Po co Bóg miałby istnieć ?

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Idrugie zdanie idealnie pasuje do obowiązującego powszechnie tzw systemu demokratycznego, będącego de facto ochlokracją
kogo masz za bezmózgiego?

V – Prosty lud oszukiwany jest przez mądrzejszych wymysłem wiary w Boga na swoje uciemiężenie; tego samego uciemiężenia broni jednak lud, w taki sposób, że gdyby mędrcy chcieli prawdą wyzwolić lud z tego uciemiężenia, zostaliby zdławieni przez sam lud. :310:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Łyszczyński
 

mustafia

Nowicjusz
Dołączył
22 Sierpień 2011
Posty
62
Punkty reakcji
7
Wiek
26
Miasto
Chotomów
Tak, popieram posta użytkownika Bella. Większość ludzi woli wierzyć, że zostaną wynagrodzeni za to, że życie nie jest sprawiedliwe. Kiedy przytrafi się nam coś przykrego, biegniemy do kościółka się pomodlić nawet, gdy "nie wierzymy" w Boga.

Bogowie greccy czy rzymscy nie byli idealni? Z tego, co ja wiem, mieli to być idealni, silni i mądrzy super-wypasieni herosi, zresztą tak samo jak mitologiczni herosi. Każdy z bogów był wiecznie młody, super zbudowany i nie miał wad.

Co do mitycznych herosów i bogów, to nie jest prawdą, iż nie mieli wad. W tamtych czasach ludzie wytworzyli swoich bogów na swoje podobieństwo. Według mitów, człowiek był tylko skutkiem ubocznym walk herosów. My wierzymy z kolei, że było odwrotnie - to my jesteśmy stworzeni na obraz Boga i na dodatek - z miłości. A przynajmniej, z założenia, tak wierzą chrześciajnie.

Ten temat doskonale wiąże się z moją dzisiejszą lekcją religii. Czym jest Bóg? No właśnie, moim zdaniem, wierzymy, że jest idealny, ponieważ : po pierwsze : w kimś idealnym łatwiej jest szukać pomocy, w końcu może uczynić wszystko, po drugie : tyle cudów stało się za pośrednictwem Boga, że trudno sobie wyobrazić, jakoby miał być zwykłym człwiekiem, nieprawdaż? Ktoś wspomniał wcześniej, że Bóg istnieje poniekąd dla samego istnienia, bez większego sensu i że nie może mieć swoich celów, gdyż jest wszechmogący. Z tym też się nie zgadzam. Wierzę, że Bóg stworzył świat, a nie jakiś tam wybuch (wyobrażacie sobie, że w wyniku jakiegoś pomieszania gazów, wyszłyby dinozaury, roślinność i wszystkie inne organizymy? bo mi coś nie bardzo chce się wierzyć, że to wszystko mogłoby się tak idealnie pomieszać...). Skoro więc Bóg stworzył świat, no to po stworzeniu miałby, przepraszam, powiedzić : A teraz sorry moi dradzy, ja swoją robotę zrobiłem, teraz spadam. ? To oczywyiście przenośnia, ale z niektórych wypowiedzi wnioskuję, że tego właśnie niektórzy oczekują...

Chciałam dodać coś jeszcze, ale zapomniałam co, więc na tym kończę moją wielce filozoficzną wypowiedź :)
 

Radek1986

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
623
Punkty reakcji
5
Wiek
37
Miasto
Londyn
Co do mitycznych herosów i bogów, to nie jest prawdą, iż nie mieli wad. W tamtych czasach ludzie wytworzyli swoich bogów na swoje podobieństwo. Według mitów, człowiek był tylko skutkiem ubocznym walk herosów. My wierzymy z kolei, że było odwrotnie - to my jesteśmy stworzeni na obraz Boga i na dodatek - z miłości. A przynajmniej, z założenia, tak wierzą chrześciajnie.

Ten temat doskonale wiąże się z moją dzisiejszą lekcją religii. Czym jest Bóg? No właśnie, moim zdaniem, wierzymy, że jest idealny, ponieważ : po pierwsze : w kimś idealnym łatwiej jest szukać pomocy, w końcu może uczynić wszystko, po drugie : tyle cudów stało się za pośrednictwem Boga, że trudno sobie wyobrazić, jakoby miał być zwykłym człwiekiem, nieprawdaż? Ktoś wspomniał wcześniej, że Bóg istnieje poniekąd dla samego istnienia, bez większego sensu i że nie może mieć swoich celów, gdyż jest wszechmogący. Z tym też się nie zgadzam. Wierzę, że Bóg stworzył świat, a nie jakiś tam wybuch (wyobrażacie sobie, że w wyniku jakiegoś pomieszania gazów, wyszłyby dinozaury, roślinność i wszystkie inne organizymy? bo mi coś nie bardzo chce się wierzyć, że to wszystko mogłoby się tak idealnie pomieszać...). Skoro więc Bóg stworzył świat, no to po stworzeniu miałby, przepraszam, powiedzić : A teraz sorry moi dradzy, ja swoją robotę zrobiłem, teraz spadam. ? To oczywyiście przenośnia, ale z niektórych wypowiedzi wnioskuję, że tego właśnie niektórzy oczekują...

Chciałam dodać coś jeszcze, ale zapomniałam co, więc na tym kończę moją wielce filozoficzną wypowiedź :)
co do filozofii to nie nalezy zapominac ,ze niektorzy ludzie potrzebują czasu by Bóg ich wysluchał ,niestety...ludzie są zbyt egoistyczni zeby wierzyć i oddać w pełni swoją wole Bogu ,bo niektorzy odpadają juz po pierwszej niespełnionej modlitwie ,wiara to nie tylko życie uslane rozami ,takie istnieje ,ale kto w dzisiejszych czasach chce byc dobrym jak na kazdym przejawie dobra ludzie to wykorzystuja ,a mlodziez jest wysmiewana za talenty ktore dał im Bóg ,
Droga wiary to takze droga cierpienia przynajmniej na poczatku (sprawdzania) dla niektorych pare lat dla niektorych cale zycie.tz: tworzenia nowego siebie na obraz Boga i dązenie do doskonałosci ,nie oszukujmy sie..takich osob jest garstka ,ile z Nich tylko udaje wierzących? tak samo tylko inaczej jest z ludzmi pytającymi "po co jest Bóg" pozniej mowią sobie ze "wystarczy ze jestem dobry dla innych a nikt przeciez nie jest i nie moze byc doskonały" i tym samym człowiek ma juz w sobie poczucie wiary w siebie ,i ludzie na tym etapie sie zatrzymują (pomijajac fakt ze jest ich miliardy) ale dobrze ze żyją i nikomu krzywdy wiekszej nie robią ,tylko ranią samych siebie i innych ,z racji nieswiadomosci "trenowanej" przez całe zycie lub do czasu gdy załozą moherowy berecik.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Moze i Bog w Twoim wieku jest zagadką ,ale gdyby Hitler myslał tak samo ,to wymordowałby tyle ludzi ile wymordował ,nie mysle ze jesteś w jakis sposób mordercą ,ale sam fakt myslenia o tym ze Boga nie ma przeraża mnie u co niektorych ludzi z tego względu ,ze masowa głupota to jedyne co na swiecie nie przeminie tak szybko ,a jeszcze bardziej sie poszerzy.
Gdyby? Czyli tak nie myślał, a i tak mordował? Porównanie do Hitlera nietrafne. Są wierzący jak i niewierzący ludzie porządni, a także wierzący i niewierzący kryminaliści.
 

Radek1986

Nowicjusz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
623
Punkty reakcji
5
Wiek
37
Miasto
Londyn
Gdyby? Czyli tak nie myślał, a i tak mordował? Porównanie do Hitlera nietrafne. Są wierzący jak i niewierzący ludzie porządni, a także wierzący i niewierzący kryminaliści.
wierzacy w co? jesli ludzi wierzących nazywasz tymi ktorzy kierują sie tymi samymi zasadami jesli chodzi o religie ,to tak ,mogą byc wierzacy kryminalisci i niewierzący ,ale podkreslałem juz ze religie są dla ludzi a wiara jest dla czlowieka ,gdybysmy mieli nazywac ludzmi wierzacymi ludzi ktorzy uwazają swoje wyznanie za religie lub wiare a w rzeczywistosci są sektą ,to ten swiat wyglądalby jak wyglada ,ja rozrozniam wiare od religii ,religia jesli jest w miare dobra w jakis sposob nakierowuje do Boga - prawdziwej wiary(ale to i tak wszystko od Boga zalezne) ,
a jesli juz tak ateistycznie raczej wziąłes pod lupe moj post ,to powiedz co na to Ateisci ktorzy uwielbiają powiadac ,co by było GDYBYś urodził sie w wierze Allaha-byłbys chrzescijaninem? takie i inne pierdoły chodzą z mozgu ateisty na drugi mozg a pozniej mysli ,ze pozjadał wszystkie rozumy ,a tak naprawde kieruje sie słowami innych podobnych sobie ludzi i czuje sie inny od Nich ,tylko w moim przypadku masło maslane ma sens ,bo lubie sobie czasem pometarfozowac archaizmostycznie.
Nie porównalem go z hitlerem ale początki myslenia hitlera nie wzieły sie z przypadku ,a z takich własnie przemyslen dotyczacych swiata że "hulaj dusza Boga nie ma" jak to ludzie "zwykli" powiadać.
Ale teraz są zupelnie inne czasy ,u mnie w miescie w Anglii jak sie krzywo popatrzysz na Hindusa a Hindus ma swiadkow to moze Cie do sądu podac i zapewne przegrasz ,przynajmniej tutaj w UK jest bardzo rozwiniety system obcowania z innymi kulturami i kazdy kazdego chcąc nie chcąc szanowac musi ,tak jak i jego poglądy.
 

pan k

Bywalec
Dołączył
7 Lipiec 2011
Posty
3 443
Punkty reakcji
106
Miasto
Dąbrowa Górnicza
Każda planeta powstała tak samo jak Ziemia . Tylko na Ziemi powstało życie. Na innych planetach nie ma życia. Bo są za blisko słońca lub za daleko. Nie istnieją tam żadne rośliny i nie ma wody. Bez tego nie ma życia. Ziemia ma właściwe położenie i jest po środku i to świadczy o tym że Bóg specjalnie ułożył Ziemie by powstało na niej życie . Teoria Ewolucji potwierdza że Bóg zaplanował stworzenie życia na Ziemi. 7 dni które potrzebował Bóg by stworzyć Świat. Należy traktować jak fazy stworzenia które trwały kilka milionów lat. Nauka potwierdziła jak w Biblii że tak powstawał świat . Najpierw nie było niczego, powstał księżyc i słoncze i później powstawało życie wodzie potem na lądzie. Potem gdy powstało to wszystko powstał człowiek . Który też potrzebował wielu faz by powstał nasz gatunek. Fazy człowieka też były zaplanowane po każdy gatunek był bardziej rozwinięty i wyglądał bardziej ludzko. Bóg wybrał pośród prehistorycznych stworzeń jedno i rozwinął je.
 

hannab1

Nowicjusz
Dołączył
8 Styczeń 2011
Posty
525
Punkty reakcji
25
Miasto
Ogród Eden
Każda planeta powstała tak samo jak Ziemia . Tylko na Ziemi powstało życie. Na innych planetach nie ma życia. Bo są za blisko słońca lub za daleko. Nie istnieją tam żadne rośliny i nie ma wody. Bez tego nie ma życia. Ziemia ma właściwe położenie i jest po środku i to świadczy o tym że Bóg specjalnie ułożył Ziemie by powstało na niej życie . Teoria Ewolucji potwierdza że Bóg zaplanował stworzenie życia na Ziemi. 7 dni które potrzebował Bóg by stworzyć Świat. Należy traktować jak fazy stworzenia które trwały kilka milionów lat. Nauka potwierdziła jak w Biblii że tak powstawał świat . Najpierw nie było niczego, powstał księżyc i słoncze i później powstawało życie wodzie potem na lądzie. Potem gdy powstało to wszystko powstał człowiek . Który też potrzebował wielu faz by powstał nasz gatunek. Fazy człowieka też były zaplanowane po każdy gatunek był bardziej rozwinięty i wyglądał bardziej ludzko. Bóg wybrał pośród prehistorycznych stworzeń jedno i rozwinął je.

Mniej więcej taka wersja jest obowiązująca i do zaakceptowania zarówno przez wierzących jak i racjonalistów ale jest jeszcze inne spojrzenie ,całkiem ciekawe.
Polecam przeczytanie Kroniki Akaszy Rudolfa Steinera.
 

Quant

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2011
Posty
90
Punkty reakcji
2
Wiek
40
Miasto
Małopolska.
Naturalne jest ,ze gdyby nie było Boga,czy Bozków jak wolisz ,bo kazda religia ma swojego wyimaginowanego Boga, to człowiek podchodziłby do człowieka i zabijalby go dla zabawy a wiekszosc ludzi nie dożywałaby 30 lat.
Radeekk twoje rozumowanie jest raczej na poziomie średniowiecznym.

Idąc twoim tokiem rozumowania dojdziesz do tego punktu 0 ,w momencie gdy ktos stanie przed Tobą twarzą w twarz i spyta w co wierzysz ,jesli powiesz ze w nic to on Ci powie: a to Cie zabije ,zarzne Cie i poderzne Ci gardło jesli zyjesz tylko po to ,by życ i nie znajdujesz w zyciu zadnej ideologii ,ja w sumie mam to samo ,to chodzmy sie zabić.

Ty powiesz, że wierzysz w Boga i zostawi cię w spokoju jeśli miał cię zamiar zabić ?
To nie jest wątek o tym czy człowiek jest z natury dobry czy zły.

Ja tu nie piszę o religii czy wierze tylko o kwestii której widocznie nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć.
Albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
 

Rapid

Nowicjusz
Dołączył
27 Grudzień 2005
Posty
1 190
Punkty reakcji
21
Bóg jest wymysłem ludzi i istnieje w ludzkich umysłach po to żeby to co jest jeszcze nie poznane pod boska ingerencję podciągnąć.
 

gurtos91

Pospolity Troll
Dołączył
24 Czerwiec 2008
Posty
1 282
Punkty reakcji
9
Wiek
32
Miasto
kuj-pom
Not sure if troll...
a jesli juz tak ateistycznie raczej wziąłes pod lupe moj post ,to powiedz co na to Ateisci ktorzy uwielbiają powiadac ,co by było GDYBYś urodził sie w wierze Allaha-byłbys chrzescijaninem? takie i inne pierdoły chodzą z mozgu ateisty na drugi mozg a pozniej mysli ,ze pozjadał wszystkie rozumy ,a tak naprawde kieruje sie słowami innych podobnych sobie ludzi i czuje sie inny od Nich ,tylko w moim przypadku masło maslane ma sens ,bo lubie sobie czasem pometarfozowac archaizmostycznie.
Nie no, jasne. Tak się po prostu przypadkiem złożyło, że miejsce zamieszkania w większości przypadków pokrywa się z dominującą w danym regionie religią.
Nie porównalem go z hitlerem ale początki myslenia hitlera nie wzieły sie z przypadku ,a z takich własnie przemyslen dotyczacych swiata że "hulaj dusza Boga nie ma" jak to ludzie "zwykli" powiadać.
Nie mam pojęcia jakie były powody Hitlera. Miło, że ty wiesz.
Ale teraz są zupelnie inne czasy ,u mnie w miescie w Anglii jak sie krzywo popatrzysz na Hindusa a Hindus ma swiadkow to moze Cie do sądu podac i zapewne przegrasz ,przynajmniej tutaj w UK jest bardzo rozwiniety system obcowania z innymi kulturami i kazdy kazdego chcąc nie chcąc szanowac musi ,tak jak i jego poglądy.
Nie widzę jak to jest powiązane z tematem.

Każda planeta powstała tak samo jak Ziemia . Tylko na Ziemi powstało życie. Na innych planetach nie ma życia.
objection.png

Śmiałe stwierdzenie biorąc pod uwagę, że nie mamy możliwości zbadania znacznej większości planet we wszechświecie.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Śmiałe stwierdzenie biorąc pod uwagę, że nie mamy możliwości zbadania znacznej większości planet we wszechświecie.
To tak jak z Bogiem - też nie mamy możliwości aby udowodnić jego istnienie - czy to oznacza brak Boga?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
ponowię pytanie:
czy chociaż jedna osoba tutaj jest w stanie stwierdzić, że jej stosunek do Boga (jego istnienia, lub nie) nie opiera się na wierze?
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Nie można wiedzieć, że Bóg istnieje - to jest problem nierozwiązywalny, dlatego pozostaje nam wierzyć.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
ponowię pytanie:
czy chociaż jedna osoba tutaj jest w stanie stwierdzić, że jej stosunek do Boga (jego istnienia, lub nie) nie opiera się na wierze?

Pytanie stawiające na rozstaju, gdyż niezależnie jaka odpowiedź tutaj padnie i tak znajdzie się ktoś, kto napisze: "To i tak jest wiara", "Przecież nie masz na to niezbitych dowodów" etc.
Na wiedzy: Ale i tak nie wiemy wszystkiego, czy Bóg naprawdę istnieje czy nie. Istnieją zarówno przesłanki 'za', jak i poszlaki 'przeciw'. W tej kwestii dojdziemy do porozumienia dopiero wówczas po obaleniu najważniejszych dogmatów i wyznaczników wiary.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Na wiedzy: Ale i tak nie wiemy wszystkiego
Czy wiesz jak wygląda nieznajomy jeśli zobaczysz jego plecy? Bez pełnej informacji nie będziesz mogła opisać całości jego osoby. Możesz wiedzieć o drobnym detalu, ale ta wiedza, jako, że niekompletna może nie być prawdziwa. Ty nie wierzysz w Boga.
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Czy wiesz jak wygląda nieznajomy jeśli zobaczysz jego plecy? Bez pełnej informacji nie będziesz mogła opisać całości jego osoby. Możesz wiedzieć o drobnym detalu, ale ta wiedza, jako, że niekompletna może nie być prawdziwa. Ty nie wierzysz w Boga.

Daj mi kość udową człowieka, a opowiem Ci jego cały życiorys. Daj mi Jego czaszkę, a powiem Ci jak wyglądał i jak mógł być odbierany przez otaczający go świat. Daj mi Jego materiał genetyczny, a powiem Ci kim był, jak wyglądał i jak mogły wyglądać Jego dzieci.
Powierzchowność jest najgorszą rzeczą, która wychodzi z umysłu człowieka.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Daj mi kość udową człowieka, a opowiem Ci jego cały życiorys. Daj mi Jego czaszkę, a powiem Ci jak wyglądał i jak mógł być odbierany przez otaczający go świat. Daj mi Jego materiał genetyczny, a powiem Ci kim był, jak wyglądał i jak mogły wyglądać Jego dzieci.
Powierzchowność jest najgorszą rzeczą, która wychodzi z umysłu człowieka.
Możesz przypuszczać, dywagować zastanawiać się - bez pełnych danych nie można mówić o wiedzy - z kości nie wyczytasz wszystkiego. Bóg jest nieokreślony, i przy dostępnych informacjach nie da się jednoznacznie stwierdzić czy istnieje, czy nie - i tutaj będziesz się piekliła i budowała piętrowe tezy, żeby mi udowodnić, że Boga nie ma :p Tylko jest jeden problem - ja Cię nie przekonuje do tego, że Bóg istnieje, ja Cię przekonuje do rozważenia możliwości istnienia Boga, do tego, żebyś przestała okłamywać sama siebie i napisała "nie wierzę w Boga" zamiast "wiem, że Go nie ma". Ja w swojej WIERZE zakładam możliwość, że Boga nie ma (wątpliwości, których doświadcza każdy wierzący) i uważam, że jest to o niebo mądrzejsze od całkowitego odrzucenia idei Boga.

P.S. Kochanie, na razie piszesz o SF :p Za parę ładnych lat może będziesz mogła pisać o tym, że z DNA utworzysz doskonały portret człowieka, na razie to jak malowanie z opisu świadka cierpiącego na Alzheimera, a nie jak zdjęcie :p
 

DobraNowina

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2011
Posty
44
Punkty reakcji
8
P.S. Kochanie, na razie piszesz o SF :p Za parę ładnych lat może będziesz mogła pisać o tym, że z DNA utworzysz doskonały portret człowieka, na razie to jak malowanie z opisu świadka cierpiącego na Alzheimera, a nie jak zdjęcie :p

Hehehe dobre
Do tematu jednak. Wlasnie to jest problem z ateistami. Wyznawcom Boga narzucaja fundamentalizm i zasciankowosc a sami w swojej nie wierze w Boga sa bardziej fanatyczni i fundamentalni niz niejeden wierzacy. Chrzescijanin przynajmniej wezme pod uwage rozne tlumaczenia i okolicznosci powsatania Biblii, co swtarza bardzo wiele mozliwosci rozumienia prawa Bozego i historii w nich napisanych a ateista mimo ze uwaza sie za tego bardziej "logicznego" i "otwartego" jest zamkniety tylko na jedna opcje, mianowicie:"Boga nie ma" i nie wazne czy ma na to argumenty czy nie czy to sprawdzil i zbadal, nie Boga nie ma i juz. Jak islamista, Allah jest jedynym bogiem i koniec, czy mam na to dowody czy nie tak jest. Nie rozwaza innej opcji. Tak samo jest z ateistami. Wybaczcie, jesli ktos poczuje sie urazony, ale nie imponuje mi wiedza i pseudonaukowosc i pseudointelektualizm ateistow, bo zaden prawdziwy naukowiec nie rozpatruje zadnej sprawy z jednej perspektywy, juz nie mowiac o tym zeby zamykal sie na jedna mozliwosc.

Kiedys myslano ze ziemia jest plaska, a Kopernika brano za idiote, tak samo jest z chrzescijanami, bierze sie nas za idiotow a moze tak ktos pomysli: a moze to my nie wiemy wszystkiego? Tak jak kolega juz powiedzial. Problem jest w samym Bogu. Ateisci nie odrzucaja istnienia Boga, bo tak wierza tylko dlatego ze Boga nie lubia, lub nienawidza lub sa na niego obrazeni. Nie chca go znac. Sama teza "Bog istnieje" nie przeszkadza ateistom tak jak samo slowo Bog na ktore maja awersje. Gdyby teza brzmiala "Atom istnieje" to by ateisci zaraz podjeli wszelkie srodki do tego zeby udowodnic prawidlowosc tego stwierdzenia. Przeciez atomu nikt nie widzial, nikt nie poczul,nikt nie poznal jego zapachu, nikt z nim nie porozmawial ani nikogo on nie wysluchal ale wiemy ze istnieje.

Jaka ktokolwiek ma pewnosc ze za mojim monitorem wcale nie siedzi czlowiek tylko komputer? Skad mozecie miec wiedze o tym ze jestem czlowiekiem a nie komputerem? To ze mnie nie widzieliscie czy znaczy to ze nie istnieje jako czlowiek? Moze jestem tylko wytworem ludzkim, tak jak sie zarzuca ze Boga wymyslili ludzie, tak moze ktos wymyslil uzytkownika o nazwie DobraNowina a wam sie wydaje ze jestem prawdziwym czlowiekiem? Pomysl o tym, Natasha. Jesli ktos uwaza sie za filozofa, nie moze bac sie myslec, odrzucanie mozliwosci istnienia Boga (nie mieszajac w to religii, po porstu istnienie Stworcy, Designera, nazwij go jak chcesz, wyzszej inteligencji) jest strachem przed mysleniem. Mysleniem ze a moze moglby Bog istniec, a przeciez nie chcesz go znac. Jesli cos chcesz odrzucic musisz najpierw to poznac, to tak jak wypowiadanie sie na temat ksiazki ktorej sie nie czytalo. Najpierw przeczytaj potem ocen. Najpierw poznaj Boga, zapytaj sie czy doktryny w Biblii sa logiczne? A co gdyby to...a co gdyby tamto...Najpierw zbadaj i udowodnij, potem stwierdz, zamiast najpierw stwierdzac a potem probowac zbadac i udowodnic.
 
Do góry