Greeg
Wredny ch* ;)
W sumie to nie wiem co napisać. Ten sam młody elektorat (który tak naprawdę najwięcej dostaje po tyłku) głosuje za każdym razem na PO, dzięki którym od 5 lat nie zmieniło się kompletnie nic. Młodzi tak jak kilka lat temu na starcie zarabiali 1500 zł i byli wykorzystywani, tak teraz kolejne pokolenie młodych gdy startuje znów zarabia 1500 zł. tylko , że w międzyczasie podrożało wszystko i to nie o 2, 5 czy 10 %, tylko spokojnie o 50 % albo i wiecej. Każdy kto robi zakupy od dwóch, trzech lat jest w stanie to zaobserwować. I faktycznie, mam wrażenie, że jest gorzej, bo jak ostatnio do firmy zatrudnialiśmy to też widziałem jakiś dziwny wysyp tych kredytów studencki. Dziwiliśmy się trochę, że za "naszych czasów" , czyli ledwo kilka lat wstecz, nie mieliśmy kontaktu z bankiem, a teraz już od studenta uwiązanie kredytami. Masakra jakaś.
Ja nie narzekam bo mnie coraz bliżej jest do pracodawcy, zresztą edukacja leci na pysk więc na ewentualną konkurencję innych pracownikow też nie narzekam, ale nie da się nie zauważyć tego, że przez kilka lat w Polsce, pod względem plac nic się nie zmienilo. Ok, ja dostaję podwyżki często , ale to dlatego, że mam pracodawcę takiego, którego ze świecą szukać i po prostu póki co mam szczęście pracować w odpowiedniej branży. Natomiast "normalnie" no to większość autentycznie zarabia 1500 zł netto, zwłaszcza osób do 25 roku życia - oni nie mają szans kupić własnych 4 ścian bez kredytu na 30 lat. Ba, często nawet tego kredytu mogą już nie dostać, więc wchodzą w dziwne związku bo razem wyższa zdolność kredytowa.
Tak naprawde to o tym można pisać bez końca. Ja tam kocham polską ziemię, polski język, ale poza tym to nienawidzę tego całego burdelu, biurokracji, bałaganiarstwa. Jakbym miał 19 lat to też bym stąd wyjeżdzał. Dlaczego ? Bo to jest tak, że w Polsce żeby normalnie żyć trzeba być naprawdę specjalistą, a w takich Niemczech, UK, aby normalnie żyć wystarczy być normalnym, zwyczajnym człowiekiem, który wykonuje pospolitą pracę. U nas za taką pospolitą pracę to się dostaje 1500 zł, a jest to kwota dobra co najwyżej do zrobienia opłat...
Ja nie narzekam bo mnie coraz bliżej jest do pracodawcy, zresztą edukacja leci na pysk więc na ewentualną konkurencję innych pracownikow też nie narzekam, ale nie da się nie zauważyć tego, że przez kilka lat w Polsce, pod względem plac nic się nie zmienilo. Ok, ja dostaję podwyżki często , ale to dlatego, że mam pracodawcę takiego, którego ze świecą szukać i po prostu póki co mam szczęście pracować w odpowiedniej branży. Natomiast "normalnie" no to większość autentycznie zarabia 1500 zł netto, zwłaszcza osób do 25 roku życia - oni nie mają szans kupić własnych 4 ścian bez kredytu na 30 lat. Ba, często nawet tego kredytu mogą już nie dostać, więc wchodzą w dziwne związku bo razem wyższa zdolność kredytowa.
Tak naprawde to o tym można pisać bez końca. Ja tam kocham polską ziemię, polski język, ale poza tym to nienawidzę tego całego burdelu, biurokracji, bałaganiarstwa. Jakbym miał 19 lat to też bym stąd wyjeżdzał. Dlaczego ? Bo to jest tak, że w Polsce żeby normalnie żyć trzeba być naprawdę specjalistą, a w takich Niemczech, UK, aby normalnie żyć wystarczy być normalnym, zwyczajnym człowiekiem, który wykonuje pospolitą pracę. U nas za taką pospolitą pracę to się dostaje 1500 zł, a jest to kwota dobra co najwyżej do zrobienia opłat...