DzIuBeJ
!dead eyes see no future!
Witam wszystkich po dłuższej nieobecności, dziwne że jakoś tu pisze aby było mi lepiej czy też proszę o jakaś radę..
Nie wiem czy będę w stanie odpisać dziś jutro czy za tydzień..
Więc przedstawię sprawę od początku:
Wczoraj sobota wybiłem z moja dziewczyną do niej na stancje... Po drodze jak szliśmy spotkałem swojego przełożonego z praktyk, (tech informatyczne) a ten mi zaproponował nockę (warcraft itp...). Jak sie już umówiliśmy zadzwoniłem do rodziców uprzedzić że dziś nie wrócę do domu bo zostaje u w.w. osoby na noc. Nie dało się z rodzicami dogadać - brzydko mówiąc zlałem to bo jednak mam 18 lat. A chcą ze mnie zrobić dziecko... (5 lat). Po tym dziwnym telefonie nie odzywali się wyspałem sie wróciłem do domu (ofc poszłem po moja dziewczynę). Wracam a moja matka zaczęła strasznie krzyczeć i takie tam podobne wyzywając moją dziewczynę od.. i powtarzając że jest śmieciem i zerem że sprowadza mnie na zła drogę... Oczywiście chciałem wytłumaczyć to wszystko lecz przez moja matkę nie dało się... Wtedy odwróciliśmy się i poszliśmy na stancje do niej (Olki). TI niedługo temu wróciłem. Z matka nie dało się gadać... (swoje stare racje)...
Odrobiłem lekcje spakowłem więcej książek (na 3 dni) i trochę rzeczy (mam kostkę wiec sie zmieściło). Za jakaś chwile będę brzydko mówiąc spieprzać z domu... Nie wiem na jaki czas ale mam wielka nadzieje że wreszcie zrozumieją co nieco...
Oczywiście zostawiając ciekawy i długi liścik.
Ps. przepraszam za błędy językowe czy też stylistyczne jestem trochę roztrzęsionym...
Pozdrawiam i czekam na pomoc*...
Nie wiem czy będę w stanie odpisać dziś jutro czy za tydzień..
Więc przedstawię sprawę od początku:
Wczoraj sobota wybiłem z moja dziewczyną do niej na stancje... Po drodze jak szliśmy spotkałem swojego przełożonego z praktyk, (tech informatyczne) a ten mi zaproponował nockę (warcraft itp...). Jak sie już umówiliśmy zadzwoniłem do rodziców uprzedzić że dziś nie wrócę do domu bo zostaje u w.w. osoby na noc. Nie dało się z rodzicami dogadać - brzydko mówiąc zlałem to bo jednak mam 18 lat. A chcą ze mnie zrobić dziecko... (5 lat). Po tym dziwnym telefonie nie odzywali się wyspałem sie wróciłem do domu (ofc poszłem po moja dziewczynę). Wracam a moja matka zaczęła strasznie krzyczeć i takie tam podobne wyzywając moją dziewczynę od.. i powtarzając że jest śmieciem i zerem że sprowadza mnie na zła drogę... Oczywiście chciałem wytłumaczyć to wszystko lecz przez moja matkę nie dało się... Wtedy odwróciliśmy się i poszliśmy na stancje do niej (Olki). TI niedługo temu wróciłem. Z matka nie dało się gadać... (swoje stare racje)...
Odrobiłem lekcje spakowłem więcej książek (na 3 dni) i trochę rzeczy (mam kostkę wiec sie zmieściło). Za jakaś chwile będę brzydko mówiąc spieprzać z domu... Nie wiem na jaki czas ale mam wielka nadzieje że wreszcie zrozumieją co nieco...
Oczywiście zostawiając ciekawy i długi liścik.
Ps. przepraszam za błędy językowe czy też stylistyczne jestem trochę roztrzęsionym...
Pozdrawiam i czekam na pomoc*...