Cóż, Maleństwo, moim zdaniem monolog (modlitwa) do bóstwa typu Waszego boga jest całkiem niezłym rozwiązaniem jeśli nie masz zaufania do kogo innego, gdyż możesz się wygadać, a że sądzisz iż mówisz do kogoś (co prawda go nie widzisz,nie słyszysz, nie czujesz itp...) to nie myślisz że masz jakieś objawy schizofrenii.
Co prawda gdybym zastał mojego syna który mówi sam do siebie i po pytaniu co robi, odpowiedziałby że rozmawia z bogiem to jego matka,moja żona miała by cieżką debate odnośnie wychowywania dzieci . No ale jakoś mi się do małżeństwa nie śpieszy, bo nie mam z kim.
Co prawda gdybym zastał mojego syna który mówi sam do siebie i po pytaniu co robi, odpowiedziałby że rozmawia z bogiem to jego matka,moja żona miała by cieżką debate odnośnie wychowywania dzieci . No ale jakoś mi się do małżeństwa nie śpieszy, bo nie mam z kim.