Wojownik1988
Syn grzesznych ciał
Wojownik usłyszałeś gdzieś hasło stary black metal i go nie zrozumiałeś. W latach osiemdziesiątych oznaczało to tylko teksty satanistyczne nic poza tym, i tak np jakby bon jovi śpiewało o szatnie było by zwane black metalem.
Kolejnej sensacji się dowiaduję. Najpierw odcinasz Metal od jego korzeni, a teraz odbierasz black metalowi charakterystykę muzyczną ?
Black metal muzycznie charakteryzuje się mocno przesterowanymi, przechodzącymi w tremolo (kostkowanie tzw. "mucha") gitarami.
Oraz szybkie partie perkusji i skrzekliwy wokal.
Wczesny black metal ma większe wpływy speed metalu. Może w kawałku Kata "Ostatni Tabor" nie słychać tremolo i jest on bardziej zbliżony do speed/heavy, ale już "Noce Szatana" prawie w całości opierają się na tym rodzaju grania.
Co do "666" tu już mamy do czynienia z black/thrash metalem, duże wpływy black są np. w "Metal i piekło", "Morderca", "Czarne Zastępy", jednocześnie są one bardziej thrashowe, niż np. obydwa "Diabelskie Domy", czy "Masz mnie Wampirze", gdzie jeszcze w większym stopniu czuć speed/heavy.
Wytłumaczyłem czysto "mechanicznie" na chłopski rozum.
Co to pradzieje black metalu? wiesz ze taką muzykę i tego typu teksty running wild miał już wcześniej? Wiesz ze pierwszą płyta z tekstami satanistycznymi jaka wyszła jest debiut Coven? Venom jest uważany za praojców BM z powodu połączenia tekstów satanistycznych i brudnego brzmienia którego kat na początku nie posiadał.
Pisałem już, że Kat miał z początku większe wpływy speed metalu, niż Venom (który jednak też je miał).
Muzycznie wczesne dzieła Kata można prędzej porównać np. do Mercyful Fate. Czyli taki speed/black mocno okraszony heavy. Tylko muzycznie, bo wokal jest zupełnie inny.
Z tym, że Mercyful Fate grał trochę bardziej technicznie. Mam na myśli takie kompozycje, jak np. "Satan's Fall", które są mocno rozbudowane.
Pierwszy long play Imepratora został 2 lata później wydany na CD z 2 bonusami.
Kat na początku grał mieszaninę hard rocka i heavy metal (81-84) później wszedł w speed/power (86) żeby zatrzymać się na thrashu, jak większość polskich kapel na przykład Kreon. w poprzednim poście nie porównywałeś singla do jednego utworu tylko do całej twórczości grupy.
Co do Imperatora - zwracam honor.
Co do Kata - sam sobie zaprzeczasz. Najpierw piszesz, że jedynym wyznacznikiem black metalu są satanistyczne teksty, a teraz piszesz, że Kat (który miał teksty typowo satanistyczne) grał speed/power metal.
Speed/power grał między innymi Polski Magnus. Z zagranicznych mocno rozsławiony Helloween, i Exciter.
Co do Kreona, w przypadku tego zespołu było rzeczywiście tak, jak piszesz, ale co do Kata się nie zgodzę.
Kat miał trochę podobną drogę muzyczną, jak Sodom. Co nie znaczy, że taką samą.
Od heavy, przez speed/black, black/thrash, do thrashu.
Sodom różni się tu tym, że na początku grał black w klimatach typowych dla Venom i Bathory.
Pierwszy long play Imepratora został 2 lata później wydany na CD z 2 bonusami.
Faktycznie.
Demo Kreon jest do zdobycia ale nie jego wcześniejsze oblicza pod nazwami Test Fobii Kreon i samo Test Fobii. (ten sam zespól a nie to samo )
Właśnie Testu Fobii nigdy nie widziałem do kupienia, ale kilka razy widziałem Kreon - Thrash Demo Live.
Nawet teraz ktoś ma na sprzedaż - http://www.allegro.pl/item861592479_3_kasety_kat_bastard_666_kreon_trashdemo_live_rar.html
Mp3 lwów ognia wzięły się stąd ze osoba bliska zespołowi zrzuciła na mp3 kopie taśmy matki. Po za grupką kilku osób nikt nie ma zgrywki z tej taśmy (co za różnica zgrywka z taśmy na mp3 czy kasetę).
Acha. Szkoda, że nie zostało to wydane. Bardzo dobra kapela.
Metalmani 89 są dwie wersje i na tej kasetowej są całkowicie inne utwory .
Nie przeczę. Ja pisałem o wersji winylowej. Kasetowej jeszcze nie widziałem.
Napisałem i się powtórzę nie istniało demo "Tyrani Piekieł", sam utwór tyrani Piekieł został nagrany dla radia Olsztyn a później znalazł się na demie: Live in Decay.
Rzeczywiście, racja. Czyli wywiad z radia Olsztyn razem z "Tyranami Piekieł" nie został nagrany na taśmę.
Tylko został nagrany ten utwór wraz z dwoma innymi utworami na Live In Decay.
Ziny możesz znaleźć czasem na allegro a tak pozostają Ci tylko skany.
Trudno.
Co do winyli ja nie krytykuje tego nawet popieram bo sam zbieram, tylko prawda jest taka że żeby poznać polskie kapele 80/90 w dzisiejszych czasach po zastają tylko mp3. Bo większość dem które wtedy wychodził (mówię o oryginalnych taśmach dystrybuowanych przez zespoły) już nie istnieją albo są w posiadaniu ludzi którzy ich nie odsprzedadzą.
Ja jednak regularnie przetrzepuję Allegro i już nie jeden rarytas zgarnąłem, ale rzeczywiście są takie albumy i dema, które są nie do zdobycia.