ni

june28

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2011
Posty
10
Punkty reakcji
0
Czesc

Chcialam wam opowiedziec moja historie o ktorej bedziecie wiedziec tylko Wy , potrzebuje waszej pomocy , bo choć są święta , ja nie potrafię sie nimi cieszyć ,ale od poczatku......
.......5 lat temu zaczęlam nową prace, zaraz po studiach , praca moich marzen i w niej On .Dużo rozmawialam z ludźmi i wiedziałam , że ma żone i dziecko , tylko 3 lata starszy ode mnie a już w tak poważnym związku-pomyślałam ok , fajny ale zajęty, miną rok, bylismy kumplami z pracy i nic wiecej , gdzies w miedzy czasie okazało sie, że jego żona ma romans...rozeszli się.
widziałam jak cierpi , i niby chciałam mu jakoś pomóc ale co ja mogłam wiedziec , wiec trzymalam sie z daleka , mysląc cały czas jak bardzo go lubie ale nic nie moge zrobić. Do czasu....3 lata temu razem wylądowaliśmy na imprezie naszej przyjaciółki , pare drinkow , odprowadził mnie do domu, rozmawialiśmy, całowaliśmy sie i to wszystko. Rano wstałam z kacem moralnym bo nie lubie takich sytuacji tzn., nie lubiałam bo nagle wszystko się zmieniło. Spotykaliśmy się coraz częściej w sekrecie przed wspołpracownikami żeby uniknąć głupich plotek , wiedzieliśmy o sobie tak dużo a za razem chyba nic bo z dnia na dzien po prostu mnie zostawił , tzn przestał pisac smsy , dzwonic , nie spotykaliśmy sie po pracy. Za to w pracy byłam za dumna żeby pokazać jak bardzo mnie zranił ,traktowałam go jak powietrze przez nastepnych pare miesięcy a potem znów wróciliśmy do tego co było , spotkania , cudowny seks , konwersacje do białego rana i mnóstwo śmiechu i znów podobny finisz. Tylko ,że tym razem uświadomiłam sobie ,że go kocham. Nie wiem co się stało , że w ciągu zaledwie połtora roku z przebojowej , młodej , szczęśliwej dziewczyny zamieniłam się w zakompleksioną babę ktora jest tak nieszczęśliwa.,....On udawał , że zupełnie nie wie o co mi chodzi , czasem tak chyba jest lepiej , myslę ze jest mu tak wygodnie ,po tym jak skrzywdziła go żona chyba inaczej traktuje kobiety, ale czy to moja wina , że ona go skrzywdziła? Mineło troche czasu, uwierzcie bardzo trudno jest zapomnieć gdy widzi sie tą osobe w pracy na codzień ,ale bardzo chciałam bo to tak bolało.
I udało się!.....aż do października , kiedy wspolny projekt znowu nas zbliżył i znów ta sama historia.Z przerażeniem uświadomiłam sobie jak jestem słaba i jaką on ma nade mną władze, wie że go kocham musi wiedzieć i wie że mnie rani . Musiałam uciec i uciekłam jestem na urlopie do 5 stycznia , mam troche czasu żeby podjąć ostateczną decyzje co dalej , jak sie zachować w tej pracy , jak znow podnieść głowe i isć dalej, kiedy chce sie krzyczeć tak serce pęka i jak odzyskać pewność siebie?...potrzebuje waszej rady . _________________
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
zmień pracę, bo się pogrążasz w tym bagnie w którym z całą pewnościa jesteś. Trochę szacunku do samej siebie i znajdz sobie normalnego faceta który po za "cudownym seksem" da Ci cos wiecej.
 

odAdoZ

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2011
Posty
212
Punkty reakcji
5
ucieczka nie jest najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu... ma uciekać przez całe życie? chore zauroczenie, ona za bardzo rozczula się nad nim, o nim myśli jaki to on biedny, bo go żona zdradziła... a on przejmuje się autorką?

nie wiesz co masz zrobić? kopnąć go w zad za niezdecydowani, albo jak kto woli za bawienie się uczuciami
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
no wlasnie dlatego że już 3 raz wchodzi w ten układ sprawia , że należy się odciać od źródła tych zdarzeń.

kopanie go w zad czy jak to okreslilas nic nie da, bo ona potrafi pokazywac ze jej to wisi, ale wewnątrz jest koszmar i jak się od tego nie odetnie to bedzie sie pograzać coraz bardziej.
 

zagubiona20-stka

Nowicjusz
Dołączył
28 Październik 2011
Posty
96
Punkty reakcji
1
Wiek
33
Jesteś normalna ;-) Śmierci nie słuchaj-lubi dokuczać..
Z tego faceta to zwykły :cenzura:.. Słuchaj,mialam podobną sytuację,ale teraz wiem,że go nie kochałam..brakowało mi bliskości po prostu.. nie wiem,czy moglabys zmienić pracę?Jesli nie,to nic innego Ci nie pozostaje niż walczyć z tym fatalnym zauroczeniem.. Nie powiem Ci jak,bo nie wiem :( w moim przypadku to wydarzyło się za granicą..wróciłam do kraju i zapomniałam..
Też dałam się omamić pocałunkami,pieszczotami..Wydaje mi się,że go nie kochasz.Jak każda kobieta masz swoje potrzeby i potrzebujesz bliskości..Może spróbuj poznać kogoś nowego? Zmień pracę,znajdź zainteresowania..
Mi pomogła ucieczka.. I nie warto za szybko się angażować,uwierz mi.. Te chwile z nim są krótkie,ulotne..I cierpisz coraz bardziej..
Trzymam kciuki za Ciebie..rozumiem co czujesz..więc postaraj się walczyć ze swoimi pragnieniami.. albo znajdź ich źródło gdzie indziej..
:przytul:
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
każda przez takie cos przechodziła w takim stopniu czy mnijeszym i niestety pomaga tylko odcięcie od tych mężczyzn, totalnie zero kontaktu, boli jakby Ci serce wyrywali ale nie ma innego wyjścia, bo za głeboko w tym siedzisz...
 

june28

Nowicjusz
Dołączył
26 Grudzień 2011
Posty
10
Punkty reakcji
0
Dziękuję za waszą pomoc. Pracę mam dobrą ,szkoda mi ją zmieniać ale troche sama jestem sobie winna, taka akcja z współpracownikiem to głupi pomysł wiem o tym ,ale rozsądek w takich momentach przestaje się liczyć. W styczniu wracam do pracy, mam nadzieje , że naładowana pozytywną energią i z podniesioną głową ! :)
 

Śmierć91

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2011
Posty
251
Punkty reakcji
11
Jesteś normalna ;-) Śmierci nie słuchaj-lubi dokuczać..

No dobra, trochę lubię dokuczać, ale czytając ten temat łapałem się za głowę, jak można co chwila wracać to takiego dupka ? Eeee, nie rozumiem was dziewczyny.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Skończyłeś chociaż gimnazjum? Poziom Twoich wypowiedzi oraz wypowiadanie się na temat, w którym nie masz jakiegokolwiek doświadczenia sugeruje, że mijałeś szkołę szerokim łukiem.
 

Śmierć91

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2011
Posty
251
Punkty reakcji
11
Skończyłeś chociaż gimnazjum? Poziom Twoich wypowiedzi oraz wypowiadanie się na temat, w którym nie masz jakiegokolwiek doświadczenia sugeruje, że mijałeś szkołę szerokim łukiem.

Typowe, najazd na to, czy ktoś skończył jakąś szkołę, nie panie profesorze, jestem jeszcze w przedszkolu bo miałem kibel.


Prosiłbym także o wypowiedzenie się w temacie, mój mistrzu.
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Na temat wypowiedziałem się na priv.

Ćwierćinteligentów jest zbyt dużo na tym świecie i czuję się cholernie zdemobilizowany ku prowadzeniu z jednym z nich konwersacji.
Najbardziej prymitywną rzeczą w Twoim zachowaniu jest to, że atakujesz, a potem czujesz się obrażony, że ktoś śmiał zaatakować Ciebie. Przykre i żałosne. To kiblowanie w przedszkolu byłoby słuszną decyzją w Twoim ciężkim przypadku. Sayonara.
 
Do góry