Na jakie fobie cierpicie?

Infit

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2010
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
Utopia szczęścia
Aktualnie jestem całkowicie wolny od wszelkiego rodzaju fobii. Mimo iż kiedyś borykałem się z czymś co można było nazwać lekką fobią, to z biegiem czasu pozbyłem się tych bezsensownych i nieuzasadnionych emocji. W zasadzie uświadomienie sobie tego iż nasz strach jest w większości wypadków nie potrzebny, już w pewnym stopniu polepsza nasz stan. W niektórych wypadkach już samo uzyskanie tej świadomości pomaga całkowicie pozbyć się niechcianych lęków.
 

Exent^^

Nowicjusz
Dołączył
4 Czerwiec 2007
Posty
204
Punkty reakcji
2
Wiek
35
Miasto
nie z dala lBN :P LOP
JA to miałem Fobie jakieś 3 4 miesiące temu na gre internetową nawet miałem taki nick w gfzr he i bylem najlepszym graczem w Polsce ale wyjechałem za granice na 2 miesiące i mi to przeszło na szczęście ufff... :)
 

Infit

Nowicjusz
Dołączył
14 Grudzień 2010
Posty
11
Punkty reakcji
0
Miasto
Utopia szczęścia
JA to miałem Fobie jakieś 3 4 miesiące temu na gre internetową nawet miałem taki nick w gfzr he i bylem najlepszym graczem w Polsce ale wyjechałem za granice na 2 miesiące i mi to przeszło na szczęście ufff... :)
Fobia to chyba nie najlepsze określenie na twoją "przypadłość". Fobia jest to paniczny strach przed czymś, a ci chyba nie chodziło o to iż panicznie bałeś się gry internetowej? Wydaję mi się, że miałeś na myśli obsesję (oczywiście nie chodzi mi tu o kliniczną definicje tego słowa). Jeżeli źle cię zrozumiałem to z góry przepraszam.
 

Aira

Nowicjusz
Dołączył
22 Grudzień 2010
Posty
8
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
Łódź
Hmm ja to chyba jestem jedną wielką fobią ;) Ale z moich rozlicznych lęków chyba najgorszy jest strach przed krwią i innymi schorzeniami natury medycznej, nie wiem czy to jest fobia czy jakaś nadwrażliwość ale nie mogę patrzeć ani słuchać o krwi! Każde pobieranie krwi, wbicie igły w jakimkolwiek celu czy nawet zajęcia o sercu na biologii kończyły się moim omdleniem!
 

Yuio21

Nowicjusz
Dołączył
18 Grudzień 2010
Posty
9
Punkty reakcji
0
Miasto
Pruszków
Nie wiem, czy ktoś już pisał, ale cholernie boję się ludzi, tłumów, większych grup ludzi czyli 2+... Jest to fobia społeczna. Życie jest nie do zniesienia. Nawet ulicą nie mogę iść spokojnie, tylko zaczynam się denerwować i chcę uciekać. Na dodatek jeżdżę autobusem do szkoły i ze szkoły. Na przystanku rano nie ma nikogo - ekstra. Wchodzę do autobusu i zaczyna się katorga. Pełno ludzi, jak wchodzę każdy się na mnie patrzy.. Co z tego, że połowę tych ludzi znam - boję się tego. Tak samo powrót ze szkoły. Na przystanku np pięciu chłopaków, których w dodatku znam, ale ja stoję pare metrów dalej. Jeżeli ktoś również ma tzw fobię społeczną, bądź inną zbliżoną do mojej, proszę o kontakt na gg (10382829), byśmy mogli wymienić się spostrzeżeniami. Pozdrawiam.
 

fagin

Nowicjusz
Dołączył
9 Grudzień 2009
Posty
184
Punkty reakcji
9
Ja chyba jedyną fobię jaką mam to fobia do głębokiej wody. Myślę że ta fobia spowodowana była tym, że w wieku małoletnim (poniżej 10 roku życia) dwa razy o mało bym się nie utopił. W rezultacie boje się wody większej niż zmieści się w wannie. Znaczy, ta fobia nie jest taka mocna, że jeśli teraz wyobrażę sobie wodę to się boję, ale jeśli już w takiej wodzie jestem boje się, że stracę grunt pod nogami (tak, z powodu takiej fobii nie umiem pływać). Pamiętam jak kilka lat temu (jeszcze w gimnazjum) byłem na basenie. Ogólnie było dobrze, do czasu aż znajomy mnie przewrócił. Spanikowałem, pierwsze co chciałem zrobić to znaleźć się nad poziomem wody, a drugie to złapać się czegoś, w tym przypadku krawędzi basenu.


Nie wiem czy można to nazwać fobią, ale to jedyny taki strach, który w tej chwili przychodzi mi do głowy.

Nie licząc tego strachu po pijaku, że ktoś wyleje mi mój alkohol, czy to piwo czy wódka ;p
 

sabbie

Nowicjusz
Dołączył
23 Styczeń 2011
Posty
7
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Kiedy myję twarz, lub stoję pod prysznicem i mam zamknięte oczy zaraz wyobrażam sobie, że ktoś za mną stoi, wtedy dopada mnie paniczny lęk, i muszę otworzyć oczy, bez względu na to czy będą mnie piekły, to straszne:(
Kiedy w nocy schodzę lub wchodzę po schodach ( nie zapalam świateł, żeby nikogo nie obudzić), mam okropne wrażenie, że ktoś za mną idzie i wbiegam tak szybko, że o mało się nie zabiję.
Generalnie lubię pływać. Ale jeśli pływam w jeziorze, zapomnę się i odpłynę trochę dalej, nie widzę dna, wtedy panicznie boję się, że coś złapie mnie za nogi i wciągnie pod wodę...Z basenami nie ma tego problemu, bo widzę, co dzieje się na dnie.
To chyba wszystkie moje fobie.
 

Ezoter

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Niektóre z fobii jakie nam towarzyszą w życiu nie mają większego na nie wpływu. Są też jednak i takie, które potrafią to życie całkowicie sparaliżować. Cóż trzeba wówczas robić? Fobii trzeba się pozbyć, a jedną z bardzo skutecznych metod jest hipnoza, którą przeprowadzają wykwalifikowani psychoterapeuci.
 

baobabik

Nowicjusz
Dołączył
28 Styczeń 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Nie wiem czy można nazwać to fobią ale odczuwam strach gdy siedzę w nocy w pomieszczeniu w którym są otwarte drzwi...

To mnie przeraża :(


O masakra, moja siostra też tak ma i zawsze chce zamykać drzwi na noc a ja z kolei mam wtedy wrażenie że nie mam czym oddychać bo rano kończy się powietrze :p I tak sobie walczymy o te drzwi :p Kto ostatni idzie spać wygrywa :D :p
A poza tym to ja mam chyba fobię społeczną czy jakąś tam, w każdym bądź razie panicznie boję się wejść do pokoju gdzie już siedzą inni, bo mam wrażenie że wszyscy się wtedy na mnie patrzą a ja mam ogromny problem żeby znaleźć odpowiednie miejsce do siedzenia :p Aaa generalnie to też nie odzywam się jak jest dużo ludzi... i to nie jest zwykła nieśmiałość, mam jakąś tak ogromną blokadę, że po prostu nie mogę się odezwać :/
A jeśli chodzi o pająki to chyba większość ludzi ma przed nimi fobię :p No więc ja też oczywiście :D
 

Ezoter

Nowicjusz
Dołączył
3 Styczeń 2011
Posty
15
Punkty reakcji
0
Pamiętacie tę scenę z filmu "Dzień świra" ze "stópkami Jezuska"? To było fajne zobrazowanie fobii :)
 

egzix

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2009
Posty
544
Punkty reakcji
2
Wiek
36
Miasto
Lublin
Ciężka sprawa hymm może trzeba jakoś próbować je przezwyciężać podobno najlepiej pozbywamy się lęków wychodząc na przeciw takim sytuacjom i racjonalnie sobie tłumacząc ze tak naprawdę nie ma czego się bać
 

caamille

Nowicjusz
Dołączył
5 Luty 2011
Posty
2
Punkty reakcji
0
Paniczny lęk przed tirami i duzymi pojazdami.
Na pająki zawsze odruchowo reaguje krzykiem

co do pająków to są mi w zasadzie obojętne, nieraz je wezme na reke ;P
a co do tirów i dużych pojazdów.. Nienawidze ich. Za każdym razem jak ide obok
tira, autobusu itd to mam wrażenie że zaraz wybuchnie albo się przewróci...
Wtedy przyspieszam kroku jak tylko moge... a moze ktos wie jak sie taka fobia nazywa?
 
M

matti1234567

Guest
a ja mam fobie że boje się tego że coś się stanie i nie będę mógł wyjść z danego miejsca. Np że dach się zawali i będę leżał pod gruzami i nie będę mógł się wydostać. Albo np śpiąc w śpiworze się tak po okręcam że nie będę mógł nogami ruszyć i nie dam rady się wydostać. Też mam taka fobie gdy kiedyś latem spałem w namiocie to wejście musiało być otwarte ponieważ balem się że się udusze. Podobno czasem gdy spałem i wejście było zamknięte to krzyczałem i próbowałem otworzyć podczas snu
 
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
131
Punkty reakcji
7
Miasto
Kraków
w nocy nie mogę mieć odkrytych stóp. choćbym miała się ugotować, nie odkryję ich. boję się że spod łóżka wysunie się jakaś włochata łapa i mnie capnie.
i to że kiedyś będę żałować tego jak przeżyłam moje życie.
oczywiście boję się też pająków ale to nie jest fobia.
 

geuainfflaw

Nowicjusz
Dołączył
19 Lipiec 2010
Posty
79
Punkty reakcji
3
Ja cierpię na fobię społeczną. Paniczne boję się też ciem, wysokości i ciemności, ale to raczej fobie nie są, a przynajmniej żaden lekarz mi tego jeszcze nie zdiagnozował. ;)
 

Karinkaaa

Nowicjusz
Dołączył
30 Maj 2011
Posty
3
Punkty reakcji
0
Ja się panicznie boje burzy :( nie mogę być sama w trakcie burzy bo wtedy krzyczę i płaczę a jak ktoś jest ze mną to jakoś mi raźniej ale i tak się boje... Jeżeli jest burza to nie ma mowy żebym gdziekolwiek wyszła nawet do pracy... Wyłączam wtedy wszystko z prądu i siedzę w fotelu z zatkanymi uszami i zamkniętymi oczami... Nie wiem dlaczego tak się boje burz... Uwielbiam lato ale przez te burze nie raz po prostu nie chce żeby w ogóle było.. Nie mam pojęcia co mam robić...
 
Do góry