Oceny, a inteligencja

pawel16

atrakcyjny gaduła
Dołączył
17 Czerwiec 2006
Posty
1 355
Punkty reakcji
12
Wiek
32
Miasto
Przed komputerem
No właśnie, czy oceny odzwierciedlają inteligencję? Co o tym sądzicie?
 

Marians

Nowicjusz
Dołączył
23 Luty 2007
Posty
311
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Zduńska Wola
Ja uważam, że nie.
Inteligencja jest wtedy, kiedy umiemy wykorzystać zdobytą wiedzę. Choć i tak nie odzwierciedla to stanu naszej wiedzy, bo zawsze można coś ściągnąć, trafić itp.
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
a ja myślę, że w poście autora powinno być napisane, czy oceny odzwierciedlają wiedzę, nie inteligencję.
myślę, że człowiek inteligentny to nie tylko człowiek, który wykuł na blachę podręcznik z biologii na przykład.
wiedza jest nabyta, a inteligencja to coś w pewnym sensie wrodzonego... to pewna zdolność i sprawność umysłowa;) zresztą istnieje przecież kilka typów inteligencji... inteligencją można jakoś wybrnąć z opresji na egzaminie, ale jeśli się człowiek nie uczył, to ineligencją czasem może nie nadrobić, bo nie we wszystkich dziedzinach można... :]
dlatego wnoszę o zmianę zapytania :D
a co do tematu - oczywiście, że nie. patrząc ogólnie na sprawę, zawsze znajdzie się ktoś, kto albo ściągał, albo zgadywał na teście, albo lał wodę i skorzystał z niekompetencji sprawdzającego. choć nie neguje - jest wiele przypadków, w których ocena zgadza się ze stanem wiedzy i jest wtedy nagrodą za ciężką pracę :)
 

mrau

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2007
Posty
988
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lublin
oceny oceniaja wiedze(w kazdym razie powinny) a inteligencja to umiejetnosc wykorzystania tej wiedzy...
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
oceny odzwierciedlają spryt i umiejętność radzenia sobie w szkole (patrz. umiejętność ściągania) i poziom sympati nauczyciela do danego ucznia. W mniejszym stopniu wiedzę.
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
czyli każdy, kto ma dobre oceny ściąga albo jest pupilkiem nauczyciela, tudzież wykładowcy? :mruga:
oczywiście i tak bywa, ale nie popadajmy w skrajności ;)
 

mrau

Nowicjusz
Dołączył
25 Luty 2007
Posty
988
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lublin
dlatego napisalam, ze powinny odzwierciedlac wiedze... oczywiscie, ze czasem zdazy sie, ze ktos kto ma dobre oceny ma je tylko dlatego, ze umie sciagac albo jest pupilkiem nauczyciela/wykladowcy... moze zyje w widealizowanym swiecie i mam nadzieje, ze jednak nie zdarza sie to nagminnie...
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
tylko, że potem wszycy się dziwią dlaczego piątkowy uczeń miał 60 pkt z testów czy jakieś tam marne wyniki na maturze :/
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
heh, mam ten sam problem :p
do galerii motywów, w których ocena nie równa się realna wiedza dołączyłabym przypadki, jakie zdarzają się na studiach. np. dobry humor wykładowcy - zdanie, zły - oblane. na moim i tak może nie zdarza się to tak często, ale bywało, że ktoś zdał egzamin, bo tego dnia ulubiona drużyna piłkarska pana egzaminatora, wygrała jakiś mecz :p
wiadomo, ze w szkole jest roznie. ale watpie, by ktos, kto wiedze posiada, nie otrzymywal za nia odpowiednio dobrych ocen.
 

ewcia_mat

pracoholiczka
Dołączył
4 Wrzesień 2006
Posty
807
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Kielce
oceny nic nie znacza...
jedynie to ze sie zdaje z roku na rok...
w zyciu one sie nie przydadza....
przyda sie wiedza i inteligencja...
a jesli chodzi o oceny to zarowno 5 moze dostac ten kto umie ale i ten kto nic nie umie, wystarczy ze sciage napisze badz po prostu bedzie mial farta
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
mysle, ze jednak troszke znacza, zwlaszcza jesli chodzi o wyniki maturalne decydujace o starcie na studia.
oczywiscie, te pojedyncze mniej. ale np. oceny liczone do stypendium naukowego, albo: na dyplomie ukonczenia studiow ma sie wykaz wszystkich ocen i srdnia studiow z tych ocen wyciagnieta. tak samo obowiazuje ocena z licencjatu/magisterium, na ktora ktos w przyszlosci jednak moze zwrocic uwage...

wiec dla niektorych oceny maja znaczenie;-)


ps. oczywiscie, ze 5 moze miec lamer i tak samo prymus, ale ten kto ma wiedze ma wieksze szanse, ze dobra ocena bedzie mu pisana czesciej, niz komus, kto kombinuje i nie zawsze moze mu wyjsc :p
 

vito corleone

Cyklofrenik
Dołączył
15 Lipiec 2005
Posty
6 834
Punkty reakcji
12
Tylko czasami oceny odzwierciedlaja inteligencje. Bardzo dużo zalezy od sympatii nauczyciela, lub jego braku
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
jeżeli ktos podpadnie nauczycielowi to choć nawet był by prymusem może mieć bardzo złe oceny. Nauczyciele to tez ludzie.
 

jenndor

I need some fine wine and you, you need to be nice
Dołączył
29 Lipiec 2006
Posty
1 099
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z kosmosu... :)
ale ja wcale nie mówię, że tak nie jest! ale nie jest to regułą.
ale ciągle będę się upierać przy swoim, że oceny inteligencji nie oddają, bo z natury rzeczy nie mogą, gdyż inteligecja nie jest równoznaczna z posiadaną wiedzą (nie chce używać słowa "mądrość", bo jakoś mi nie pasuje). oceny, jak napisała mrau, powinny odzwierciedlac stan wiedzy, inteligencja może tylko pomoc odpowiednio te wiedze wykorzystac.
czlowiek inteligentny tez moze miec najgorsze oceny, bo jesli np. nie nauczyl sie na sprawdzian z historii, to inteligencja rzadko moze cos tu pomoc, gdy sie nie zna faktow.
przypadki, takie jak sympatia nauczyciela/jej brak, sciaganie/jego brak itd. byly, sa i beda niestety. tak samo, jak nazywanie kujonem tego, kto wszystko wykul i leniem tego, kto nie nauczyl sie wcale albo odpowiednio pokombinowal.
jest roznie, a jak powinno byc, kazdy wie: wiedza=ocena. nierealne?
 

Kapciuszek

niepoprawna optymistka.
VIP
Dołączył
15 Grudzień 2006
Posty
5 363
Punkty reakcji
78
Miasto
kraina baśni
no i nas do takich zachowań to jeszcze daleko, bardzo daleko...

ściąganie było, jest i najprawdopodobniej będzie ;)
 

maaadzia

w dojczlandzie :)
Dołączył
22 Marzec 2007
Posty
1 858
Punkty reakcji
1
Wiek
39
Miasto
Regensburg
Przynajmniej u nas, bo w np Wielkiej Brytanii lub USA ściaganie potepiaja sami uczniowie. Wg nich to wstyd i hańba
to prawda ja pamiętam jak byłam w niemczech u brata i miał egzamin mówię mu że jak coś to ściągnie a on popatrzył i mówi do mnie "przecież to wstyd tak się nie robi" to mnie zaskoczyło totalnie...ale odnośnie ściągania i innych krajów to trzeba stwierdzić odrazu że polska szkoła w porównaniu z brytyjska czy niemiecką jest o wiele trudniejsza.

a co do tematu to zgadzam się oceny nie odzwierciedlają posiadanej wiedzy bo ważne jest umieć wykorzystać to co się wie a dużo osób tego nie potrafi a poza tym dużo ocen trzeba to śmiało stwierdzić jest poprostu nieobiektywnych.
 

caramella

|wredotka|
Dołączył
8 Sierpień 2005
Posty
2 466
Punkty reakcji
0
nie odzwierciedla, dużo zależy od nauczyciela, bo jeśli jest jakiś mądry i widzi, że osoba ma 4, 5, ale jest inteligentna, dużo wie na temat np. historii to przychylniej na nią patrzy niż na kujona, który dzień po sprawdzianie nie pamięta nic z tego czego sie nauczył
 

Magic_Gladiator_90

Odmieniec
Dołączył
27 Grudzień 2006
Posty
1 038
Punkty reakcji
1
Miasto
haaaj
Mi wszyscy gadaja ze jestem zdolny itp ale olewam. No moze tak jest (Nie zebym sie chwalil <_< ) bo wystarczy ze posiedze troche i wszystko umiem to co chce spiewajaco :) W poprzednich klasach jakos mialem dobre ocenki, teraz niewiem dlaczego ale mi sie nic niechce :/ I widac konsekwencje w ocenach :/
 
Do góry