Perspektywy czy pasja?

Wafel1700

Nowicjusz
Dołączył
11 Czerwiec 2011
Posty
1
Punkty reakcji
0
Jestem przyszłorocznym maturzystą. Obecnie chodzę do klasy o profilu humanistycznym. Kiedy wybierałem szkołę kierowałem się swoimi zainteresowaniami, jedną opcją był profil humanistyczny w liceum, a drugą, technikum informatyczne. Ostatecznie wybrałem to pierwsze. Wydawało mi się że to dobry wybór, lekcje fajne, historię, wos i polski traktuje jako hobby. Niestety, rok przed maturą, czyli teraz, nie widzę większych perspektyw dla humanistów, jeśli chodzi o prace po studiach. Mam mętlik w głowie, i chciałbym zadać kilka pytań.

Czy z pracą po studiach humanistycznych jest aż tak ciężko?
Jakie kierunki humanistyczne według was są perspektywiczne?
Czy może lepiej mając rok czasu, dokonać swoistej metamorfozy, i zdawać przedmioty ścisłe na maturze?
Jakie kierunki ścisłe uwazacie za obecnie najlepsze? i jakie mogą być za 5 lat?
 

fafrelka

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Cięzko tutaj mowic o tym jakie kierunki beda dobre za 5 lat. W liceum tez bylam w klasie o profilu humanistycznym. Jak szlam na studia na jezyk obcy to wszyscy mowili ze swietny wybor, ze na pewno znajde prace. Bywalo roznie z ta praca. Znalazlam owszem ale taka raczej dla studentow a nie dla absolwentki ktora powaznie mysli o konkretnej sciezce zawodowej. Poszlam na KUL, dobra uczelnie, po ktorej podobno bez problemu mozna znalezc prace jaka sie chce. Na 4 roku bylam juz pewna ze ide na podyplomowke zeby miec cos jeszcze. Poszlam ale znowu na kierunek humanistyczny - na up na komunikacje:) Bylam zadowolona, chociaz pracy nie bylo latwo znalezc i dosc dlugo, a teraz wiem ze to byl swietny wybor, pracuje robiac to co lubie i chce dalej rozwijac sie wlasciwie w kierunku no mozna na sile powiedziec humanistycznym :) bo mysle o zarzadzaniu komunikacja marketingowa i medialna.

Wazne zeby robic co sie lubi a nie zmuszac do czegos i nagle rok przed matura zmieniac przedmioty na maturze. Fajne sa spontany ale moze nie przed matura, bo szkoda ja zawalic. A skoro polski, wos to Twoje hobby to bez problemu zdasz mature i mimo statystyk (uwazam ze klamia:)) bedzie pracowac tam gdzie chcesz :)
 

michumor

Nowicjusz
Dołączył
27 Kwiecień 2011
Posty
20
Punkty reakcji
0
Moim zdaniem wybór kierunku to jedno, a to co się robi w trakcie studiów to drugie. Siostra jest po humanistycznych studiach, dużo się udzielała w trakcie, brała udział w projektach naukowych, poza uczelnianych, miała dorywczą pracę i zaczęła pracować jeszcze przed obroną. Teraz kończy drugi kierunek i wcale nie narzeka na pracę - wręcz przeciwnie :)

Rób to, co lubisz i rób to dobrze :)
 

Karmen20

Nowicjusz
Dołączył
23 Czerwiec 2011
Posty
12
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Śląsk
hmmm moje zdanie na ten temat jest całkiem odmienne. Owszem nie ma nic lepszego jak robić to co się kocha. Ale uwierz mi, że bardzo rzadko tak jest , nie mowie tego z własnego doświadczenia ale z obserwcji znjaomych oraz rodziny.4 lata temy jak wybierałam profil w liceum to miałam delemat miedzy klasa humanistyczna, a matematyczna. na oba profile sie dostałam, jednak miałam powazny problem. No i wybrałam, human. Ale tylko dlatego,ze przestraszyłam sie matmy rozszerzonej. Męczyłam sie w tej klasie bo historii nienawidzę do tej pory. na początku 3 klasy Lo bylam zdecydowana zdawać WOS ale ostatniej chwili to zmieniłam, doszłam do wniosku ze WoS do niczego mi sie nie przyda. Cała klasa wybrała sie na Uniwersytety , ja jako jedyna wybrałam Politechnikę Śląska. Poszłam tam tylko dlatego, bo od pozcatku wiedziałąm zę po tej szkole praca bedzie. Brat skonczył 2 lata temu inżynierie ochrony środowiska, zaraz po studiach znalazł prace, swietnie płatną i mysle ze to mnie zmotywowało by jednak spróbowac. Dzisiaj przygotowuje sie do egzaminu z matmy. Nie powiem lekko nie jest, ale jesli ktos nie toleruje matmy ( nie mówie tu o lubieniu)to lepiej nie zaczynac.
 

fafrelka

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
Najlepiej jest połączyć perspektywy i pasję :) Jeśli mogłabym Ci coś doradzić (po tylu latach studiowania na różnych uczelniach i zorientowaniu w temacie) to jeśli wybierzesz kierunek który może nie da Ci perspektyw to idź na uczelnię prywatną, żebyś miał super warumki do nauki i możliwość brania udziału w różnych kursach, szkoleniach, praktykach. Bedziesz studiował to co lubisz, a perspektywy zapewnisz sobie dodatkowymi rzeczami, jakie oferują uczelnie prywatne. A jeszcze lepiej jakbyś wybrał kierunek z przyszłością na takiej uczelni, byłoby już super :) Ja trochę żałuję, że nie miałam takiej możliwości, na KULu było fajnie (i to uczelnia prywatna de facto! :)) ale nie mieli tylu ciekawych zajęć, które oferują szkoły krakowskie (a przynajmniej Wszib, na który się wybieram i jestem zorientowana w ich ofercie). Warto o tym pomyśleć wybierając studia :)
 

Laurearel

Nowicjusz
Dołączył
23 Marzec 2010
Posty
472
Punkty reakcji
22
Czy z pracą po studiach humanistycznych jest aż tak ciężko?
To zależy od człowieka, nie studiów.

Jakie kierunki humanistyczne według was są perspektywiczne?
Akademicko właściwie wszystkie fundamentalne jak filozofia, filologie itd.

Czy może lepiej mając rok czasu, dokonać swoistej metamorfozy, i zdawać przedmioty ścisłe na maturze?
Nikt Ci przecież nie zabroni, wszystko zależy od Ciebie.

Jakie kierunki ścisłe uwazacie za obecnie najlepsze? i jakie mogą być za 5 lat?
Zależy co masz na myśli, generalnie Medycyna i Farmacja to dobra inwestycja.
 

hsz

Essylt długowłosa.
Dołączył
2 Lipiec 2007
Posty
1 253
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Poznań
Byłabym ostrożna z zainteresowaniami. Ja trwałam w przekonaniu, że robiąc to, co się lubi i będąc w tym dobrym nie sposób dobrej pracy nie znaleźć. Kierując się właśnie tym punktem widzenia wybrałam filologię. Wielka miłość do chińskiego, terefere... Niestety wypaliłam się w trakcie :) Teraz to męczę, a żeby w przyszłości dostać jakąś godną pracę, to nie mogę tracić kontaktu z tym językiem, bo zapomina się masakrycznie szybko. A nikt nie zaoferuje mi pracy jedynie dlatego, że będę mieć jakiś papier. Fakt, jest jakaś nadzieja, jako że najbliższy rok akademicki siedzę w Chinach i się doszkalam. Ale średnio mi się to podoba i wolałabym chyba męczyć jakiś normalny kierunek w Polsce. Taki, który zagwarantowałby mi pracę.
Przemyśl także mój punkt widzenia :)

A co do przekierunkowania się rok przed maturą... Myślę, że to jest możliwe. Ja w trzeciej klasie przypomniałam sobie, że jednak nie chcę zdawać wosu, a matmę. Wprawdzie wzięłam tylko podstawę, ale byłam w klasie lingwistycznej z beznadziejnym poziomem matmy, właściwie to nauczycielka szła nam na rękę i nie robiliśmy nic. A zdałam tę podstawę na 92%, przy naprawdę minimalnym nakładzie czasu. Więc myślę, że Ty tym bardziej możesz dać radę z rozszerzeniem, szczególnie że na pewno poziom masz wyższy.
 

fafrelka

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2011
Posty
33
Punkty reakcji
0
No podobnie było ze mną, idąc do szkoły średniej wiedziałam, że będę studiować germanistykę i nawet wiedziałam na jakiej uczelni. W trakcie miałam dosyć, znalazłam inne zainteresowania i tak trafiłam na UP na komunikację społeczną, a teraz lada dzień zaczynam zajęcia na WSZiBie na zarządzaniu komunikacją medialną i marketingową. Trzeba po prostu cały czas trzymać rękę na pulsie, żeby nie zapędzić się w kozi róg i nie wypalić. Rok przed maturą można zmienić kierunek edukacji :) ale czy dasz radę nadrobić materiał, żeby odpowiednio zdać maturę?
 

StudiujzKarolem.pl

Nowicjusz
Dołączył
27 Październik 2011
Posty
31
Punkty reakcji
0
Zgadzam się z michumorem "Rób to co lubisz i rób to dobrze". Osobiście znam wielu humanistów co zarabiają o wiele więcej niż niejeden informatyk czy automatyk może sobie pomarzyć.Więcej na ten temat napisałem na moim blogu
Więc nie kieruj się zapotrzebowaniami na rynku pracy tylko swoimi zainteresowaniami i predyspozycjami



Karol Kotański​
 
Do góry