Podobnie w sytuacji uogólnień, aczkolwiek właśnie na nich opiera się w większości analiza badań. Wybiera się grupę, oblicza procent i wnioskuje się w oparciu o większość. Oczywiście podawane są i analizowane pozostałe części zachowań czy wypowiedzi, ale nie zmienia to faktu, ze prym wiedzie większość.
Niektórych rzeczy nie akceptujemy, gdyż nie są one zgodne z przyjętymi normami. Pozostaje jednak pytanie dlaczego mam akceptować wymyślone przez kogoś normy, skoro one nie przypadają mi do gustu ? Mamy wówczas do czynienia z wewnętrzną walką między tym, co powinno się zrobić, a tym, co chciałoby się zrobić. Z drugiej strony, gdyby nie było jasno określonych zasad, to zapanowałaby przysłowiowa Sodoma i Gomora w niektórych przypadkach. Tak źle i tak niedobrze. Niby masz wolny wybór, możesz coś akceptować, bądź nie, ale....