Tak sie zastanawiam, w latach 90 nie bylo za duzo o tym mowy, o ile byla. Pamietam jakis wyrok z przelomu lat 90 kiedy to niby na smierc skazano za pedofilie goscia.
Teraz mowi sie o tym duzo, bardzo duzo. I na swiatlo dzienne wychodzi mase sytuacji, w ktorych ktos gwalcil dzieci. To dobrze, poniewaz wychodza na swiatlo dzienne, wiec nie ma juz tajemnicy. Ludzie sa coraz bardziej odwazni i widza zlo, moze to sie zmieni i bedzie jeszcze lepiej.
Gorzej, pedofile skazani czesto wychodza po miesiacu na wolnosc i bezkarnie spaceruja sobie po ulicach. Mysle, ze swiadomosc ludzi rosnie, ale nie plitykow. Nie osob, ktore maja za zadanie walczyc z tym problemem, ale nie jak z jakims wirusem, ale jak z czlowiekiem. Poniewaz kastracja, izolacja, czy to dobry pomysl??? Izolacja na 10 lat a co potem?
Kara dla pedofila jest pobyt w zwyklym wiezieniu, kto nie byl nie wie o co chodzi, albo popytajcie znajomych ktorzy moze siedzieli. Ja osobiscie bylem kiedys, niedawno po pedofila. Zajeli sie nim, jak z kazdym
Ale czy to cos zmieni w jego zachowaniu, o ile przezyje to pewnie nie.