Najlepsi gitarzyści

Funky Monk

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2008
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Krakow
Moi ulubieni gitarzysci to:
-Hendrix
-Blackmore (niechce go obrazac ale dla mnie to taka podrobka Hendrixa;p ale i tak go lubie... no i on jeszcze gra wiec na jego koncert mam szanse isc... na Hendrixa juz chyba nie;/)
-Frusciante
-Morello (szczerze mowiac jego gra podoba mi sie bardziej na jego nowej plycie niz w RATMie;d, ale jego pomysly na wykorzystanie tych 6 strun, potencjometrow i przelacznikow w gitarze sa genialne:)
-Mattrach (http://pl.youtube.com/user/mattrach?ob=1 , ma umiejetnosci wieksze chyba niz niejeden zawodowy gitarzysta)
 

m0st

Nowicjusz
Dołączył
22 Marzec 2008
Posty
436
Punkty reakcji
0
Wiek
33
David Gilmour


Innych ulubieńców nie mam bo Gilmour przyslania ich w moich oczach.

A Marillion zna? Ich gitarzysta przez swoj styl gry jest czesto porownywany do Gilmour'a. Moim zdaniem na pierwszych 4 plytach Marillion'u reprezentuje podobny poziom, a momentami nawet wyzszy.
 

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Stevie Ray Vaughan z tych co byli i Johnny Winter oraz Ted Nugent z tych niewymienionych. Teksas rządzi.
 

Guma.

Nowicjusz
Dołączył
2 Marzec 2009
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kalisz
Lubię Hendrixa ale nie uważam że był jakimś super :cenzura:iaszczym gitarzystą. Był bardzo dobry jak na lata w których grał. Chociaż solówka z Voodo Child powala mnie za każdym razem :D No ale wole współczesnych gitarzystów: Adam Jones czy Omar Rodriguez-Lopez.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
bawi mnie nakolankowy stosunek do hendrixa
na swoje czasy byl geniuszem
ale przeciez on nie bylby w stanie zagrac nie jednej solowki yngwiego czy vaia a sa gitarazysci jeszcze szybsi (tyle ze grajacy troche bez sensu - jak ten japonczyk ktorego nazwiska nie moge sobie przyomniec)
hendrix byl pierwszy w tym jak potraktowal gitare co inni zastosowali po nim i rozwineli..
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33
Ten japończyk to nie czasem Herman Li z Dragonforce? On jest piekienie szybki...

A tak poza tym standard, mam sentyment do Van Halena, Henrix to legenda, Santana, bo najbardziej znany, do tego Slash, Satriani za 4 pory roku, oraz Vaughan!
 

Funky Monk

Nowicjusz
Dołączył
31 Sierpień 2008
Posty
324
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Krakow
Co do Hendrixa... podobno nie znal skal, uzywal chyba tylko jednego akordu (nazwanego Hendrixowskim). Wszystko gral tak jak czul i wlasnie za to sie go kocha. Malo jest innych gitarzystow ktorzy grali lub graja z takim uczuciem. Dlatego wlasnie Hendrix byl geniuszem.
A no i jeszcze wczesniej nie napisalem o Steve'ie Morse'ie nastepcy Blackmore'a w DP i Janson'ie Barwick'u nazywanym nastepca Hendrixa;p No musze przyznac ze w jego grze jest rownie wielka ilosc uczucia co w grze Hendrixa a gosc ma jakies 19 lat.
 

FL8

Black Dynamite!
Dołączył
4 Styczeń 2009
Posty
2 469
Punkty reakcji
8
Wiek
33

Syd

Traditional Grip
Dołączył
12 Sierpień 2006
Posty
1 048
Punkty reakcji
0
Ble, to, że coś jest szybkie, nie znaczy, że jest dobre.
 
Do góry