Polemika ze Świadkami Jehowy...

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
Nie mogę pojąć tej fascynacji i wręcz niemożności doczekania się końca świata, to w każdej tego typu religii jest jakieś chore - marzyć o śmierci i unicestwieniu wszystkich ludzi - wow jaka to będzie impra
..oczekiwanie konca świata nie jest oczekiwaniem na śmierć lecz na zycie-życie szczęśliwe w Krolestwie Boga i Syna.....Dzisiejszy świat jest skrojony na modłe komercji....ze skutkiem fatalnym dla wszystkich a zwlaszcza dla maluczkich tego swiata.....to dzisiejszą rzeczywistość! obejmuje smierć......pozd.

Proszę bez argumentów "ad personam", bo po pierwsze mój stosunek do cudów i KK nie ma nic wspólnego z tym co napisałem, a po drugie moje podejście do wszelakich dogmatów i doktryn religinych jest takie samo w przypadku każdej wiary. W ogóle patrząć na to troche inaczej, to Jehowa jak na wyższy byt ma stosunkowo banalny problem z imieniem a właściwie w sposobie w jaki się należy do niego zwracać. No, ale skoro dla Boga taki banał rzeczywiście stanowi meritum sprawy, zamiast na przykład szczerości modlitwy, to cuż poradzić. Co do interpretacji biblii, to właściwie ciekawi mnie zawsze dość luźne podejście wyznań do ustalania co trzeba rozumieć dosłownie(np. potop), a co jest przenośnią (6 dni). Bardzo wygodne podejście do pism teoretycznie objawionych.
wypowiadasz sie jakbys żyl na poczatku XXw.....i nie wiedział nic o Dylatacji czasu.........imię Boże nie ma nic wspolnego z twoim pojmowaniem ...
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
W sumie od krótkiej chwili przynajmniej wiem co to jest owa dylatacja (za to właśnie uwielbiam wikipedię :) )
Nie rozumiem i tak co jest takiego archaicznego w tym co napisałem, ani co ma dyletacja czasu do tego.
W kwestii pojmowania imienia bożego, to jak nie ma nic wspólnego, skoro w jakimś celu zostało w PŚ podane (chyba raczej po to by ktoś mógł je jednak pojąć) ?
Chyba, że uważasz że powinno się podchodzić bezmyślnie, bez żadnej interpretacji albo z interpretacją odgórnie podaną do danego dzieła literackiego, ale wtedy to będzie uwstecznienie nawet dalej niż na początek XX wieku.
 

vengo

Nowicjusz
Dołączył
28 Maj 2009
Posty
663
Punkty reakcji
0
W sumie od krótkiej chwili przynajmniej wiem co to jest owa dylatacja (za to właśnie uwielbiam wikipedię :) )
Nie rozumiem i tak co jest takiego archaicznego w tym co napisałem, ani co ma dyletacja czasu do tego.
W kwestii pojmowania imienia bożego, to jak nie ma nic wspólnego, skoro w jakimś celu zostało w PŚ podane (chyba raczej po to by ktoś mógł je jednak pojąć) ?
Chyba, że uważasz że powinno się podchodzić bezmyślnie, bez żadnej interpretacji albo z interpretacją odgórnie podaną do danego dzieła literackiego, ale wtedy to będzie uwstecznienie nawet dalej niż na początek XX wieku.
user VeAk zaproponowal rozmowę ze SJ jak zapukają do twoich drzwi ...i pogadać z nami na temat interesujący cię ,,np.imię Boże i Jego objawienie przez Jego Słowo...

..
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
..oczekiwanie konca świata nie jest oczekiwaniem na śmierć lecz na zycie-życie szczęśliwe w Krolestwie Boga i Syna.....Dzisiejszy świat jest skrojony na modłe komercji....ze skutkiem fatalnym dla wszystkich a zwlaszcza dla maluczkich tego swiata.....to dzisiejszą rzeczywistość! obejmuje smierć......pozd.

Miałem na myśli śmierć czyli ustanie procesów życiowych, po drugie chyba jest to impreza tylko dla góra 30 % populacji i jeszcze nikt nie potwierdził jej istnienia.

Świat komercyjny, no cóż nie każdy musi pędzić za komercją to raz,
dwa, jeśli uznać Boga to takimi nas stworzył.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Miałem na myśli śmierć czyli ustanie procesów życiowych, po drugie chyba jest to impreza tylko dla góra 30 % populacji i jeszcze nikt nie potwierdził jej istnienia.
Tu i teraz Królestwo Boże nie panuje, to system szatański i nie ma w nim miłości. Koniec świata, to koniec tego saystemu.
Zniszczeni zostaną ci, co nie poznali Boga i ci, co nie są posłuszni dobrej nowinie.

Świat komercyjny, no cóż nie każdy musi pędzić za komercją to raz,
dwa, jeśli uznać Boga to takimi nas stworzył.
To prtawda, jednak wiekszość ludzi tę komercje akceptuje i za nią biega.
Ludzie nie zostali tak stworzeni, że jedynie komercja! Jezus wyraźnie wskazał, że szczęśliwym staje się człowiek od momentu gdy jest świadomy swych potrzeb duchowych i oczywiście te potrzeby zaspokaja.
Nie więc Bóg ponosi odpowiedzialność za to jakimi stworzył ludzi, ale ludzie sami wybrali swe drogi życia - odpowiadają więc sami, Czytasz:
(Powtórzonego Prawa 32:4-5) "Skała — doskonałe są wszystkie jego poczynania, bo wszystkie jego drogi są sprawiedliwością. Bóg wierności, u którego nie ma niesprawiedliwości; jest on prawy i prostolinijny.
Oni zaś postępowali zgubnie; nie są jego dziećmi, wada jest ich własna. Pokolenie spaczone i przewrotne!"
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Jak według SJ należy poznać Boga i jaka jest głoszona przez nich dobra nowina?
Oto sedno sprawy — osobiście głębiej poznać naszego Pana Jezusa Chrystusa, a to dlatego, że poznać Jezusa Chrystusa znaczy poznać Jehowę Boga, gdyż sam Jezus powiedział: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca”. — Jana 14:9.
To poznawanie jest oparte na studium Biblii, na wprowadzeniu wszystkich nauk w życie.
Zwrot: „Twój Bóg został królem!” Przypomina on, że mamy głosić dobrą nowinę o Królestwie Bożym (Marka 13:10). Zwróć też uwagę, jak podkreślono tutaj pozytywny wydźwięk naszego orędzia.
Izajasz używa takich wyrażeń, jak: „wybawienie”, „dobra nowina”, „pokój” oraz „coś lepszego”.
Kilka stuleci po Izajaszu, w I wieku n.e., Jezus Chrystus wspaniale spełnił to proroctwo i dał przykład gorliwego głoszenia dobrej nowiny o czymś lepszym — o nadchodzącym Królestwie Bożym (Łukasza 4:43).
W czasach nowożytnych, zwłaszcza od roku 1919, Świadkowie Jehowy naśladują Jezusa, pilnie oznajmiając dobrą nowinę o ustanowionym już Królestwie Bożym i o błogosławieństwach, które ono zapewni.
Konieczność głoszenia podkreślają te słowa:
(Rzymian 10:10-15) "Gdyż sercem wierzy się ku prawości, lecz ustami składa się publiczne wyznanie ku wybawieniu. Albowiem Pismo mówi: „Nikt z opierających na nim swą wiarę nie będzie rozczarowany”. Nie ma bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, bo nad wszystkimi jest ten sam Pan, bogaty dla wszystkich, którzy go wzywają.
Gdyż „każdy, kto wzywa imienia Jehowy, będzie wybawiony”.
Ale jak będą wzywać tego, w którego nie uwierzyli?
A jak uwierzą w tego, o którym nie słyszeli?
A jak usłyszą bez głoszącego?
A jak będą głosić, jeśliby nie zostali posłani?
Tak jak jest napisane: „Jakże pełne wdzięku są stopy tych, którzy oznajmiają dobrą nowinę o tym, co dobre!”"
 

dorkfargog

Bywalec
Dołączył
14 Czerwiec 2011
Posty
869
Punkty reakcji
31
Wiek
32
Miasto
Pomorze Zachodnie
@vengo
Mogę cię zapewnić, że nie uciekam przed dyskusją z kimkolwiek na jakikolwiek temat i bardzo chętnie podejmuję dyskusję z ŚJ kiedy "pukają do moich drzwi" :)
Z resztą dwóch ŚJ znam nawet osobiści, w tym jednego pioniera, tak więc jak coś to doinformowanie się na temat waszego spojrzenia na daną sprawę to dla mnie żaden problem.
No ale w końcu forum służy do dyskutowania, więc "pogadać" mogę równie dobrze tu :)
 
S

Solo Lee

Guest
Tu i teraz Królestwo Boże nie panuje, to system szatański i nie ma w nim miłości. Koniec świata, to koniec tego saystemu.

Na świecie nie ma miłości? To ty chyba z domu nie wychodzisz (no, chyba że do pracy albo na zebranie). Jest mnóstwo wspaniałych ludzi którzy pomagają innym. Na przykład Ludzie pracujący w różnego rodzaju instytucjach charytatywnych.

Zniszczeni zostaną ci, co nie poznali Boga i ci, co nie są posłuszni dobrej nowinie.

To właśnie głoszą Świadkowie Jehowy. "Przyłącz się do nas bo tylko nasza religia jest jedyna i właściwa. Jak się nie przyłączysz to JHWH zabije cię w armagedonie, czyli końcu tego systemu rzeczy."

Czyż to nie jest wspaniały bóg?
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Na świecie nie ma miłości? To ty chyba z domu nie wychodzisz (no, chyba że do pracy albo na zebranie). Jest mnóstwo wspaniałych ludzi którzy pomagają innym. Na przykład Ludzie pracujący w różnego rodzaju instytucjach charytatywnych.
Ty zaś pewnie masz różowe okulary. Wspaniałych ludzi jest wiele - to prawda. Co jednak znaczy wiele?
10 milionów, coś więcej - przecież nie o tym tu mówimy.
Mówimy jednak o systemie, o duchu panującym w tym systemie, o tym czym ludzie - świat kieruje się w życiu i na co dzień.
Jaka jest hierarchia wartości, co motywuje ludzi, jakie mają cele.
Dla Ciebie istnienie instytucji charytatywnych jest podstawa opinii, że na świecie jest miłość?
Gdyby była miłość na świecie, to te instytucje nie byłyby potrzebne, istnienie ich potwierdza brak miłości.
Można usłyszeć, że w wyniku jakiejś akcji charytatywnej sfinansowano 5 operacji ortopedycznych i małych dzieci.
A co z tysiącami. Czy łapiesz i rozumiesz różnicę? Chodzi o system, a nie o zrywy.

To właśnie głoszą Świadkowie Jehowy. "Przyłącz się do nas bo tylko nasza religia jest jedyna i właściwa. Jak się nie przyłączysz to JHWH zabije cię w armagedonie, czyli końcu tego systemu rzeczy."
Czyż to nie jest wspaniały bóg?
Nie ulega kwestii, że stwarzając ludzi Bóg wyposażył ich we wszelkie potrzebne organa, by bez problemu znaleźć PRAWDĘ i Boga.
Ale ludzie tego robić nie chcą! Dlaczego?
Bo musieli by się zmienić. Dostosować swoje życie do wymagań Bożych. Co to znaczy?
Po prostu. Zobacz:
wyraził się apostoł Jan, pisząc: (1 Jana 2:15-17) "Nie miłujcie świata ani tego, co na świecie. Jeżeli ktoś miłuje świat, nie ma w nim miłości do Ojca; ponieważ wszystko na świecie — pragnienie ciała i pragnienie oczu, i popisywanie się swymi środkami do życia — nie pochodzi od Ojca, lecz pochodzi od świata. Ponadto świat przemija i tak jest z jego pragnieniem, ale kto wykonuje wolę Boga, ten pozostaje na wieki".
Świadkowie Jehowy tak jak apostoł Paweł - Świadek Jehowy, mówią przez to, że niesprawiedliwe społeczeństwo ludzkie ma zniknąć w wyniku zagłady od Boga. Takie wydarzenie już w historii ludzkości miało miejsce, uległ mu również bezbożny świat przedpotopowy. Oczywiście wraz z nieprawymi ludźmi przestanie też istnieć całokształt ich spraw i perspektyw.
Co zaś głoszą Świadkowie Jehowy?
To, że przybliżyło się Królestwo Boże, a z nim coraz bliżej dzień końca tego systemu rzeczy.
Ale tez, że jest jeszcze czas, by uratować się poznając prawdę, poznając Boga i przylgnąć do Stwórcy i żyć.
Trzeba porzucić ten szatański system i nie miłować tego świata. Co proponuej Bóg?
BIBLIA UCZY, ŻE BÓG ZAPROWADZI NA ZIEMI NASTĘPUJĄCE ZMIANY:
„Otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie” (Objawienie 21:4)
„Kulawy będzie się wspinał niczym jeleń” (Izajasza 35:6)
„Otworzą się oczy ślepych” (Izajasza 35:5)
„Wszyscy w grobowcach pamięci (...) wyjdą” (Jana 5:28, 29)
„Żaden mieszkaniec nie powie: ‚Jestem chory’” (Izajasza 33:24)
„Mnóstwo zboża będzie na ziemi” (Psalm 72:16)
Całkowita zmiana systemu.
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
Ty zaś pewnie masz różowe okulary. Wspaniałych ludzi jest wiele - to prawda. Co jednak znaczy wiele?
10 milionów, coś więcej - przecież nie o tym tu mówimy.
Mówimy jednak o systemie, o duchu panującym w tym systemie, o tym czym ludzie - świat kieruje się w życiu i na co dzień.
Jaka jest hierarchia wartości, co motywuje ludzi, jakie mają cele.
Dla Ciebie istnienie instytucji charytatywnych jest podstawa opinii, że na świecie jest miłość?
Gdyby była miłość na świecie, to te instytucje nie byłyby potrzebne, istnienie ich potwierdza brak miłości.

Zauważyłeś też , że gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy to i bóg byłby zbędny - zwróciłeś uwagę na bardzo ciekawy zagadnienie :)
Nie byłoby kogo nawracać kog karać i objawiać prawdy i miłości :) Ciekawa zależność boga od złego człowieka.


Nie ulega kwestii, że stwarzając ludzi Bóg wyposażył ich we wszelkie potrzebne organa, by bez problemu znaleźć PRAWDĘ i Boga.
Ale ludzie tego robić nie chcą! Dlaczego?
Bo musieli by się zmienić. Dostosować swoje życie do wymagań Bożych.


Z szacunkiem ale człowiek tak biologicznie został stworzony. Od zarania dziejów żyjąc w jaskiniach walczył o przetrwanie z innymi i zawsze byli przywódcy stada oraz kasty uprzywilejowanych. I nic w tym nadzwyczajnego zwierzęta do dzisiaj tak "działają" -Zabawne ale bez religii są moralniejsze od nas.

Każda religia to walka z samym sobą to dyskomfort, umartwianie się to wewnętrzne rozdarcie bo przecież jak można uniknąć złych myśli, myśli pożądania za które bóg karze. To twierdzenie, że nie będę nigdy dobry jeśli nie uwierzę bo bez poddaństwa nie dostąpię szczęścia po śmierci - własnie to wskazuje, że nie chodzi w religii o dobroć człowieka tylko o podporządkowanie się jednemu celowi, jak największej liczby osób - w zamian świat utopii Tomasza Morusa bądź świat Idei Platona.

To czego niby żąda bóg jest nawet nie osiągalne dla władz kościoła dla osób które stają się klerykami niby z powołania. Mamy szereg przykładów księży pedofili, księży mających dzieci, księży fanatyków typu Natanek, księży bijących kasę jak Rydzyk.
To wieczne umartwianie się. Zero afirmacji siebie swojego istnienia ciągłe wmawianie i wytykanie ludzkich słabości.

Jedyną radość która pojawia się w chrześcijaństwie to średniowieczni franciszkanie ze swoją jedyną wiarą jaka była zwana radosną :)
  • życie człowieka nie musi być wieczną ascezą, bolesnym oczekiwaniem na śmierć, może być​
    afirmacją świata
    i jego piękna;​
To tyle radochy :), a dalej składaj modły, bij pokłony.

Utopijne żądania, utopijna obietnica życia wiecznego. Wiara zaprzeczeń ograniczeń i zabobonów.

Ciekawe jest to , że o dziwo po mimo tego piękna, tego raju, logiki oraz wspaniałej moralności jaką ze sobą niesie, ilość wierzących, a zwłaszcza wierzących praktykujących maleje na całym świecie, coś mi się wydaje, że to kolejne niepowodzenie boga w swoim stworzeniu.
Z drugiej strony jest wszechwiedzący więc zaskoczony ani zawiedziony nie powinien być.

BIBLIA UCZY, ŻE BóG ZAPROWADZI NA ZIEMI NASTĘPUJĄCE ZMIANY:
Otrze z ich oczu wszelką łzę i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie” (Objawienie 21:4)
Kulawy będzie się wspinał niczym jeleń” (Izajasza 35:6)
Otworzą się oczy ślepych” (Izajasza 35:5)
Wszyscy w grobowcach pamięci (...) wyjdą” (Jana 5:28, 29)
Żaden mieszkaniec nie powie: ‚Jestem chory’” (Izajasza 33:24)
Mnóstwo zboża będzie na ziemi” (Psalm 72:16)
Całkowita zmiana systemu.

Całkowita zmiana systemu już raz to mieliśmy..rzymianie byli bardzo tolerancyjni jeśli chodzi o religie. Na terenie ich państwa było wiele narodów podbitych i w zasadzie każdy mógł wyznawać co chciał mało tego sami rzymianie bez oporów przyjmowali bogów z innych narodów.
Jedyna religia która zaczynała zagrażać swobodnemu systemowi była religia monoteistyczna zaborcza w tym względzie. Doczekała się prześladowań zwłaszcza za czasów Nerona jednak nie można też przesadzać z tymi prześladowaniami skoro w rezultacie rzymianie przeszli na ten prześladowany monoteizm. Historia mówi , że od tego czasu chrześcijaństwo z religii prześladowanej stał się religia prześladującą :) Dokonała się zmiana systemu ale czy to było piękne - myślę, że nawracani siłą w całej europie i okolicy pewnie mieliby inne zdanie :)
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Zauważyłeś też , że gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy to i bóg byłby zbędny - zwróciłeś uwagę na bardzo ciekawy zagadnienie :)
Nie byłoby kogo nawracać kog karać i objawiać prawdy i miłości :) Ciekawa zależność boga od złego człowieka.
A zastanawiałeś się skąd u Ciebie taki pomysł? Nie jest to prawda, której poznanie pochodzi od Boga.
Zło to ciemność. Czytasz:
(1 Jana 1:5) "A to jest wieść, którą od niego usłyszeliśmy i wam zwiastujemy, że Bóg jest światłem i w jedności z nim nie ma żadnej ciemności".
Każde zło i ciemność z ziemi będzie wyplenione.
I nie może być inaczej, bo będzie miłość, to miłość reguluje te wszystkie kwestie.

Z szacunkiem ale człowiek tak biologicznie został stworzony. Od zarania dziejów żyjąc w jaskiniach walczył o przetrwanie z innymi i zawsze byli przywódcy stada oraz kasty uprzywilejowanych. I nic w tym nadzwyczajnego zwierzęta do dzisiaj tak "działają" -Zabawne ale bez religii są moralniejsze od nas.
Bo jako wzór religii przyjąłeś KrK a to przykład religii szczególnie złej i fałszywej. Ona z Bogiem nie ma nic wspólnego. Przez jej zło, Jehowa nie dał jej poznać siebie - odrzucił.
Studiuj Biblie ze Świadkami Jehowy.

Każda religia to walka z samym sobą to dyskomfort, umartwianie się to wewnętrzne rozdarcie bo przecież jak można uniknąć złych myśli, myśli pożądania za które bóg karze. To twierdzenie, że nie będę nigdy dobry jeśli nie uwierzę bo bez poddaństwa nie dostąpię szczęścia po śmierci - własnie to wskazuje, że nie chodzi w religii o dobroć człowieka tylko o podporządkowanie się jednemu celowi, jak największej liczby osób - w zamian świat utopii Tomasza Morusa bądź świat Idei Platona.
Jesteś bardzo w błędzie. Widzisz nie te wzorce, tylko błąd. Co najgorsze, że z takim nastawieniem trudno do Ciebie trafić.
Byś zrozumiał musisz chociaż trochę wierzyć. Pomódl się do Boga o mądrość i poznanie.

To czego niby żąda bóg jest nawet nie osiągalne dla władz kościoła dla osób które stają się klerykami niby z powołania. Mamy szereg przykładów księży pedofili, księży mających dzieci, księży fanatyków typu Natanek, księży bijących kasę jak Rydzyk.
To wieczne umartwianie się. Zero afirmacji siebie swojego istnienia ciągłe wmawianie i wytykanie ludzkich słabości.
"Wyjdź z niej" - czytasz w biblii. Wyjdź z religii fałszywej, tam prawdy nie ma.

Jedyną radość która pojawia się w chrześcijaństwie to średniowieczni franciszkanie ze swoją jedyną wiarą jaka była zwana radosną :)
Nic co ma wspólnego z nominalnym chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego z prawdziwym Bogiem, a Tego masz szukać.

Utopijne żądania, utopijna obietnica życia wiecznego. Wiara zaprzeczeń ograniczeń i zabobonów.
Czytasz: (Jana 17:3) "To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa."
Znajdziesz w tym odpowiedź dla siebie? Spróbuj!

Ciekawe jest to , że o dziwo po mimo tego piękna, tego raju, logiki oraz wspaniałej moralności jaką ze sobą niesie, ilość wierzących, a zwłaszcza wierzących praktykujących maleje na całym świecie, coś mi się wydaje, że to kolejne niepowodzenie boga w swoim stworzeniu.
Z drugiej strony jest wszechwiedzący więc zaskoczony ani zawiedziony nie powinien być.
Jehowa nie wie wszystkiego. Jednak wie, że nie kazdy do Niego przylgnie. Każdy kto chce musi poznać Boga. Ten świat podlega mocy niegodziwca - Szatana Diabla, on zas odnosi sukcesy gdy coraz więcej osób odchodzi od prawdziwego Boga. Nie szuka Go.
Niczemu sie więc dziwić nie można, jedynie temu, że ludzie tak dają się zwodzić.

Całkowita zmiana systemu już raz to mieliśmy..rzymianie byli bardzo tolerancyjni jeśli chodzi o religie. Na terenie ich państwa było wiele narodów podbitych i w zasadzie każdy mógł wyznawać co chciał mało tego sami rzymianie bez oporów przyjmowali bogów z innych narodów.
Rzymianie to KrK taki dał początek Kościołowi cesarz Konstantyn, jaki był Rzym.
To całkowite odstępstwo od prawdy i Boga.
Ta wielość bóstw i religii to przykład i dowód ludzkiej ignorancji spraw Boga, spraw duchowych - to bałwochwalstwo potępiane przez Boga. Nikogo poza nim nie ma, wiec komu ludzie oddają cześć?.
Podstawą właściwego spojrzenia na te sprawy jest postawa Jezusa i jego nauki.
Trzeba je poznawać i uczyć się, być jego naśladowcą. Tam w Rzymie nie szukaj wzorców, z tamtad wzorce czerpie odstępcze chrześcijaństwo.

Jedyna religia która zaczynała zagrażać swobodnemu systemowi była religia monoteistyczna zaborcza w tym względzie. Doczekała się prześladowań zwłaszcza za czasów Nerona jednak nie można też przesadzać z tymi prześladowaniami skoro w rezultacie rzymianie przeszli na ten prześladowany monoteizm. Historia mówi , że od tego czasu chrześcijaństwo z religii prześladowanej stał się religia prześladującą :) Dokonała się zmiana systemu ale czy to było piękne - myślę, że nawracani siłą w całej europie i okolicy pewnie mieliby inne zdanie :)
religia prawdziwa opiera się na miłości, na dwóch danych przez Jezusa przykazaniach:
(Mateusza 22:37-40) "On rzekł do niego: „‚Masz miłować Jehowę, twojego Boga, całym swym sercem i całą swą duszą, i całym swym umysłem’. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 39 Drugie, podobne do tego, jest to: ‚Masz miłować swego bliźniego jak samego siebie’. 40 Na tych dwóch przykazaniach całe Prawo zawisło, a także Prorocy”."
Szukaj religii gdzie miłość dominuje, tam Bóg i prawda.
 

Lampart

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2009
Posty
1 061
Punkty reakcji
21
Wiek
30
Miasto
Pireus
A zastanawiałeś się skąd u Ciebie taki pomysł? Nie jest to prawda, której poznanie pochodzi od Boga.
Zło to ciemność. Czytasz:
(1 Jana 1:5) "A to jest wieść, którą od niego usłyszeliśmy i wam zwiastujemy, że Bóg jest światłem i w jedności z nim nie ma żadnej ciemności".
Każde zło i ciemność z ziemi będzie wyplenione.
I nie może być inaczej, bo będzie miłość, to miłość reguluje te wszystkie kwestie.

Bo jako wzór religii przyjąłeś KrK a to przykład religii szczególnie złej i fałszywej. Ona z Bogiem nie ma nic wspólnego. Przez jej zło, Jehowa nie dał jej poznać siebie - odrzucił.
Studiuj Biblie ze Świadkami Jehowy.


Jesteś bardzo w błędzie. Widzisz nie te wzorce, tylko błąd. Co najgorsze, że z takim nastawieniem trudno do Ciebie trafić.
Byś zrozumiał musisz chociaż trochę wierzyć. Pomódl się do Boga o mądrość i poznanie.

[ciach]

Troszkę się mylisz w stosunku do mnie, znam zarówno przekaz ŚJ jak również mormonów, islamu, hinduizmu czy buddyzmu - choć oni twierdzą, że to filozofia, a nie wiara.
Żadna z tych wersji dla mnie nie jest oparta na prawdzie bo czerpie z księgi która do naszych czasów nie przystaje.
Jak mogę nie pożądać sług a ni służebnic zgodnie z przykazaniem kiedy raz , to uznanie niewolnictwa za normę, dwa świadczy dobitnie, że nijak się ma do moralności dzisiejszej. Jak można czerpać wiedzę i drogowskazy z księgi która nie wychodzi po za ramy kultury czasów z przed 2 tyś lat. Po co mam wracać do starożytnych norm skoro ludzkość wypracowała mądrzejsze normy moralne i kulturowe. PO co mam doszukiwać się na siłę jakiś ponadczasowych przekazów tam, jak w każdej dzisiejszej etyce europejskiej znajdę lepsze które o niebo prześcigają tamte.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Żadna z tych wersji dla mnie nie jest oparta na prawdzie bo czerpie z księgi która do naszych czasów nie przystaje.
Słowo Boże jest jedno - nie zmienia się i nie powinno, tak jak człowiek nie powinien się zmieniać, ale stale trzymać się przymiotów jakie od Boga otrzymał. Myślisz, że skoro dzisiaj akceptuje się różne rzeczy jak np.: aborcje czy homoseksualizm, to należy zmienić Boga?
Cóż więc znaczy to: nie przystaje do naszych czasów!?

Jak mogę nie pożądać sług a ni służebnic zgodnie z przykazaniem kiedy raz , to uznanie niewolnictwa za normę, dwa świadczy dobitnie, że nijak się ma do moralności dzisiejszej.
Czy dzisiejsi ludzi żyjący według swej moralności są szczęśliwi?
Patrz na świat realnie, nie zaś jakbyś chciał go widzieć.
Nie ma tu niewolnictwa, chociaż to przypadki znane, że niewolnicy dobrowolnie trzymali się swego Pan, nie chcieli uwolnienia, bo ten okazał im miłość. Wybacz te jednak rzeczy trzeba rozumieć.
Czytasz:
"Miłość do Boga, to przestrzeganie Jego przykazań, a one nie są dla nas uciążliwe".

Jak można czerpać wiedzę i drogowskazy z księgi która nie wychodzi po za ramy kultury czasów z przed 2 tyś lat. Po co mam wracać do starożytnych norm skoro ludzkość wypracowała mądrzejsze normy moralne i kulturowe. PO co mam doszukiwać się na siłę jakiś ponadczasowych przekazów tam, jak w każdej dzisiejszej etyce europejskiej znajdę lepsze które o niebo prześcigają tamte.
Jeśli by tak było ludzie byliby inni od tych opisanych w Biblii na nasze czasy:
(2 Tymoteusza 3:1-5) "A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy;
i od tych się odwróć."
Gdyby człowiek przestrzegał wymagań Bożych życie i on sam byłoby zupełnie inne.
Musiałbyś mieć przekonanie i wiedzę czemu ma służyć Biblia:
(2 Tymoteusza 3:16-17) "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła."
Bez studium Biblii tej wiedzy nie uzyskasz, a do tego trzeba mieć wsparcie od samego Autora Biblii - Boga.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Jak kościół miał by zacząć podchodzić do Biblii jak ewangelicy albo wasze wyznanie, był by jego definitywny koniec.
To jest nieuniknione.
Nie ma innego alternatywnego rozwiązania, co kłamliwe i fałszywe musi z ziemi zniknąć.
Kościół to my więc musimy sami się bronić.
Na jakiej podstawie przedstawiasz Jego wyznanie wiary?
Kościół to religia, a więc powinien nauczać rzeczy od Boga i dawać ludziom poznanie Boga, wskazywać jak żyć. Gdyby czynił to zgodnie z wola Boga, to On dbałby o ten Kościół a tak zginie wraz z wiernymi..
Jest to księga nie odkryta, a raczej ciągle odkrywana.
Przez kogo nie odkryta, dlatego nie do poznania. Żyjemy w czasach końca tego systemu rzeczy, i na tę chwilę musi ona być znana i zrozumiana, bo przez Jej poznanie może uratować się wielu.
Oczywiście, na pierwszym miejscu zawsze jest Bóg.
Nie w Kościele. Tam gdzie fałsz i ciemność, gdzie ręce zbrukane krwią, tam Boga nie ma.
Kto twierdzi że zna Boga, myli się można jedynie poznawać. Bóg jest ponad wszelkie poznanie.
Nikt nie mówi o poznaniu fizycznym, ale duchowym. To poznanie jest przeznaczone dla ludzi, bo sami maja Go naśladować. Jak? Przez naśladowanie Jego Syna - Jezusa.
Gdzie w Bibli to znajdę?
Grzech jest i będzie, nie ma prostej definicji dlaczego ja.
To fakty, tyle dorosłych osób przyjmuje chrzest i staje się Świadkami Jehowy.
Ale w Biblii czytasz to:
(Izajasza 60:22) "Malutki stanie się tysiącem, a niewielki — potężnym narodem. Ja, Jehowa, przyśpieszę to w stosownym czasie”.
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Alan jest gorzej niż źle, przeraziłem się nawet są już wadliwe tłumaczenia NT: Dam przykład za Biblią Tysiąclecie. Chodzi o np Ustanowienie Eucharystii:

Mt 26,26 A gdy oni jedli, Jezus wział chleb i odmówiwszy błogosławienstwo, połamał
i dał uczniom, mówiac: ”Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”.
Mt 26,27 Nastepnie wział kielich i odmówiwszy dziekczynienie, dał im, mówiac: ”Pijcie
z niego wszyscy,Mt 26,28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu bedzie wylana na odpuszczenie
grzechów.
Mt 26,29 Lecz powiadam wam: Odtad nie bede juz pił z tego owocu winnego krzewu az
do owego dnia, kiedy pic go bede z wami nowy, w królestwie Ojca mojego”.
Mt 26,30 Po odspiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej.
Nie ma mowy o ustanowieniu Eucharystii, to wymysł tych, co tkwią w błędzie.
Ustanowił "Pamiątkę swej śmierci" - aktualnie i od tamtej chwili, do określonego czasu - Bóg wie do kiedy - to jedyne święto dla prawdziwych chrześcijan.
Dlatego ten fragment brzmi tak:
(Mateusza 26:26-30) "Gdy jeszcze jedli, Jezus wziął chleb i pobłogosławiwszy, połamał go, a dając uczniom, rzekł: „Bierzcie, jedzcie. To oznacza moje ciało”.
Wziął także kielich i złożywszy podziękowania, dał im go, mówiąc: „Pijcie z niego, wy wszyscy;
bo to oznacza moją ‚krew przymierza’, która ma być wylana za wielu dla przebaczenia grzechów. Ale wam mówię:
Odtąd na pewno nie będę pił tego produktu z winorośli aż do dnia, gdy będę z wami pił nowy w królestwie mojego Ojca”.
W końcu, zaśpiewawszy pieśni pochwalne, wyszli ku Górze Oliwnej."
Ileż tam zmian, widać bez zrozumienia i na usługi KrK.
O tym warto wiedzieć. Jak jednak będziesz postępować - to istotne.
 

Tiwaz

Nowicjusz
Dołączył
11 Marzec 2007
Posty
650
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Kielce
Taa z waszej Biblii może i tak brzmi a ja teraz przytocze 4 wersje Ustanowienia Eucharystii:

Mt 26, 26-30
26 A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje.
27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, 28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
29 Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił [napoju] z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami, nowy, w królestwie Ojca mojego.30 Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.

Mk 14, 22-25
22 A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: Bierzcie, to jest Ciało moje.
23 Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. 24 I rzekł do nich: ŤTo jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.
25 Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił [napoju] z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożymť.

Łk 22, 14-20
14 A gdy nadeszła pora, zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. 15 Wtedy rzekł do nich: ŤGorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. 16 Albowiem powiadam wam: Nie będę <już> jej spożywać, aż się spełni w królestwie Bożymť.
17 Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, rzekł: Weźcie go i podzielcie między siebie; 18 albowiem powiadam wam: odtąd nie będę <już> pił [napoju] z owocu winnego krzewu, aż przyjdzie królestwo Boże.
19 Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał im, mówiąc: ŤTo jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!ť
20 Tak samo i kielich [wziął] po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylanať.

1 Kor 11, 23-26
23Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany,
wziął chleb 24 i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę!
25 Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej.
Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!

Nie jestem znawcą dlaczego takie a takie słowa mówi się przy konsekracji ale kiedy odszukałem wszystkie relacje z Ostatniej wieczerzy widać wiele podobieńctw.
Pan Jezus jest Żywy obecny podczas Eucharystii Dowód: Lanciano, poczytajcie:

Cud eucharystyczny z Lanciano. Ciało pojawiło się wokół Hostii. W ciągu wieków Hostia skruszyła się i zniknęła. Pozostało Ciało nie zmienione przez 1200 lat. Naukowcy zidentyfikowali Ciało jako mięsień sercowy.
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
To prawda Biblia ŚJ różni się o Biblii Krk.
Świadkowie znają praktycznie Biblię na pamięć i cytują, ale samodzielnie trudno jest im coś sformułować.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Słowo Boże jest jedno - nie zmienia się i nie powinno, tak jak człowiek nie powinien się zmieniać, ale stale trzymać się przymiotów jakie od Boga otrzymał. Myślisz, że skoro dzisiaj akceptuje się różne rzeczy jak np.: aborcje czy homoseksualizm, to należy zmienić Boga?
Cóż więc znaczy to: nie przystaje do naszych czasów!?

Dobra. Aborcja jest moralnie zła. Ale homoseksualizm? Miłośnikiem gejów i lesbijek nie jestem, ale jeśli nie afiszują się ze swoją seksualnością publicznie, tak jak inni heteroseksualni ludzie, nie widzę w tym nic niemoralnego. Wszelkie zapiski dotyczące seksualności w biblii, opierają się zazwyczaj na tradycji, zwyczajach, przekonaniach i prawie żydowskim. Nie wierzę, by Bóg uważał homoseksualizm za coś złego, skoro jest on tak wszechobecny w naturze. Nie tylko człowiek jest do niego zdolny.

Czy dzisiejsi ludzi żyjący według swej moralności są szczęśliwi?
Patrz na świat realnie, nie zaś jakbyś chciał go widzieć.
Nie ma tu niewolnictwa, chociaż to przypadki znane, że niewolnicy dobrowolnie trzymali się swego Pan, nie chcieli uwolnienia, bo ten okazał im miłość. Wybacz te jednak rzeczy trzeba rozumieć.
Czytasz:
"Miłość do Boga, to przestrzeganie Jego przykazań, a one nie są dla nas uciążliwe".

Myślę jednak, że dla wielu są uciążliwe. Milioner defraudujący pieniądze, nie myśli o innych a o sobie. Wedle swojego postrzegania moralności, jest szczęśliwy, gdyż dostaje pieniądze. Co do niewolnictwa, to nie był bym taki pewien. Szacuje się, że na świecie istnieje 27 mln niewolników, mimo, iż nie ma kraju w którym proceder ten byłby zalegalizowany. Nie mówię już o całej reszcie ludzi. W końcu nikt z nas nie jest w pełni wolny, a i tej wolności coraz częściej będzie nam się z czasem poskąpiać.

Jeśli by tak było ludzie byliby inni od tych opisanych w Biblii na nasze czasy:
(2 Tymoteusza 3:1-5) "A to wiedz, iż w dniach ostatnich nastaną krytyczne czasy trudne do zniesienia. Albowiem ludzie będą rozmiłowani w samych sobie, rozmiłowani w pieniądzach, zarozumiali, wyniośli, bluźniercy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięczni, nielojalni, wyzuci z naturalnego uczucia, nieskłonni do jakiejkolwiek ugody, oszczercy, nie panujący nad sobą, zajadli, nie miłujący dobroci, zdrajcy, nieprzejednani, nadęci pychą, miłujący bardziej rozkosze niż miłujący Boga, zachowujący formę zbożnego oddania, ale sprzeniewierzający się jego mocy;
i od tych się odwróć."
Gdyby człowiek przestrzegał wymagań Bożych życie i on sam byłoby zupełnie inne.
Musiałbyś mieć przekonanie i wiedzę czemu ma służyć Biblia:
(2 Tymoteusza 3:16-17) "Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauczania, do upominania, do prostowania, do karcenia w prawości, aby człowiek Boży był w pełni umiejętny, całkowicie wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła."
Bez studium Biblii tej wiedzy nie uzyskasz, a do tego trzeba mieć wsparcie od samego Autora Biblii - Boga.

To mnie zawsze odrzuca w postach Świadków. Wkomponowanie cytatów w wypowiedź, i to w każdej z nich.

Gdyby człowiek przestrzegał wymagań Bożych życie i on sam byłoby zupełnie inne.

Człowiek nie jest w stanie przestrzegać przykazań Boga zawsze i wszędzie. To właśnie czyni nas ludźmi. To pozwala na odróżnienie dobra od zła. Zastanawiałeś się kiedyś, jaki sens miałoby dobro, gdyby zło nie istniało, było mitem? Wszystko na ziemi ma swój cel. Można powiedzieć, iż w swej niedoskonałości nasz świat jest idealny. Niestety, na Ziemi jest dużo cierpienia, ale dzięki temu doceniamy dobro. Dzięki temu Ty masz swoją wiarę, inny człowiek swoje pojęcie na temat moralności.
 

przecajo

ja tetryk
Dołączył
22 Kwiecień 2009
Posty
3 329
Punkty reakcji
91
Wiek
64
Miasto
wielkamałopolska
Kościół to religia,
Powinieneś wiedzieć że Kościół to nie religia.
Nie w Kościele. Tam gdzie fałsz i ciemność, gdzie ręce zbrukane krwią, tam Boga nie ma.
Jakieś oskarżenia? A dowody?
To fakty, tyle dorosłych osób przyjmuje chrzest i staje się Świadkami Jehowy.
Ale w Biblii czytasz to:
Gdzie w Biblii? Znasz mnóstwo cytatów przedstaw ten.
Nie ma mowy o ustanowieniu Eucharystii, to wymysł tych, co tkwią w błędzie.
Ustanowił "Pamiątkę swej śmierci" - aktualnie i od tamtej chwili, do określonego czasu - Bóg wie do kiedy - to jedyne święto dla prawdziwych chrześcijan.
Dlatego ten fragment brzmi tak:
(Mateusza 26:26-30) "Gdy jeszcze jedli, Jezus wziął chleb i pobłogosławiwszy, połamał go, a dając uczniom, rzekł: &bdquo;Bierzcie, jedzcie. To oznacza moje ciało&rdquo;.
Wziął także kielich i złożywszy podziękowania, dał im go, mówiąc: &bdquo;Pijcie z niego, wy wszyscy;
bo to oznacza moją &sbquo;krew przymierza&rsquo;, która ma być wylana za wielu dla przebaczenia grzechów. Ale wam mówię:
Odtąd na pewno nie będę pił tego produktu z winorośli aż do dnia, gdy będę z wami pił nowy w królestwie mojego Ojca&rdquo;.
W końcu, zaśpiewawszy pieśni pochwalne, wyszli ku Górze Oliwnej."
Gdzie ta pamiątka śmierci?
 
Do góry