Heja
Niestety w weekend nie miałem dostęp do komputera, z powodu mojego wyjazdu - fajnie, że aż takie zainteresowanie postem.
Fenix212 -> nie ma problemu, wal śmiało.
J.B. -> sorry, ale nie rozumie Twojego ataku. Widać, że jakoś tam wiedzę masz, ale dość wybiórczą. Nie mam ochoty się z Tobą wykłócać - jeśli chcesz merytorycznie rozmawiać, to jestem otwarty na dyskusję, jeśli nie potrafisz, po prostu nie rozmawiajmy.
Co do społeczność uwodzicieli - tak samo jak zagranicą, tak samo w Polsce istnieje. Po mimo tego, że w naszym kraju jest dużo mniejsza i sporo w niej hipokryzji, jak wszędzie można znaleźć masę fajnych osób. Niestety, większość z nich nie przesiaduje na żadnych forach, nie udziela się etc.
Wygląd ma znaczenie od 10 do 30% w zależności od kobiety. Natomiast bycie pięknym i posiadanie pieniędzy ma swój wspólny mianownik. Dlaczego myślicie większość facetów mających cash, będących ładnymi, będący gwiazdami, będąc przypakowanymi itd ma u boku piękne kobiety? Dlaczego?
1)Są bardziej pewnymi siebie osobami -> jeśli w czymś się wybijasz, jesteś zupełnie inaczej ukształtowany pod względem charakteru -> ludzie do Ciebie ciągną, częściej komplementują itd itp - co nie jest bez znaczenia dla Twojej osobowości i pewności siebie (tu też się kłania teoria dawania wartości, często używana w Psychologii)
2) Masz większy wybór, a co za tym idzie nie jesteś zdesperowany. Mając cash, mając ładny wygląd jesteś przyzwyczajony do kobiet w Twoim życiu, więc nie traktujesz ich jak bóg wie co, bo wiesz, że jak nie ta to inna. Masz więcej opcji.
3) Nie mają takiego ego, mają dystans do siebie, potrafią się z siebie śmiac -> w bardzo dobry sposób reagują na shittesty.
4) Będąc pewnym siebie podejmujesz decyzje, wiesz czego chcesz lub nie. Bo wiesz, że możesz to osiągnąć, skoro tyle ludzi jest "za Tobą". Byłem kiedyś osobą, która nawet nie wiedziała czasem co chce zjeść na obiad
5) Masz swoje zasady w życiu
6) Są otwartymi ludźmi, bo zawsze mieli więcej dobrych, niż złych reakcji na swoją osobę, swoje zachowanie.
ITD.ITP. Trzeba sobie zdać sprawę z jednej rzeczy. Ludzie, którzy osiągnęli sukces w JAKIEKOLWIEK dziedzinie charakteryzuje się podobnymi CECHAMI. Właściwie byłbym gotów zaryzykować stwierdzenie, że posiadając pewne cechy charakteru jesteś skazany na sukces.
Przeczytałem ostatnio bardzo mądry tekst, który mniej więcej brzmiał tak: "Człowiek głupi wierzy w szczęście, człowiek mądry w przeznaczenie."
Zupełnie niepotrzebnie wprowadzasz zamęt, zamiast krótko i treściwie napisać, iż najważniejszą cechą u faceta jest pewność siebie (alphaness) i nic więcej
Jedną z najważniejszych cech u faceta jest pewność siebie, ale nie najważniejszą: do tego dochodzi dystans do siebie, umiejętność zachowania się w każdej sytuacji, optymizm czy łatwość nawiązywania kontaktów - jeszcze mógłbym trochę tego wymienić.
Do tego wprowadzasz jakieś śmieszne pojęcie "włączników" (których sam kiedyś używałem, ale wycofałem się z nich). A to o czym piszesz, to po prostu "social-proof", lub jeszcze prościej "pre-selekcja" - facet jest bardziej interesujący jeśli kobieta wie, że inna go wcześniej wybrała, dla niej oznacza to że "jest coś wart", skoro inne go chcą.
Bzdura. Preselekcja jest jednym ze składników social proof, a nie tym samym, jak napisałeś. Jest ich jeszcze kilka, jak np. przywództwo.
Kobiety są fałszywe i potrafią doskonale grać. Kto jak kto, ale Ty jako "praktyk" powinieneś to wiedzieć, a jeśli nie wiesz, to znaczy, że swoją "edukację" skończyłeś na teorii.
Po pierwsze kobiety nie są fałszywe - nie generalizuj, bo to jakbyś napisał, że wszyscy faceci są po:cenzura:eni. Po drugie - nie bardzo rozumiesz IOI -> IOI jest podświadome a nie świadome.
Reszty nie będę komentował, bo są to czyste banialuki. Termin Alfy i BETY zawsze wprowadzam, bo ludzie mniej więcej wiedzą co i jak i zdecydowanie łatwiej jest ich wprowadzić w zagadnienie (od razu mówię nie udzielam płatnych lekcji, a na forum trafiłem zupełnie z innego powodu niż Uwo). Tak samo z terminologią - nie używam technicznej, bo uważam, że osoby nie związane z tematem łatwiej zrozumieją termin Uwodziciel niż PUA.
Na zakończenie J.B. Coś tam przeczytałeś, coś liznąłeś, coś tam wiesz, ale nie masz pełnego obrazu. + dla Ciebie, że się uczysz i szukasz, każdy tak zaczynał - także na pewno pogłębiaj wiedzę i praktykuj.
Niestety, jesteś też typową BĘTĄ. Obraziłeś mnie kilkukrotnie, uważasz, że kobiety lecą na pieniądze i są fałszywe (czyli nie rozumiesz procesów za tym stojących), a do tego masz duże EGO (nie zaatakowałem Ciebie ani razu, a tylko Twoje teksty, o których na pewno moglibyśmy merytorycznie porozmawiać, ale Ty wolałeś mnie obrażać, atakować i się wygłupić - zachowujesz się nadpobudliwie, czyli nie jesteś pewnym siebie gościem). Brak Ci przede wszystkim KALIBRACJI, bo wiedzę zawsze można nadrobić.
PS: Bardzo mi się podoba, że kobitka się wypowiada. Wygląd tak jak mówię ma znaczenie od 10-30% - nie mniej, nie więcej. Jak sądzicie, czy Woody Allen miał sporo pięknych kobiet w życiu? Piękny to on nie jest
Dokładnie. Bonio95 próbuje leczyć kompleksy prawdopodobnie. Oczywiście że wygląd jest bardzo ważny bo to on decyduje czy panna zechce z Tobą porozmawiać, poznać ten twój 'ociekający :cenzura:istością' charakter. Czaisz bonio o co chodzi? Resztę metod możesz stosować dopiero po zaliczeniu pkt 1, co za tym idzie pierwsze wrażenie jakie na niej wywrzesz jest najważniejsze. USSJ.
Nie koniecznie USSJ. Chodzi o to, by zacząć jakkolwiek rozmowę - na 60% moich otwarć reakcje są negatywne. Skrzyżowana mowa ciała, patrzenie spod byka, czasem trochę przestraszone, niechętne - w Polsce ludzie nie są otwarci. Bez znaczenia, ja dalej robię swoje. Kobiety, z którymi byłem zawsze gdy pytam co sprawiło, że jesteśmy na takiej stopie na jakiej jesteśmy, a nie inne odpowiadają jako pierwsze -> wiesz co, nie wiem. Ty nie jesteś przystojny, ale jest coś w Tobie co przyciąga. Magia