Polska wyda na pomoc Ukrainie do 22% swojego rocznego budżetu.

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 464
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
No i to o czym kiedyś pisalem już się dzieje. Emeryci ukrainscy przyjeżdzają do Polski i pracują jeden dzien legalnie w Polsce. To wystarczy aby mieli prawo do najniższej polskiej emerytury.
Teraz to okolo 1600 zł brutto. Na ukrainie PRZECIETNA emerytura to około 400 złl.
No to forumowicze gotowi pracowac na emerytow z ukrainy? Na ukrainie jest jeszcze kilka milionow emerytow.

Płaczek: Pracownica ZUS potwierdziła tę tezę​


Płaczek próbował weryfikować medialne doniesienia na ten temat. Jak wskazał, przeprowadził rozmowę telefoniczną z urzędnikiem. Relacjonował, że w kwietniu 2023 roku w przestrzeni publicznej pojawiła się informacja o tym, że emeryt z Ukrainy, któremu przysługuje prawo do emerytury, może po jednym dniu w Polsce lub po jednym miesiącu nabyć prawa do minimalnej polskiej emerytury. W związku z tym skontaktował się z pracownikiem ZUS-u. W trakcie 20-minutowej rozmowy pracownica ZUS-u "potwierdziła tę tezę".

Interwencja Konfederacji​


Posłowie Konfederacji wielokrotnie podejmowali to zagadnienie. W maju Płaczek i Bosak przeprowadzili interwencję w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.


– Przypomnijmy, że rząd Platformy Obywatelskiej zawarł umowę pomiędzy państwem polskim a państwem ukraińskim, dotyczącą możliwości wypłacania emerytur obywatelom, jeżeli pracują w danym państwie. Na mocy tych przepisów ktoś, kto ma ukończony staż pracy i kto był zarejestrowany chociaż przez jeden dzień czy przez jeden tydzień jako pracownik właśnie w Polsce, legalnie, nabywa prawa do minimalnej emerytury, pod warunkiem, że ukończy staż pracy, niezbędny do tego, żeby wypłacać emeryturę – powiedział wówczas Bosak.

"Jako poseł Konfederacji oficjalnie informuję, iż... KWOTA DOPŁAT do najniższej emerytury z polskiego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych dla obywateli Ukrainy w samym tylko 2022 roku wyniosła: 8,6 mln zł" – napisał.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Czyli to teraz Polska i polscy emeryci będą utrzymywali ukraińskich emerytów, jeżeli ukraińscy emeryci otrzymają polskie emerytury?
To może najlepiej zrobić: jedno państwo i niech to poprą wszystkie partie polityczne w Polsce, poza jedyną Konfederacją oczywiście, żeby Ukraina stała się Polską, a Polska... Ukrainą? Zlikwidować granicę: polsko - ukraińską, żeby stworzyć: jedno, jeszcze większe państwo: polsko - ukraińskie?
Tego chciał PiS i Duda, a czy tego będzie też chciał rząd Tuska, bez pytania i zgody większości Polaków?
Już większość Polaków się sprzeciwia ( i można przeczytać w różnych komentarzach w temacie Ukrainy i Ukraińców ), żeby zaprzestać już pomocy Ukrainie, bo już wystarczy.
Niech inne, naiwne kraje w Europie sobie pomagają Ukrainie, jeżeli będą tak naiwne, jak polska.
I to kraje bogatsze od Polski, bo Polski już nie jest stać na dalsze pomaganie Ukrainie.
Trzeba się skupić na problemach Polaków w Polsce i tyle.
Nawet dużo bogatsze kraje w Europie od Polski też mają swoje, różne problemy i mają obowiązek się skupiać na problemach własnych krajów, a nie cudzego kraju.
I to zależy też od rządów w krajach Europy.
Jeżeli: rząd, politycy kochają własne kraje, są prawdziwymi patriotami ( np. PiS, Kaczyński i Duda to zdrajcy własnego kraju i to Polakom pokazali ), to nigdy nie pozwolą na to, by bardziej dbać o cudzy kraj niż o własny kraj.
Mam ogromną nadzieję, że w sprawie Banderowskiej Ukrainy rząd Tuska będzie miał do tego już inne podejście.
Polski nie stać już na to, by dalej finansować, na różne sposoby Ukrainy.
Teraz rząd Tuska dalej będzie wypłacał świadczenia dla rodzin polskich, i to już jest 800 zł. miesięcznie. To będą zasiłki dalsze dla biednych emerytów i to wszystko dla rządu nowego będą kolejne i jeszcze większe koszty.
Skąd rząd Tuska na to zdobędzie setki miliardów, kolejne? A coś będzie trzeba jeszcze bardziej podwyższyć z podatków ( już będzie podatek od plastiku w Polsce wyższy, od tego roku, ale pewnie także i inne opłaty wyższe, od czegoś... ).
No bo jak się chce dalej finansować społeczeństwo, dla wybranych grup ludzi, to niezależnie od rządu w kraju, na to są potrzebne ogromne dalsze miliardy.
I to jest za coś...
Oczywiście, ja jestem i zawsze będę za pomaganiem i wspieraniem rodzin i ludzi biednych, ale jest np. Becikowe na każde dziecko, które się urodzi i to nie jest małe wsparcie, a prawdopodobnie będzie też to podniesione, do wyższej kwoty.
I to jest tylko wsparcie jednorazowe, że tylko raz rodzic dostaje te pieniądze, ale na każde urodzone dziecko.
Jak się nie chcę z czegoś zrezygnować, nawet za rządu nowego i dalej będzie się finansowało, nawet z wyższych jeszcze kwot wybrane grupy ludzi, to będzie to budżet jeszcze więcej kosztowało.
Trzeba będzie skądś na to pozyskiwać większe środki, bo to są bardzo drogie, społeczne programy.
Kraju musi być na to stać, tak jak stać na to kraje Skandynawskie, Niemcy, Szwajcarię bardzo bogatą.
Jestem jak najbardziej za wspieraniem rodzin i biednych ludzi, ale tylko dla tych, którzy naprawdę potrzebują wsparcia i mają trudną sytuację życiową.
Natomiast zero wsparcia dla dobrze sytuowanych finansowo, bo tacy mają swoje pieniądze na utrzymanie rodziny i nie potrzebują, dodatkowych pieniędzy.
Można tak zrobić i to może być dla budżetu duża oszczędność o to nie będzie nic złego.
O tym powiedział polityk z Koalicji Obywatelskiej: Dariusz Rosati i powiedział bardzo dobrze: "Żadnego wypłacania zasiłków, nie tylko 800 plus dla bogatych i dobrze sytuowanych. Tylko dla biednych i potrzebujących". Ten Pan jest ekonomistą i zna się na finansach i wie co mówi.
Bez sensu jest finansować rodziny dobrze sytuowane finansowo albo emerytów także dobrze sytuowanych, bo to jest marnowanie pieniędzy podatników.
A można zaoszczędzić na tym w budżecie i nikt na tym nie będzie poszkodowany.
A jak będzie więcej w budżecie, o ileś tam miliardów, to te środki przydadzą się na inne, ważne cele i to jest: gospodarność środkami publicznymi. I tak robią mądre rządy.
Państwo w każdym kraju zawsze wspierało finansowo biednych, za każdego rządu.
Nie ma znaczenia, jaki jest w kraju rząd.
Jest normalna pomoc socjalna i to jest instytucja państwowa - samorządowa.

Ale wracając do sprawy: Ukrainy i ukraińskich emerytów, pytanie czy stać na to polskich podatników oraz pracujących, którzy z pensji oddają nie tylko podatki, ale i składki emerytalne, by finansować jeszcze z tego ukraińskich emerytów? Bo niektórzy, ukraińscy emeryci mogą sobie wyjechać z powrotem na Ukrainę i tam już pobierać polskie emerytury, za które nie będzie płaciła Ukraina, ale Polska.
Dlaczego, Polska, bez zgody większości Polaków ma sobie wziąć na głowę taki problem, z którym nie ma i nie miała nic wspólnego, bo Polska ma swoje problemy?
Polska, za nowego rządu będzie miała bardzo duże, własne wydatki, na własny kraj i nie stać Polski jeszcze na utrzymywanie ludzi ukraińskich.
Po co Polska sobie to wzięła na głowę?
 
Ostatnia edycja:

Andzia116

Nowicjusz
Dołączył
10 Styczeń 2024
Posty
1
Punkty reakcji
0
Cześć,
Rzeczywiście, temat pomocy finansowej dla Ukrainy budzi wiele kontrowersji i zróżnicowanych opinii. Zanim zaczniemy krytykować decyzje rządu, warto jednak zwrócić uwagę na kilka kwestii:

  1. Dyplomacja i współpraca międzynarodowa: Pomoc dla Ukrainy może być postrzegana jako element szerszej polityki zagranicznej i współpracy z sąsiadami. Rządy często podejmują decyzje finansowe, które służą zwiększeniu stabilności i pokoju w regionie.
  2. Solidarność międzynarodowa: W obliczu kryzysów humanitarnych czy sytuacji trudnej dla danego kraju, inne państwa często oferują wsparcie finansowe. To działanie opiera się na zasadzie solidarności i wspólnej odpowiedzialności.
  3. Koszty vs. korzyści: Pomoc dla Ukrainy może być postrzegana jako inwestycja w stabilność regionu, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści gospodarcze i polityczne. To podejście zakłada, że wspólny rozwój regionu jest również korzystny dla Polski.
Oczywiście, ważne jest, aby obywatele mieli prawo wyrażać swoje zdanie na temat polityki rządu i budżetu. Forum może być miejscem do dyskusji i wymiany różnych perspektyw na tę kwestię. Czy ktoś ma inne spojrzenie na tę sytuację i chciałby podzielić się swoimi myślami?
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Ja nie mam nic absolutnie przeciwko pomaganiu humanitarnemu biednemu i rozkradzionemu krajowi, a do tego w czasie wojny, ale...
To musi być pomoc rozsądna i nie mogą sobie inne kraje, w tym Polska na wiele pozwalać Ukrainie.
Zero dostarczania takiemu krajowi broni, amunicji oraz sprzętu wojskowego, co Polska robiła za PiS, ale także inne kraje w Unii Europejskiej i Europie, bo to dalej eskaluje tam konflikt.
Ani Polska, ani żaden inny kraj w Europie z logicznego punktu widzenia nie powinien się wtrącać do nie swojego konfliktu, który nie dotyczy żadnego kraju w Europie, poza jedynie samą Ukrainą.
Oczywiście, prezydent ukraiński oraz jego rząd pragnie tego, aby się cała Unia Europejska i Europa do jego kraju wtrącała, bo on sprzedał własną suwerenność w kraju za pieniądze, jakie otrzymuję od Polski i Zachodu.
Niestety, to jest prawda.
Gdyby się nie zgodził, aby Europa się wtrącała do jego kraju, to nie tylko nie miałby żadnych pieniędzy od innych krajów, ale już by przegrał z Rosją, i to... boleśnie...
Nie chcę się dogadać z Rosją, więc będą dalej walki i tyle.
Robi to na swoje życzenie i na życzenie jego kraju, bo coraz bardziej jest niszczony jego kraj, a już jest jego kraj prawie zbankrutowany gospodarczo i nie tylko.

Jak jakieś kraje chcą, to niech sobie finansują Ukrainę, ale nie Polska, która ma własne, nie małe problemy.
Zresztą, każdy kraj ma jakieś problemy własne: większe, mniejsze.
Bogate kraje, które "pławią się w luksusie", niech sobie finansują i nawet utrzymują biedną Ukrainę, jeżeli się zgodzą na to takie kraje.
Polska ma nie małe, własne problemy i musi się zająć własnymi problemami.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Stalowy, Gulden Ci wytłumaczył, kogo i czego dotyczy wojna w Ukrainie.
W Polsce wszystkie wiodące opcje polityczne mają takie samo zdanie na ten temat. Wnioski? Taką postawę wymuszają na nas nasze sojusze i nasze widzimisię w tej sprawie się nie liczy.
A gdybyśmy byli w innym sojuszu, niż NATO- czyli pod skrzydłami Rosji, albo państwem neutralnym, bylibyśmy w dużo gorszej sytuacji, bo również bylibyśmy państwem granicznym w przepychankach wielkich mocarstw. Wtedy być może ta wojna toczyłaby się obecnie na naszych terenach.
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 464
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Wojna by sie toczyla na naszym terytorium...... z kim wojna? To jest ciekawe. Bo z Rosją mamy granicę tylko z ich enklawą która jest wbita w państwa nieprzychylne Rosji i to Rosja jest zagrozona w tym rejonie. Cale terytorium enklawy jest zagrozone ostrzałem bo to maly teren.
Łukaszenko chcial dobrych stosunkow z Polską i jego jedynym warunkiem było to aby Polska nie wtrącała się w sprawy wewnętrze Bialorusi. Ale to Polska roznieciła rozruchy przeciw niemu i Łukaszenko po prostu się teraz msci.
Niedojdy z PiSu chciały zrobic Majdan na Białorusi..... ale tacy ludzie jak Sasin, Kamiński., Błaszczak .... przecież to niezguły, czego sie nie dotkną to spiep..ą.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Saymon, geopolityka nie zależy od sentymentów i pięknych słówek. Te kieruje się do maluczkich i w każdej chwili można zmienić narrację. Globalna polityka to biznes. Kasa się zaczyna nie zgadzać, to zaczynają jej szukać, np. doprowadzając do wojny.
O co się ta wojna na Ukrainie teraz toczy, jak myślisz?
Pewien jesteś, że ta Białoruś była wyłącznie z polskiej inicjatywy, bo ja nie?
W majdan na Ukrainie angażowali się politycy PO...
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 464
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
Widzę że w Polsce ludzie nie rozumią dlaczego na ukrainie wybuchła wojna. Ta wojna nie wybuchla dlatego że Rosją tak bardzo potrzebuje ziemi, ukrainskiej ziemi.
Ta wojna wybuchla bo Rosja sie bala, Putin sie bal. Rosja przestraszyła się NATO. Putin to Rosyjski patriota, on nie bał sie o siebie.
Putin to już starszy człowiek, jemu nic nie groziło, on przeżyje jeszcze może 10... może 15 lat. Przez ten czas Rosja była by jeszcze bezpieczna pewnie.
Ale ukraina podpisała umowę że nigdy nie wstąpi do NATO... i Rosja na to przystała, wszyscy byli zadowoleni................. ale..... USA zrobily Majdan...... ukraina nagle zachciała do NATO, do zachodu...... a to 300 km od Moskwy.
Rosja nie mogła pozwolic na cś takiego, NATO...... 300 km od stolicy Rosji..... to już ogromne zagrożenie dla istnienia Rosji, bo NATO powstało po to aby zniszczyc Rosję.

To prawda że to Rosja napadla na ukrainę ale to USA są winne temu......... bez Majdanu Rosja nigdy by tego nie zrobila.
Rosja chce miec bufor między NATO i Rosją, takim buforem jest Bialoruś i byla ukraina. Była tym buforem też Finlandia... teraz to sie sypie, chociaż Petersburg to jeszcze nie Moskwa.... ale to też ogromny problem dla Rosji.
Rosja czuje sie osaczona przez NATO i się broni.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
A w którym miejscu napisałam, że Putinowi o ukraińską ziemię chodzi?
Moim zdaniem Putinowi głównie chodzi o ochronę rosyjskich bogactw naturalnych. Z dużym uwzględnieniem Arktyki i znajdującego się w niej morza Karskiego. Od początku mojego bytowania na tym forum o tym piszę.
Putin nie jest typem szaleńca/oszołoma, któremu raptem odbija i postanawia się w Katarzynę Wielka, albo w Stalina bawić, jak to zachodnia propaganda przedstawia. Na co o dziwo nabierają się nawet inteligentni ludzie, tylko dlatego, że nie są w ogóle zorientowani w temacie Rosji i patrzą na nią stereotypowo.
Putin, to zimnokrwisty typ szachisty. On nie podejmuje decyzji pod wpływem impulsu, emocji. Jak na szachistę przystało stara się przewidzieć ruch przeciwnika i działać z wyprzedzeniem.
Właśnie dlatego Ukrainę w NATO odbiera jako bardzo duże zagrożenie na przyszłość. USA o tym doskonale wiedzą, dlatego celowo i umiejętnie sprowokowały go do wywołania tej wojny. Zdawali sobie sprawę, że to zrobi. Rosja negocjowała tygodniami trzymając wojska pod ukraińskim granicami. Nie uderzyli z zaskoczenia. Porównanie do Hitlera jest, więc całkiem nietrafione i dodatkowo ma uderzyć w Putina. Rosja przecież gros swojego współczesnego mitu narodowego buduje na ,,wielkiej wojnie ojczyźnianej'' i pokonaniu hitlerowskich Niemiec.

Co to wszystko jednak oznacza dla Polski? Gdybyśmy nie byli w NATO, moglibyśmy być teraz takim polem rozgrywek, jak Ukraina. A że w tym NATO jesteśmy, to mimowolnie w tych rozgrywkach uczestniczymy w kierunku, jaki narzuca nam ten sojusz.

A dlaczego sojusz par do tego? A to lobby zbrojeniowe, a to sprawdzenie Rosji w boju na neutralnym gruncie, a to w dalszej perspektywie_ sprawdzenie możliwości dobrania się do tych surowców ,itp.

Początkowo dolar się na wojnie w Ukrainie wzmocnił.
 
Ostatnia edycja:

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Stalowy, Gulden Ci wytłumaczył, kogo i czego dotyczy wojna w Ukrainie.
W Polsce wszystkie wiodące opcje polityczne mają takie samo zdanie na ten temat. Wnioski? Taką postawę wymuszają na nas nasze sojusze i nasze widzimisię w tej sprawie się nie liczy.
A gdybyśmy byli w innym sojuszu, niż NATO- czyli pod skrzydłami Rosji, albo państwem neutralnym, bylibyśmy w dużo gorszej sytuacji, bo również bylibyśmy państwem granicznym w przepychankach wielkich mocarstw. Wtedy być może ta wojna toczyłaby się obecnie na naszych terenach.
I ja się z tym zgadzam.
Należy pomagać biednemu, rozkradzionemu i zniszczonemu krajowi, ale w pewnych granicach i na miarę możliwości Polski.
Polska nie może szkodzić sama sobie i swojemu społeczeństwu, żeby ratować kraj, gdzie sami Ukraińcy doprowadzili do ruiny własny kraj. I tak było już przed wojną, a właściwie od samego początku niepodległości tego kraju, gdzie nie działo się dobrze w tym kraju. Wojna to tylko jeszcze "dobija" ten kraj, który i tak był biedny i rozkradany.
Dla mnie, USA nie jest żadnym... "Sojusznikiem", osobiście, ani nie Wielka Brytania. To, jak oni się tam zachowują, nie mają u mnie żadnego poparcia. Tysiąc razy wolę Białoruś i Rosję za... Sojuszników, czy też Chiny i to jest moje zdanie i mój pogląd. Mam prawo do takiego poglądu, jak każdy.
I nie jest to tak całkiem prawda, bo Węgry także są krajem unijnym i w NATO, a jednak nie wtrącają się do Ukrainy i nie przekazują tam żadnej broni oraz sprzętów wojskowych. Bo tak uważa Orban, który z Rosją współpracuję. Również, Słowacja nie zamierza przekazywać żadnej broni, pojazdów wojskowych na Ukrainę, pomimo że także z Ukrainą ma krótką granicę. To powiedział premier Słowacji, że "jego kraj musi się skupić na jego własnych problemach, a nie na cudzych, ukraińskich problemach" i powiedział świętą rzecz.
Zachód nie ma prawa przymuszać żadnego kraju unijnego i w NATO, aby się wtrącały te kraje w nie swój konflikt.
Oczywiście, pomoc humanitarna, jak najbardziej, bo to jest potrzebne niewinnym mieszkańcom Ukrainy.
Ale też musi być nad tym kontrola, bo są skorumpowani urzędnicy oraz lokalni politycy na Ukrainie, którzy rozkradają część albo i połowę nie swojej pomocy humanitarnej z Polski lub też z innych krajów unijnych.
Ale na to się godzą unijni politycy i wiedzą o tym, że tak się dzieję na Ukrainie. Bo, pomoc humanitarna jest od zwykłych ludzi w Polsce i Europie, którzy z własnych pieniędzy płacą za to, aby to przekazywać na Ukrainę.
Z jakiej racji ja mam coś przekazywać do kraju skorumpowanego, żeby to zostało rozkradzione przez złodziei?
Na to mojej zgody nie ma i nie będzie.
Jeżeli się nie sprawdza: kto jest na tej Ukrainie... kto się tym zajmuję... kto odbiera i dysponuję całą pomocą humanitarną od Polski i Zachodu, to będzie to w części dalej rozkradane.
Skoro się już pomaga tej... Ukrainie, to też należy sprawdzać, czy urzędnicy i lokalni politycy w tym kraju nie okradają nie swoich rzeczy i uczciwie tym dysponują.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Wojna by sie toczyla na naszym terytorium...... z kim wojna? To jest ciekawe. Bo z Rosją mamy granicę tylko z ich enklawą która jest wbita w państwa nieprzychylne Rosji i to Rosja jest zagrozona w tym rejonie. Cale terytorium enklawy jest zagrozone ostrzałem bo to maly teren.
Łukaszenko chcial dobrych stosunkow z Polską i jego jedynym warunkiem było to aby Polska nie wtrącała się w sprawy wewnętrze Bialorusi. Ale to Polska roznieciła rozruchy przeciw niemu i Łukaszenko po prostu się teraz msci.
Niedojdy z PiSu chciały zrobic Majdan na Białorusi..... ale tacy ludzie jak Sasin, Kamiński., Błaszczak .... przecież to niezguły, czego sie nie dotkną to spiep..ą.
Zgadzam się z Tobą i mam podobne w tej sprawie zdanie.

Jaki jest Łukaszenka, to jest, ale nie robił nigdy krzywdy ani Polsce, ani Unii Europejskiej. Jego kraj nie nalezy ani do Unii Europejskiej, ani do NATO, więc Zachód nie ma żadnego prawa się mieszać do spraw wewnętrznych Białorusi. Zresztą do każdego kraju, który nie należy do struktur zachodnich.
Jednak, w Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii oraz w USA ich "swędzą paluchy" i oni muszą się wtrącać do nie swoich spraw i do krajów, które do ich struktur nie należą.
Robią tak od zawsze właściwie.
Niech Unia Europejska się zajmuję tylko własnymi krajami, której są związane umowami z Unią, a nie do krajów, które nie należą do ich struktur.
Jeżeli, Polska oraz kraje Europy zachodniej nie będą się wtrącały do Białorusi, to i Białoruś nie będzie miała powodów, aby mieć jakieś problemy z Polską oraz Zachodem.
Tylko, zachodni politycy także potrafią być... wredni... i potrafią się czepiać nie swoich spraw i to jest wkurzające!
Więc niech się w Polsce ( akurat dotyczy to wszystkich partii politycznych w Polsce ) oraz w krajach unijnych nie dziwią i nie płaczą teraz, że: była i jest taka reakcja Białorusi, jaka jest.
Jak ja z kimś sam zaczynam... szukam guza... , to czyja to jest wina? Moja, czy tego, który sam zaczyna i robi problemy? Ale cała wina jest zawsze przerzucana, a to na Białoruś, a to na Rosję, a Unia Europejska oraz USA są... Ok...
Bo zawsze najwygodniej własną winę przerzucać na kogoś innego, bo to jest... cwaniactwo!
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Nigdy Rosja nie miała w planach żadnego konfliktu z NATO. Gdyby chciała takiego konfliktu, to już by dawno do niego doszło, a nie doszło nigdy.
Nikt w Rosji nie jest na tyle głupi, nie tylko sam, Putin, aby się mieszać w głupi, niepotrzebny i morderczy konflikt z NATO.
Ci, którzy wmawiają w mediach odbiorcom, że "Rosja na pewno chcę konfliktu z NATO, skoro atakuję Ukrainę", opowiadają banialuki wymyślone.
Ale przypuszczam, że to wszystko jest na polecenie Zachodu i USA, które także wpływają na różne media zachodnie i polskie, żeby tak głosić w mediach i prowokować Rosję.
I to jest podłe, co robią tacy dziennikarze i cały Zachód, bo nigdy nikt w Rosji nawet nie pomyślał o tym, żeby wejść w jakiś konflikt z NATO, bo w jakim celu i po co? Kto by na tym była wygrany?
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 464
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
No ale ja nie rozumię dlaczego Rosja miala by napadac na Polskę? Co by na tym zyskała ? Bo ukraina to całkiem inna sprawa, tutaj ukraina chciala wstąpić do NATO a Rosja nie mogła na to pozwolic, to było by dla Rosji bardzo grożne. Rosja musiała odsunąć NATO dalej od swoich granic co jej się udalo tylo częsciowo na razie.
Ale napadajac na Polskę Rosja nic nie zyskuje, Rosja nie ma pretensji terytorialnej do żadnej czesci Polski bo Polska jest w takim ksztalcie w jakim chciala Rosja. To Rosja zadecydowala o tym jakie Polska ma granice, to Stalin wyznaczył je.
Jesli w 1945 roku gdy Rosja była u szczytu potęgi Stalin nie chciał ziem Polskich bo uznal ze to jest zbyt kosztowne to teraz dużo slabsza Rosja napadnie na Polskę....................... po co? Co to jej da? I w jaki sposob utrzyma te tereny?
Polska weszla do NATO bo Rosja na to się zgodzila, taka jest prawda.
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
A dlaczego koniecznie Rosja, Saymon? Co to dla ludzi z Polski zmienia, kto by ich zaatakował, gdyby mieli wojnę?
 

Saymon

Stały bywalec
Dołączył
24 Sierpień 2007
Posty
1 464
Punkty reakcji
168
Miasto
Polska
No to kto może nas zaatakować? Niemcy.... no nie, są caly czas pod okupacją, na terenie Niemiec jest około 50 tysiecy żołnierzy USA i kilka tysiecy z Wielkiej Brytani. Bialoruś...... 10 milionowa Białoruś zaatakuje Polskę?
Może Litwa?
Swoją drogą Niemcy mają okolo 300 czolgow, co prawda są to dobre czolgi ale Polska zanim oddała kilkaset czolgów ukrainie miala ponad 1000 czołgow. To były gorsze czołgi o Niemieckich ale liczba swoje robi.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Rosja nigdy nie chciała atakować ani Polska, ani żadnego innego kraju unijnego i w NATO.
To, co teraz wypisują podle i bezczelnie w mediach, wmawiając odbiorcom, iż: "Rosja zamierza atakować także Polskę, jako kraj w NATO, czy też inne kraje w NATO", to są wyssane bzdety z palca! To jest celowo robione, aby po pierwsze: prowokować cały czas Rosję i potem "przekręcać", przeinaczać i pokazywać: "Rosja będzie chciała Nas atakować, no to będziemy musieli się przed Rosją bronić".
Po drugie, nic by nie zyskała Rosja po "atakach" na kraje NATO.
Oni cały czas podburzają... prowokują... i robi to Polska, ale na polecenie Zachodu, a przede wszystkim USA.
Bo to: egoista podły i parszywy za Oceanu nakazuję krajom unijnym i NATO taką narrację stosować, a kraje NATO mają się im podporządkować i tyle.
To jest: terror, niby tak demokratycznego kraju... Ale są też... bydlaki, kiedy trzeba takimi być i to pokazali nie pierwszy raz!
Np. służby specjalne ( najczęściej to jest CIA ) nakazują różnym mediom w całej Unii Europejskiej i wpływają na media, aby tak pokazywały coś w sprawie Ukrainy, wojny i Rosji, żeby to było w negatywnym świetle dla Rosji.
Tak się dzieję, ale oni nie dadzą rady nigdy Rosji, choćby nie wiem jak próbowali to robić. Rosja też ma potężne służby i ma jeden z najlepszych wywiadów wojskowych na świecie: GRU.
Niech sobie ktoś przypomni, co się działo przez całe lata komunistyczne, kiedy była: Zimna Wojna w Europie i pomiędzy: ZSRR, a USA?
 

Siennna

Bywalec
Dołączył
30 Styczeń 2023
Posty
1 529
Punkty reakcji
87
Saymon, nie mam teraz dużo czasu na pisanie, więc najkrócej jak się da, albo cofnij się do mojej wcześniejszej wypowiedzi. Zresztą sama powtórzę.
...Gdybyśmy nie byli w NATO, moglibyśmy być teraz takim polem rozgrywek, jak Ukraina. A że w tym NATO jesteśmy, to mimowolnie w tych rozgrywkach uczestniczymy w kierunku, jaki narzuca nam ten sojusz...

A oprócz tego zagrożenie wybuchem wojny Rosja(i reszta wspierająca ja za plecami) kontra NATO jest realne. Gdzie wtedy ta wojna się odbędzie? Na terytorium, którego natowskiego kraju?
Który poświęcą na pole bitwy w razie czego? Jak myślisz?
Są jeszcze oczywiście kraje bałtyckie- małe kraje, z dużą diasporą rosyjską. A jakby Rosja przeszła Ukrainę i jednak doszło do konfliktu z NATO, to kto z tą Ukrainą graniczy? Przecież nie Litwa, Łotwa czy Estonia.
Nie ma co takiego zagrożenia bagatelizować.

Kraje natowskie, w tym Niemcy i Francja inwestują w armię, wydając więcej, niż dotychczas, upatrując zagrożenie w rozlaniu się konfliktu na kraje NATO. Uważasz, że rządzą tam ludzie chorzy, irracjonalni, zbrojący się by wprowadzić opinię publiczną w błąd- ,,na złość, odgrywając się na Rosji''?🤣☹️
Że nie mają swoich wywiadów wojskowych i ekspertów na wysokim poziomie?

Na świecie się dzieje wiele niepokojących zjawisk teraz. Dawno takiej sytuacji nie było. Może to wszystko eskalować w bardzo złą stronę.
Zagrożenie jest realne. A wynik wyborów w USA może bardzo rozczarować. Może sie okazać, że Trump dogada się z Putinem o zawieszeniu broni. (Jakąś dodatkową nadzieją na to są pęknięcia w Rosji, jak te w Baszkirii.) Podejrzewam, że gdyby Trump nie stracił stanowiska, do wojny w Ukrainie by nie doszło. Ale równie dobrze, może teraz, gdy ta wojna już trwa i Rosja ma realne szanse na sukces, może w tej sytuacji odwrócić się na pięcie i powiedzieć- ,,To nie mój cyrk, to nie moje małpy'' i zwinąć amerykańską armię z Europy, nawet wypisując USA z NATO, czym już kiedyś groził.
To czarny scenariusz, który mam nadzieję się nie sprawdzi, ale także z takim należy się niestety liczyć.
W tej sytuacji, gdy już zabrnęło to tak daleko, Polska MUSI wspierać Ukrainę! Dlatego tez wszystkie opcje polityczne, poróżnione w większości tematów, w tej jednej sprawie są zgodne.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
To nie za bardzo temat o wojnie, ale...

To, że jakiś kraj nie byłby w NATO ( struktura zachodnia, amerykańska w Europie ), np. Polska nie byłaby w NATO do teraz, to nie oznacza od razu konfliktu w Polsce.
Trzeba skończyć z tym "przekłamywaniem" rzeczywistości, tak jak to robią media polskie i zachodnie.
Rosja nigdy nie chciała żadnego konfliktu z NATO i raz jeszcze to powtórzę.
To jest celowo teraz wmawiane przez media odbiorcom, żeby ludzie tak w to uwierzyli.
Jest to robione dlatego, że uczepili się Ukrainy i się "wprzeprzają", na chama do tego kraju, zamiast trzymać się od tego kraju z daleka.
A Rosja na to nie pozwoli Zachodowi, no to się... odgrywają na Rosji... Prowokują Rosję... , bo wiedzą, że nigdy Rosji nie dadzą rady.
I to widać, jak się zachowują zachodni politycy względem Rosji...
Rosja ich tak "ustawi do pionu!", że się nie pozbierają i będą tego żałowali.
Bo to oni prowokują Rosję i robią to na różne sposoby, na czele z egoistą za Oceanem.
To USA mówi, co ma i jak ma robić Unia Europejska, a naiwni politycy unijni się słuchają egoistów, zamiast się na to nie godzić. Bo nie muszą się godzić na to.
Mogą olać USA w cholerę!
Finlandia nie była przez lata w NATO, tak jak i Szwecja nie była i jeszcze nie jest i czy coś groziło Finlandii i Szwecji ze strony Rosji? Czy Rosja kiedykolwiek napadła na te, dwa kraje Skandynawskie? Nigdy czegoś takiego nie było.
To jest: podburzane, eskalowane przez podły Zachód, żeby prowokować Rosję i tylko to jest w tym celu robione.
Jeżeli się nie szuka u nikogo guza, to się nie będzie miało nabitego guza i to jest proste.
Ale, Zachód chce mieć guza nabitego przez Rosję i sam do tego prowadzi.
Nigdy nikomu Rosja nie zagrażała, po 89 roku.
Jezeli, Zachód nie przestanie tego robić, to Rosja to załatwi i wtedy bedą płakali na swoje życzenie i tak się to skończy.
 

Stalowy

Bywalec
Dołączył
20 Maj 2021
Posty
1 391
Punkty reakcji
90
Wiek
40
Miasto
Tajemnicze miejsce...
Saymon, nie mam teraz dużo czasu na pisanie, więc najkrócej jak się da, albo cofnij się do mojej wcześniejszej wypowiedzi. Zresztą sama powtórzę.
...Gdybyśmy nie byli w NATO, moglibyśmy być teraz takim polem rozgrywek, jak Ukraina. A że w tym NATO jesteśmy, to mimowolnie w tych rozgrywkach uczestniczymy w kierunku, jaki narzuca nam ten sojusz...

A oprócz tego zagrożenie wybuchem wojny Rosja(i reszta wspierająca ja za plecami) kontra NATO jest realne. Gdzie wtedy ta wojna się odbędzie? Na terytorium, którego natowskiego kraju?
Który poświęcą na pole bitwy w razie czego? Jak myślisz?
Są jeszcze oczywiście kraje bałtyckie- małe kraje, z dużą diasporą rosyjską. A jakby Rosja przeszła Ukrainę i jednak doszło do konfliktu z NATO, to kto z tą Ukrainą graniczy? Przecież nie Litwa, Łotwa czy Estonia.
Nie ma co takiego zagrożenia bagatelizować.

Kraje natowskie, w tym Niemcy i Francja inwestują w armię, wydając więcej, niż dotychczas, upatrując zagrożenie w rozlaniu się konfliktu na kraje NATO. Uważasz, że rządzą tam ludzie chorzy, irracjonalni, zbrojący się by wprowadzić opinię publiczną w błąd- ,,na złość, odgrywając się na Rosji''?🤣☹️
Że nie mają swoich wywiadów wojskowych i ekspertów na wysokim poziomie?

Na świecie się dzieje wiele niepokojących zjawisk teraz. Dawno takiej sytuacji nie było. Może to wszystko eskalować w bardzo złą stronę.
Zagrożenie jest realne. A wynik wyborów w USA może bardzo rozczarować. Może sie okazać, że Trump dogada się z Putinem o zawieszeniu broni. (Jakąś dodatkową nadzieją na to są pęknięcia w Rosji, jak te w Baszkirii.) Podejrzewam, że gdyby Trump nie stracił stanowiska, do wojny w Ukrainie by nie doszło. Ale równie dobrze, może teraz, gdy ta wojna już trwa i Rosja ma realne szanse na sukces, może w tej sytuacji odwrócić się na pięcie i powiedzieć- ,,To nie mój cyrk, to nie moje małpy'' i zwinąć amerykańską armię z Europy, nawet wypisując USA z NATO, czym już kiedyś groził.
To czarny scenariusz, który mam nadzieję się nie sprawdzi, ale także z takim należy się niestety liczyć.
W tej sytuacji, gdy już zabrnęło to tak daleko, Polska MUSI wspierać Ukrainę! Dlatego tez wszystkie opcje polityczne, poróżnione w większości tematów, w tej jednej sprawie są zgodne.
Wiesz, tylko ktoś niespełna rozumu, jakiś upośledzony chciałby konfliktu z NATO. Bo zdrowy, myślący człowiek nigdy by nie chciał takiego konfliktu.
Jeżeli w USA wybrali... dziadka... starego na prezydenturę, który ma problemy z pamięcią, ze starości i jemu się coś we łbie... , za przeproszeniem myli, to trzeba się liczyć z tym, że taki człowiek może doprowadzić do zbrodniczego konfliktu: Rosji z NATO, a potem będa tego olbrzymie konsekwencję w całej Europie.
Trzeba uważać, kogo się wybiera na prezydenta w takim kraju, jak: USA.
Bo jak się źle wybierze, to i sami Amerykanie mogą ponieść tego konsekwencję, a nie tylko Europejczycy.
Bo, prezydent amerykański też odpowiada karnie za błąd, jakiego by się dopuścił i on nie będzie bezkarny.
Pytanie, komu jest potrzebny konflikt w Europie, kiedy była, okrutna, druga wojna światowa, która wyniszczyła nie tylko samą, Polskę? Ile Polska się musiała podnosić z gruzów wojennych, do teraz?
Uczepili się tej, zniszczonej Ukrainy, bo mają tam korzyści, z biednego, rozkradzionego kraju.
Natomiast, jeżeli to Rosja będzie zagrożona ze strony NATO, to jasne i oczywiste, że Rosja, ale i Białoruś będzie miał prawo bronić swojego państwa i to nie będzie: napaść na NATO ze strony Rosji, ale obrona własnego terytorium przed NATO.
Muszą mieć świadomość tego zachodni politycy, że jeżeli sami chcą z Rosją zadzierać, to będzie na to reakcja i odpowiedź i to jest oczywiste.
W Rosji o tym zresztą przypominają, że Rosja będzie się broniła wszelkimi sposobami przed zagrożeniami i to nie będzie wina Rosji.
 
Ostatnia edycja:
Do góry