Pogoń za wykształceniem

Lobo2007

Wyjadacz
Dołączył
25 Wrzesień 2007
Posty
10 249
Punkty reakcji
381
Wiek
44
Ciekawe zjawisko społeczne. Pogoń za wykształceniem. Dziś wyższe wykształcenie staje sie powoli obowiązkowym stopniem edukacji. Ogromnej liczby magistrów, inżynierów, nie mówiąc juz o licencjatach nie jest w stanie wchłonąc rynek. Brakuje za to robotników niewykwalifikowanych i wykwalifikowanych. Nie było by nic złego w nadprodukcji np. historyków sztuki, z tym że system edukacji otwierając się na zapotrzebowanie społeczeństwa, zaniża niemiłosiernie poziom. Dziś nikogo nie dziwi, że na wielu kierunkach studiów dziennych można jeszcze pracowac. Właśnie takie kierunki przeżywaja największe oblężenie. Zastanawia mnie czy ta tendencja sie obróci? Czy jest to może prawidłowa tendencja, spowodowana rozwojem techniki, mechanizacją? Zastanawia mnie też jakie w tej sytuacji maja szanse najwybitniejsze jednostki, skoro dalsze stopnie edukacji, czyli kariera naukowa wcale ich nie kusi. Czy to czasem nie równanie w dół?
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Obecnie coraz bardziej opłaca się pracować w takich zawodach jak spawacz, budowlaniec itd sam znam wiele osób które prawie bez żadnych kwalifikacji pracują na budowach za na prawde dobre pieniądze jakich nie zarobia ludzie z wyższym wykształceniem. Podejrzewam że ta tendencja do studiowania niedługo się odwróci i częsc osób skusi na pewny fach w ręku.
Teraz studiować może każdy takie czasy gdzie mamy niż demograficzny i uniwersytety przyjmują nie raz kompletnych tłuków którzy i tak po jakimś czasie odpadają albo sami rezygnują.
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
zgadzam się z elpablo wielkie bum na wyższe wykształcenie spowodowany był niskimi zarobkami klasy robotniczej i zapotrzebowaniem na wykształconą klasę zwaną inteligencją teraz gdy brakuje ludzi do pracy takiej jak budowlaniec czy wspomniany spawacz lub nawet operator wózka widłowego zarobki wzrastają a praca naprawdę kusi. Słyszałem że pracodawcy szukają już nawet osób którym załatwia bezpłatne szkolenie danego fachu aby ich zatrudnić wszystko jest opłacane przez pracodawce więc taki człowiek może przyjść z niczym aby miał jedynie chęci do pracy całą resztę zapewni pracodawca.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Słyszałem że pracodawcy szukają już nawet osób którym załatwia bezpłatne szkolenie danego fachu aby ich zatrudnić wszystko jest opłacane przez pracodawce więc taki człowiek może przyjść z niczym aby miał jedynie chęci do pracy całą resztę zapewni pracodawca.
Racja, teraz dochodzi do tego że spawacz z "papierami" nie chce pracować poniżej 3 tysięcy miesięcznie bo wie że wiekszość kolegów z jego fachu pojechała na wyspy. I dobrze skończyły się czasy kiedy to pracodawcy robili co chcieli i wybrzydzali na potencjalnych pracowników, widmo braku rąk do pracy zajrzało w oczy niektórym panom "biznesmenom".
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
elpablo ciesze sie ze sie zgadzamy
dodal byl tylko "pomylonych" ministrow edukacji chcacych likwidowac zawodowki i technika...
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
elpablo ciesze sie ze sie zgadzamy
dodal byl tylko "pomylonych" ministrow edukacji chcacych likwidowac zawodowki i technika...
na szczęscie ostatnio nikt o tym nie mówi, zastąpienie zawodówek i technikum takimi tworami jak licea profilowane nie wypaliło..
 

Kasia_na

tajemnica
Dołączył
25 Wrzesień 2005
Posty
1 609
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Z Dalekiego Wschodu
Ja się cieszę, że jest taki popyt na studiowanie.Może nie takie wyświechtane, gdzie nic nie trzeba robi a i tak się ma magistra,ale poszerzanie swoich możliwości, zdobywanie praktycznej wiedzy, umiejętności.
Poza tym jeśli chodzi o technika i zawodówki to bzdura. Do zawodówki często idą osoby słabe.Co później z nimi zrobią jak będą oblewac rok po roku.Do specjalnej poślą.Trzeba będzie zatem wybudowa kolejnych szkół specjalnych.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Ja się cieszę, że jest taki popyt na studiowanie.Może nie takie wyświechtane, gdzie nic nie trzeba robi a i tak się ma magistra,ale poszerzanie swoich możliwości, zdobywanie praktycznej wiedzy, umiejętności.
Taa a później masz tytuł magistra na równi z jakimś kołkiem który był przepychany z roku na rok ablo po prostu zapłacił za studia (zaoczni), świetna perspektywa.
Poza tym jeśli chodzi o technika i zawodówki to bzdura. Do zawodówki często idą osoby słabe.Co później z nimi zrobią jak będą oblewac rok po roku.Do specjalnej poślą.Trzeba będzie zatem wybudowa kolejnych szkół specjalnych.
najlepiej poślijmy ich na studia moze tam poszerzą swoją wiedzę...
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Ja się cieszę, że jest taki popyt na studiowanie.Może nie takie wyświechtane, gdzie nic nie trzeba robi a i tak się ma magistra,ale poszerzanie swoich możliwości, zdobywanie praktycznej wiedzy, umiejętności.
I co z tego jak nie ma rąk do pracy a to że masz mgr. to tak jak mój nauczyciel również mgr powiedział ten skrót oznacza tyle co magazynier więc nie ma co się tym podniecać :D
Poza tym jeśli chodzi o technika i zawodówki to bzdura. Do zawodówki często idą osoby słabe.Co później z nimi zrobią jak będą oblewac rok po roku.Do specjalnej poślą.Trzeba będzie zatem wybudowa kolejnych szkół specjalnych.
To może dlatego w szkołach zawodowych i technikach po skończeniu otrzymujesz zawód dzięki któremu masz tzw. "fach w ręku".

Co do techników to niestety ich poziom jest coraz niższy i to zniechęca wielu młodych ludzi którzy decydują się na licea. przynajmniej tak jest w mojej okolicy.
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
To może dlatego w szkołach zawodowych i technikach po skończeniu otrzymujesz zawód dzięki któremu masz tzw. "fach w ręku".
tego co nauczysz się w zecie nauczysz się równie dobrze sam,więc po co komu zety?
ja skończyłem ogólniak,studiuję na WPIA a zajmuję się budowlanką i remontami,nauczyłem się wszyskiego gdy kiedyś dorabiałem po budowach,aczkolwiek zdarza mi się zatrudnić ludzi mocno odpornych na wiedzę,a znaleźć dziś dobrego murarza to już dziś graniczy z cudem,chyba że za 200pln dniówką,piwko i fajka co 30 min :)

Boli mnie fakt że nie mam szans na pracę w zawodzie,ale po cholerę mi to skoro prokurator <przynajmniej oficjalnie :D > nie zarobi połowy tego co ja?

A gdy skończy się boom budowlany trzeba będzie pomyśleć nad czymś innym,takie czasy,studia nie są w cenie,ale może kiedyś wszystko wróci do normalności.

A póki co ludzie kończą jakieś socjologie,psychologie,politologie a potem się dziwią że pracy nie ma i witaj Irlandio.
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Po to są właśnie zawodówki i technika aby ludzie nie musieli łazić po budowach i uczyć się sami tylko wszystko to zawarte jest w programie nauczania razem z innymi przedmiotami.

Edit:

A co do pracy w fzawodzie właśnie dlatego tak mało osób pracuje w swoim zawodzie bo dużo osób idzie na studia w ogóle nie wiążąc z tym kierunkiem przyszłości tylko po to aby studiować znam też przypadki gdzie aby uciec od wojska młodzi ludzie uciekali na studia.
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
Chyba nie za bardzo orientujesz się jak wygląda nauka w zetce.
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Chyba nie za bardzo orientujesz się jak wygląda nauka w zetce.

No ja jestem właśnie w liceum ale moi znajomi z gimnazjum są również w technikach jak i zawodówkach a nawet w OHP więc coś tam wiem.

Technikum zawiera program ten co w liceum + praktyki i przedmiot zawodowy trwa 4 lata i po zakończeniu go otrzymujesz kwitek z zawodem i podchodzisz do matury. tak więc co w tym złego?

Czyli Technikum jest dla osób które po zakończeniu chcą dalej się kształcić najprawdopodobniej w kierunku zgodnym z zawodem.

Co innego w zawodówkach gdzie nie po zakończeniu nie podchodzi się do matury a jedynie ma się zawód. oczywiście można kończyć dalsze szkoły i podejść do matury ale założeniem zawodówki jest przygotowanie klasy robotniczej która po zakończeniu podejmie robotę w zawodzie.
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
No ja jestem właśnie w liceum ale moi znajomi z gimnazjum są również w technikach jak i zawodówkach a nawet w OHP więc coś tam wiem.

Technikum zawiera program ten co w liceum + praktyki i przedmiot zawodowy trwa 4 lata i po zakończeniu go otrzymujesz kwitek z zawodem i podchodzisz do matury. tak więc co w tym złego?

Czyli Technikum jest dla osób które po zakończeniu chcą dalej się kształcić najprawdopodobniej w kierunku zgodnym z zawodem.

Co innego w zawodówkach gdzie nie po zakończeniu nie podchodzi się do matury a jedynie ma się zawód. oczywiście można kończyć dalsze szkoły i podejść do matury ale założeniem zawodówki jest przygotowanie klasy robotniczej która po zakończeniu podejmie robotę w zawodzie.

No ja technikum się nie czepiam,po technikum możesz iść na politechnike na fajny kierunek,więc fizyka i matma oraz np. rysunek techniczny dobrze umieć jeszcze w szkole średniej.

Natomiast zetki to zwykłe spędy 'trudnej' młodzieży,walenie gazu na warsztatach i wieczne wagary.
Oczywiście są ludzie którzy nie są stworzeni do nauki,ale moga przcież iść do pracy i tam najszybciej nauczą się roboty i zarobią pierwszą kasę.
Jaki mechanik ma skończoną zetkę,jaki murarz?Ja osobiście nie znam żadnego.Jedynie te zetki dla kucharzy/ciastkarzy/piekarzy mają jakiś sens,choć myślę że i tego fachu idzie się nauczyć bez szkoły.

ale założeniem zawodówki jest przygotowanie klasy robotniczej

hola hola,eksperymenty z klasą robotniczą to już przerabialiśmy :D
 

Kajan90

Żuaw Prawdy
Dołączył
25 Maj 2007
Posty
1 138
Punkty reakcji
5
Wiek
34
Jeżeli usuniemy zawodówki to gdzie pójdzie ta właśnie trudna młodzież?
Do pracy? kto ich przyjmie bez zawodu i fachu? zresztą nie widzę ich jak szukają pracy. Raczej wylądują na ulicy.
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
40
Miasto
Polska "b"
Praca uszlachetnia,tylko praca może wyprowadzić coniektórych na dobrą drogę.Uwierz mi że na budowie jest kupa roboty,a jedyne wymagania to troche siły żeby ujechać taczką z zaprawą.
 

elpablo

Tyran Okrucieństwa
Dołączył
6 Luty 2008
Posty
2 980
Punkty reakcji
53
Wiek
38
Miasto
Dark Wood
Jedynie te zetki dla kucharzy/ciastkarzy/piekarzy mają jakiś sens,choć myślę że i tego fachu idzie się nauczyć bez szkoły
Mam w rodzinie ciastkarza który uczy w takiej szkole i ma to sens takiego zawodu trudno nauczyć się ot tak sobie oczywiście sa jakieś tam talenty ale w większosci przypadków ktoś musi coś pokazać, poprowadzić.
Uwierz mi że na budowie jest kupa roboty,a jedyne wymagania to troche siły żeby ujechać taczką z zaprawą.
Nie dla każdego marzeniem jest pójście w wieku 17 lat na budowę i zapieprzanie z taczką. Zresztą Misioor teraz trzeba mieć na wszystko papiery nawet skończonej tej głupiej zawodówki. Może teraz biora wszystkich z łapanki ale kto wie czy za jakiś czas bez świstka papieru nigdzie nie będziesz mógł się zatrudnić. Więc likwidacja zawodówek nie ma sensu.
 

Domelek89

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2008
Posty
326
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Trójmiasto
Ktoś wyżej stwierdził ,ze w zawodówkach słaby jest poziom nauczania i nie da sie tego nauczyć w szkole co w pracy.... a właśnie po to są praktyki np. w salonie samochodowym na serwisie... Kumpel skończył zawodówke i teraz dalej pracuje w zakładzie w którym miał praktyki...w salonie Opla i ma dużą kaskę z tego... a ja jestem w technikum handlowym tylko dlatego tu poszedłem żeby mieć jakiś zawód oraz maturkę... i od września ostatni rok zaczynam... i żeby nie było dla tych znawców:po zakończeniu technikum jak i zawodówki trzeba przejść egzamin praktyczni i teoretyczny na min 75% żeby zdać... więc maturka to pikuś... ja miałem w tym roku 21 przedmiotów a w liceum???
Najgorzej matury napisały licea profilowane bo to akurat pomylony pomysł...
 

Wojownik1988

Syn grzesznych ciał
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
1 853
Punkty reakcji
6
Wiek
36
Miasto
Mazury
Ja uważam, że poziom wykształcenia wcale nie musi iść w parze z rozumem, czy uzdolnieniami. Ja jestem tutaj doskonałym dowodem - po moich postach widać, że głupi nie jestem. Rodzina zawsze mówiła mi, że jestem zdolny i tak dalej.....
Ale zawsze od początku podstawówki miałem problemy w szkole. I od początku jej nienawidziłem. Skończyłem podstawówkę i gimnazjum, potem rodzice namawiali mnie, żebym poszedł do zawodówki. Powinienem tak zrobić, ale ja wtedy chodziłem z głową w chmurach i wydawało mi się, że liceum to szkoła z najwyższej półki, a po zawodówce się jest robolem i zarabia marną forsę.
Myliłem się. Pod koniec roku szkolnego w 1 klasie liceum nie zdałem i potem poszedłem do technikum. Jakoś ledwo udało mi się prześliznąć do drugiej klasy, jednak w drugiej klasie miałem taką sytuację z ocenami, że najbardziej na rękę było mi odejść.
Bo młodszej klasy na tym kierunku nie było, więc nie byłoby możliwości powtarzania i prawdopodobnie zmarnowałbym czas.

I jestem bez wykształcenia. Rodzice się martwili, że nic nie znajdę, żadnej roboty i tak dalej (i dalej się martwią).
Przed kilka miesięcy pracowałem na stażu w zakładzie kamieniarskim.
Na razie dalej jestem bezrobotny, ale to nie znaczy, że się dla mnie nic nie znajdzie.
Miałbym jednak większe szanse, gdybym skończył zawodówkę, ale teraz jest za późno, żeby znowu iść do zawodówki (mam dwie dychy na karku). Dlatego mówię do tych, którzy jeszcze chodzą do gimnazjum - uczcie się i nie chodźcie z głową z chmurach, zawodówka to wcale nie jest szkoła gorszego typu. Jeśli nie macie za dobrych ocen - idźcie do zawodówki.
Żebyście nie wylądowali tak, jak ja. Dobry stolarz, tynkarz, brukarz, albo mechanik, czy dekarz może zarabiać na prawdę więcej, niż nie jeden biurowiec po liceum i studiach.
Na razie chodzę do urzędu pracy i patrzę na oferty, co tam ciekawego.
 
Do góry