Pólnoc czy Południe?

albo_albo

Pan i Władca
Dołączył
20 Marzec 2009
Posty
2 757
Punkty reakcji
78
Wiek
43
Miasto
SKM Kraków
dokładnie !!! to dopiero później w celach propagandowych wymyślono że toczono wojnę o niewolnictwo tak naprawdę WOJNA SZŁA O PIENIĄDZE I WŁADZĘ A NIE O NIEWOLNICTWO !!! przede wszystkim o czym tu nie powiedziano jeszcze południe było silnie wierzące i konserwatywne w przeciwieństwie do liberalnej pod względem społecznym północy

chociaż piosenka zerżnięta od Irlandczyków przez Unię opowiada filmik o Południowcach


confederateeagle2422.jpg
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Ciekawostką jest udział kobiet w Wojnie Secesyjnej. Te najbardziej znane to :
- kapitan Sally Tompkins "Angel of the Confederacy",
http://mason.gmu.edu/~rmaggian/hist697/finalproject/sallytompkins.html
- Bridget Diver - "Michigan Bridget",
http://en.wikipedia.org/wiki/Bridget_Diver
- Sarah Emma Edmonds -"Frank Thompson",
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sarah_Emma_Edmonds
- Loreta Jancta Velazquez,
http://en.wikipedia.org/wiki/Loreta_Janeta_Velazquez
 

Dobuch66

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2010
Posty
442
Punkty reakcji
3
Wiek
30
Miasto
Grudziądz
Zawsze mówiło się o bogatej N i biednym S. Wojna ma wiele czynników, główny to chęć zdobycia władzy albo czynnik ekonomiczny.
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Bawełna rządzi czyli o przyczynach wojny secesyjnej
Jak wiadomo bawełna była podstawowym produktem południowych stanów Ameryki i można śmiało wysunąć tezę, że tak naprawdę wszystko zaczęło się od bawełny. Uprawa tej rośliny wymagała bowiem wielkich ilości taniej siły roboczej, a tą z kolei bez trudu zapewniał panujący na Południu ustrój niewolniczy. Od początku XIX wieku Wielka Brytania importowała duże ilości bawełny z USA, który to kraj zaspakajał wówczas 48% zapotrzebowania. W latach 30-tych było to już 70%, a tuż przed wybuchem wojny 80%. Obrazuje to poniższy wykres obrazujący dynamikę eksportu ogółem w mln dol. na tle wzrostu eksportu samej bawełny. Widać wyraźnie, że "białe złoto" było motorem eksportu w tym okresie.

Z końcem wojny w 1812 roku produkcja bawełny na Południu wynosiła 150 tys. beli (1 bela=217,4 kg), a w r. 1860 już 3,8 mln. Był to istotny bodziec dla rozwoju gospodarczego tej części kraju.

Ubiory z bawełny stały się tanie i popularne- jak twierdzi Paul Johnson cena ubrania w r. 1860 wynosiła 1% ceny z r.1784. Istniało ogromne społeczne zapotrzebowanie na ten produkt i to w jak najniższej cenie. Ale tą cenę płacili czarni niewolnicy.


Na początku XIX w. było ich około miliona, ale wszystkie stany północne w latach 1790-1804 zniosły niewolnictwo, jako formę własności. Formalny zakaz dalszego sprowadzania niewolników obowiązywał od r. 1808, ale nielegalnie nadal importowano tanią siłę roboczą, a obrót ten był nadal całkowicie legalny na rynku wewnętrznym. Typowa plantacja na dalekim południu posiadała ponad 30 niewolników. Specjalizowała się w uprawie bawełny, ale także ryżu i trzciny cukrowej. Tego typu gospodarstw było na Południu ok. 25 tys i zatrudniały one ponad połowę niewolników. Samą bawełnę uprawiało i zbierało w r. 1850 1,83 mln niewolników. Na Południu mieszkało w tym czasie 8 mln białych, a wśród nich było tylko 347 tys. posiadaczy niewolników, czyli z ich pracy korzystało ok. 25% ludności białej. Jeżeli przyjąć, że plantatorami byli właściciele ponad 20 niewolników, to stanowili oni 11% ogólnej liczby właścicieli niewolników. Opłacalność pracy niewolniczej była bardzo różna- i tak w Alabamie czy Luizjanie dawali oni rocznie 12% zysku, natomiast w Wirginii czy obu Karolinach tylko 3-4%. Tuż przed wojną niewolnictwo zniesiono prawie na całym świecie- np. w Meksyku już w r. 1829. W r. 1860 niewolnictwo kwitło jeszcze w Brazylii oraz w Puerto Rico i na Kubie. Narastała też presja abolicjonistów na likwidacje tej haniebnej formy pracy przymusowej również w Stanach Zjednoczonych.

Jednak to bawełna i ogromny na nią popyt decydowała o zachowaniu rezerwuarów taniej siły roboczej.

Bawełna miała ogromna polityczną siłę, była też odpowiedzialna za kryzysy finansowe w latach 1819 oraz 1837. Pierwszy kryzys spowodował gwałtowny spadek cen bawełny na rynku angielskim w 1818 r. Angielscy producenci sięgnęli bowiem po tańszy surowiec z Indii Wschodnich /obecny Pakistan/. Kolejny kryzys spowodowało nagromadzenie się zapasów tego surowca i spadek cen poniżej 10 centów za funt. Dopiero w 1855r. cena odzyskała poziom 15c za funt.

W połowie XIX wieku stany niewolnicze miały 42% populacji, a tylko 18% produkcji przemysłowej. 70% bawełny eksportowano do Anglii, 25% na Północ, a 5% pozostawało na miejscu. Oznaczało to konieczność importu 2/3 ubrań przez Południe z powodu braku potencjału przemysłowego. Jednakże dochód na 1 mieszkańca Południa wynosił w r. 1860 103$ i był równy dochodowi Szwajcara, a jednie Północ, Wielka Brytania i Australia mogły pochwalić się wyższą zamożnością obywateli.

W roku 1858 senator James H. Hammond z Południowej Karoliny odpowiadając na wystąpienie senatora Williama H. Sewarda oświadczył:

"Bez jednego wystrzału, bez użycia szabli położymy świat u naszych stóp. Cóż się bowiem stanie, jeśli nie będzie dostaw bawełny przez 3 lata? Anglia pierwsza padnie, a za nią cały cywilizowany świat. Nie ważcie się czynić wojny o bawełnę. Żadna siła na świecie jej nie pokona. Bawełna jest królem!". A gazeta z Vicksburga pisała wówczas: "Południe może się śmiało skryć w bawełnianej twierdzy i przeciwstawić światu. Bowiem cywilizowany świat zależy od bawełny". I to właśnie błędne przekonanie legło u podstaw twardej postawy stanów Południa, które liczyły na militarną i finansową pomoc z zewnątrz, a szczególnie ze strony Wielkiej Brytanii i Francji W swym zadufaniu jeszcze przed wojną domową ograniczyły swój eksport do Europy pragnąć pokazać siłę rządów bawełny.
Rozmiar: 26277 bajtów

Ale były to mrzonki- Anglia wykorzystała swe zapasy i przeszła na zaopatrzenie ze swych kolonii w Indiach i Egipcie. Z kolei blokada portów Południa stawała się coraz bardziej skuteczna. Eksport tego surowca w r. 1862 spadł do 132 tys. bel czyli do 4% wielkości z poprzedniego roku. W latach 1863-64 przechwytywano co trzeci statek łamiący blokadę, a w ostatnim roku wojny już co drugi. Kwitł także nielegalny handel z Północą- w czasie całej wojny tylko Nowy York i Boston odebrały 900 tys. bel bawełny, z tego legalnie tylko 28%.

Handlowali nawet generałowie co niestety przedłużyło wojnę. Jednakże prezydent Lincoln w miarę, jak wygrana Unii stawała sie coraz pewniejsza, starał się radykalnie ograniczyć handel "mięso za bawełnę". W ten sposób prawdopodobnie naruszył interesy bogacących się na tym handlu politykow, co stało się bezpośrednią przyczyną spisku i zabójstwa prezydenta. Głównym konspiratorem i inicjatorem spisku miał być minister wojny Stanton. Opowiada o tym niezbyt jednak gruntownie udokumentowana i obracająca się w kręgu hipotez książka "Dark Union", o której wspominamy w nr 1 naszej gazety. Zob. także "North&South Magazine"-vol.7#1 "Dark Union:Bad History". W ten oto sposób bawełna-jedna z istotnych przyczyn wojny-być może stała także za spiskiem zmierzającym początkowo do porwania, a potem do zabójstwa Lincolna. Prezydenta miała zastąpić wojskowa junta, która zniosłaby wszelkie ograniczenia w handlu bawełną.

Prezydent Konfederacji Jefferson Davis był także głęboko przekonany o potędze bawełny- jej brak i zwycięstwa na Północy miały sprowokować mocarstwa europejskie do daleko idącego wsparcia idei niepodległości Południa. Narodziła się tzw. "bawełniana dyplomacja", zaciągano wielomilionowe pożyczki z bawełnianym zabezpieczeniem /np. emisja obligacji na kwotę 15 mln dolarów przez francuski bank Erlanger et Co/. W czasie wojny monokultura bawełny była jednak przekleństwem-zaczęło bowiem dramatycznie brakować żywności. Przydent Davis zachęcał, aby jeść szczury, które "są tak dobre, jak wiewiórki", ale niewiele to pomogło. Zabrakło także igieł, mydła, lekarstw, kleju, papieru, znaczków pocztowych, zapałek (powrót do hubki i krzesiwa), a nawet soli, ktorą odzyskiwano z ziemi gdzie stały wędzarnie.
Gubernatorzy stanów Południa wydali zarządzenia o ograniczeniu areałów bawełny nawet o 4/5, ale plantatorzy nie kwapili się do porzucenia produkcji "białego złota". Ich interes wygrywał kosztem całego Południa. Ale z biegiem czasu z powodu braku siły roboczej i utraty terytorium produkcja bawełny spadła w r. 1864 do 7% produkcji z r. 1861. Ceny tego surowca poszły gwałtownie w górę i na łamaniu blokady można było zbić ogromne fortuny.

Jednak już w r. 1863 władze Południa wdrożyły tzw. Nowy Plan przejmując w znacznej części kontrolę nad transportem bawełny. Za stosowanie zawyżonych opłat konfiskowano nawet statki. Kilka procent legalnego eksportu bawełny szło na potrzeby zaopatrzenia w odzież i żywność jeńców wojennych Unii. Świadczy o tym korespondecja biura pełnomocnika do spraw wymiany jeńców tzw. Assistant Adjutant-General and Assistant Agent of Exchange in Trans-Mississippi Department.

Rząd kontrolował 1/3 tego handlu, a jego dochody wzrosły co z kolei umożliwiło lepsze zaopatrzenie walczących wojsk. Niektórzy badacze tego okresu uważają, że lepszym rozwiązaniem byłaby konfiskata całości bawełny i zakup floty niezbędnej do złamania blokady. Także oparcie dolara konfederacji o bawełnę, nie o złoto, byłoby lepszym rozwiązaniem. Ale to rozważania czysto teoretyczne.
Tymczasem na Północy ogromny popyt na produkty rolne spowodował szybki wzrost uprawianego areału-dzięki Homestead Act z r. 1862. Na mocy tego prawa- konsekwentnie blokowanego przez polityków Południa przed wojną- każdy za niską cenę mógł otrzymać państwowe grunty. Także Morrill Land Grand Act- ten akt prawny przyznawał dotacje federalne dla szkół rolniczych i nadania ziemi na cele tych szkół. Ale na jego bazie powstały setki szkół średnich i wyższych powszechnie dostępnych dla młodzieży, co wydatnie podniosło poziom edukacji nie tylko rolniczej.
Farmerzy Unii byli w stanie zaspokoić popyt na wszelkie produkty zbożowe, na mięso, a zamiast bawełny zwiększono uprawy lnu i produkcję wełny. O dynamice rozwoju produkcji rolnej w latach wojny świadczy fakt, że w r. 1862 ogólna jej wartośc wynosiła 706 mln$, to w 1864 już 1 mld 440 mln$, a więc nastąpiło podwojenie tylko w okresie dwuletnim. Znaczna była nadwyżka eksportu nad importem produktów rolnych. Wydajność pracy w rolnictwie wzrosła dzięki masowej produkcji kosiarek, żniwiarek, siewników i innych maszyn rolniczych.

Reasumując zatem- bawełna rządziła na Południu, które rocznie eksportowało 2/3 światowego zapotrzebowania na "białe złoto". Bawełna rządziła na Zachodzie i Środkowym Zachodzie ponieważ rocznie stany z tych rejonów sprzedawały towary za 30 mln$ dla plantatorów. Bawełna rządziła stanami północno-wschodnimi, których przemysł tekstylny produkował rocznie ubrania za 100 mln$. I dodatkowo- Północ sprzedawała dla Południa wyroby przemysłowe za 150 mln$ rocznie, a statki Północy zarabiały krocie transportując bawełnę po całym świecie. Ale ta monokultura doprowadziła w końcu do upadku Południa-plantatorzy nie inwestowali w przemysł, ani w środki transportu, a nadwyżki kapitału lokowali w ziemi i niewolnikach. A ziemia na dużych obszarach Południa została całkowicie wyjałowiona i odbudowa powojennego rolnictwa musiała borykać się z tym problemem.

Bawełna rządziła, ale jej czas się skończył, lecz aby mogła to zrozumieć elita Południa, musiało zginąć wielu dzielnych ludzi.
Tekst autorstwa Zbigniewa Kurzawy.
 

Attachments

  • com.jpg
    com.jpg
    45,5 KB · Wyświetleń: 19

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Patrzę, że tylko ja jestem zainteresowany tym tematem. Piszę więc sobie, a muzom.

W czasie wojny secesyjnej w armii Unii obowiązywał regulamin musztry napisany przez Williama Jamesa Hardee (1815-1873)-absolwenta akademii wojskowej West Point z 1838 roku pt. "Rifle and Infantry Tactics". Zawarte tam rady naturalnie sparodiowano wielokrotnie-oto przykłady:
# przy komendzie "na prawo patrz!" każdy powinien zbadać czy ma obok lewe ramię żołnierza stojącego po jego prawej stronie, bowiem czasami zdarza się, że to jest własne prawe ramię.
# musztra nie powinna trwać dłużej, aniżeli 15 minut z dwoma przerwami po 7 minut każda
# pozycja żołnierza- stopy złączone na tyle, ile na to pozwala układ kolan. Ręce wyprostowane wzdłuż ciała-oczy skierowane w punkt leżący w odległości 1/8 mili w kierunku prawej ręku. Jeśli żołnierz jest mańkutem może patrzyć na lewo. Zezowaci patrzą w obie strony.
# każdy żołnierz powinien posiadać broń. Oficerowie stawają na musztrę jedynie z bronią boczną tj. czerwoną, flanelową koszulą i szczoteczką do zębów
# komenda "na ramię broń"-żołnierz chwyta korpus karabinu dwa cale powyżej zamka swą prawą ręką i podrzuca szybkim ruchem na ramię, waląc stojącego za nim kolegę w głowę
# na komendę "spocznij" rekrut robi z karabinem co chce-może np. wetknąć go bagnetem w ziemię i oprzeć wygodnie głowę na kolbie.
# przy tej samej komendzie w czasie marszu-wrzuć karabin na wóz z amunicją
# ładowanie broni i strzelanie-zasadniczo wpierw ładujemy proch, następnie kulę, potem wyciorem przybitkę i spłonkę. Na komendę "OGNIA!" należy zamknąć oczy, nacisnąć spust i sprawa jest załatwiona.
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap
Niewolnictwo na Południu było haniebne, to co innego niż nieformalny ostracyzm, czy - z innej beczki - mentalność czarnych... W pewnych miejscach niepotrzebne, a w pewnych źle czy wręcz idiotycznie prowadzone interwencje rządów obu stron na rynkach też nie pomagały...
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Niewolnictwo na Południu było haniebne, to co innego niż nieformalny ostracyzm, czy - z innej beczki - mentalność czarnych... W pewnych miejscach niepotrzebne, a w pewnych źle czy wręcz idiotycznie prowadzone interwencje rządów obu stron na rynkach też nie pomagały...
Kilka dat.
Lipiec 1862
Północ wydała akt o konfiskacie – niewolnicy, którzy wstąpią do wojsk Unii oraz będący własnością rebeliantów, gdy staną się jeńcami wojennymi, otrzymują wolność na zawsze.
22 września 1862
Abraham Lincoln ogłosił proklamację emancypacyjną (obowiązującą od 1 stycznia 1863), która oznaczała przyznanie wolności niewolnikom na obszarze podległym Konfederacji.
1865
Uchwalono XIII poprawkę do konstytucji stwierdzającą, że „niewolnictwo nie będzie istniało w obrębie Stanów Zjednoczonych ani żadnym miejscu podległym ich jurysdykcji.

Stąd wniosek, że wojna o zniesienie niewolnictwa to ewidentny fałsz.
 

DirkStruan

Tai-Pan
Dołączył
20 Styczeń 2009
Posty
4 854
Punkty reakcji
236
Miasto
Skiroławki
Out ja czytam pisz więc ... ledwo znam temat wiec chłonę wiadomości !!
jak zbiorę informacje coś postaram się napisać na razie podoba mi się twój punkt widzenia :]
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
niewolnictwo bylo tylko jednym z czynnikow bo mialo wplyw na ekonomie, gospodarka Poludnia opierala sie na slave labor a rozwijajaca sie przemyslowo Unia zaczela stawiac na tania sile robocza w postaci emigrantow, ktorzy notabene zyli w podobnych warunkach jak niewolnicy..

oczywiscie ze poszlo o pieniadze, Polnoc byla uprzemyslowiona ale wciaz marnie w porownaniu z Europa, aby chronic swoj rynek wprowadzili cla, bo wyroby z Europy byly wciaz tansze, Europa w odwecie wprowadzila swoje cla, co uderzylo w Poludnie ktore opieralo sie na eksporcie bawelny, od i kupa sie zrobila....

sprawa niewolnictwa byla przed konfliktem marginalna, sam Lincoln ktory niby byl zagrozeniem dla niewolnictwa z poczatku wogole takiech postulatow nie glosil, a po wojnie z meksykiem osiagnieto kompromis w nowych stanach po rowno zezwolono na niewolnictwo i zakazano,, byl tak juz napisano chwyt propagandowy, po pierwszej wygranej bitwie przez Unie, a w zasadzie byl to bardziej remis, Lincol oglosil uwolenienie niewolnikow co stawialo Unie w swietle tej "moralnej" strony konfliktu

napewno wplyw tez miala roznica kulturowa i narastajaca przez lata niechec obu stron, do dzisaj jak jestem w NY to slysze czasem zartobliwe uwagi o ludziach from South :)


Lee stanal po stornie Poludnia tylko dlatego ze nie mogl podniesc miecza na swoj domowy stan Virginii, dla wielu w tej wojnie walka byla po prostu w obronie swojej ziemi, zwlasza ze wowczac dla wiekszosci amerykanow liczyl sie wtedy w pierwszej kolejnesci przede wszystkim ich ojczysty stan i jego prawa, zwlasza Poludniowcy ktorzy byli bardziej niezalezni, w Uni istniala potrzeba silnego rzadu centralnego co sprzyjaloby rozwojowi ekonomicznemu, Poludniowcom panoszacy sie Washington w kazdych sprawach byl nie na reke

jak to przewaznie w przypadku wojen bywa, wywoluja je politycy a bic sie musza zwykli smiertelnicy ktorym przewaznie nie jest do smiechu...

Chciałbym zauważyć, że Sherman nie walczył z Kanadyjczykami, Meksykanami czy Indianami a z przedstawicielami swojego narodu więc barbarzyństwo jakiego się dopuścił świadczy o jakiejś patologii.

No nie byli przedstawiciele jego narodu, przynajmniej nie w momencie jak sami sie z tego zrzekli i dokonali secesji, stali sie dla Uni zwyklymi buntownikami, a wojna to wojna, obie strony sie rzna, miec pretensjie tylko do jednej troche smieszne..

musieli zrobic wojne totalna bo by ta wojne przegrali
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Dokładnie sprawa była skomplikowana. W XIX wieku ludzie już przeważnie brzydzili się niewolnictwem. Nie tylko środowiska liberalne, ale i na przykład Kościół prowadził z nim walkę.Ba. Tak było już w XVIII wieku. Problem w tym, że zniesienie niewolnictwa, nie opłacało się, ani stanom południowym, ani północnym. Południowym z przyczyn oczywistych. północne obawiały się masy bezrobotnych Murzynów. Wojna zmusiła północ do sięgnięcia po ten ostateczny argument w wojnie z południem, ale nie można powiedzieć, że abolicja spowodowała entuzjazm na północy, albo że była wyczekiwana. Dodatkowo sam Lincoln, ze swoimi (dzisiaj powiedzielibyśmy rasistowskimi) poglądami, utrudniał sprawę.
Ciekawostka: Jeden z ojców założycieli Jefferson, znany z liberalnych poglądów, wróg niewolnictwa, faktycznie posiadał dosyć eklektyczne poglądy na jego temat. Twierdził na przykład, że niewolnictwo jest konieczne tam gdzie panuje gorący klimat, gdyż nikt tam nie zechce dobrowolnie zając się ciężka pracą na roli. Zresztą sam miał niewolników. To pokazuje jak sprawa jest zagmatwana.

Obawy północy nie były bezzasadne. Amerykańscy Murzyni, zostali wyrwani ze swojej kultury i środowiska przez handlarzy niewolników, potem przystosowani przez pokolenia, do życia w ubezwłasnowolnieniu, a na koniec musieli wziąśc sprawy w swoje ręce w kraju zniszczonym przez wojnę. Nic dziwnego, że sprawdziły się najgorsze obawy Jankesów i istnieją ogromne dzielnice biedoty murzyńskiej do których strach zaglądać.
Tak to już jest, jak przez wiele lat nie chce się rozwiązać problemu, szukając najlepszego wyjścia to po stu paru latach rozwiązuje się go nagle w najgorszy możliwy sposób.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Nie mowiac ze po zniesieniu niewolnictwa murzyni wcale nie mieli sie wiele lepiej i dopiero pod koniec ubieglego wieku mozna stwierdzic ze stali sie w pelni takimi samymi obywatelami...

przeciez zaraz po wojnie narodzil sie Ku Klux Klan
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Nie tylko KKK. W całych stanach Murzyni byli obywatelami drugiej kategorii. Nie chciałbym być Murzynem w USA. CO prawda zaczęło się zmieniać od lat 70-tych, ale dzisiejsza, polityka politycznej poprawności nie jest moim zdaniem stworzeniem do normalnych stosunków, a raczej wskazaniem, ze cięgle jest coś nie tak. Normalnie będzie jak Murzyni się w pełni zaadaptują. Wojna secesyjna im to bardzo utrudniła moim zdaniem. Gdyby nie było wojny niewolnictwo było by zlikwidowane w ciągu stopniowych przemian pewnie przed I WŚ i być może Ameryka nie miała by rasowego problemu i tej chorej sytuacji, kiedy jesteś Murzynem to dużo łatwiej Ci jest się dostać na uczelnie, albo awansować w pracy, a jednocześnie dostać wpiernicz od pierwszego lepszego krawężnika.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Nie jest tak zle jak mowisz ;) Wedlug mnie juz wszytsko sie pomalu wyrownuje, chociaz ja nie bylem w calych stanach tylko w NY a tam jest 44% bialych wiec sila rzeczy jest dobry mlyn, ale nie "czuje sie" w powietrzu ze ktos jest faworyzowany albo tepiony..

W parku widzialem mile obrazki, przyjedza samochod, wysiada kumpel bialy z czarnym i ida grac w baseball, a wszelkie gromadki dzieci sa wielko-kolorwe..

Nikt nie robi z tego problemu, jest to naturalne, no ale w NY tak po prostu byc musi :]

A naklejki z Obama przewaznie sa na samochodach bialych... ale po Bushu ? kto by sie dziwil..

Ale to ciekawe co napisales, prawdopodobnie masz racje, gdyby nie wojna to cala sprawa niewolnictwa i rasizmu rozeszlaby sie jakos delikatniej po kosciach...
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
No tak, może tak było 10 lat temu, ale dzisiaj jednak są ślady tego podziału. W kampanii wyborczej jednak argumenty rasistowskie były, zwłaszcza ze strony czarnych. No jakiś tam zawsze będzie, w końcu czarnego od białego odróżnić można na pierwszy rzut oka, ale porównując z Francją gdzie też jest dużo Murzynów z kolonii, widać piętno historii.

Ale zgadzamy się co do meritum. Jak ludzie robią coś tak bezsensownego i okropnego jak bratobójcza wojna, to potem muszą sobie dorobić dobrą bajkę, żeby to jakość przełknąć i przekazać wnukom.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
No tak ale kampania rzadzi sie swoimi prawami, wiele sie wtedy mowi, tylko ze w USA po kampani wszystko idze w cien nie tak jak u Nas ze dziadka z Wermahtu sie co chwila wspomina :)

W USA w kampani Obama lży Clinton a po kampani zostaje ona jego najwazniejszym wspolpracownikem, w Polsce nie do pomyslania :)

Klimat demokratyczny tam to jednak zupelnie co innego.

Pietno historii widac, wkoncu bodazje w tym roku Senat oficjalnie przeprosil czarnoskorych za niewolnictwo czy cos.

Pozatym nie ma tez sie co dziwic Murzynom ze oni teraz takie rzeczy "wyciagaja". Zydzi tez sie caly czas Holocaustem posluguja, kazdy propagandowo robi pod siebie :)

No tak, wojna domowa to najgorsza wojna jaka moze sie zdarzyc, wkoncu brat zabija brata, ciezko ten fant pozniej przelknac. Nie mowiac o USA ktora ma bardzo krotka historie i w zasadzie Wojna Secesyjna to jej glowny punkt.

Nie bez przyczyny np. podzial konferecnji w NBA jest na Wschod - Zachod bo jakby bylo Polnoc - Poludnie to wciaz pewnie wzbudzaloby to wielkie emocje...

Chociaz ciekawi mnei to budowanie mitu ze ta wojna byla o niewolnictwo bo to automatycznie powduje ze strona Poludnia jest ta "zla" strona konfliktu.
 

Cvahoo

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
448
Punkty reakcji
6
Wiek
41
Miasto
Preston
Trzeba dodać, że deklaracje Unii ws niewolnictwa odbiły się szerokim echem w Europie. Efektem było zminimalizowanie szansy na ewentualną interwencję Wlk. Brytanii i Francji po stronie Konfederacji. Temat stał się popularny wśród społeczeństw europejskich i żaden rząd nie mógł poważnie już myśleć o wystąpieniu przeciwko 'walczącej o wyższą sprawę' Unii.

Inną kwestią, która wykluczała wejście Wlk. Brytanii do wojny było jej uzależnienie od amerykańskiego zboża. Mówi się dużo o exporcie bawełny z Południa. Zapomina się o tym, że prawie połowa zboża szła do Brytanii z Północy.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Trzeba dodać, że deklaracje Unii ws niewolnictwa odbiły się szerokim echem w Europie. Efektem było zminimalizowanie szansy na ewentualną interwencję Wlk. Brytanii i Francji po stronie Konfederacji. Temat stał się popularny wśród społeczeństw europejskich i żaden rząd nie mógł poważnie już myśleć o wystąpieniu przeciwko 'walczącej o wyższą sprawę' Unii.
Tak właśnie o tym pisze. Oczywiście w owym czasie niewolnictwo w całej Europie uważano za coś obrzydliwego. Bohaterem był John Brown, a nie jego zabójcy (edit: trochę za mocne słowo, był skazany zgodnie z prawem). Jednak sprawa się komplikowała dopiero z bliska. Amerykanie też nie byli dumni z tego systemu, ale nie łatwo go było zlikwidować. Jednak gra była na tyle warta świeczki, że Lincoln musiał zagrać na abolicji. Prawdopodobnie bez tego nie wygrałby wojny. Problem w tym, ze nie było to wbrew pozorom najszczęśliwsze rozwiązanie dla Murzynów. Ich sytuacja generalnie się nie poprawiła. Co prawda zyskali, wolność, ale mogli ją zyskać pewnie nie za długo na lepszych warunkach i będąc na nią lepiej przygotowanym.
Jak pisałem wojna to nic dobrego i z wojny secesyjnej tez nic dobrego nie wynikło.
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Istnieje teoria, że Lincolna zabiły jastrzębie, które chciały potraktować południe jako łup. Lincoln zdawał sobie sprawę, że walczy z własnym narodem i chciał to zakończyć jak najszybciej i bez konsekwencji.
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Teorii to mozna zawsze wymyslac ile starczy fantazji...
Tylko dziwne, że sporo z nich się sprawdza. A najważniejszy jest w takich sprawach realny interes. Yen kto na tym korzysta przeważnie jest sprawcą. Życie.
 
Do góry