Moja dziewczyna idzie na randke z innym

USSJ

so fucking bad :]
Dołączył
11 Czerwiec 2009
Posty
3 208
Punkty reakcji
169
Wiek
33
Miasto
pdkrpc
Wiem, ale ja osobiście tego nie rozumiem, Nieprzenikniona. Szkoda marnować czasu na coś, co nie przynosi ci żadnej satysfakcji, co cię nie uszczęśliwia a jest tylko bezpiecznym 'przyzwyczajeniem'. Bezsens.

USSJ
 

kandter

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
28
Punkty reakcji
0
ja mam paru kolegow, ktorzy maja kobiete, ktora mieszka rownie daleko co moja. Poza tym, nasz zwiazek moznaby powiedziec od zawsze opieral sie na odleglosci. Jak mieszkalismy w jednym miescie, to jechalismy do siebie ponad godzine (urok duzych miast).

Teraz ona chce sie z nim tylko kolegowac, nie chce juz zadnej randki... Ja i tak jestem podejrzliwy. Zastanawiam sie czy nie postawic jej ultimatum - on albo ja
 
N

Nieprzenikniona

Guest
Niekiedy rozstanie przychodzi bardzo trudno, szczególnie, jeśli jest się z kimś tak długo. Człowiek myśli: " po co mam się rozstawać, skoro osiągnąłem stabilizację?". Nie chcemy rezygnować z bezpiecznej przystani. Boimy się zacząć wszystko od nowa.

A czasem po prostu mamy jakiś kryzys wewnątrz, który powoduje, że myślimy, iż nie kochamy już drugiej połówki. Kiedy przychodzi co do czego, okazuje się, że tak nie jest i tylko potrzebowaliśmy czas na przemyślenia.
 

kandter

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
28
Punkty reakcji
0
dokladnie, boimy sie zaczac wszystko od nowa z kims nowym.
rozstanie przychodzi naprawde bardzo ciezko, ale czasami jest to jedyna sluszna droga.
Nie jestem w pelni przekonany jak sprawa wyglada u mnie. Sklamalbym, gdybym powiedzial, ze nie jestem przywiazany i ze boje sie szukac kogos nowego - pewnie z wygody.
 

Troll

obcesowy
Dołączył
10 Luty 2007
Posty
9 932
Punkty reakcji
158
Miasto
upper silesia
Jakby mi cos takiego kobieta oznajmila no to zyczylbym jej wszytskiego najlepszego na nowej drodze zycia ;)
 

kandter

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
28
Punkty reakcji
0
czy jezeli ona chce sie zakolegowac z jakims chlopakiem (ten ktory sie jej podobal), to mam jej tego zabronic?
 

undomiel117

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2010
Posty
96
Punkty reakcji
0
creature już nie mam siły po raz kolejny pisać tego samego.
Człowieku, usiądź i spokojnie przeczytaj wszystkie 3 strony i podejmij jakąś decyzję.
Jesteś facetem, to Twój związek, Twoja dziewczyna, Twoje życie.
My mamy mówić, co masz robić?
Pytałeś o rady, przeczytaj, ile napisaliśmy.
I wysnuj odpowiednie wnioski.
 

Majuś

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2006
Posty
39
Punkty reakcji
7
"kopnij ją w zad" i życz powodzenia.
Pamiętaj, że z pierwszą wersją jaką wyskoczyła to randka i test jej wierności, teraz chce zwykłego koleżeństwa. Jeśli na to się zgodzisz to niedługo będziesz miał długie rogi. Jak się sam będziesz szanował tak inni Ciebie będą.

Pozdrawiam i Szczęścia życzę
 

Lolinka

Nowicjusz
Dołączył
25 Grudzień 2009
Posty
110
Punkty reakcji
1
Zależy co ona planuje robić na tej randce, bo jeśli się całować, to powinieneś coś zrobić.
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
tiaaa , zakolegować , a za tydzień zakochać i odstawić starszy model. Stary , kobiety są perfidne - znam to z autopsji.
 

Quality

Marzyciel realista
Dołączył
26 Październik 2008
Posty
1 039
Punkty reakcji
8
Wiek
16
Miasto
Opole
co ty masz z tą ameryką ;d ? po prostu stwierdzam fakt , a nasz twórca tematu jest po prostu niedouczony ;D
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Twoja dziewczyna chciała zapewne ocenić, czy będziesz o nią walczył. Czy stanąłeś na wysokości zadania - sam oceń.

Czy jej postepowanie jest fair? Chciałam to wstawić jakieś filozoficzno-psychologiczne wywody, ale jednak powtórzę za jednym z przedmówców - "kopnij ją w zad". I zaknij drzwi za swoim byłym związkiem.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
ja mam paru kolegow, ktorzy maja kobiete, ktora mieszka rownie daleko co moja. Poza tym, nasz zwiazek moznaby powiedziec od zawsze opieral sie na odleglosci. Jak mieszkalismy w jednym miescie, to jechalismy do siebie ponad godzine (urok duzych miast).

Teraz ona chce sie z nim tylko kolegowac, nie chce juz zadnej randki... Ja i tak jestem podejrzliwy. Zastanawiam sie czy nie postawic jej ultimatum - on albo ja

Wg mnie ultimatum nie jest dobrym rozwiazaniem, bo gdy dajemy ultimatum stawiamy sie w roli takiego 'kata'. Mysle, ze lepiej pogadac z Nia i powiedziec, ze spotkania Jej z Nim bola, to bardziej dyplomatyczne i predzej zadziala
 

kandter

Nowicjusz
Dołączył
12 Styczeń 2010
Posty
28
Punkty reakcji
0
ja widze ze zdecydowana wiekszosc odradza mi brnac dalej.
jezeli niemialbym tak zamydlonych oczu, pewnie bym sie z wami zgodzil. Jednakze nie potrafie sie obudzic z tej sytuacji i spojrzec prawdzie w oczy i skonczyc to jak facet.

postawilem jej to ultimatum. Mowi, ze czuje sie ograniczona i denerwuje ja, jak zabraniam jej zawierac znajomosci "bo to w koncu studia". Z jednej strony ja rozumiem, bo nikt nie chce byc zamkniety w klatce. Ale z drugiej strony, przyjaciel moze zajac wkrotce moje miejsce. Moze sa to bezpodstawne obawy, ale w koncu to dostrzegam.
 
Do góry