Polityka pieniężna a potrzeby społeczeństwa

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Coraz częściej słyszymy, że należy oszczędzać, bo kryzys. Tak więc dochodzi do absurdalnych oszczędności np. w służbie zdrowia, które przyczyniają się nawet do tragedii, czy też w polityce prorodzinnej. Później zdziwienie, że mamy niż. Niektórzy to nawet nie mają możliwości oszczędzania, bo z pustego, to i Salomon....Są tacy, którzy mogliby, ale działają wręcz w drugą stronę. Na dodatek słyszymy o możliwości wprowadzenia euro jako waluty. Czy to krok w dobrą stronę ? Jak poradzi sobie i jak radzić sobie ma w tym zgiełku przysłowiowy Kowalski ? Ma marudzić, narzekać czy szukać rozwiązań, by zaistnieć w otaczającej go rzeczywistości ?
 

spocony

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2013
Posty
61
Punkty reakcji
1
http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-kryzys-rostowskiemu-niestraszny-wlasnie-zatrudnil-osmego-zas,nId,770484
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Otwieram w/w link , czytam :

"Minister finansów Jacek Rostowski ma największą w rządzie Donalda Tuska liczbę zastępców. Pomimo kryzysu zatrudnił właśnie ósmego wiceministra. Każdy z nich, według ustawy, zarabia grubo ponad 10 tysięcy złotych miesięcznie."

Z jednej strony utworzono etaty. W dobie bezrobocia, to niby dobrze. Ale z drugiej strony....
 

Janusz_kopytko2

Nowicjusz
Dołączył
3 Marzec 2013
Posty
70
Punkty reakcji
2
Miasto
miasto inspiracji
No i właśnie to mnie najbardziej wkurza: wszędzie się trąbi o wielkim kryzysie, podczas gdy na świecie odnotowano wzrost liczebności miliarderów (których liczba w czasach kryzysu jest największa w historii) czy wydatkach naszych polityków którzy wymagają oszczędności od obywateli a sami wydają kasę na lewo i na prawo. To jest zwykłe robienie ludzi w balona, którzy jak już pokazała historia długo się oszukiwać nie pozwolą i zawalczą o swoje.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Niestety też odnoszę takie wrażenie. Na dodatek nie widzi się tego, co jest podstawą egzystencji. Koło napędza się wówczas, kiedy wszystko jest ze sobą zgrane. Ktoś musi mieć pracę, by móc dać zarobić innym. Jeżeli ja ją stracę, to właściciel np. sklepu będzie miał mniejszy obrót, gdyż kilku przysłowiowych Kowalskich, włącznie ze mną będzie musiało wielu rzeczy sobie odmówić. Jeśli nie będzie polityki prorodzinnej społeczeństwo zacznie się starzeć, a co za tym idzie nie będzie miał kto zarabiać na nasze emerytury. Prace stracą opiekunki do dzieci, korepetytorzy, nauczyciele na różnych szczeblach itd. Można by mnożyć takich przykładów całe mnóstwo.Przecież to proste i logiczne. Skoro widzą to "maluczcy", dlaczego nie jest to oczywiste w innych kręgach ?

Zamiana złotego na euro przy naszych średnich zarobkach nie wygląda zbyt optymistycznie. W ogóle zanika nam klasa średnia. Mamy wspomnianych wcześniej nowobogackich, a później jakieś "szczątki" średniaków", no i osoby, które starają się przetrwać. Niemało jest osób, które nie mogą dotrwać do przysłowiowego pierwszego, albo w ogóle nie mają środków. Zatem z czego tu odłożyć i na czym oszczędzać ? A tutaj słyszy się o premiach i takie tam. czy tylko taki "codzienny człowieczek" ma problem w dobie rzekomego kryzysu ? Z tego co widać, raczej tak.
 

spocony

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2013
Posty
61
Punkty reakcji
1
Patrzcie i się uczcie jak działają skurwiali kolesie Tuska z Europejskiej Partii Ludowej.

Tysiące Cypryjczyków pobiegły w sobotę rano do banków na wieść o porozumieniu zawartym w Brukseli, na podstawie którego wszystkie depozyty znajdujące się na wyspie zostały obłożone jednorazową opłatą w wysokości od 6,75 do 9,9 proc.
- Pierwszy raz byłem w banku już o 8 rano i wyciągnąłem 800 euro. Teraz chcę zrobić to samo, ale nie mogę znaleźć bankomatu, w którym są jeszcze pieniądze - powiedział PAP 45-letni pracownik Państwowych Zakładów Energetycznych Kostas Vrahimi, stojąc przed budynkiem Banku Cypru na jednej z głównych ulic Nikozji.

Na cypryjskich portalach społecznościowych pojawiły się wiadomości z adresami jeszcze działających bankomatów, a także listy wyszczególniające różnego rodzaju sposoby na to, jak zabezpieczyć pieniądze, aby nie zostały "zagarnięte przez trojkę".

"Zapłać zaległy podatek drogowy i rachunek za prąd, kup zapas żywności, napełnij bak benzyną" - piszą na Facebooku Cypryjczycy i wysyłają sobie nawzajem zdjęcia sceny z wioski Deftera pod Nikozją, gdzie rozgniewany cypryjski rolnik staranował traktorem ścianę banku, w którego bankomacie nie było już gotówki.

Ogłoszona wczesnym rankiem wiadomość o opodatkowaniu wszystkich kont bankowych była dla Cypryjczyków dużym zaskoczeniem. Jeszcze przed kilkoma dniami zarówno prezydent Republiki Cypryjskiej Nikos Anastasiadis, jak i jego minister finansów Michalis Saris zapewniali, że do niczego podobnego nie dojdzie.

Obaj politycy, piastujący swoje funkcje dopiero od końca lutego, do tej pory cieszyli się zaufaniem dużej części społeczeństwa.

Cypryjczycy, zaniepokojeni pogłębiającym się kryzysem i zmęczeni nieudolnymi negocjacjami nt. pakietu ratunkowego, jakie prowadził z trojką (Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Komisja Europejska, Europejski Bank Centralny) poprzedni prezydent, komunista Dimitris Christofias, pokładali w nich duże nadzieję na poprawę sytuacji.

W sobotę rano nastroje na ulicach Nikozji były jednak zupełnie inne.

- Niech no nasz prezydent się tu tylko pokaże. Powitamy go kamieniami - powiedziała PAP 70-letnia emerytka Konstantia Purita, której niewielkie oszczędności zostaną uszczuplone o 6,75 proc. (podobnie jak wszystkie inne depozyty poniżej 100 tysięcy euro). Oznacza to, że straci ona około 700 euro.

- Dla mnie to dużo pieniędzy. Oszczędzaliśmy z mężem przez wiele lat na czarną godzinę. Dlaczego zabierają nam, a nie tym wszystkim bogatym Rosjanom, o których tyle się ostatnio mówi? - pyta Purita.

Rząd cypryjski w wyniku bardzo długich, bo trwających około 10 godzin negocjacji z ministrami finansów państw strefy euro i MFW uzgodnił w sobotę nad ranem pakiet ratunkowy - 10 miliardów euro - dla zagrożonego niewypłacalnością Cypru.

Jednym z warunków uzyskania przez Cypr tej pomocy jest obciążenie depozytów bankowych jednorazową opłatą. W przypadku depozytów do 100 tys. euro jest to 6,75 proc., a powyżej 100 tys. euro - 9,9 proc. Oczekuje się, że z tytułu tych opłat cypryjski fiskus otrzyma 5,8 miliarda euro.

Banki komercyjne są w weekendy nieczynne. Banki spółdzielcze na Cyprze działają w soboty, ale tym razem i one szybko zamknęły drzwi, gdy tłumy klientów przyszły opróżniać konta. Rozczarowani ludzie nie kryli oburzenia.

- Przeprowadziłem się ze Szwecji na Cypr sześć miesięcy temu. Przeniosłem tu całe moje oszczędności. Właśnie otworzyłem mały sklep z biżuterią i przymierzałem się do kupna domu. A tu taka nieprzyjemna niespodzianka - powiedział PAP 50-letni George.

Jeden z głównych opozycyjnych polityków cypryjskich, Giorgos Lilikas, który w niedawnych wyborach prezydenckich (24 lutego) nawoływał do zerwania rozmów z trojką, wezwał wszystkich Cypryjczyków do masowych demonstracji we wtorek.
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
widzisz przyjacielu, jest gdzieś jeszcze gorzej. A mówili że za Tuska to już piekło na ziemi
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
zaczynam tracić wątek: czy my piszemy o wydarzeniach tego roku ? poza tym pisz troszkę od siebie a nie tylko linkami
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Wracając do wątku ;

Wczoraj czytałam ( o2) - "Kobietom, które urodzą w poniedziałek lub później będzie przysługiwał aż rok płatnego urlopu rodzicielskie­­go. Jeśli urodzą do 17 marca, na macierzyńskim będą przebywać pół roku.
[SIZE=13pt]Kobiety robią więc wszystko, by nabyć prawo do dłuższego urlopu."[/SIZE]
[SIZE=13pt][/SIZE]

Dzisiaj ciąg dalszy tego procederu. Można poczytać i posłuchać. Do czego to doszło, by w taki sposób trzeba walczyć o swoją rodzinę ? Kto i dlaczego miał taki pomysł na politykę prorodzinną ? Takie szukanie oszczędności mi się nie podoba.
 

Luka Wars

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2013
Posty
159
Punkty reakcji
11
Wiek
34
Miasto
Lublin
Bluesia, dobry przykład, bo zupełnie nie rozumiem oburzenia mediów i matek w sprawie urlopu macierzyńskiego.

Każdy przepis poprzedzony jest okresem vocatio legis. Data wejścia w życie przepisu była ogłoszony i nic nie zmieni zmiana daty na inną, ponieważ zawsze znajdzie się zaścianek czujący się pokrzywdzonym. Odnoszę wrażenie, że niedługo matki zarządzają od państwa wynagrodzenia za opiekę nad własnymi dziećmi.

Co do euro, jestem za, ale w tej chwili to byłaby błędna opcja.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Mnie w tym przypadku irytują dwie rzeczy. Z jednej strony troszeczkę nie na miejscu bunt kobiet dlaczego ja się nie załapałam, a ona tak. Gdzie ewidentnie widać, iż zawsze ktoś będzie pokrzywdzony. Z kolei z drugiej strony martwi mnie fakt szukania oszczędności w polityce prorodzinnej. Wg mnie na tej płaszczyźnie to jest dopiero pole do popisu, by raczej dołożyć, aniżeli zabierać. Później zdziwienie, ze mało dzieci się rodzi, albo młodzi wyjeżdżają do innych państw i tam zakładają rodziny. Mogą je spokojnie utrzymać.Polityka socjalna jest zdecydowanie bardziej otwarta i przyjazna rodzinie.

Euro może być tylko w sytuacji, kiedy nasze zarobki będą choćby zbliżone do tych w wiadomych krajach. Tam to ma sens, u nas w chwili obecnej żadnego. W wielu sytuacjach może być nawet przysłowiowym gwoździem do....Nie każdy dostaje bardzo wysokie premie i nie każdy otrzymuje co miesiąc pensję taką, jak przynajmniej 2-letnie zarobki.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Polska przestala istniec we wrzesniu 1939 roku jako w miare niezalezne panstwo co wcale nie znaczy, ze polskie wladze reprezentowaly interes wiekszosci obywateli. Nie, reprezentowaly glownie interesy klasy ekonomicznie dominujacej. No a po wrzesniu to juz mielismy tylko okupacje niemiecka, rzady reprezentantow wladz Kremla (co nie znaczy, ze wszystko robiono zle) a od 1989 rzady reprezentantow kapitalu zagranicznego i nomenklatury PRL'u. Kowalski ma zapier... za 1500zl albo wyjechac za granice i slac euro albo dolary do Polski aby rodzina przezyla a wladze mialy czym dlugi splacac, ktore zaciagnely na wlasne potrzeby.

Pozwole sobie zauwazyc, ze wiekszosc Polakow zatwierdzila w referendum obecna konstytucje wogole jej nieczytajac, wiekszosc wybierala albo pozwolila wybrac wszystkie wladze po 1989 i wiekszosc ciagle narzeka. Cos chyba zle z glowami tej wiekszosci. Gdyby wiekszosc umiala sie zorganiozwoac to zgodnie z art. 4 konstytucji wiekszosc przejelaby wladze i sprawowala ja bezposrednio.

pozdrawiam,
PS podstwa rozwoju sa tylko i wylacznie wlasciwe inwestycje a nie redukcaj kosztow czy oszczednosci a zrodlem bogactwa tylko i wylacznie wlasnosc srodkow produkcji, ktorej wiekszosc narodu sie tak ochoczo pozbyla albo pozwolila pozbawic co w praktyce na jedno wychodzi
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
vik123 napisał:
podstwa rozwoju sa tylko i wylacznie wlasciwe inwestycje a nie redukcaj kosztow czy oszczednosci
Niestety redukuje się je na płaszczyznach, które powinny być chronione, bądź wzmacniane. Nie szuka się oszczędności tam, gdzie można byłoby cokolwiek, że tak powiem uszczknąć. Zauważam raczej sytuację odwrotną. W tych rewirach się jeszcze dokłada. Nie wiem czy chce się na siłę udowadniać zasadę, że pieniądz robi pieniądz czy jak kto woli ciągnie do pieniądza.? Jak zwał, tak zwał, ale nie sądzę by społeczeństwo jakiekolwiek, niekoniecznie polskie, coś takiego znosiło na dłuższą metę.


a zrodlem bogactwa tylko i wylacznie wlasnosc srodkow produkcji, ktorej wiekszosc narodu sie tak ochoczo pozbyla albo pozwolila pozbawic co w praktyce na jedno wychodzi
Czasami większość nie ma za bardzo wyboru.Pozostaje wówczas wspomniane przez Ciebie narzekanie, ale jak dla mnie to już jest symptom, że coś jest nie tak. Bez powodu nikt nie wskazuje czy nie wykrzyczy swojego niezadowolenia. Kiedy się głosy kumulują może być nieciekawie. Obawiam się, że wcześniej czy później coś znowu pęknie. By do tego nie doszło potrzebne są dziś konkretne działania w sferze tzw. średniej klasy, a nie pomnażanie dorobku ludzi z przysłowiowej górnej półki kosztem rodzin, służby zdrowia, oświaty, transportu, kultury itd.

Nie rozumiem, jak można ciągle podkreślać dobę kryzysu, braku pracy, oszczędności gdzie się da, a omijać siebie i tam dokładać. Później dziwić się, że społeczeństwo nie jest zadowolone.Coś tu nie gra.
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Pomysł z płaceniem pensji matkom, troszczącym się o własne dzieci w domu uważam za trafny.
Nie w wysokości średniego zarobku, ale na przykład w wysokości zasiłku dla bezrobotnego.

Przy sposobności mogłoby to mieć wpływ na zmniejszenie liczby osób, poszukujących pracy.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
A np. przysłowiowa gospodyni domowa - czyż nie powinna dostawać pensji ? Ma więcej na głowie niż niejeden polityk czy radny. Napracują się niektóre kobiety w domu i to bardzo. Oczywiście można powiedzieć, ze niektóre z pań pracują zawodowo i "domowo". Też muszą wszystko ogarniać. Przeciwnicy mogą rzec, że oglądają w domu seriale i nic nie robią. Cóż nie ma idealnych rozwiązań, ale dodatkowy grosz do portfela każdemu by się przydał. Idąc dalej tym tropem - tracą pracę opiekunki. Tyle tylko czy każą rodzinę dziś na taki luksus stać ? Tworzenie etatów babć - opiekunek też niezły pomysł. Babcia może być wówczas opłacana. Wypada babci płacić za opiekę nad wnukami ? Może to będzie forma nadużywana ?
Wiele pomysłowych rozwiązań, ale powinny być też bardzo przemyślane.
 

Bluesia

Bywalec
Dołączył
30 Marzec 2012
Posty
2 124
Punkty reakcji
127
Jak okiem sięgnąć nadużyć i to o większym zabarwieniu jest również niemało. Przysłowiowy Kowalski jak będzie miał 500 zł więcej, to przynajmniej rachunek za prąd zapłaci, a komuś kto zarabia 20 tys miesięcznie po co premia o minimum tej samej wartości ?
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Kobieta (czy mezczyzna) za wykonywanie prac domowych nie moze miec placone ale kobiety powinny miec platny roczny urlop macierzynski z budzetu panstwa a wysokosc tej placy powinna zalezec od poziomu wyksztalcenia. A wiec im lepiej wyksztalcona (alternatywnie moznaby mierzyc IQ) tym wyzej platny urlop. Tak naprawde gdyby gospodarka Polski rozwijala sie prawidlowo to dzis kobiety z wyzszym wyksztalceniem scislym moglyby miec poltoraroczny urlop platny za pierwsza dwojke dzieci a za trzecie platne dwa lata. Na dzisiejsze pieniadze moglby on wynosic 50.000zl na rok NET. Narod potrzebuje inteligentnych obywateli i dobrze wychowane dzieci.

Gdyby Polska gospodarka a szczegolnie przemysl rozwijaly sie tak jak powinny od 1989 to sredni dochod brutto mezczyzny pracujacego w pelnym wymiarze godzin pownien przekraczac 100.000zl przy dziesiejszych cenach a wszystkie podatki od tej sumy nie powinny przekraczac 25%.

Mam nadzieje, ze Polacy sie ockna zanim bedzie zapozno.

pozdrawiam,
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
pomiar IQ to pomysł rodem z Monty Pytona, powołamy Ministerstwo Pomiaru Inteligencji ? A czy za każdy rodzaj wyższego będzie jednakowa stawka ? Tyle samo inżynierowi i prawnikowi ?
 
Do góry