Pogoń za wykształceniem

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Elitarne kierunki na elitarnych uczelniach często przyciągają mase elitarnych bęcwałów z którymi szkoda czasu na zamienienie paru zdań, na mniej obleganych kierunkach o wiele częściej można poznać na prawdę ciekawych ludzi którzy maja coś do powiedzenia.
Niestety ale taka jest prawda... niedawno spotkałem człowieka który wybierał się na Uniwersytet Jagieloński i uważał że każdy człowiek powinien skończyć studia bo bez nich jest zerem. Gdy podałem mu przykład człowieka który może godnie żyć bez kończenia wyższych uczelni (chociaż by murarz w obecnych czasach) uznał że jest jeszcze ambicja... nie odpowiedział jednak już gdy zapytałem go czy ambicją nakarmi siebie i rodzina? jednym słowem gardził innymi uważając siebie za istotę doskonałą... nie lubię takich ludzi.
 

1699850

Chadzam sam, bez stada. Tak lubie, to mi odpowiada
Dołączył
8 Listopad 2006
Posty
6 585
Punkty reakcji
107
Wiek
37
Miasto
54.5°, 17.7°
Niestety ale taka jest prawda... niedawno spotkałem człowieka który wybierał się na Uniwersytet Jagieloński i uważał że każdy człowiek powinien skończyć studia bo bez nich jest zerem. Gdy podałem mu przykład człowieka który może godnie żyć bez kończenia wyższych uczelni (chociaż by murarz w obecnych czasach) uznał że jest jeszcze ambicja... nie odpowiedział jednak już gdy zapytałem go czy ambicją nakarmi siebie i rodzina? jednym słowem gardził innymi uważając siebie za istotę doskonałą... nie lubię takich ludzi.
Ja osobiście uważam że ludzie wybitnie zdolni w jakiesj dziedzinie absolutnie maja prawo czuc sie lepsi niz inni ale oczywiscie w tej wlasnnie dziedzinie. A ze zazwyczaj uwazaja oni ze ta dziedzina jest wlasnie w zyciu najwazniejsza wiec zazwyczaj ogolnie czuja sie lepsi.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
jednym słowem gardził innymi uważając siebie za istotę doskonałą... nie lubię takich ludzi.
znam wielu jasnogrodzian gardzacych zwyklymi ludzmi, co do elitarnosci uj to misioor ma racje, legenda tylko zostala..
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
@Troll - ten temat będzie lepszy do tej rozmowy.
Firmy sa zatem debilne i nie potrafia zadbac o dobor dobrej kadry. No ok. Logiczne.
Nawet nie chodzi o same firmy (które też są częścią problemu). Dzisiaj produkuje się masy mgrów którzy są i tyle. Po cholerę kiedyś wykształcono tysiące magistrów zarządzania czy marketingu?
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Skoro tak to dlaczego nie chodza do zawodowek ?

Skoro po tym jest praca i to dobrze platna ?

:)


Kadeci do zawodowek ktorzy i tak sie nie dostana na studia nie pojda do zawodowki bo i tak jest presja aby isc na studia ?
Bo podobno po studiach jest praca. Masz rację że studia studiom nie równe. Jeśli ktoś kończy dzisiaj kierunki typu budownictwo, programowanie etc. ma całkiem niezłe perspektywy zawodowe, ale przez to że na studia ciągną tłumy nie długo może już tak nie być. Inna sprawa jest taka że wielu ludzi wybiera kierunki typu: turystyka i rekreacja po których szansa na znalezienie pracy w zawodzie (w miarę dobrze płatnej) jest praktycznie zerowa.
Wielu ludzi o niebo lepiej by wyszło gdyby skończyło zawodówkę lub technikum (które daje jeszcze szansę na studia) ale wszyscy idą do liceów, potem zdają maturę z geografii i uderzają w jakieś prywatne szkoły gotowania na gazie.
Poza tym dzisiaj każdy dostanie się na studia. Jeśli nie na państwową uczelnię to na prywatną.
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Firmy są debilne? Wyobraź sobie Trollu, że masz zatrudnić kierownika powiedzmy do magazynu. Masz do wyboru dwie osoby, o jednakowych kwalifikacjach, które godzą się na jednakową stawkę. Jeden jest po maturze, a drugi skończył prawo. Oczywiście, że wybierasz tego po prawie, bo to może świadczyć, o jego większej elokwencji, obyciu. Liczysz, że łatwiej zapanuje nad swoją załogą i łatwiej załapie o co Ci chodzi. Tylko, że ktoś płacił kupę kasy na wyuczenie tego magistra. I płacił naszymi pieniędzmi. I to firmy są debilne, że dajesz im prezent, w postaci magistrów? Oczywiście jest to marnotrawstwo.
 

sim

Nowicjusz
Dołączył
18 Wrzesień 2009
Posty
69
Punkty reakcji
1
Z tą edukacją jesg teraz różnie. Z jednej strony słyszy się, że odkąd zniesiono obowiązek służby wojskowej, coraz mniej mężczyzn chce się kształcić (według mnie słusznie, bo student uciekający od wojska nie rokuje najlepiej. Z drugiej jednak coraz więcej osób decyduje się na studia doktoranckie, które nie koniecznie mają zapewnić pracę na uczelni, ale pomóc w podniesieniu pozycji społecznej.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
Oczywiście, że wybierasz tego po prawie, bo to może świadczyć, o jego większej elokwencji, obyciu. Liczysz, że łatwiej zapanuje nad swoją załogą i łatwiej załapie o co Ci chodzi.


Wyobraź sobie, Lobo, że jesteś prawnikiem i rozpaczliwie szukasz pracy. Startujesz na kierownika magazynu. Twoim konkurentem jest facet po maturze. Szef wybiera faceta po technikum - pan ma za wysokie kwalifikacje, pan zaraz znajdzie coś lepszego i ucieknie i będę musiał znowu kogoś przyuczać. A poza tym - magazynierzy to prości ludzie, nie dogadają się z inteligentem... Ja swego czasu desperacko szukałam pracy i odpowiadałam na oferty poniżej swoich kwalifikacji - a raczej zgodne z kierunkiem szkoły policealnej którą kiedyś na wszelki wypadek skończyłam. I nie znalazłam (w sumie bym panią przyjął, ale pani bezpośrednia przełożona ma średnie wykształcenie i by się panie nie dogadały...)

Ale to było ładnych parę lat temu. Dziś - jak zaznaczył Bishop - tytuł magistra jest tak zdewaluowany, że... dobra, ja wolałabym zatrudnić "starą' maturę niż "nowy" dyplom wyższej uczelni.

 

szatek92

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2009
Posty
197
Punkty reakcji
3
Jeśli wierzyć temu, co piszecie, to ukończenie podstawówki było więcej warte niż teraz liceum, czy Wy trochę nie przesadzacie? Kto Wam nagadał takich głupot, że teraz w szkołach niczego się nie robi? W takim razie, co można powiedzieć o szkołach na zachodzie, np. USA? Oczywiście, nie neguję, kiedyś średnie wykształcenie na pewno było trudniej zdobyć niż dziś, był wyższy poziom z matmy, polskiego. Z drugiej jednak strony leżały języki, geografia najczęściej też ograniczała się do znajomości długości rzek, wysokości szczytów, masa cyferek. Teraz na geografii przerabia się takie rzeczy, że moi rodzice za głowy się łapią. Podobnie było z historią za komuny, nie uczono niczego, bo wszędzie czaiło się niebezpieczenstwo, ze ludziom w głowach się pomiesza i zechcą się buntować. W swojej wypowiedzi bazuję na znanych mi osobach. Uważam, że szczytem polskiej edukacji były lata 90, czytając podręczniki mojego brata jestem pełen podziwu, tam poziom ze wszystkich przedmiotów był odpowiednio wysoki. To tyle odnośnie edukacji, takie jest moje stanowisko.

Tak jeszcze na marginesie. Jestem teraz w liceum, uważam, że mimo wszystko dość sporo czasu zajmuje mi nauka. Jeżeli kiedyś poziom był aż taki wysoki, czy nie było trochę tak, że młodzi zajmowali się wkuwaniem książek na pamięć, zamiast rozwijaniem zainteresowań? Przecież, jeżeli tyle musieli się uczyć, to nie mieli możliwości oddać się pasjom, a myślę, że wielu ludzi w wyborze swojej drogi życiowej kieruje się zainteresowaniami. Dla przykładu, znam świetnego mechanika, który miał gdzieś te wszystkie książki i całe dnie dłubał w autach i innych tego typu. Obecnie jest cenionym fachowcem, z dobrymi zarobkami i mało męczącą pracą - sam mówi, że woli siedzieć w warsztacie, niż nudzić się w domu.

Czy przypadkiem takie osoby nie są bardziej pożyteczne od omnibusów, którzy wiedzą wszystko, ale tak naprawdę w niczym się nie specjalizują?
 

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Wyobraź sobie, Lobo, że jesteś prawnikiem i rozpaczliwie szukasz pracy. Startujesz na kierownika magazynu. Twoim konkurentem jest facet po maturze. Szef wybiera faceta po technikum - pan ma za wysokie kwalifikacje, pan zaraz znajdzie coś lepszego i ucieknie i będę musiał znowu kogoś przyuczać. A poza tym - magazynierzy to prości ludzie, nie dogadają się z inteligentem... Ja swego czasu desperacko szukałam pracy i odpowiadałam na oferty poniżej swoich kwalifikacji - a raczej zgodne z kierunkiem szkoły policealnej którą kiedyś na wszelki wypadek skończyłam. I nie znalazłam (w sumie bym panią przyjął, ale pani bezpośrednia przełożona ma średnie wykształcenie i by się panie nie dogadały...)

Ale to było ładnych parę lat temu. Dziś - jak zaznaczył Bishop - tytuł magistra jest tak zdewaluowany, że... dobra, ja wolałabym zatrudnić "starą' maturę niż "nowy" dyplom wyższej uczelni.
Dodatkowo, jeśli wystartujesz, po maturze to w wieku 24 lat, masz już 5 lat doświadczenia w zawodzie, a konkurujący magister 0 i jest, rzeczą normalną, że powinnaś dostać prace szybciej, oraz lepszą pensje. Ja tylko dyskutowałem, z rzekomą głupota firm. Firmy bywają głupie, ale najczęściej wybierają mądrze. Jeżeli jakiś rząd swoim działaniem spowodowałby, że na rynku znajdzie się niesamowita nadwyżka futer z norek, i będą tańsze niż styropian, to ci co zaczną ocieplać sobie domy tymi futrami nie będą idiotami. Idioci znajdują się niestety gdzie indziej.
Znam przypadek, że ktoś nie mógł znaleźć roboty bo pokazywał świadectwa pracy z kierowniczych stanowisk, zajmowanych za komuny. Po ukryciu swoich kwalifikacji pracę znalazł. Są oczywiście powody, dla których ludzie nie chcą zbyt dobrze kwalifikowanych pracowników. Na przykład obawa, że taka osoba będzie traktować ta robotę jako czasowe zesłanie, i poświęcać się szukaniu lepszego miejsca, nie mówiąc, że w każdej chwili może tam uciec.
 

Portos201

Bywalec
Dołączył
27 Kwiecień 2009
Posty
2 117
Punkty reakcji
54
Ojj znam wielu studentów, tak jak i wy zapewne, którzy swoją "wiedzą" powalają na kolana. Są to pustaki które znają tylko regułki z książki i na tym się kończy, ale żeby wprowadzić to w życie?? to już jest tragedia. Lub wiele takich geniuszy co tylko na ściągach lecą, a ja po liceum mam większą wiedzę niż oni.
 
Do góry