Od poniedziałku powoli otwierają się Biblioteki. Większość Czytelników się cieszy, ponieważ będą mogli sięgnąć po coś nowego do czytania. Z pewnością są też osoby które od jakiegoś czasu czekają na zamówienie książki, więc i oni zacierają ręce. Jednak w związku z koronawirusem będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość. Zresztą ostatnie tygodnie nas tego nauczyły.
Idąc do Biblioteki oczywiście musimy pamiętać o zakrywaniu nosa i ust, ponieważ jest to przestrzeń publiczna. Ale co ciekawe, zabezpieczeniu ulegają również książki. Nasze książki, które chcemy oddać trafiają bezpośrednio na dwutygodniową kwarantannę, a to oznacza że przez dwa tygodnie nie trafią na półki, a i też nikt nie będzie mógł ich wziąć do ręki. Też nie mogłam w to uwierzyć, ale to dzieje się naprawdę. Jeżeli więc czekaliśmy na jakąś książkę, którą ktoś posiadał, to teraz musimy poczekać jeszcze dwa tygodnie, gdy nasza wyczekiwana pozycja będzie dostępna dla czytelników. Nie wiem jak długo to potrwa, ale brzmi interesująco.
Idąc do Biblioteki oczywiście musimy pamiętać o zakrywaniu nosa i ust, ponieważ jest to przestrzeń publiczna. Ale co ciekawe, zabezpieczeniu ulegają również książki. Nasze książki, które chcemy oddać trafiają bezpośrednio na dwutygodniową kwarantannę, a to oznacza że przez dwa tygodnie nie trafią na półki, a i też nikt nie będzie mógł ich wziąć do ręki. Też nie mogłam w to uwierzyć, ale to dzieje się naprawdę. Jeżeli więc czekaliśmy na jakąś książkę, którą ktoś posiadał, to teraz musimy poczekać jeszcze dwa tygodnie, gdy nasza wyczekiwana pozycja będzie dostępna dla czytelników. Nie wiem jak długo to potrwa, ale brzmi interesująco.