Hahahhaha, nie ubliżając nikomu, ale ten Twój facet zdaje się być naprawdę poważnym człowiekiem jeśli w wieku 24 lat interesuje się 18 latkami i ma już na koncie (pewnie nieplanowane) dziecko.
A czy te 5/6 lat różnicy to jest aż taki problem wielki?
Nikogo nie usprawiedliwiam, ale wpadki się zdarzają nie tylko nastolatką czy ludziom w wieku dwudziestu kilku lat. Wpadki zdarzają się także ludziom w starszym wieku... np kobietą, którym wydaje się, że zanikanie krwawienia w późniejszym wieku oznacza menopauzę (co w ich mniemaniu równoznaczne jest z niemożliwością zajścia w ciąże). Ale to już inny temat.
Zmierzam do tego, że nie Tobie oceniać czy jest poważny, odpowiedzialny czy nie.
To też niezbyt dobrze wróży o Twojej dojrzałości.
Ma prawo się o to martwić, nie wie jak to będzie. Chociaż fakt, to świadczy o tym, ze nie jest jeszcze na tyle dojrzała aby prowadzić dorosłe życie z czyimś dzieckiem u boku.
I bardziej byłą bym skłonna twierdzić, że ona obawia się o jego kontakty z matką dziecka niż samym dzieckiem.
Niestety w wieku 18 lat człowiek jeszcze raczej nie jest gotowy na podejmowanie takich decyzji... bądź co bądź zaakceptowanie cudzego dziecka w tak młodym wieku może być problemem.
Jeśli masz wątpliwości, to im wcześniej tym lepiej, szukaj szczęścia u boku bardziej odpowiedzialnego faceta.
W dalszym ciągu uważam, ze wpadka to wpadka, brak zabezpieczeń jest objawem głupoty i niedojrzałości, jednak jego dojrzałość zweryfikuje dopiero to w jaki sposób zaopiekuje się dzieckiem i zabezpieczeniem jego rozwoju i przyszłości i to jakie będą mieli relacje.
Teraz powinnaś się skupić na ukształtowaniu swojej przyszłości, bo to najważniejsze na to lata, a On na swoim dziecku, a nie na Toterbie
Wiesz, jedno drugiego nie wyklucza. Pojawienie się na świecie dziecka nie eliminuje go jako dobrego partnera i ojca. Mając chęci da sie to pogodzić, ale wtedy autorka tematu też musi wykazać się pewną dojrzałością i dozom wyrozumiałości. Każdy z czytających ten wątek pewnie myśli że to mega wielki problem nie do przejścia. OK, to jest utrudnienie ale nie ma co od razu wszystkiego przekreślać.
Grunt żeby autorka znała pewne granice, wiedziała do kiedy będzie w stanie to akceptować i chłopaka w tym jakoś wspierać. Musi wiedzieć w której chwili powinna się wycofać uważając związek za relacje bez przyszłości.
Na wstepie pogodz sie z sytuacja ze zawsze bedziesz nr 2 w jego zyciu. Dziecko bedzie nr 1. Umiesz sie z tym pogodzic? JEsli nie to radze brac nogi za pas.
Na koniec skomentuje największą bzdurę jaka została tutaj napisana.
Uważam że to totalna głupota. Umówmy się, że nieplanowane dziecko w wieku 24 lat, nie zawróci mu nagle w głowie jak jakiś cud... (chociaż oczywiście może się tak wydarzyć) jeśli jest odpowiedzialny to stanie na wysokości zadania zajmie się dzieckiem i zabezpieczeniem jego przyszłości, wiadomo, że je pokocha będzie się troszczył o nie, ale to dziecko nie przekreśla jego szansy na ułożenie sobie życia z kimś innym. Na pewno poza dzieckiem, chłopak będzie chciał wieść normalne życia. Ciąża i dziecko to nie wyrok ogarnijcie sie...
Nie brałam oczywiście pod uwagę sytuacji gdzie face okaże się totalnym dupkiem i burakiem... zakładam sobie optymistycznie, że jest normalnym gościem który przejmie się całą sprawą...
Generalnie autorko, sama musisz się poważnie zastanowić, czy jesteś w stanie zaakceptować obecną sytuację. OK boisz się, że Ci go odbierze... jednak warto kogoś obdarzyć zaufaniem...wtedy dajesz szansę nei tylko tej osobie ale i sobie samej.
Kwestia do rozstrzygnięcia i tak przypada tobie samej.