bla bla, ciemny ekran, "kilka lat później", i kolejna fabuła, nowy wróg.
W ogóle gra coś na szkic DB.
Kolejna propozycja:
Coś w stylu Robinson Crussoe. Rozbiłeś się na wyspie, masz tylko nóż, pojawiają ci się questy, musisz odnajdywać rzeczy i przetrwać. I to by był hit. Mówię wam.