No to PORÓD

mała*czarna

Nowicjusz
Dołączył
28 Luty 2006
Posty
5 681
Punkty reakcji
6
Patrycja86... - to piękne, chciałabym żeby i u mnie tak to kiedyś wyglądało...

Co do drugiego postu - Szarki -... brak mi słów. Przerażające. Koszmar? Takie zachowania nie mają prawa istnieć. Co za nieodpowiedzialne pi.py zatrudnia sie na takie stanowisko. Przez zwykłe lenistwo, przez głupią chęć obejrzenia tv, zaniedbania pacjentki mogły zginąć dwie osoby...
 

sosad1

Nowicjusz
Dołączył
11 Listopad 2007
Posty
995
Punkty reakcji
2
Wiek
39
Moj poród był miesiac temu, i bym okropnie ciężki:(:(:( myślałam ze umieram z bólu:/ ale nie bede pisać szczeółów..
dziń później nie czułam bólu, czułam się świetnie, tylko miałam okopne chwiejnosci...:/ płakałam cały czas, chyba ze szczęścia...
 

Magamus

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Białystok
hehe ciekawy temat no ja nigdy nie urodzę i nie wiem jak to jest i nie chciałbym wiedzieć ;p ale za łapkę mógłbym potrzymać :)


Wszystkim mamom życzę dużych i zdrowych pociech :)
 

zza

Nowicjusz
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
344
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
cieszyn
hehe ciekawy temat no ja nigdy nie urodzę i nie wiem jak to jest i nie chciałbym wiedzieć ;p ale za łapkę mógłbym potrzymać :)


Wszystkim mamom życzę dużych i zdrowych pociech :)
pomoc faceta jest na pewno bardzo wazna w tych chwilach. no ale nic na sile jesli on albo ona tego nie chca... ale czy nie lepiej przezyc to razem? i wesprzec kobiete ktora naprawde musi sie nameczyc..
 

polly

Zbanowany
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
812
Punkty reakcji
0
a ja nie chcę mieć dzieci :/ jakoś mój instynkt macierzyński chyba jeszcze śpi bardzo głęboko.
 

Magamus

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Białystok
pomoc faceta jest na pewno bardzo wazna w tych chwilach. no ale nic na sile jesli on albo ona tego nie chca... ale czy nie lepiej przezyc to razem? i wesprzec kobiete ktora naprawde musi sie nameczyc..


Pewnie że tak, ale wiecie co? Facet bardziej się będzie denerwować niż kobieta rodząc dlaczego hmm kiedyś rozmawiałem ze swoją dziewczyna i zapytałem czy mógłbym oczywiście się zgodziła :) i byłem z tego bardzo zadowolony, ale dodałem że mogę no wiecie bardzo się martwić a ta odpowiedziała tak:

- na pewno by było Kochanie z Twojej strony: dlaczego to tak długo trwa, czy wszystko jest dobrze? na koniec fik :p
A ja na to:
- na pewno Rybko byś powiedziała zamknij się i pomagaj :)

Także bym chciał być obok i wesprzeć ja na pewno jej by to w jakiś sposób pomogło i możliwe że lepiej by szło. Więc panowie nie fikać na porodówce tylko trzymać za dłoń :p

polly - moim zdaniem musisz poczekać możliwe że na tego z którym będziesz tego chciała. Uważam że jako 20latka nie musisz się aż tak mocno śpieszyć. Poczekaj a na pewno kiedyś za 5latek może wcześniej zmienisz zdanie, tego Ci życzę ;)
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
hehe tak tak nie fikać tylko trzymać za dłoń :D
bo generalnie to zrobić kobiecie dziecko umiecie a stać przy niej podczas porodu już nie bardzo. ;)
 

Magamus

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Białystok
hehe no no co za otwartość :D No przepraszam ale sam tego nie robie :p To nie jest nasza wina że no czasami ktoś na widok krwi czy czego tam fika ;p oo np. za mało okien jest i w ogóle duszno i fik leży to normalne chyba :p
 

polly

Zbanowany
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
812
Punkty reakcji
0
polly - moim zdaniem musisz poczekać możliwe że na tego z którym będziesz tego chciała. Uważam że jako 20latka nie musisz się aż tak mocno śpieszyć. Poczekaj a na pewno kiedyś za 5latek może wcześniej zmienisz zdanie, tego Ci życzę ;)

wiesz, mam już partnera z którym chcę spędzić życie jednak jakoś dzieci nie bardzo mi pasują. On oczywiście chce mieć co najmniej dwoje i to za jakieś 4 lata. może do tego czasu obudzi się mój instynkt macierzyński ;)

ale jeśli już bym miała rodzić to nie jestem do końca przekonana czy obecność faceta to dobry pomysł.

oglądałam kiedyś program o dzieciach na TVP2 i było właśnie o porodach rodzinnych. i była taka akcja, że mąż trzyma żonę za rękę a pielęgniarka mówi:
- proszę zobaczyć, widać główkę. a mężczyzna na to:
- o nie nie, w życiu tam nie zajrzę. :)
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
hehe już się tak nie buntuj. :) Mówię jak jest poród bywa ciężki i miło by było żeby kobieta miała pod ręką kogoś kto powinien być silny i odważny z natury by ja mógł wspierać :D
efekt końcowy jest najpiękniejszy i fajnie by go było doświadczyć z mężczyzną swojego życia który stoi a nie leży obok
 

Magamus

Nowicjusz
Dołączył
17 Maj 2008
Posty
37
Punkty reakcji
1
Wiek
36
Miasto
Białystok
hehe oj tam masz jeszcze czas to fajnie ze masz kogoś i on tego chce ;) oj bo jak można tam zaglądać? sam bym się przewalił ;p bo to tak dziwnie wygląda i nic na to nie poradzimy. No ale tutaj masz racje ~*CiekawaSwiata*... moment końcowy jest bardzo miły i przyjemny kiedy oboje z rodziców cieszą się szczęściem i tym ze razem jakoś przez to przeszli a nie że kobieta na porodówce a facet przed i łazi w te i we w te. Uważam ze ojciec dziecka powinien być obok w czasie porodu i ja zamierzam tam być ;) wiec dziewczęta trzymać kciuki żebym się nie przewalił (zart) :D
 
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
2 390
Punkty reakcji
91
Wiek
38
Mojej koleżanki chłopak chciał być odpowiedzialnym facetem więc był przy porodzie... ale niestety zemdlał. A upadł tak niefortunnie że miał lekki wstrząs mózgu :) No ale był plus tej sytuacji bo ona zdenerwowana tym, że jej chłopaka na noszach wynoszą nieprzytomnego odwrócila jej uwagę od bólów porodowych :)
 

pati2588

Nowicjusz
Dołączył
8 Wrzesień 2008
Posty
19
Punkty reakcji
0
Wiek
38
rodziłam miesiąc temu, oczywiście poród rodzinny! Mąż długo się zastanawiał czy chce być przy mnie, czy wytrzyma to wszystko, ale nadszedł ten dzień i bez wahania znalazł się ze mną na porodówce... trzymał mnie za rękę, masował plecy podczas skurczu, pomiędzy skurczami podawał wodę, sprawdzał ruchy dziecka na KTG...czuwał nad wszystkim, bo położna wychodziła co chwilę (tego dnia było dużo porodów).
nie wyobrażam sobie porodu bez Męża! gorąco polecam poród rodzinny!

cesarka czy poród naturalny??
oczywiście,że naturalny. Być może jest bolesny, ale szybko się po nim dochodzi do siebie...ja już w nie całe 4 godz po porodzie poszłam pod prysznic. Koleżanki, które miały cesarkę opowiadały,że strasznie długo się dochodzi do siebie po porodzie...pierwszą dobę leży się nieruchomo i oczywiście nie ma się przy sobie dziecka, a przy naturalnym od razu dostaje się dziecko jak tylko wykąpią, a poza tym jak się urodzi to kładą zaraz na brzuch i można przytulać swoje dzieciątko dowoli :) Po cesarce długo goi się rana, bo to wkońcu operacja, a jeszcze nie daj Boże jak coś spaprzą i ropieje to wtedy ma się temperaturę i dłużej trzeba leżeć w szpitalu.
tak więc dziewczyny jeśli macie taką możliwość rodźcie naturalnie
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
Marcinq trzymamy kciuki
PS. i nie zaglądaj :)

cesarka czy poród naturalny??
oczywiście,że naturalny. Być może jest bolesny, ale szybko się po nim dochodzi do siebie...ja już w nie całe 4 godz po porodzie poszłam pod prysznic. Koleżanki, które miały cesarkę opowiadały,że strasznie długo się dochodzi do siebie po porodzie...pierwszą dobę leży się nieruchomo i oczywiście nie ma się przy sobie dziecka, a przy naturalnym od razu dostaje się dziecko jak tylko wykąpią, a poza tym jak się urodzi to kładą zaraz na brzuch i można przytulać swoje dzieciątko dowoli :) Po cesarce długo goi się rana, bo to wkońcu operacja, a jeszcze nie daj Boże jak coś spaprzą i ropieje to wtedy ma się temperaturę i dłużej trzeba leżeć w szpitalu.
tak więc dziewczyny jeśli macie taką możliwość rodźcie naturalnie
uu.. dobrze wiedzieć cały czas chciałam cesarkę żeby tak nie bolało.
ale zmieniam powoli zdanie.
 

maharet1092

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
1 814
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Głogów
Ja bym nie chciała, żeby moj facet był przy porodzie, chyba, że jakoś będzie bardzo nalegał.On by wolał żebym miała cesarkę,ale ja się na to nie zgodzę, chyba, że to będzie konieczne.
 

sikorka_007

Nowicjusz
Dołączył
5 Grudzień 2008
Posty
50
Punkty reakcji
0
witajcie, dwa razy było mi dane przeżywać poród, za pierwszym razem trwał 22 godziny, za drugim razem nie całe dwie godziny :) ale jeden i drugi wspominam z lezka w oku, bo niby nie jest to fajne uczucie i ból okropny (rodzilam bez znieczulenia ) ale kiedy zobaczyłam jednego i drugiego synka-zapomniałam o bólu. A największą łaską był mój mąż, uparł się że chce być przy porodzie, ja na początku nie chciałam ale teraz wiem że to był świetny pomysł bo bardzo duże wsparcie mi dał pozdrawiam
 

basia141110

Nowicjusz
Dołączył
16 Luty 2009
Posty
612
Punkty reakcji
0
Wiek
41
Moj porod wspominam do dzis z usmiechem na twarzy...
Malenstwo urodzilam szybciutko,ale zanim do tego doszlo myslalam,ze najpierw zamorduje meza(mielismy porod rodzinny).
Bolalo jak diabli nic nie pomagalo-pilke bylam gotowa wyrzucic przez okno razem z poloznymi,moj maz lazil za mna jak wariat-masaz pleckow robil,kropil woda,oddychal razem ze mna-byl fantastyczny!!!,ale ja z tego bolu i nerwow bylam gotowa go rozszarpac''oddychaj skarbie,oddychaj..''
ja na to''sam sobie k.... oddychaj,a nastene dziecko sam sobie urodzisz ja juz ci nie dam'',na te wspomnienia smiejemy sie do lez.
To prawda kiedy trzymasz malenstwo na rekach ten bol gdzies ulatuje i to malenstwo rekompensuje wszystko!!!!!!!.
Pozdrawiam
 

nikaxxxx

Nowicjusz
Dołączył
29 Sierpień 2007
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Mysłowice
Witajcie drogie mamusie przyszle mamy i wogole wszyscy ktorych ten temat interesuje :)

Ja jestem 7 miesiecy po porodzie, rodzilam naturalnie

Moze opowiem od poczatku...
gdy bylam w 8miesiacu ciazy -pierwszej w zyciu,zaczelam sie bardzo bac porodu..szpitala ...bulu...i niewiedzy jak to bedzie
wybrałam jeden z najlepszych szpitali na slasku, jakies 40min od domu autem...
dlaczego nie wybrałam szpitalu w okolicy do ktorego mialam 5 min autem? powod prosty! Ciocia namowiła mnie na znieczulenie zewnetrznooponowe do kregoslupa by mniej bolalo przy naturalnym porodzie (nie chcialam cesarki-z takich powodow jak wlasnie pisaly kolezanki wczesniej)niestety w szpitalu niedaleko mnie nie mieli taka mozliwac ale byla bardzo kosztowna!
W 8 miesiacu zrobilam badania na krzepliwosc krwi gdyz sa one potrzebne do znieczulenia...wszystko zalatwilam z lekarzem ktory mial mi te znieczulenie zrobic (musialam wypelnic formularz)
Do porodu zostalo 6 dni- moi rodzice pojechali na weekend nad wode wyjechali o 4 rano...pozegnalam sie z nimi i poszlam dalej spac...nikt sie nie spodziewal ze to ten dzien... 8 rano budzi mnie sms meza -wracal z pracy do domu...dziwnie bolal mnie kregoslup...co prawda lekko i co jakies 10 min wiec nic nie podejrzewalam (juz miesiac temu pobolewal) gdy maz po 30 min wszedl do domu juz sie zwijalam z bulu... zadzwonili rodzice ze wlasnie dojechali...byla 8 30... dla nich to byl szok mowili zebym poczekala bo z lekkimi rozwarciem wysla mnie do domu...mama nie zdawala sobie sprawy ze to byl juz tak mocny bul...po 15 minutach zaczelam plamic wiec od razu samochud i jazda....w szpitalu polozna mnie zbadala...podczas badania poinformowalam ja o moim znieczuleniu na co ona zekla :dziewczyno ty zaraz urodzisz na co Ci znieczulenie! juz nie zdazymy! szybko na porodowke..na lozku porodowym zaczeli mnie wypytywac o wszystkie moje dane, dane meza itp ledwo odpowiadalam...z bulu nie potrafilam myslec...puzniej juz tylko uslyszalam prosze pszec... minelo 5 min jak polozli mi taka cieplutka istotke na brzuszeku! to bylo niesamowite! puzniej juz poszlo z gorki :) moja Roksanka urodzila sie o 11:15!
Wszyscy w szpitalu mowili ze bylam niesamowicie szybka :p no musicie przyznac :p od 8:00 do 11:15 :p lekarz mowil ze moglam przespac pierwsze bule :)

A tak na marginesie teraz nawet gdyby to mialo dluzej traw nie wzielabym zadnego znieczulenia! po co ryzykowac..nawet jesli to 1 %ryzyka -nie warto!!!

Pozatym przyszlym mama polecam szpital na raciborskiej w katowicach!! przemili ludzie! mialam pokuj dwu osobowy z lazienka i prysznicem w pokoju!! calodobowa opieka -tabletki przeciwbulowe nawet w srodku nocy!!! polecam!

pozdrawiam :)
 

emilia2009

Nowicjusz
Dołączył
7 Lipiec 2009
Posty
2
Punkty reakcji
0
Ja bardzo chciałam miec cesarkę a mój ginekolog mimo ze miałam astmę , cukrzyce ciązzowa i wade wzroku minus 1.25 powiedział ze nie ma przeciwwskazań do porodu naturalnego. Tak bardzo się bałam ze gdy w 41 tyg ciązy o 23;00 miałam skurcze co 10-15 minut poszłam spać. Rano o 6;00 były już co 5 minut. Pojechałam do szpitala a tam na usg wyszło ze dziecko waży ok. 4 kg nie wyobrazalam sobie go urodzić.Podłączyli mnie do zapisu KTG na którym wyszło że przy moich skurczach puls dziecka bardzo spada.A rozwarcie ciagle miałam na 1 cm. Lekarze zdecydowali sie na cesarkę, Nie byłam uśpiona było to koło godziny 18stej. Minutę po znieczuleniu już nic nie czułam zadnych skurczy. Dzidziuś w pierwszej minucie dostał 7 pkt a w 3-9 pkt. Miałam zielone wody płodowe i zagrażającą wewnątrz maciczną zamartwicę płodu.Po 24 godzinach gdy wstałam miałam wrazenie że polece do przodu, bez tego brzucha nie mogłam utrzymać równowagi. W szpitalu dosć daleko miałam do wc gdy z niego wracałam czułam taki ból na tej ranie jak by mi ktoś nóz wbijał. Konieczny po cesarce jest pas pooperacyjny zmniejsza ten ból. Synuś został 7 dni w szpitalu.Przyzwyczaił się do butelki i za nic nie chciał sutka , więc przez 9 miesięcy odciagałam mu pokarm ręcznym odciągaczem, dłuzej nie dałam rady byłam wyczerpana. początkowo co 3-4 godziny potem co 6 ,8 po 25 minut z jednej piersi. Dziś ma prawie roczek i wszystko jest ok. Przez 6 miesięcy był wyłącznie na moim mleku.
 
Do góry