Nie wiem czy się rozstać z dziewczyną

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
witajcie. Nie wiem co robić, jestem w strasznej rozterce...otóż jestem z dziewczyna pół roku, moja pierwsza poważna dziewczyna, pierwszy stosunek, wielka miłość. ja jej trzecim poważnym chłopakiem i zarazem trzecim seksualnym. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, ja nie mam takiego doświadczenia jak ona, ale zawsze mi powtarzała, że jestem jej najkochańszym chłopakiem jakiego miała i jestem kimś kogo szukała, zawsze powtarza mi, że jestem dla niej bardzo dobry, miły itp. Kocham ją, ale właśnie pojawił sie problem. Ona jest na obozie, ja w domu i myśle, że przez to troche o mnie zapomniala. Ona lubi być kokietowana przez mężczyzn, zawsze powtarza, że lubi jak ich kręci np w tańcu. przez telefon mi się chwali jak ją ktoś podrywał, albo do jakiegoś chłopaka sie przytuliła bo jej smutno było bo nic jej nie pisalem bo akurat miałem pracę. Ja przez to jestem strasznie zazdrosny i jest mi smutno zarazem, ona tylko powtarza, nie smuć się to tylko obóz, integracja itp. Jak przyjedzie, to zaproponowałem jej wspólny wieczór, a ona mówi, że wolałaby jakbyśmy razem poszli do jej nowych znajomych i to też mnie troche dobiło, z tego względu, ze jestem marynarzem i za kilka dni wypływam i znów 2 tyg sie widzieć nie będziemy. Zawsze powtarzała że nigdy chłopaka nie zdradziła, z jednej strony jej ufam, a z drugiej nie, bo czytała kiedyś moje archiwa gg i smsy, aby upewnić się, że jej w ch..a nie robię. Troche się obawiam, tego wszystkiego, jej nowych kolegów bo ona się szybko zauracza i przez ten czas co mnie nie będzie może coś głupiego zrobić bo jeszcze do nowo poznanego kumpla na urodziny chce jechać 100km do drugiego miasta i spać u niego jak mnie nie będzie. Jest mi strasznie źle, nie wiem co robić, do tego wyjazdu byłem mega szczęśliwy, jeszcze bardziej się do niej przywiazałem bo byliśmy miesiać razem na wakacjach, teraz jest mi smutno, boje się, że zostane skrzywdzony, nie wiem co mam robić w tej sytuacji, mam straszny mętlik w głowie, :( pomóżcie mi jakoś
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
A jak my Ci mamy pomóc? Powiedzieć "zerwij z nią nie zasługuje na Ciebie"? Jeżeli nie potrafisz zapanować nad kobietą to się z tym pogódź albo zerwij. Sam zadecyduj, nie patrz na opinie innych, bo nikt nie zna twojej sytuacji. Skoro nie masz do niej zaufania, to jaki ma sens ten związek? Tylko będziesz się męczył i nic więcej. Tak w ogóle to ile ona ma lat?

Jeszcze jedna sprawa. Nie dziw się, że kobieta się bawi skoro Ty zawsze znikasz na tak długo. Może potrzebuje być cały czas adorowana i potrzebuje ciepła. Ciebie często nie ma więc co ma robić? Zapytaj może ją o to, pogadaj, wyjaśnij sprawy.
 

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
A jak my Ci mamy pomóc? Powiedzieć "zerwij z nią nie zasługuje na Ciebie"? Jeżeli nie potrafisz zapanować nad kobietą to się z tym pogódź albo zerwij. Sam zadecyduj, nie patrz na opinie innych, bo nikt nie zna twojej sytuacji. Skoro nie masz do niej zaufania, to jaki ma sens ten związek? Tylko będziesz się męczył i nic więcej. Tak w ogóle to ile ona ma lat?

Jeszcze jedna sprawa. Nie dziw się, że kobieta się bawi skoro Ty zawsze znikasz na tak długo. Może potrzebuje być cały czas adorowana i potrzebuje ciepła. Ciebie często nie ma więc co ma robić? Zapytaj może ją o to, pogadaj, wyjaśnij sprawy.

19 lat, rejs ten jest moim ostatnim w tym roku, wczesniej byłem w maju. Ja ją cały czas adoruje, codziennie odkąd sie znamy widujemy się ze sobą, nawet na 10 min jak kończylismy pracę czy szkołę, ona mi cały czas powtarza ze jestem dla niej taki dobry, kochany, ale po tej sytuacji znaczy tym obozie juz sam nie wiem co robić
 

Pira

Nowicjusz
Dołączył
22 Listopad 2009
Posty
139
Punkty reakcji
8
Wiek
36
Miasto
Olsztyn
A mówiłeś jej to?? że Ci to przeszkadza? Widzisz.. kiedyś miałam chłopaka który bym o mnie bardzo zazdrosny, zawsze powtarzał że lubię być w centrum zainteresowania, że lubię kokietować itp. a ja? nie zdradziłam go.. ale jak to się mówi zakazany owoc najlepiej smakuje;) i niepotrzebnie też wtajemniczałam go w to kto mnie poderwał jak itp. bo to go tylko denerwowało.. łącznie z moim zachowaniem względem innych chłopaków. Teraz mam chłopaka który nie jest tak chorobliwie zazdrosny i nie przeszkadza mu to że ktoś mnie podrywa. Wręcz odwrotnie pochlebia mu to że ma atrakcyjną dziewczynę . Trochę mnie zaskoczyło takie podejście ale cóż:p Ona zapewne jest w Twoim wieku albo i młodsza? wydaje mi się że po prostu jeszcze się nie wyszalała. Ja chyba też tak miałam, ponieważ teraz bardziej olewam chłopaków którzy mnie podrywają i nic sobie z tego nie robię, bo już mam swojego;));)
Widocznie dobrze się czuje w towarzystwie, jest osobą kontaktową. Lubi poznawać nowych ludzi i chyba duży wpływ ma na nią nowe towarzystwo. Bo skoro wie że jej chłopak niedługo wyjeżdża , a nie widzieliście się przez jej wyjazd... to trochę dziwne że nie chce poświęcić Tobie tego dnia.
Jeżeli ta sytuacja jest dla Ciebie uciążliwa to pogadaj z nią. postaw sprawe jasno. może ona nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cię tym rani? zapytaj jej co by myślała jak byś tulił inną dziewczynę bo tak brakuje Ci aktualnej?a co do tego wieczoru, to powiedz że wolisz spędzić czas z Nią skoro tyle się nie widzieliście bo niedługo wyjezdzasz. przecież ze znajomymi może spotkać się pozniej, a zapewne będzie to robiła pod Twoją nieobecność.
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
zerwij. nie pasujesz do niej, a ona do ciebie. ty potrzebujesz dziewczyny oddanej, cichej i spokojnej, którą ona nie jest, natomiast ona potrzebuje faceta niezależnego, który wiecznie będzie dostarczał jej odpowiedniej dawki adrenaliny zapewnionej przez telenowelowe akcje (flirty z innymi laskami itp.), czego ty zapewne nie chcesz robić, bo wolisz zdrowe związki (plus dla Ciebie).
 

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
zerwij. nie pasujesz do niej, a ona do ciebie. ty potrzebujesz dziewczyny oddanej, cichej i spokojnej, którą ona nie jest, natomiast ona potrzebuje faceta niezależnego, który wiecznie będzie dostarczał jej odpowiedniej dawki adrenaliny zapewnionej przez telenowelowe akcje (flirty z innymi laskami itp.), czego ty zapewne nie chcesz robić, bo wolisz zdrowe związki (plus dla Ciebie).

kiedyś jej to powiedziałem, ze nie pasuje do niej, pamiętam, że się strasznie rozpłakała. Myślę nad tym i chyba faktycznie masz rację, ale trudno mi będzie sie bez niej obyć, bo lubię jak mnie docenia, mówi komplementy, jak się do mnie odnosi jak jesteśmy razem, jej czulość, tego najabrdziej by mi brakowało, ale wlasnie zbliża się impreza i klapki na oczach i nic innego poza nią nie widzi i dopiero kiedy się razem bawimy te wszystkie dobre cechy do niej wracają.

A mówiłeś jej to?? że Ci to przeszkadza? Widzisz.. kiedyś miałam chłopaka który bym o mnie bardzo zazdrosny, zawsze powtarzał że lubię być w centrum zainteresowania, że lubię kokietować itp. a ja? nie zdradziłam go.. ale jak to się mówi zakazany owoc najlepiej smakuje;) i niepotrzebnie też wtajemniczałam go w to kto mnie poderwał jak itp. bo to go tylko denerwowało.. łącznie z moim zachowaniem względem innych chłopaków. Teraz mam chłopaka który nie jest tak chorobliwie zazdrosny i nie przeszkadza mu to że ktoś mnie podrywa. Wręcz odwrotnie pochlebia mu to że ma atrakcyjną dziewczynę . Trochę mnie zaskoczyło takie podejście ale cóż:p Ona zapewne jest w Twoim wieku albo i młodsza? wydaje mi się że po prostu jeszcze się nie wyszalała. Ja chyba też tak miałam, ponieważ teraz bardziej olewam chłopaków którzy mnie podrywają i nic sobie z tego nie robię, bo już mam swojego;));)
Widocznie dobrze się czuje w towarzystwie, jest osobą kontaktową. Lubi poznawać nowych ludzi i chyba duży wpływ ma na nią nowe towarzystwo. Bo skoro wie że jej chłopak niedługo wyjeżdża , a nie widzieliście się przez jej wyjazd... to trochę dziwne że nie chce poświęcić Tobie tego dnia.
Jeżeli ta sytuacja jest dla Ciebie uciążliwa to pogadaj z nią. postaw sprawe jasno. może ona nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cię tym rani? zapytaj jej co by myślała jak byś tulił inną dziewczynę bo tak brakuje Ci aktualnej?a co do tego wieczoru, to powiedz że wolisz spędzić czas z Nią skoro tyle się nie widzieliście bo niedługo wyjezdzasz. przecież ze znajomymi może spotkać się pozniej, a zapewne będzie to robiła pod Twoją nieobecność.
moja zazdrość w porownaniu do jej...uważam, że jestem mega wyrozumialy, ona też mi to powtarza, ale jak powiem coś o swojej znajomej lub kolezance to o mało głowy mi nie ukręci i dlatego nie rozumiem jej podejścia do tego, to mnie chyba najbardziej boli bo uwazam, że nie gra fair, że może się bawić z innymi, dać sie podrywać, a gdybym ja był w takiej sytuacji to ona by się chyba na śmierć zapłakała, już na ten temat rozmawialiśmy kilka razy i powatarza tylko: ,,wiem, wiem, że tak jest" i jakoś nie chwapi sie aby to zmienić.

hmm czy się wyszalała... ma duże doświadczenie w związkach, 2 poważne związki i wiadomo jakies tam mniejsze, zawsze mi powtarzala, że wie czego już szuka, czego pragnie, na co zwraca uwagę, że jestem bardzo w jej typie, że jestem kimś kogo szukała, ona ma obawy, że mogę od niej odejść, szukać czegoś nowego, innego, że znudzę się nią szybko bo nie przeżylem tyle co ona i nie wiem dokladnie czego szukam bo nie mam takiego doświadczenia w tych sprawach.

Jedynie co mnie pociesza to fakt, że cały czas komus o mnie opowiada, chwali się mną, tylko też zacząłem zastanawiać się jaki sens ma te chwalenie, aby inni jej zazdrościli?

Nie mogę się już w tym ogarnąć, gubię się :(
 

ponury_murzyn

Przyjaźnie nastawiony do świata 22-latek ;)
Dołączył
10 Lipiec 2005
Posty
4 235
Punkty reakcji
53
Wiek
34
Miasto
Wrocław
hmm czy się wyszalała... ma duże doświadczenie w związkach, 2 poważne związki i wiadomo jakies tam mniejsze, zawsze mi powtarzala, że wie czego już szuka, czego pragnie, na co zwraca uwagę, że jestem bardzo w jej typie, że jestem kimś kogo szukała, ona ma obawy, że mogę od niej odejść, szukać czegoś nowego, innego, że znudzę się nią szybko bo nie przeżylem tyle co ona i nie wiem dokladnie czego szukam bo nie mam takiego doświadczenia w tych sprawach.

Jedynie co mnie pociesza to fakt, że cały czas komus o mnie opowiada, chwali się mną, tylko też zacząłem zastanawiać się jaki sens ma te chwalenie, aby inni jej zazdrościli?

Nie mogę się już w tym ogarnąć, gubię się :(


no nic to. jeśli chcesz z nią być to musisz zapewnić jej telenowele. troche jej zagroź, że ją zostawisz (tylko nie w sposób "uważaj, bo Cię zostawię". Zrób to z jajami). Poudawaj obojętnego, a potem idź na melanż z kumplami, a jak wrócisz powiedz, że kompletnie nic nie pamiętasz. Na wspólnych imprezach trochę kokietuj z innymi laskami (ale bez przesady), a jak ona zacznie Cię opie***lać to nie kul ogona i przepraszaj tylko przemilcz, przewróć oczami i powiedz, że musisz iść do kibla... no nie wiem - pomysłów na rozkręcenie telenoweli jest mnóstwo, a jak Ci brakuje to obejrzyj jakąś (polecam coś z ameryki południowej, tam mają bezbłędne konspiracje).

Wydaje mi się, że jeżeli ty nagniesz swoją osobowość i będziesz tym facetem, który ją pociąga, a nie którego potrzebuje (bo widzisz, ona sama twierdzi, że ty jesteś inny od jej poprzedników - jednak wydaje mi się, że miejscami jej trochę tego brakuje - jesteś tym, kogo ona potrzebuje i jest tego świadoma, ale nie do końca dostarczasz jej odpowiedniej ilości bodźców), to ona stanie się bardziej laską, którą ty chcesz mieć.
Jednak i tak wydaje mi się, że powinniście się rozstać, ale spróbuj - jak nie wyjdzie to będziesz wiedział, że zrobiłeś wszystko co się dało.
 
Dołączył
4 Sierpień 2011
Posty
125
Punkty reakcji
5
A według mnie nie masz co udawać. Na podstawie tego , co napisałem wydaje mi się , że po prostu do siebie nie pasujecie , wasze charaktery zbyt znacząco się od siebie różnią. Z autopsji wiem , że kiedy tak jest , ciężko zbudować udany , trwały związek. Nie ma co się męczyć. Oczywiście jest to tylko moje zdanie , a Ty zrobisz tak , jak uważasz za słuszne.
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
Jest mi strasznie źle, nie wiem co robić, do tego wyjazdu byłem mega szczęśliwy, jeszcze bardziej się do niej przywiazałem bo byliśmy miesiać razem na wakacjach, teraz jest mi smutno, boje się, że zostane skrzywdzony, nie wiem co mam robić w tej sytuacji, mam straszny mętlik w głowie, :( pomóżcie mi jakoś

Puść wolno. Jeśli kocha nie zrobi głupot i nie zdradzi Ciebie na 1000% jeśli zdradzi to kopnij ją w zad i tyle. Nie słuchaj tłumaczeń... sratatatat...
Lepiej teraz zostać skrzywdzonym niż być krzywdzony przez całe życie ;)

*zdrada - pocałunek, pieszczoty fizyczne, sex.
 

wlascicielek2

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
309
Punkty reakcji
11
Ale chłopak znalazłeś sobie łatwą pannę... to aż smutne, że tak nisko się cenisz.

Facet przytula się z Twoją laską, a Ty jesteś dla tego wyrozumiały? Gdzie Ty się człowieku w ogóle urodziłeś- dla mnie polus to strasznie nerwowy człowiek, który w takiej sytuacji rzucałby "kur***mi" na wszystkie strony i zostawił pannę.

Integracja to może być też jej pochwy z czyimś penisem- to tez zaakceptujesz?


Jeśli kocha nie zrobi głupot i nie zdradzi Ciebie na 1000%
Miłość nie istnieje, istnieje jedynie chemia, która jest związana bezpośrednio z popędem seksualnym. Więc może się zintegrować z czyimś penisem.

pira- na miejscu Twojego byłego- zaliczałbym będąc z Tobą wszystko co dobrze wygląda, aby się odegrać i pokazać, że Twoje podejście jest równie absurdalne.. co moje zachowanie.
Temu Twojemu obecnemu to lata, bo stawiam 0,5l, że Cię zdradza na boku, więc czym ma się przejmować?
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
nie ogarniam dlaczego ludzie sobie takie akcje serwują..

zrozumcie w koncu, że jak ktoś kogoś traktuje POWAŻNIE, i podchodzi do zwiazku POWAŻNIE, to nie ma żadnych manewrów w boki.

przytula się do obcych facetów i Ci o tym tak normalnie opowiada? :niepewny: bo jej smutno bez Ciebie było i postanowiła się z tamtym pomiziać :] no comment.

ja na Twoim miejscu poszukałabym kogoś bardziej stabilnego emocjonalnie, bo Ona sie zachowuje jak spuszczona ze smyczy s.. z cieczką.

dziękuję za uwagę.
 

Sholek

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
23
Punkty reakcji
0
nie ogarniam dlaczego ludzie sobie takie akcje serwują..

zrozumcie w koncu, że jak ktoś kogoś traktuje POWAŻNIE, i podchodzi do zwiazku POWAŻNIE, to nie ma żadnych manewrów w boki.

przytula się do obcych facetów i Ci o tym tak normalnie opowiada? :niepewny: bo jej smutno bez Ciebie było i postanowiła się z tamtym pomiziać :] no comment.

ja na Twoim miejscu poszukałabym kogoś bardziej stabilnego emocjonalnie, bo Ona sie zachowuje jak spuszczona ze smyczy s.. z cieczką.

dziękuję za uwagę.

czy ja napisałem, że mi to odpowiada? nie, strasznie mi przez to źle :( chyba juz jestem pewny jednej decyzji...
 

Krystos

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2011
Posty
103
Punkty reakcji
15
Pewnie jest z Tobą dla tego, że jesteś marynarzem, rzuć ją! Inne przylecą jak do miodu.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
@ Adam Bob

Co jest złego w przytulaniu? Ja obracam się w kręgach gdzie ludzie są bardzo przyjacielscy i tam jakoś przytulanie jest normalne. Szczególnie wieczorem przy ognisku. Więc przytulanie nie musi oznaczać nie wiadomo czego. Nie popadajmy w skrajności.

@ Sholek

Jeżeli tak Ci ciężko to lepiej jednak zerwij, bo z czasem coraz trudniej zerwać i będziesz tylko cierpiał.
 

wlascicielek2

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
309
Punkty reakcji
11
@ Adam Bob

Co jest złego w przytulaniu? Ja obracam się w kręgach gdzie ludzie są bardzo przyjacielscy i tam jakoś przytulanie jest normalne. Szczególnie wieczorem przy ognisku. Więc przytulanie nie musi oznaczać nie wiadomo czego. Nie popadajmy w skrajności.
Gdybyś mieszkał natomiast na Soho Street w Londynie to prostytuowałbyś się i był homoseksualistą, bo tam tak jest i uznawane jest to na dzielnicy rozpusty jako normalne? Szczególnie wieczorem tam tętni życie... dużo prostytutek i ożywają homoseksualne bary.

Jacy ludzie- takie poglądy. Ja bym tego nie akceptował i się rozstał- nie patrząc na to, czy mieszka z teletubisiami, gdzie jest hasło "tulimy", czy tam, gdzie wszyscy są przyjacielscy do przytulania.
 

Ursus91

Animożerca
Dołączył
19 Grudzień 2008
Posty
1 094
Punkty reakcji
66
Miasto
Średniowiecze
Gdybyś mieszkał natomiast na Soho Street w Londynie to prostytuowałbyś się i był homoseksualistą, bo tam tak jest i uznawane jest to na dzielnicy rozpusty jako normalne? Szczególnie wieczorem tam tętni życie... dużo prostytutek i ożywają homoseksualne bary.

Jacy ludzie- takie poglądy. Ja bym tego nie akceptował i się rozstał- nie patrząc na to, czy mieszka z teletubisiami, gdzie jest hasło "tulimy", czy tam, gdzie wszyscy są przyjacielscy do przytulania.

Chodziło mi o to, że nie wszystko musi być uważane za gorszące. Powiedz mi co złego jest w przytulaniu? Każdy może mieć przyjaciół. Dlaczego od razu podajesz takie dosadne porównania do prostytuowania?

Trzeba mieć trochę dystansu do niektórych spraw :)
 

wlascicielek2

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
309
Punkty reakcji
11
Może jestem zacofany, ale jeśli kobieta jest ze mną- to ona jest tylko moja i nie ma tutaj miejsca na osoby trzecie, nawet jeśli chodzi o przytulanie.
A co do drastycznego porównania- nawiązałeś do otoczenia, więc ja również.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
To, że jesteś za***nym egoistą i traktujesz kobietę przedmiotowo, jako swoją własność, nie znaczy, że to jest właściwe. To twój problem, że nie akceptujesz tego, że Twoja dziewczyna przytuli się do znajomego. A nawet nie tyle problem, co po prostu kompleksy. Skoro się boisz, że ją stracisz, że puści Cię kantem, to oznacza 2 rzeczy - albo jej nie ufasz, albo czujesz, że nie dajesz jej tego, czego ona potrzebuje.
 

Kolysanka

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2008
Posty
31
Punkty reakcji
0
Miasto
Wrocław
To, że jesteś za***nym egoistą i traktujesz kobietę przedmiotowo, jako swoją własność, nie znaczy, że to jest właściwe. To twój problem, że nie akceptujesz tego, że Twoja dziewczyna przytuli się do znajomego. A nawet nie tyle problem, co po prostu kompleksy. Skoro się boisz, że ją stracisz, że puści Cię kantem, to oznacza 2 rzeczy - albo jej nie ufasz, albo czujesz, że nie dajesz jej tego, czego ona potrzebuje.


W ogóle się z Tobą nie zgadzam. Według mnie to nie ma nic wspólnego z egoizmem. Wcale nie dziwie się autorowi, że przeszkadza mu fakt, iż jego dziewczyna przytula się z innymi chłopakami. Skoro ma swojego to tylko z nim powinna się tulić, a nie jeszcze z kilkoma na boku. Paranoja. Może od razu niech zacznie sie tez z nimi calowac i seksić ? Jest z jednym to tylko jego powinna się "trzymać".


Pozrawiam !
 
Do góry