ONZ ma pomysł jak wyedukować dzieci

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
*Pięciolatki powinny uczyć się o masturbacji
*Dwunastolatki mają wiedzieć, gdzie poddać się aborcji.


O tym czy polskie pięciolatki usłyszą od pań przedszkolanek o "miejscach na ciele, których dotykanie daje dużą przyjemność", zadecydować ma rząd Donalda Tuska.

ONZ chce, by to władze państwowe decydowały czy dzieci w danym kraju będą uczyć się wedle jej wytycznych.

Przez dwa lata na podstawie 80 opracowań z dziedziny seksuologii stworzono katalog zasad, wedle których w przedszkolach i szkołach podstawowych dzieci uczyć się mają o sprawach własnego ciała - czytamy w "The Daily Mail".

Wytyczne w kwestii nauczania małych i dużych dzieci przygotował nie UNICEF lecz oenzetowska agencja ds. nauki i kultury - UNESCO.

Dowiadywać się one mają o niebezpieczeństwach związanych z chorobami wenerycznymi, HIV oraz zapobieganiu ciąży. Mają też usłyszeć, że należy im się prawo do jej przerwania - dodaje gazeta.

Szkoły powinny, zdaniem UNESCO, zadbać o maksymalnie pełną edukację seksualną dzieci.
http://www.sfora.pl/ONZ-Pieciolatki-powinny-uczyc-sie-o-masturbacji-a11308

Chyba ich pogięło. Mam nadzieję, że nie przejdzie. Jaki ma być tego efekt? Pewnie wyjdzie taki jak w Wielkiej Brytanii, gdzie próbuje się "edukować", a w efekcie wzrasta liczba ciąż wśród nieletnich i generalna rozwiązłość w kontaktach?
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
czytam i nie moge uwierzyc
hallowej to sie zapewne spodobalo
pedofilia jako nauka nie jest pedofilia tylko nauka
 

szatek92

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2009
Posty
197
Punkty reakcji
3
Przesada... Edukacja na temat chorób jak najbardziej, ale o masturbacji? Natura wie swoje, jak przyjdzie czas to same poznają co to jest i dlaczego. Nie ma co przyspieszać.

A co do edukacji seksualnej w ogóle, czemu moje drogie prawusy podajecie zawsze za przykład GB? Czemu nikt nie pisze o Holandii, gdzie sex-edukacja jest na jednym z najwyzszych poziomow, a ilosc ciaz u nieletnich jedna z najnizszych w Europie?
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
A co do edukacji seksualnej w ogóle, czemu moje drogie prawusy podajecie zawsze za przykład GB? Czemu nikt nie pisze o Holandii, gdzie sex-edukacja jest na jednym z najwyzszych poziomow, a ilosc ciaz u nieletnich jedna z najnizszych w Europie?

"Premier Tusk tak mówił niedawno w "Gazecie" o edukacji seksualnej: - Może i Holandia ma jej dobry model, ale 14-latek w ciąży jest tam więcej niż w Polsce."
To jest w końcu więcej, czy mniej?
Czemu miałby się u nas sprawdzić wynik holenderski, nie brytyjski?
Zresztą z szerzeniem edukacji w tej dziedzinie w szkołach byłby jeszcze taki problem, że różne środowiska chciałyby przepchnąć dodatkowe informacje, wpajając je na dobre dzieciom (typu czy zarodek jest człowiekiem lub nie, albo czy homoseksualizm jest naturalny, czy to najzwyklejsza dewiacja).
 

Rosalie

stara wiedźma
Dołączył
23 Luty 2009
Posty
6 045
Punkty reakcji
425
Miasto
.
Wynik wyszedłby całkiem inny. Polski.
Nie wyobrażam sobie, ze za trzy-cztery lata, moje dziecko będąc w przedszkolu miałoby dowiedzieć się o sprawach, które dotyczą dorosłych. Czy świat zwariował, czy sam do tego wariactwa dąży? Bo to tak, jak dawać przedszkolakom przyzwolenie na seks. Już tak jest,że świadomość pewnych rzeczy skłania do spróbowania ich, a dzieci są ciekawskie. Ten projekt wniósłby więcej złego niż dobrego, na pewno zaszkodziłoby to psychice dzieci, które żyją w świecie swojej wyobraźni i czują się z tym bezpieczne, opierając się o mit,że przyniósł je bocian. Jeżeli już jest mus, to niechże sobie wprowadzają tą edykację seksualną, ale najlepiej w gimnazjum. Gimnazjalistom się przyda, bo i tak już tyłkami mury przestawiają... ;) ale przedszkolakom?!
 

Tendencjusz

-- . .-. -.- ..- .-. -.--
Dołączył
15 Marzec 2008
Posty
1 602
Punkty reakcji
69
Wynik wyszedłby całkiem inny. Polski.
Nie wyobrażam sobie, ze za trzy-cztery lata, moje dziecko będąc w przedszkolu miałoby dowiedzieć się o sprawach, które dotyczą dorosłych. Czy świat zwariował, czy sam do tego wariactwa dąży? Bo to tak, jak dawać przedszkolakom przyzwolenie na seks. Już tak jest,że świadomość pewnych rzeczy skłania do spróbowania ich, a dzieci są ciekawskie. Ten projekt wniósłby więcej złego niż dobrego, na pewno zaszkodziłoby to psychice dzieci, które żyją w świecie swojej wyobraźni i czują się z tym bezpieczne, opierając się o mit,że przyniósł je bocian. Jeżeli już jest mus, to niechże sobie wprowadzają tą edykację seksualną, ale najlepiej w gimnazjum. Gimnazjalistom się przyda, bo i tak już tyłkami mury przestawiają... ;) ale przedszkolakom?!

Może uznali, że przedszkolaki nie będą krytykowały, że im źle tłumaczą, i system zostanie powszechnie uznany za dobry... Spadnie nacisk na nauczycieli, by omawiać sprawy seksualności jasno i bez omijania co "pikantniejszych" aspektów, teoretycznych rzecz jasna. Przy takich zajęciach ze starszą młodzieżą wymiganie się od wypowiedzenia będzie dla prowadzącego/ej zajęcia znacznie bardziej skomplikowane. Dochodzi sub kwestia wykształconego personelu: Prawdopodobieństwo, iż zachęceni będą szczególnie pedofile jest wysokie. Gdy mowa o edukacji seksualnej dla gimnazjum/liceum sprawa ma się inaczej. Gdy dodatkowo podnieść sprawę tego, jakie będzie zrozumienie dla przekazywanych treści. Nie mówię tu o pojęciu teorii, ale o sprawie efektów takiego nauczania:

UNESCO* napisał:
Studies show (see section 4) that effective programmes
can:
• reduce misinformation;
• increase knowledge;
• clarify and solidify positive values and attitudes;
• increase skills;
• improve perceptions about peer group norms; and
• increase communication with parents or other
trusted adults.

Źródło: http://unesdoc.unesc...832/183281e.pdf

Tekst zapewne jest ciekawy, podane są z pewnością argumenty, składające się na ogólną tautologię - pytanie jak bliską Ziemi. Przeglądając spis treści można natrafić nawet na przykładowe tematy zajęć.

Reasumując: Pomijając nawet jakość wskazówek UN, należy pamiętać, że implementacja w Polsce miałaby, na chwilę obecną, potencjalnie katastrofalne skutki - nie tylko natychmiastowe, głównie odwleczone w czasie.
 

Avior

Bywalec
Dołączył
16 Kwiecień 2009
Posty
1 009
Punkty reakcji
96
A ja czekam, aż ktoś u szczytu naszej machiny edukacyjnej zorientuje się, że edukacja seksualna to nie tylko sprawy techniczne "jak wyjąć i włożyć by się nie rozmnożyć". Chciałabym, żeby uczono umiejętności porozumiewania się i odnoszenia do siebie z szacunkiem, tego, że nazywanie swojej kolezanki "szparą" albo "suczką" jest co najmniej niestosowne. Tego, że własna atrakcyjność interpersonalna (a potem seksualna) nie jest uzalezniona od ilości kości widocznych pod skórą i ilosci skóry, widocznej spomiędzy części odzieży. Tego, że pomiędzy uczuciem - nawet szczeniackim, a "przelizaniem się" jest ogromna różnica, że owszem, ważne jest jak wkladać prezerwatywę, ale o wiele ważniejsze jest to, dla kogo ją wkładasz i jak odróżnić "tę" od "nie tej" i jak uczyć się odróżniać prawdziwych przyjaciół od posiadaczy najlepszych plecaków i hulajnóg juz w przedszkolu... I różne takie ważne rzeczy, których znajomość nawet młodym wieku nie zawadzi, a nieznajomość w dorosłym - może mieć fatalne skutki.
 

szatek92

Nowicjusz
Dołączył
13 Marzec 2009
Posty
197
Punkty reakcji
3
Avior masz rację, ale obawiam się, że to nie szkoła jest od umoralniania. Jeśli rodzice wychowają "pustaka" to szkoła już nic nie może z tym zrobić.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
widzisz avior
dla postepowcow celem samym w sobie jest propaganda nowej wersji humanizmu
a ty domagasz sie aby malolatom tlumaczono, ze stosunki interpersonalne byly normalne
domagasz sie niemozliwego
tych postepowcow nie zajmuje normalnosc a nienormalnosc, ktora ma stac sie normalnoscia (jak im sie uda)
 
Do góry