New age, Maitreya i światowa religia

N

Naxxramas

Guest
Active
by pokazać nam , że śmierć nie jest końcem i (...)
Aha i wszechpotężny Bóg nie umie tego inaczej pokazać tylko przez męczenie człowieka. Interesujące: )

Uwierzysz mi , jak Ci powiem, , że Ja prawie w ogóle nie znam tego co głosi Buddyzm?
Pewnie, że uwierzę dlatego napisałem, że nieświadomie:)
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Aha i wszechpotężny Bóg nie umie tego inaczej pokazać tylko przez męczenie człowieka. Interesujące: )
Przedstawił najlepiej jak potrafił. A poza tym jeśli ktoś włada taką technologią i mądrością ( chodzenie po wodzie, wskrzeszanie umarłych, uzdrawianie , pokonanie śmierci) , to i sztuka oszukiwania umysłu i umiejętność dezaktywacji komórek nerwowych czy tam znieczulenie to nie problem. Bóg nie jest masochistą.
 

Kaznodzieya

Kaznodzieya
Dołączył
16 Luty 2006
Posty
10 124
Punkty reakcji
98
To płytka prowokacja Activ.

Co do cierpienia to sadzę że jednak musi być cierpieniem realnym aby wolny wolą człowiek, został wypróbowany i dowiódł swojej wartości, lojalności, wytrwałości. Znieczulenie tutaj było by nic nie wartym zabiegiem a wręcz oszukaństwem.
 
N

Naxxramas

Guest
Active
Bóg nie jest masochistą.
Kaznodzieya
Znieczulenie tutaj było by nic nie wartym zabiegiem a wręcz oszukaństwem.


i tak właśnie powstało 27 różnych odłamów chrześcijaństwa - może stworzycie nowy - oczywiście prawdziwy. Każdy jest prawdziwy.
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Kaznodzieya napisał:
Co do cierpienia to sadzę że jednak musi być cierpieniem realnym aby wolny wolą człowiek, został wypróbowany i dowiódł swojej wartości, lojalności, wytrwałości. Znieczulenie tutaj było by nic nie wartym zabiegiem a wręcz oszukaństwem.
Pewnie i masz rację. Spójrz jednak na predyspozycje naszego ciała i umysłu.
Ludzie potrafią przepoławiać cegłówki ręką, potrafią chodzić po rozżarzonym węglu, potrafią tatuować i przekuwać sobie wszystko co się da. Boxerzy są bardziej odporni na ból niż ci co boksu nie trenują.

Kiedy ostatnio pobolewał mnie ząb to położyłam się, zamknęłam oczy i po jakimś czasie czułam że ból się zmniejsza a pojawiło się lekkie drętwienie dziąsła w tym miejscu. Takie dziwne uczucie :). Podobnie tez miałam raz z zakręconą butelką. Parę osób siłowało się żeby to odkręcić i nic. Ja wzięłam tę butelkę i wyobraziłam sobie , że to nie jest trudne i uwierzyłam tak w moje wyobrażenia, że inni nieźle się zdziwili. Kopary opadły im z wrażenia, kiedy lekko , delikatnie odkręciłam butelkę z pepsi :D

Są ludzie mało odporni na ból i tacy co są w stanie znieść wszystko. Sadzę, że wiele zależy tu od psychiki i nastawienia. Podejrzewam , że Jezus tę sztukę miał opanowana do perfekcji.



Naxxramas napisał:
i tak właśnie powstało 27 różnych odłamów chrześcijaństwa - może stworzycie nowy - oczywiście prawdziwy. Każdy jest prawdziwy.
Wcale nie . Jeśli Jezus potrafił opanować w jakiś sposób ból, to znak, że my postępując jak on też się tego nauczymy. A więc taka zdolność to nie oszukaństwo tylko natura a w tym momencie Bóg nie jest masochistą :)
 
N

Naxxramas

Guest
Czyli Jezus umarł za wasze grzechy - a jakby nie umarł to co by się z wami stało ?
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Czyli Jezus umarł za wasze grzechy - a jakby nie umarł to co by się z wami stało ?
To byśmy nie zobaczyli na własne oczy zmartwychwstania,
Nie mielibyśmy motywacji do:
miłowania świata, nawet gdy świat staje w opozycji,
do miłowania drugiego człowieka, nawet wtedy gdy zadaje ci ból i cierpienie.
Strach przed śmiercią i wiara, że to ostateczność powoduje lęk o własne życie a co za tym idzie , zabijać aby nie zostać zabitym oraz zabijać aby unicestwić.
Jeśli wierzysz , że śmierć da się pokonać ale tylko wtedy gdy nie będziesz mordował, zabijał, szkodził temu co żyje i całemu światu, to w lęku nie zabijesz, bo nie chcesz stracić tego co jest po śmierci. Z premedytacją też nie będziesz mordował bo też to utracisz. Pójdziesz drogą, którą szedł Jezus i śmierć cie nie zaskoczy i nie będzie końcem. Ona zniknie a ty poczujesz tchnie energii Boga i życia wiecznego Amen. :)

Poza tym Gdyby Jezus nie uczynił tego co uczynił to:
Wiara w Boga malałaby , bo człowiek wierzy w to co widzi, co namacalne i dające się udowodnić. Dlatego Ci , którzy nie widzieli a uwierzyli są Błogosławieni bo ich wiara w Boga jest silniejsza. Ale innego sposobu na przekonanie ludzi w zmartwychwstanie nie było.
 
N

Naxxramas

Guest
Active
Nie mielibyśmy motywacji do:
miłowania świata, nawet gdy świat staje w opozycji,
Rozumiem, że wypowiedziałaś się teraz za całą ludzkość używając słowa "MY" (mielibyśmy) - czyli wniosek z tego jest oczywisty - przed rokiem ZERO nikt nie miał motywacji do miłowania świata. Chcesz powiedzieć, że przed Chrystusem ludzie chodzili smutni i się tylko zabijali ? np: hindusi ? bo dokładnie to z tego wynika.

Active
Strach przed śmiercią i wiara, że to ostateczność powoduje lęk o własne życie a co za tym idzie
Japończycy, chińczycy i w ogóle Azjaci nie potrzebują Jezusa by się nie bać śmierci...więc co to za argument xD

Kaznodzieya
Naxx wszytko masz w NT. Rusz dupsko i nie zadawaj durnych pytań.
No to napisz to w jednym zdaniu. Co by się z wami stało gdyby na Ziemi nie pojawił się Chrystus w ogóle : ) albo gdyby ludzie go nie ukrzyżowali tylko Barabasza..
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Rozumiem, że wypowiedziałaś się teraz za całą ludzkość używając słowa "MY" (mielibyśmy) - czyli wniosek z tego jest oczywisty - przed rokiem ZERO nikt nie miał motywacji do miłowania świata. Chcesz powiedzieć, że przed Chrystusem ludzie chodzili smutni i się tylko zabijali ? np: hindusi ? bo dokładnie to z tego wynika.
Czytaj dalej...

Poza tym Gdyby Jezus nie uczynił tego co uczynił to:
Wiara w Boga malałaby , bo człowiek wierzy w to co widzi, co namacalne i dające się udowodnić. Dlatego Ci , którzy nie widzieli a uwierzyli są Błogosławieni bo ich wiara w Boga jest silniejsza. Ale innego sposobu na przekonanie ludzi w zmartwychwstanie nie było.

Powiem tak. Od czasu do czasu ludziom potrzebne jest przypomnienie o Bogu. W dzisiejszych czasach dobre byłoby ponowne przyjście Jezusa Chrystusa, bo znowu wiara zaczyna słabnąć co skutkuje rozprzestrzeniającym się ateizmem.



Naxxramas napisał:
Japończycy, chińczycy i w ogóle Azjaci nie potrzebują Jezusa by się nie bać śmierci...więc co to za argument xD
Wierzą w Szintoizm, buddyzm itp. Ale spójrz ilu ateistów jest w Japonii.

Nie bać się śmierci a nie bać się śmierci może bardzo się różnić.

1. Nie bać się śmierci pod warunkiem , że czynię dobro ( bać się jej czyniąc zło) zmusza do przemyśleń i unikania czynienia zła.

2. Nie bać się śmierci, bo to zwykła kolej rzeczy gdzie istota rodzi się- żyje- trafia do piachu- zostaje rozłożona na części pierwsze przez reducentów i następuje nieunikniony koniec- iście satanistyczna teoria człowieka, powoduje, że taki ktoś jest w stanie wyrobić w sobie własne hedonistyczne zasady moralne, co nie znaczy, że od razu musi być złym człowiekiem , ale jest większe prawdopodobieństwo, że tak się stanie.

Bo... jeśli nie ma Boga to znaczy że nic nie jest ponad mną, jestem trochę mądrzejszym zwierzęciem.-- A jeżeli jestem zwierzęciem i nic potem po śmierci dla mnie nie ma to muszę korzystać z życia jak zwierzę. Przyjemność, przyjemność , władza i prokreacja by moje geny nie znikły. Stado to podstawa. Ale żeby stado się rozwinęło to trzeba zagarniać kolejne terytoria. Ale co jak inne zwierzęta tam są? He...No to zostaje ostateczne wyjście wtargnąć- zniszczyć wroga- posiąść to co jego- przeżyć. Masz coś do mnie? Nie ma sądu, oboje i tak skończymy w piachu a że mi zagrażasz muszę walczyć o swoje życie. - To się nazywa prawo dżungli.

Teraz też tak mamy ale z użyciem bomb atomowych, pocisków dalekiego zasięgu, broni chemicznej i biologicznej. Gdyby oni wszyscy uwierzyli w to ,że czyniąc zło innemu człowiekowi , zwierzęciu czy ogólnie światu tak naprawdę unicestwiają samych siebie. I w drugą stronę gdyby wiedzieli, że im bardziej kochają innych ludzi, zwierzęta i świat to ich wieczność wynagrodzi to w taki sam sposób jak oni postępowali wobec innych. Problem w tym , że ludzie choć deklarują , że wierzą, chodzą do kościoła, modlą się, tak naprawdę nie wierzą w Boga tylko w słowa zapisane w świętych księgach, a do kościoła chodzą po to by odpękać niedzielę i to wszystko.

Dlatego w zło i dobro , oraz nagrodę i karę za nasze postępowanie powinni ludzie wierzyć i wyciągnąć wnioski z tego co przekazał nam Jezus :)



Naxxramas napisał:
No to napisz to w jednym zdaniu. Co by się z wami stało gdyby na Ziemi nie pojawił się Chrystus w ogóle : ) albo gdyby ludzie go nie ukrzyżowali tylko Barabasza..
To Jezus by się w ogóle nie narodził, bo to był Boży Plan. - Eli Eli lama sabachtani
Do samego, prawie końca Bóg był z nim, a więc był mocą sprawczą. Gdyby nie zależało to od Boga ( w Twoim rozumowaniu źródła) , który wie wszystko, to Jezus albo by się nie narodził w ogóle, albo by nigdy nie zmartwychwstał albo po prostu Bóg ( źródła) nie ma takiej mądrości i mocy lub po prostu nie istnieje. Która opcję wybierasz Naxx?


Ale widzę, że zbaczamy z tematu. Może pomówmy o New Age. No Naxx wykaż się mądrością :D
 
N

Naxxramas

Guest
ActiveAngel
Wiara w Boga malałaby , bo człowiek wierzy w to co widzi, co namacalne i dające się udowodnić.
Napisałaś teraz znowu z perspektywy swojej. "Człowiek wierzy w to co widzi" - jest całe mnóstwo osób, które dotarły juz do astrala i spotykają istoty o wyższym stopniu rozwoju niż homo sapiens.
Jest też całe mnóstwo osób doświadczających zjawiska paranormalne - takie informacje będą ciągle przeciekać i nie sądzę by wiara w Boga malała. To tylko subiektywny Twój punkt widzenia.

ActiveAngel
Bo... jeśli nie ma Boga to znaczy że nic nie jest ponad mną, jestem trochę mądrzejszym zwierzęciem.-- A jeżeli jestem zwierzęciem i nic potem po śmierci dla mnie nie ma to muszę korzystać z życia jak zwierzę.

No wiesz Active - to kolejny subiektywny Twój punkt widzenia. Ja Ci od razu mówię, że gdyby było tak jak mówisz wcale nie zacząłbym żyć jak zwierzę. Co oznacza korzystać z życia ? zabić kogoś i zabrać mu pieniądze ? tym wg. Ciebie jest korzystanie na jakie wszyscy czekają gdyby nie było Boga? xD Ciężko przewidzieć jakie byłyby dokładnie reakcje ludzi bo to trochę paradox - taka sytuacja jest sprzeczna z logiką i nie potrafię sobie jej wyobrazić : )

Active
Gdyby nie zależało to od Boga ( w Twoim rozumowaniu źródła)
Active żebyśmy się dobrze zrozumieli. Źródło nie ma synów ani córek ani nie jest też niczyim szwagrem. To nie jest tak, że Ty absolut nazywasz Jahwe a ja Źródło. To dwie różne świadomości. Jahwe jest Bogiem, ale tylko dla pewnych istot - nie dla wszystkich a nad Jahwe są wyższe poziomy świadomości. Źródło nikogo nie osądza, zajmują się tym Stwórcy. Sumaryczna ilość stwórców równa się źródle. Każdy jest Stwórcą tylko na różnym poziomie uprawnień - mucha może mniej tworzyć niż małpa a małpa mniej niż homo spapiens, ale każde z gatunków może stworzyć wierną kopię siebie - równie doskonałą jak pierwotnie sam został stworzony przez innego Stwórcę. Może lepiej to zrozumiesz gdy wyobrazisz sobie LD - tworzysz tam powidzmy wszechświat podobny do naszego - i kim są wszyscy ziemianie ? Tobą! tylko podzieleni w iluzyjne formy. Tak jak niektórzy ludzie potrafią robić kilka czynności jednocześnie tak Ty potrafisz tworzyć iluzyjne formy jako oddzielne byty, choć możesz tego nie być świadoma...

a co jeśli człowiek odkryje kim jest ?
pomyśleli gospodarze...
będzie się przecież pytał skąd pochodzi i co się dzieje po śmierci...
niedobrze, trzeba mu dać gotowe odpowiedzi na te pytania...
i tak powstały religie.

Active
Może pomówmy a New Age. No Naxx wykaż się mądrością.
Ile można wałkować jeden temat. Jak przestaniecie produkować widły to będzie New Age: )



PS: to co teraz nieświadomi katolicy nazwaliby cudem niedługo zmieni nazwę na technologia. I tak ze wszystkim: )
http://polacy.co.uk/artykul/telekineza-dziki-technologii/114
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Jest też całe mnóstwo osób doświadczających zjawiska paranormalne - takie informacje będą ciągle przeciekać i nie sądzę by wiara w Boga malała. To tylko subiektywny Twój punkt widzenia.
Tez doświadczam takich zjawisk , ale naukowcy puki nie znajda dowodów mają to za dziecinne bzdety a z ludzi czasami potrafią robić wariatów. A jeśli ci ludzie mówia prawdę?



Naxxramas napisał:
No wiesz Active - to kolejny subiektywny Twój punkt widzenia. Ja Ci od razu mówię, że gdyby było tak jak mówisz wcale nie zacząłbym żyć jak zwierzę. Co oznacza korzystać z życia ? zabić kogoś i zabrać mu pieniądze ? tym wg. Ciebie jest korzystanie na jakie wszyscy czekają gdyby nie było Boga? xD Ciężko przewidzieć jakie byłyby dokładnie reakcje ludzi bo to trochę paradox - taka sytuacja jest sprzeczna z logiką i nie potrafię sobie jej wyobrazić : )
Nie mój subiektywny, tylko tych co nazywają się satanistami i co poniektórych ateistów.



Naxxramas napisał:
Active żebyśmy się dobrze zrozumieli. Źródło nie ma synów ani córek ani nie jest też niczyim szwagrem. To nie jest tak, że Ty absolut nazywasz Jahwe a ja Źródło. To dwie różne świadomości. Jahwe jest Bogiem, ale tylko dla pewnych istot - nie dla wszystkich a nad Jahwe są wyższe poziomy świadomości. Źródło nikogo nie osądza, zajmują się tym Stwórcy. Sumaryczna ilość stwórców równa się źródle. Każdy jest Stwórcą tylko na różnym poziomie uprawnień - mucha może mniej tworzyć niż małpa a małpa mniej niż homo spapiens, ale każde z gatunków może stworzyć wierną kopię siebie - równie doskonałą jak pierwotnie sam został stworzony przez innego Stwórcę. Może lepiej to zrozumiesz gdy wyobrazisz sobie LD - tworzysz tam powidzmy wszechświat podobny do naszego - i kim są wszyscy ziemianie ? Tobą! tylko podzieleni w iluzyjne formy. Tak jak niektórzy ludzie potrafią robić kilka czynności jednocześnie tak Ty potrafisz tworzyć iluzyjne formy jako oddzielne byty, choć możesz tego nie być świadoma...
Czyli ogólnie według Ciebie - jest pewne źródło ( najlepiej tak nazwać coś o czym się nie ma pojęcia), stworzyło świat i my żyjemy w nim. To bardzo ogólne. Każdy tak właśnie postrzega Boga, każdy kto nie jest świadomy o jego prawdziwej naturze. Mam wrażenie , że za New Age kryje się po części nawrócenie na ateizm, tych którzy tego nie zrozumieją. Bo to tak jakby odebrać dziecku z pierwszej klasy szkoły podstawowej wszystkie szkolne zeszyty i podręczniki i od razu wysłać na studia nanotechnologii i radź sobie sam. Religia to szkoła, pewnego rodzaju przygotowanie do wyższego poziomu edukacji duchowej.



Naxxramas napisał:
Ile można wałkować jeden temat. Jak przestaniecie produkować widły to będzie New Age: )
Produkować widły? nie podoba mi się to określenie, jest takie poniżające. Lepiej powiedz, jak będziecie produkować materialne produkty i fascynować materialnym światem. Ładniej brzmi prawda? A o co chodzi z tymi dziećmi Indygo? Pewnie to też leży w twojej ideologi :)
 
N

Naxxramas

Guest
Active
Czyli ogólnie według Ciebie - jest pewne źródło ( najlepiej tak nazwać coś o czym się nie ma pojęcia), stworzyło świat i my żyjemy w nim.
Nie, świat stworzył Stwórca a nie Źródło, ale wiesz co Active - nieważne :) Nie ma to większego znaczenia.

Active
Lepiej powiedz, jak będziecie produkować materialne produkty i fascynować materialnym światem. Ładniej brzmi prawda?
Już produkujemy materialne produkty, ale to jeszcze nie jest New Age xD

Active
A o co chodzi z tymi dziećmi Indygo? Pewnie to też leży w twojej ideologi
Sama porozmawiaj z takimi dziećmi - czekawe czy masz taką wiedzę jak czterolatek - np: czym są przeciwnie spolaryzowane magnesy ^^ Czterolatek też omawia różnicę między czarnymi dziurami a vortexami. One nie leżą w żadnej mojej ideologii - opowiadają tylko różne rzeczy, które ja już wiem: P Mają w końcu tylko cztery lata : ) ale mentalnie mają dla was 300 lat xD
 
N

Naxxramas

Guest
ActiveAngel
To kim , czym one są zdaniem New Age?
Pytasz jakie mają zadanie dzieci indigo ? One dają tylko do myślenia, nie są nauczycielami - powodują w człowieku pytanie - kurde skąd takie małe dziecko wie takie rzeczy ? i właśnie o to chodzi.
 

ActiveAngel

Discoverer of new theories
Dołączył
30 Maj 2015
Posty
509
Punkty reakcji
21
Wiek
35
Miasto
Universe
Naxxramas napisał:
Sama porozmawiaj z takimi dziećmi - czekawe czy masz taką wiedzę jak czterolatek - np: czym są przeciwnie spolaryzowane magnesy ^^ Czterolatek też omawia różnicę między czarnymi dziurami a vortexami. One nie leżą w żadnej mojej ideologii - opowiadają tylko różne rzeczy, które ja już wiem: P Mają w końcu tylko cztery lata : ) ale mentalnie mają dla was 300 lat xD
Ja jeszcze na swojej drodze takiego dziecka nie spotkałam. I tak mnie zastanawia czy one w ogóle istnieją.
Dzieci mają bardzo chłonne umysły i otwarte na świat.
To czego my dorośli się wstydzimy, dziecko to powie lub o to zapyta.
Wiem, to po sobie i z opowiadań rodziców, gdy jako trzy letnie dziecko zaczęłam rodzicom mówić, że... ja to nie ja, że widzę patrzę moimi oczami ale nikt nigdy nie zobaczy tego co ja widzę, bo nigdy przez nie nie spojrzy, że to jak wyglądam to tylko moje ciało, że mam wrażenie , że jestem głównym aktorem na tym świecie i odgrywam główną rolę... I takie tam dziwaczne rzeczy gadałam. A podobno takich moich dziwnych spostrzeżeń było dużo.
Potem z tego wyrosłam, ale pociągało mnie gapienie się w niebo. Jako dziecko w pierwszej klasie podstawówki za celujące wyniki w nauce miałam sobie wybrać książkę. Co wybrałam? Nauczycielka zrobiła wielkie oczy bo przypuszczała, że chłopiec jakiś za to złapie, a konkretnie była to książka o rakietach i statkach kosmicznych i Łajką na czele, w obrazkach dla dzieci.
Jako czterolatek wiedziałam , co to jest słońce, ile planet je obiega, że każde zwierze czuje ból. Dzieci już tak mają... No przynajmniej ja tak miałam. :)

Może te dzieci indygo to nic innego jak dzieci naukowców , albo kogoś takiego lub są tworem jakiegoś tajnego projektu doświadczalnego. :)
 
N

Naxxramas

Guest
Active
Ja jeszcze na swojej drodze takiego dziecka nie spotkałam. I tak mnie zastanawia czy one w ogóle istnieją.
A spotkałaś na swojej drodze Jezusa ? Też nie a jednak w niego wierzysz: )
 
Do góry