Mój kumpel napisał skrypt, taki do reklamowania czegoś. Oczywiście spiracili...
Skrypt okazał się dobry, ludzie się uzależnili od niego a kumpel wypuścił nowszą wersję z poprawionymi błędami bezpieczeństwa i nowymi funkcjonalnościami heh tyle, że zakodowany systemem, na który nie ma dekodera przynajmniej darmowego dzisiaj
Heh odkodowanie jednego pliku żeby go znullować kosztuje chyba 10 dolców i nie ma gwarancji, że będzie prawidłowo odkodowany, plików jest sporo i koszt odkodowania jest większy niż koszt zakupu legala.
A zatem kumpel zarobił dużo kasy na piractwie, bez piracenia prawdopodobnie dalej miałby może kilku klientów. Duża analogia to pewnego giganta prawda
Narzekają na piractwo tylko tacy co mają słaby soft lub filmy, muze itd. bo oni i tak nie sprzedadzą.
Kolejna rzecz to ściągając z neta nic nikomu się nie kradnie bo niby komu? Jeśli ktoś Ci da kluczyki od auta na parkingu bo mu się znudziło to kradniesz to auto? Nie!
Jeśli kupiłem film i udostępniam go w sieci to ktoś ściąga ode mnie za moje pieniądze a nie wytwórni.
Kolejna rzecz pożyczanie też jest zabronione a taki zakaz jest sprzeczny z dobrymi obyczajami społecznymi i wolnością osobistą, gdzieś tak czytałem