Powiem Wam dziewczyny cos z wlasnego zycia.Moze komus przyda sie to swiadectwo
Otoz sama jestem w ciazy, poczatki, pierwszy miesiac.
k:
Jaka jest nasza sytuacja?
Jestesmy malzenstwem od maja tego roku.Mieszkamy w Holandii, u tesciowej :/ Tesc zmarl poltora roku temu, tesciowa jest na rencie. Moj maz jest z wyksztalcenia ekonomista, ale pracy w zawodzie juz od trzech lat szuka i znalezc nie moze( Holandia to nie raj...).Pracuje, a jakze, ale jako zwykly fizyczny robotnik.Kontraktu mu nie dadza, w kazdej chwili moze zostac zwolniony, a wtedy zasilek.
Ja nie mam tu jeszcze praw obywatelskich, dopiero po trzech latach od slubu mozna sie ubiegac o obywatelstwo.Slub nie daje mi nawet podstawy do wizy stalego pobytu.Pierwsza dostalam na pol roku, teraz musze odswiezyc, ale nastepne dostane tylko na 3 miesiace! Pozwolenie na prace niby mam, ale w rzeczywistosci wyglada to tak, ze nie zatrudnia cie legalnie, jesli nie masz zdanego egzaminu panstwowego z jezyka, no i pracodawcy nie chca sie bawic w biurokracje z tymi wizami.Wiec to pozwolenie na prace mozna sobie gdzies wsadzic, chyba ze jest sie profesorem Sorbony, a to i tak beda toba pomiatac z samego faktu, ze Holendrem nie jestes... Jest ciezko. Pracuje wiec na czarno, robie wszystko, czego mozna sie czepic: opieka nad dziecmi, sprzatanie, lekcje pianina( z zawodu jestem muzykiem).
Sytuacje mieszkaniowa mamy wzglednie dobra, tyle, ze nie jestesmy na swoim
Tesciowa wynajmuje domek w zabudowie szeregowej. Prawo wynajmu jest tu tez inne niz w Polsce. Np wspolnajemca moze byc pierwsza lepsza osoba z ulicy, ktora zamieszkuje z glownym najemca, ale nie jego wlasne dzieci czy wnuki! Czyli jesli tesciowej sie nie daj Boze zemrze, to nie jest powiedziane, ze mieszkanie my dostaniemy! Moze przyjsc tu mieszkac jakas rodzina marokanska, a my na bruk!
Ale poki co tesciowa dobrze sie trzyma
Domek ma na dole salon i kuchnie, a na gorze trzy pokoje i lazienke.My mamy dwa pokoje na gorze i dzielimy z tesciowa kuchnie i lazienke. Najgorsze sa wlasnie te relacje z tesciowa, do tego Holenderka. Roznice kulturowe, mentalnosciowe, wiekowe, rowniez w poziomie inteligencji
Jest mi bardzo ciezko.
Stad rodza sie rozne leki. Przede wszystkim przed zrzedzaca tesciowa, ktora juz w dniu slubu nam oznajmila, ze nam nie wolno miec dzieci :mruga: Tak wiec jak najdluzej chcemy ukryc przed nia fakt ciazy.
Drugi lek, zwiazany z brakiem mieszkania.Kiedy w koncu pojdziemy na swoje?
Leku zwiazanego z brakiem pracy jakos nie mam.Wystarcza nam w zupelnosci to, co zarabiamy.Duzo tu mozna dostac za bezcen lub za darmo, rzeczy uzywane, ale w dobrym stanie: meble, ciuchy. A jak czlowiek troszke bardziej zaradny niz przecietny Holender, to i z tego, co ludzie wystawiaja na ulice umebluje sobie mieszkanie
Moje leki dotycza raczej opieki zdrowotnej, prowadzenia ciazy, samego porodu.Moze zdecyduje sie na rodzenie w Polsce? Jeszcze nie wiem, jeszcze mam czas
A podzielcie sie teraz Wy, czego sie boicie, gdy myslicie o ciazy.
cinek, moje gratulacje! Twoj post nadszedl akurat jak pisalam swoj, wiec dodaje ten "specjalny dodatak". Ucaluj swoja dziewczyne goraco ode mnie, i jakby co to piszcie!